Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- Opowiadanie Felix, Net i Nika oraz Tajemniczy Tunel
- Potrzeba na doła? Przeczytaj opowiadanie Finatki
- "Zbiór opowiadań o Felixie, Necie i Nice"
- Oskar i reszta - bardzo fajne opowiadanie
- Opowiadanka z serii Maxa Icemana
- "Trampki & Czekolada" - opowiadanie ;]
- Opowiadanie zbiorowe
- Opowiadanie na sprzedaż
- Jak się wam podobało to opowiadanie.
- Kolejne opowiadanie
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- scorpio2000.keep.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
No więc... niedawno zabrałam się za pisanie, a poniższy fragment jest próbką mojej twórczości. Ponieważ pochodzi mniej więcej ze "środka" książki, postaram się wam wytłumaczyć, o co chodzi. Scenariusz zasadniczo podobny jak w "Narni". Dwie dziewczyny odnajdują przejście do Innego Świata, a dokładniej do Centauri, która od dawna jest w normandzkiej niewoli. Według przepowiedni są następczyniami tronu ect., oczywiście motywy takie jak: krasnoludy, centaury i elfy. W tym fragmencie opisuję głównie obóz wśród Orlich Skał, w którym Ada z Agatą szykują się do ostatecznej walki. No, i tyle (nie jestem jakimś wybitym talentem literackim, więc nie oczekujcie Tolkiena, nie jest też tu tego dużo):Ada obudziła się, a właściwie obudziło ją miarowe uderzanie stalą o
stal. Tak przynajmniej zinterpretowała ten dźwięk. Podniosła się i
rozmasowała plecy. Spanie na niewygodnych łóżkach w namiocie dało się we
znaki. Jęknęła cicho i rozejrzała się. Agata jeszcze spała, a kołdra
układała się gładko w rytm jej oddechu. Przez noc przybyły tu dwie duże
miednice, zydelki i komplety ubrań. Ada zanurzyła się w gorącej wodzie,
mydła pachniało jaśminem, a ręcznik był miękki i puszysty. Po kąpieli
ubrała się; Gaja przygotowała jej skórzane spodnie (z których w duchu się
ucieszyła, bo choć trochę przypominały dżinsy, w których chodziła na
co dzień), lnianą i białą koszulę oraz wysokie, wiązane buty na
drewnianym, ale niskim obcasie. Włosy przewiązała ciemnobrązową wstążką,
wypuszczając cienkie blond kosmyki po bokach; założyła skórzany pas z bogato
zdobioną, ciężką klamrą. To odstępstwo od sukienki zapowiadało, że
dziś czeka je nauka c z e g o ś. Ada uchyliła płachtę materiału i
wyszła na zewnątrz namiotu. Agata jeszcze spała, a dziewczyna nie zamierzała
budzić przyjaciółki. Na dworze było chłodno, chmury płynęły po
szarobłękitnym niebie. Ada przypomniała sobie, że gdy jeszcze była mała,
często z mamą lubiły odgadywać kształty obłoków. To było zajęcie na
długie godziny... Dziewczyna poczuła, że tęskni, a to uczucie było głębsze
niż ostatnim razem. Potrząsnęła głową, nie dopuszczając do siebie
smutku. "Kiedyś ich zobaczę" -pomyślała. -"Na pewno...". Ruszyła przed
siebie. Może było aż tak wcześnie, a może po prostu większość wyjechała
na zwiady, grunt, że obozowisko wydawało się opustoszałe. Kilka
krasnoludów siedziało w oddali, pod samą skałą, i coś kuło. Ze stali. Dźwięk
rozchodził się po całej hali, odbijał od skał i dotarł aż do uszu
centaura, pilnującego wejścia po przeciwnej stronie. Dziewczyna kilkoma szybkimi
krokami zbliżyła się do strumienia płynącego wzdłuż skalnych półek
i chlusnęła na twarz zimną wodą. To ją ożywiło i odegnało
przepełnione smutkiem wspomnienia. Przynajmniej na jakiś czas. Zapatrzyła się w
wodę. Strumień był głęboki może na metr, ale woda była w nim idealnie
czysta. Po piaszczystym dnie, pokrytym jednak kamykami, pływały małe, srebrne
rybki. Ada zanurzyła rękę i schwyciła jedną; zwierzątko
prześlizgnęło się między palcami i łagodnie opadło na dno, poruszając płetwami.
Dziewczyna wyjęła rękę z wody i spojrzała w górę; na niebie kołowały
ptaki, chyba sokoły. Wstała i dotknęła skały na tyle, na ile pozwalał to
strumień.
No, to tyle. Liczę na krytykę :>
Właściwie nie dostrzegłam żadnych błędów, jedynie jedną literówkę ('mydła' zamiast 'mydło'). Zdania są fajne, nie za długie, nie za krótkie. Masz dobre opisy, tzn. nie streszczasz wszystkiego do słów: 'Obudził ją hałas, wstała i wyszła z namiotu.'' tylko nakreślasz czytelnikowi stan, w jakim bohaterka się znajduje, jak się czuje, co ją otacza itd. No więc może być fajnie, tylko na razie nic się nie dzieje ;) Jak będzie trochę akcji to będzie się fajniej czytać, więc liczę na więcej ^^
Nie lepiej 'dało się jej we znaki'?
Tu nie bardzo rozumiem - były dwie koszule czy 'i' to literówka?
Ale ogólnie całkiem ładne, jak na początek, chociaż trudno ocenić po takim kawałku, kawalątku wręcz. ;)