Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- Wasze Początki na forum <tadam tadadam>
- Wasze ulubione programy w radiu i tv
- FIFA 09 Wasze mecze online
- Wasze strony, blogi i fora
- Wasze ulubione książki/autorzy
- Wasze śmieszne uwagi w dzienniku ;D
- Wasze tempo czytania
- Wasze ulubione wiersze...
- Wasze średnie 2007 :D
- Wasze hobby...
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wzory-tatuazy.htw.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
siemanko!Macie zwierzątka domowe?? Jesli tak, to napiszcie jakie i jak sie wabią. Ja mam labladora, wabi się Alfa.
Ja mam sznaucera miniaturowego wabi się Nemo [img]http://picsrv.fora.pl/images/avatars/p/pieskiswiat/136061256144f06fca636cb.jpg[/img] to on :D
http://bim22.fotosik.pl/albumy/201.html Mój kot Benjamin :D Kocham go, ale nie lubie psów (jedynie ksiazkowe [caban jest subcio])
ja miałam kiedyś myszoskoczki, wszystkie trzy mialy tak samo na imię-Mylek :D
A oto mój piesek GErda :D zdjęcie za młodu :D teraz wazy juz chyba z 60 kilo :P http://img168.imageshack.us/my.php?imag ... 618no5.jpg
Ja mam 11,5-letniego kota o imieniu Kitek (lub pieszczotliwie Kiciul) i 4,5-letniego psa, Buszmena.
Fotek kota nie mam, zamieszczam zdjęcie psa.
[url=http://i109.photobucket.com/albums/n61/Rollkin/Buszmen39.jpg:b74f9]Buszmen[/url:b74f9]
a ja mam 12-letnią kotkę (może już oglądać niektóre filmy :lol: ). Wabi się... Zula :lol:
A ja mam króliczka (Mini), Psa(owczarek niemiecki- Luna), papużke falistą (Duduś :lol: ), i konika (Szansa) :D :D miałam kiedyś kotki...
PS. Nima przeboski piesek :!: :!:
A DZięKówa :oops:
A ja mam pieska,(mieszaniec owczarka niem. i wilczura) z którym się bawię na zdjęciu w galerii ;)
Ja mam labradora czarnego
A ja miałęm rybkę, tylko z akwarium wyskoczyla :cry:
Skoczna...była... ta rybka....
Bardzo. Wracam ze szkoły, idę do pokoju a tu... na środku pokoju rybka leży....Kacperek się nazywał.... buhuhuhuhuhu :cry:
współczucie... mi zdechły
:arrow: świnka morska
:arrow: królik
łeeeeeeeee........
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
nie mam żadnych zwierzątek... :( ale chciałabym mieć kota... ostatecznie - chomika :D
tez nic nie mam
bo mój brat jest naprawiewszyskouczulony :roll:
A ja mam królika!. On jest bardzo fajny, nazywa się Tuptacz (albo Tupta jak kto woli) :D kiedyś jak byłam mała to go nazywałam Tuptuś ale teraz mówię Tupta. 8) Szkoda że w FNiN nie ma latających królików, czy jak w Martixie "idź za białym królikiem"... :wink:
to ja miałam jeszcze 3 koty, kilka królików (jeden zdechł, reszte sprzedałam i jeden został), konie hymmm... rybki, przez kilka dni nawet myszki :D :D cały zwierzyniec normalnie :lol:
WOW! Nieżle... Ja miałam kiedyś rybki! <>< :lol:
A ja zawsze chcialem mieć kota.. ale mój tata nie lubi zwierząt :wink:
Mam:
-psa, jamnik, wabi się Atos. Czuję, ,że już niedługo umrze, bo ma 12 lat :D
http://img411.imageshack.us/img411/4930/atos2tl6.jpg
http://img409.imageshack.us/img409/8924/p4090158wx8.jpg
-myszoskoczka, miał dwie nazwy: Pchełka i [iorun. Jednak jest facetem, więc zostało Piorun
http://img82.imageshack.us/img82/2040/p4160242ns5.jpg
-ryby, tata dostał ode mnie i rodzeństwa na urodziny. Głównie mulinezje, bo inne popadały, a te się rozmnożyły(chyba 4 razy)
A ja mam kota :D To już drugi, bo pierwszy wyskoczył z balkonu (4 piętro) i ślad po nim zaginął :P
A oto mój aktualny zwierz:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bbb ... c8361.html
SSSSłodki :) ja też miałam kota, ale juz nie mam :/
Ja mam chomika Dżungusia. 1cm 8mm długosci. zdjęcia nigdzie nie moge znalesc. :cry:
Mam psa Rogera.
Super. To może by tak coś dodać? Te posty mają coś wnosić... Może jakieś zdjęcie opis, cokolwiek? //Jasti
Ja mam 2 koty. Jeden to Pimpuś, który ma 8 lat, a drugi to Mruczysław (nazywany Mruczkiem, Mrukiem itp.) który ma 1,5 roku. Oba są u nas "od małości", że tak powiem. Pimpuś jest ze schroniska, natomiast Mruczek nawinął się do nas poprzez znajomych, który sami mając już 4 koty, tego piątego nie mogli już przygarnąć.
Moja koleżanka miała jednego kota, potem dostałą drugiego, a trzeci się przypałętał skądśtam (nie pamiętam, ale ktoś nie miał co z nim zrobić) i "przecież nie można było go tak zostawić"... ;) Teraz ma trzy kocury :D (konkretnie dwa samce i jedną samicę, ale kocury w sensie koty ogółem, o :P)
A ja mam świnkę morską, Zuzię (mówiłam to kiedyś Zuxi xD). Jak gdzieś znajdę fotkę, to wstawię. A gdzieś tam mam... :D W każdym razie czarno-brązowo-biała i kochana :)
Ja mam kota... ale to już czwarty z kolei. Jak miałam sześć, może siedem lat, byłam z rodzicami na wakacjach w górach i tam w stodole mieszkał taki śliczny, czrny, jeszcze niedorosły kotek... tylko mamę gdzieś wcięło. A ja i moja siostra tak go polubiłyśmy, że wzięliśmy go do domu:) To był na Filemonek:D. Potem - kiedy wyszedł na dwór i już nie wrócił... - przybłąkały się do nas dwa inne kotki, których imion nie pamiętam, ale jeden zginął a drugi miał pęknięto przeponę i trzeba go było uśpić. A potem wzięłyśmy z wakacyjnego domku naszego Kicię - zwlekałyśmy z wymyślaniem imienia i jakoś tak zostało^^ I on czasem znika na tydzień albo i dwa, ale zawsze wraca:D
Oprócz tego od czwartego roku życia mam suczkę, rasy Leon Berger, która tydzień temu została uśpiona, bo miała raka kości...;(:cry:
Ja mam psa Juniora.
Jest mieszańcem-wilczurem, jest czarno-brązowy.
W ogóle się nikogo nie słucha.
Lubi kopać dziury, wykopał sobie taką gdzie latem się chowa przed słońcem, to tak bardziej jaskinie przypomina...
Dużo szczeka ale nie gryzie ludzi(on tylko połyka w całości ;) )
MIAŁAM królika, miniaturkę. Piękna była. Wabiła się Emilka. Wołaliśmy na nią: Emil, Emi, Emcia... Nie wiedziałam, że tak będę tęsknić za nią... Nie, nie mogę sobie przypominać, wybaczcie, bo... no, nie mogę i tyle.
Ja mam papużkę falistą, Merlinek. Później dowiedziałam się, że to dziewczyna, ale i tak imię zostało. Merlinek ma już pięć lat, ale nie gada, bo jej tego nie uczyłam. Jest bardzo towarzyska i praktycznie cały czas lata po mieszkaniu. Z wyjątkiem, gdy otwieramy okna. Lubi ona jeść to co ja, ale nie może wszystkiego spróbować, więc kilka razy wylądowała mi w zupie lub na talerzu^^. Na szczęście się nie ugotowała.:D
Fanie masz...:D A ja mam suczkę rasy sznaucer miniaturowy:) Wabi się Chili (ostra choć zarazem łagodna xD) no i ...jest bardzo kochana;) Kiedyś może wstawię jej fotkę:)
ja też mam zwierzątko. Ma już 5 lat i wabi się Emilka ;) żartuję, cuuudowna jest. Wczoraj powiedziała ... Aniu, moje życie się ciongnie i ciongnie jak papier toaletowy ... :lol:
Ja mam oprócz kota jeszcze dwa jeże w ogradzie:D Serio;)
Też mam jeże ;) W lecie każdego wieczoru kilka defilowało albo u mnie na ogródku, albo u sąsiada, albo przez ulicę. A teraz to nie wiem :D
Jak byłam mała to hodowałam ślimaki. Karmiłam je mrówkami. Nie chciały jeść. Ciekawe dlaczego ... :)
Jasti, ja celowo napisałam "ciongnie" bo moja siostra tak powiedziała :D
Okej, to sorki ;)
O gleba, ja tam nigdy nic nie hodowałam :D Ale ślimaki mrówami? :D Pomysłowość ;)
Ja mam szczura. Nie gryzie, nie ucieka
I bardzo ladny jest ;-)
Jak go zawolasz to przybiega do Ciebie ;d
ten ... Kubuś z twojego podpisu? ;)
spoko ;) a slimaki pozdychały ... przekarmiłam je. I miałam kiedyś rybkę. Bojownika. Piękyn był.
Ja jeszcze miałam gniazdo jaskółek w ogrodzie... ale pięknie śpiewały:D
A ja będę miała psa. Gdy tylko uzyskam pełnoletność ... czyli na Euro 2012 :D
Do mazdy:
Nie,nie ten Kuba, on zdechl ;-(
Teraz mam nowego szczurka ;-)
Wabi się Mika ;d
Oo ... przyjmij wyrazy współczucia. Wiem, jak to jest gdy zwierzątko zdechnie. A Mikę pozdrów ode mnie (chociaż pewnie wolałby/ała podrapanie).
P.S. Obraziłam się. Mika i Kuba napisałeś z dużej litery, ale już mój nick z małej :D
Oj tam, młoda, nie fucz się... Ja mam dwa psy - wyżła Korę i foksteriera Inkę, kota Kredkę i żółwia Manfreda. Co prawda mówię na niego Maniek, ale... Szkoda, że nie mogę go przechrzcić na Toma...
Ale ... powaga? Dwa psy, kota i żółwia? wooow ... moje marzenia. A przy okazji, to fajnie nazwałaś zwierzęta. Tak ... niepospolicie ;)
A ja w domu mam cztery koty ^^
Jednego z nich znacie - to Sabinka. Są jeszcze dwie białe kotki - Fela i Hipi Hipi Szejk.
No i jeszcze kocurek Leszek ;P
Liczba kotów jest spowodowana małą hodowlą mojej mamy, ale mogę wam obiecać, że każdemu z tych kotów poświęcamy uwagę i dbamy o nie ;).
ja mam labradora- Lampo. A chciałabym mieć tchórzofretkę ;).
Sorry Mazda, że napisałem Twój nick z małej litery ;-(
A tak ps.
Chciałbym mieć jeszcze psa ;-)
Ja mam psa Stokrątkę, ale cóż...
Boję się jej - ogółem każdego psa się boję... :/
Własnego psa? Ooj. To to chyba rotwailer jakiś, co? ;)
Zuxiu ... trzy koty ... jejuuu ... wy tyle macie, a ja nawyżej się z pająkiem mogę pobawić.
Cztery koty...;)
Fajnie masz, Zuxia:D Ja sie mogę co najwyżej "zadowolić" alergią na sierść kota xD
Ojojoj... współczuję. Ja bez mojego Kici bym nie przeżyła;)
O kurde, masz psa, którego się boisz? O.o To yyy... dziwne.
A ja bym nie chciała mieć psa... Dla mnie to zbyt duży obowiązek... Znaczy... no bo wiecie, co innego jest ze świnką, której wystarczy wrzucić jedzonko, czasem wypuścić, zmienić podkład raz na tydzień... Z psem trzeba załatwiać weterynarza, w domu pełno sierści, trzeba mu zapewnić odpowiednio dużo ruchu, jak się ma młodego to się załatwia w domu... Pewnie gdybym miała psa to bym o niego dbała, ale jednak... ja po prostu wolę psy u kogoś, na trochę. Pobawić się, pogłaskać... Jakbym miała swojego to nie ma możliwości, że "nie chce mi się". Trzeba zadbać. Poza tym to ja zwyczajnie wolę takie małe świnki, króliczki (miniaturki, bo zwykłe to duże są :P), może jakieś myszki czy chomiki... I lubię się wtulać w moją Zuzię ^^ Ona jest mięciuśka ;)
PS. I nie przeżyłabym, gdybym miała psa, który by się na mnie ślinił O.o Swoją drogą raczej obrzydzają mnie psy z takimi strąkami śliny... Ugh... (jak ktoś takiego ma - nie obrażam ani nic, nie twierdzę, że nie mogą być kochane, ale to nie dla mnie :D)
PS.2. Po tym całym poście nie weźcie mnie za jakąś paniusię, co nie może znieść jednego psiego włosa w domu :D To nie tak... ;)
;) nieee, wcale nie :) ale poza tą sierścią i częstym wychodzeniem z nim na dwór zbieraniem po nim odchodków (lub nie ;)) są też przyjemne aspekty. Taki psiak na ciebie z miłością spojrzy, w zimię wlezie pod kołdrę, będzie cię witał merdaniem ogona (no, chyba że go nie ma) ... i to jest fajne :) Buziaki dla wszystkich psiątek! (z odległosci te buziaki :P)
Ej no, Mazduś, to naprawdę nie o to chodziło :D Ja się boję być odpowiedzialną za takiego psiaka, bo mu trzeba wszystko zapewnić, a ja znam siebie. Nie jestem systematyczna, raz mi się zapomni, a innym razem przypomni, a to nie tak ma być... Nie mogę katować zwierzaczka, a potem zapomnę z nim wyjść, zapomnę dać jedzenia... świnka morska jest czymś innym... Nie to, że jej jeść nie trzeba dawać, ale nie wymaga aż tak wiele zaangażowania.
No jasne! Przecież to nic złego ;)
Ja też myślę, że sama nie dałabym sobie rady z psem... Biorąc pod uwagę to, że z domu wychodzę o 7:15, a wraca średnio o 19:30 ^^
A co powiesz Jasti na kota? One też nie są zbyt obowiązkowe... Po prostu trzeba przypilnować żeby miał zawsze dobrą wodę i karmę ;). I co jakiś tydzień wyczesać... I tyle. No... Może jeszcze postarać się chociaż czasami usiąść koło niego i go pogłaskać ;P
Cóż, w dzieciństwie miałam nieprzyjemne zdarzenie właśnie z dość dużym psem...
I powiedzmy sobie szczerze, że jak widzę psa to jest lekka panika...
A ja mam psa mimo mojej nieobowiązkowości:D Staram się o nią dbać. Ale dzielę trochę tych obowiązków z mamą;) Ona ją codziennie karmi, ja myję miski, wyprowadzam (co jest plusem, bo: primo- przy okazji zażywam trochę ruchu, secundo- mogę się przespacerować pod oknem mojego wymarzonego chłopaka^^) A poza tym, to co Mazda pisała... Zawsze będzie przy Tobie, wtuli się w ciebie, wyczuje twój nastrój... To dobry przyjaciel;);)
:) mmhhm. Piesek Dominiki jest cuuudowny. Wyobraźcie sobie, że gdy stoję w progu i z Domi rozmawiam, ona już leci na tych swoich łapkach i czeka, kiedy tylko się schylę i ją pogłaszczę. Grzecznie, cichutko siedzi u moich stóp, bz szczekania i tym prawie ludzkim wzrokiem patrzy na mnie oczekując pieszczot :) Czasami na serio mi się nie chce, a wtedy ona (piesek, nie Dominika :D) odwraca się z pogardą i takim jakimś pufnięciem ;) ale długo nie wytrzymuje, zaraz do mnie wraca :D lovam tego psa :)
Jasti, ja cie wcale źle nie zrozumiałam. Moja odpowiedź po prostu tak wyszła :) Doskonale wiem, co miałaś na myśli ;) (chyba ... ^^)
Bardzo mi miło, pieskowi przekazałam:D Też się ucieszyła^^
No ja wiem ;) a jakie rasy piesków lubicie?
Ciekawe skąd wiesz..?:D Ja mam fioła na punkcie małych piesków: yorków, chiuaua itp. Za to nie lubię śliniących się labradorów, dobermanów...;):) Takie fuuj xD
Ja miałam leonbergera... dość duży, ale słodki. Może dam zdjęcie jak jakieś znajdę;)
a ja tych małych nie lubięęęę ... takie ... małe :lol: a te yorki, cocker spaniele, moe i są słodkie, ale to takie psy towarzyskie, a ja bym chciała takiego prawdziwego, prawie człowieczego ;)
podobają mi się golden laby i owczarki, a tych małych to oczywiście kocham sznaucerki miniaturki ;)
P.S. nie nawidzęęę ratlerków!!
A to moja kotka kochana :)
Cudowne z niej zwierzątko. Ma skłonność do robienia dziwnych póz. Szczególnie ostatnio ma ochotę się wyginać xD
[url="http://img228.imageshack.us/img228/8782/akrobatka.jpg"][IMG]http://img258.imageshack.us/img258/8782/a
i te spojrzenie zamroczone ...
Jaaaka kicia cuuudna :D
Ja sama mam 4 koty. I pomyśleć, że jeszcze 3,5 miesiąca temu miałam dwa ^^ Ale trzeba przyznać, że koty to naprawdę wspaniałe stworzenia. A jakie mądre! I się przytulić do mięciutkiego futerka można... Mmmm...
Jaka fajna ^^
xd
Ja mam psa , owczarka niemieckiego - Sara, oraz kota Emila. ;D
Ja mam psa, labradora Retrivera biszkoptowego i też ma ta imię Sara. Pieska Areska(Owczarek Niemiecki) i chomika Franka.
ZOO po prostu ;)
o, a to mój komputerowiec xD
http://img508.imageshack.us/i/dsc00531b.jpg/
*a kotka na tamtym zdjęciu strasznie wyszła ^^ jakby dawała innym ziwerzakom sygnał: Nie podchodźcie do mnie!
Poza bratem, mam psa, Dżesi. Fajna jest, chociaż zrywa pranie ze sznurka i potem zakopuje, a w zimie zjada rękawiczki (razem z dłonią ;D), no ale. ;) Jest już dość stara, 10 albo 11 lat ma i kuleje. Za do do głaskania pierwsza.
Załącznik 182 Załącznik 183
Jeszcze świnkę morska, Twistera. Żarłoczne stworzenie, sałatę pochłania w niewyobrażalnych ilościach. Mam go prawie 4 lata.;)
Załącznik 180 Załącznik 181
No i chomik. Nie do końca mój, bo brata, ale co mi tam. :) Gryzie, jest nadpobudliwy i ma jakieś pół roku. Fredia.
Załącznik 184
A ja mam rybki. Są fajne i najmniej kłopotliwe, ze wszystkich moich zwierzaków :D
Na drugi ogień chomik. Stary( ma 2 lata) i spokojny.
I na koniec kot. Przesłodki, przeuroczy, a tak wkurzający, że głowa mała. Niszczy wszystko, ostatnio jadł swoje posłanie(serio) i siedział na lodówce.
Hej!
Ja mam chomika, wabi się Mela, psa który wabi się Vigo i kota który wami się Tosia.
Zgrany Duet! ;-)
Moja kotka, Plama (miałam 8 lat, jasne?!)
http://img6.imageshack.us/i/485ut.jpg/
Wredne kocisko, zawsze włazi na klawiaturę. :D
Ja mam mnóstwo zwierzątek: psa (wabi się Yeti. Kiedyś leciała bajka, tam właśnie był Yeti. Miałam może trzy lata...), kota (myślałam kiedyś, że to kotka :P . Nie ma aktualnie imienia), rybki [w tym jedna całkowicie moja. Mianowicie welonek - czerwony kapturek (bo ma cos w rodzaju czerwonej czapeczki na głowie). Nika :D ] i ślimaki (mieszkaja sobie razem z rynkami w akwarium :) ).
A ja mam żwirek w akwarium i kamyczki. Serio mówię. Stoi puste akwarium, a w nim żwirek.
Miałam kraby, ale pozdychały. No trudno się mówi. Nie były za zabawowe.
:lol: Z tego posta o martwych krabach bije taki spokój jakbyś mówiła o ścieraniu kurzu z półki. Ale... zamiast mnie to zasmucić, trochę mnie rozbawiło :D
A moja świnka morska żyje, ma się dobrze, tylko ostatnio się rozbestwiła, bo dostawała cały czas dużo jedzenia, a teraz jej racje żywnościowe powróciły do normy i cały czas piszczy. Trzeba ją przystosować, że po dniach tlustych nastają dni chude xD O, znowu piszczy :D To jest straszne, ona nie ma opcji 'wycisz' ;)
Oj, po prostu, naprawdę, kraby to bardzo nudne stworzenia. Jak już wychodzą z norki to jak mnie zobaczyły to znowu spierniczały do muszli i tak w kółko. :D
Ja mam Balbinkę - świnkę morką. Cała ruda, tylko po bokach rochę białą. A tak to rosochata. Już ma pięć lat. W ogóle nie gryzie, a za to liże po łapkach:) Codziennie o jednej godzinie przychodzi na kolację, stale na dwóch łapkach i prosi o jedzonko. Kiedyś wchodziła na stół, ale raz spadła i już się boi. Obgryza i załatwia potrzeby fizjologiczne na dywan, więc musieliśmy go zmienić. Teraz wykorzystujemy tak zwanego "pampersa": wkładamy jej tył do reklamówki i problem z głowy :) Ale nie na cały czas...
Raz było przestawienie godzin i za wcześnie przyszła na kolację. Potem się obraziła...
Raz daliśmy ją na strych, bo przyjechali kuzyni z alergią. Potem też była naburmuszona...
Jest wybredna. Z karmy wybiera, je tyko sałatę i pomidory, ale też zależnie od humoru.
Ale wszyscy ją koffamy:)