Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- Odchodzące bieszczadzkie legendy - JAN KOŁODZIEJ
- Nieznana tragedia bieszczadzka. Temat "zaduszkowy"
- 135km po Przedgórzu Bieszczadzkim ...
- Czym jest dla was bakcyl bieszczad?
- Za miesiąc wyjeżdżam w Bieszczady
- Tu radio Wolne Bieszczady :)
- 13 godzin w Bieszczadzie.
- Nowy dyrektor Bieszczadzkiego P.N.
- Szukam Bieszczadzkich mototurystów!!!!!!!
- Pozdrowienia z Bieszczadow
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- staniec.opx.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
Tak jestem obrażony na " naukowców " z Lutowisk i " uczonego psora z LeskaTo ładnie że w tych stronach wraca sie do dawnych nazw miejscowości ale obawiam sie że komus może się cos pomylić .
Ale chodzi mi o tablice przy kosciele w Lutowiskach . Tą na której miejscowi niby "upamiętnili " zagładę 650 tutejszych mieszkańców rozstrzelanych przez Niemców i ich tutejszych pomocników w czasie wojny .
Śmieszna to pamięć skoro nawet daty - tej prawdziwej nie znają .
W odpowiedzi na pytanie konkursowe podałem prawdziwą , znaczy dobra date ale komisja odpowiedzi mi nie uznała , jako dowód pokazali mi zdjecie tablicy / pomyłka jest bardzo wielka / . Później wypowiedział się psor - uczyciel z jkiegoś Liceum / ale poziom tam musi być / ze on to sie urodził w lesku i on to wie lepiej niz ja . Oczywiście potwierdził datę z ...tablicy . Straciłem sporo kasy bo napewno bym wygrał .
Gdyby od razu powiedział ze jest z Leska to miałbym szansę sie odwołać ale to powiedział dopiero po konkursie .
Nie wiem czy wiecie ale w dawniejszej Polsce mieszkańcy Leska uchodzili za ...synonim galicyjskiej głupoty . Nawet w Sączu / Nowym Sączu / Krakowie i Warszawie pisano o tym w gazetach .
Przypuszczam ze datę zmieniono celowo to w ramach naprawiania stosunków polsko innych . A w gminie w L odpowiedziano mi
A cóż pan taki naukowiec , my chyba lepiej wiemy ...
No cóż ta pani tez chyba z Leska rodem
a kto wie jak było naprawdę ?
To ciekawe co piszesz tylko że jakoś konkretów brak.
Może więcej coś napiszesz? Podasz swoje źródła itp.
o tej tablicy ?
powinno być dokładnie 12 miesięcy wczesniej .
W tamtym rejonie statnia masowa egzekucja żydów odbyła sie na kirkucie w Ustrzykach Dolnych w styczniu 1943 roku . Dwaj gestapowcy rozstrzelali wówczas 24 słownie dwudziestu czterech Żydów którzy zbiegli z transportu do Sobiboru czy Bełżca bo źródła - w Polsce - różnie podają .
Zobacz kiedy zlikwidowano obóz w Zasławiu . To też Bieszczady . Jesień 1942 a na wiosnę Niemcy przystapili do zacierania sladów , zwieźli kilkudziesięciu więźniów którzy z dołów wydobywali ciała i palili je na stosach . Popioły wrzucili do rzeki .
W czerwcu 1943 w Bieszczadach Niemcy i ich ukraińscy sojusznicy nie mogli zebrać 650 Żydów w jednym miejscu , poprostu już ich tylu nie mieli
Jeden z dwóch gestapowców którzy rozstrzeliwali Żydów nazywał sie Doppke , jego ojciec mieszkał w Cisnej .
Sam gestapowiec w 1973 roku został skazany przez sąd w Berlinie na karę dożywocia .
A z tej egzekucji uratowała się jedna dziewczyna , zgineli w niej jej rodzice i 6 - cioro rodzeństwa . Jej później pomógł polski ksiądz .
To nie jest pomyłka tylko celowe oszustwo
własnie na innym forum kończę opisywanie historii zagłady najpierw Żydów , później Bojków . Sporo tam o lesku i okolicach , szukałem kogoś kto by mi pomógł i dopowiedział ponieważ chwilowo mieszkam bardz daleko a w Biesy jeździłem od dziecka
przez kilkanaście lat moim sąsiadem był człowiek z Baligrodu ,za komuny odsiedział 25 lat - 1949 1974 no w 74 już wyszedł . teraz już nie zyje . Pomagałem mu , zreszta wszyscy we wsi mu pomagali bo był bardzo dobrym człowiekiem .
Sam nigdy nie wrócił w Bieszczady a ja miałem jeżdżącą pracę więc przywoziłem mu zdjęcia miejsc o lktóre pytał .
Cześć witaj ja mieszkam w Lutowiskach i nawet nie znałem wcześniej tego problemu ??
możesz napisać co to za konkurs co w nim przegrałeś?
Wiesz myśle że teraz ciężko ustalić takie fakty na co się powołać raczej na kogo
nie wszystkie książki mówią prawdę a od ludzi tu żyjących to chyba nie ma szans bo wszyscy zostali9 przesiedleni na ten teren po wojnie głównie z sokala i tamtych terenów w tym i mó św. pamięci dziadek pamiętam kiedyś jak byłem mały to była u nas taka kobieta co własnie z tego wyszła i że opowiadała coś o tamtych czasach własnie o tych mordach wiem że było też coś takiego że jeden gość udało mu się uciec jak rozstrzeliwano na krywce że dostał się póżniej do Sanoka ale ile w tym prawdy popytam po starszych ludziach jak to było może ktoś wie coś na ten temat
To nie jest pomyłka tylko celowe oszustwo Nie wiem ale jaki cel jest w oszukaniu ludzi taka informacją z tą datą możesz to rozwinąć
Pozdrawiam z Lutowisk
Teleturniej był telewizyjny . Pytanie dotyczyło historii Biaszczadów
To nike pierwsza zmiana daty na tablicy " upamiętniajacej " smierc ofiar wojny . Inną taka spotkałem w miejscowości na w środkowej Polsce . Zrobiłem zdjęcie tablicy w 1992 roku . Później kupiłem sobie aparat cyfrowy . Jadę tam maju tego roku robię zdjecie i zapominam o tamtym . Wklejam w tekst . Wysyłam i ... proszą mnie o przysłanie TAMTEGO zdjecia tego którte jest w tekście . Wyjaśniam że to jest lepsze bo w kolorze a tutaj - ale to nie jest ta tablica . Porównuję i no tak , 1947 zmieniono na 1942 . rwszta taka sama . Skończyło sie na tym że mam zakaz wstepu na teren obiekty a ...tablica była taka sama od 30 lat !!! - w gazecie prawie co roku w rocznicę tragedii piszą o niej i tam data jest normalna . Dobra .
Nigdy nie widziałem tablicy w Lutowiskach na żywo
Takie zmiany to skutki normalizacji
gdyby napisali 1942 - to współwina Ukraińców byłaby bezsporna , zwłaszcza tych którzy zwozili ofiary na teren magistratu . Po drugie ich współpraca z Niemcami była oczywista a w 1943 to już np niektórzy współwinni byli w innych miejscach a współpraca z Hitlerowcami nie była taka oczywista .
Gdyby piszący tekst znali historie to sami doszli by do wniosku że 1943 rok nie jest mozliwy . Skoro jesienią 1942 roku pisze na goraco więc około października szef gestapo z Sanoka zameldował o całkowitej likwidacji Żydów na jego terenie to skąd 650 w Lutowiskach ?
kolejna sprawa Gestapowiec sam sie przyznał podczas procesu .
Patrz data likwidacj obozu o którym piszę wczesniej .
Chciałbym widzieć jak teraz wyglada ta miejscowość , jak wygląda ta nieszczęśna tablica , nie wiesz czy jest gdzieś w sieci jej zdjęcie ?
i miejsce zbrodni .
gdyby napisali 1942 - to współwina Ukraińców byłaby bezsporna. I tak jest bezsporna. Ale straszny chaos bije z Twoich wypowiedzi - czytam po kilka razy i nadal niewiele rozumiem (a nie jestem z Leska ;) ) Dwa razy robiłeś zdjęcie tablicy i ani razu nie wiedziałeś jej na zywo? :}
Oficjalna data rostrzelania to 22 czerwca 1942, więc w czym problem? Tak podają źródła (zdaje się , że "Bieszczady Słownik Historyczno-Krajoznawczy Gmina Lutowiska" również), przewodnik chocby Rewasza, itp. Jeżeli w tym konkurskie oparli sie na jakiejś tablicy, a nie źródłach to rzeczywiscie błąd.
Dokumenty równiez podobno mówią, że Żydów rozstrzeliwało dwóch gestapowców z Ustrzyk Dolnych: Johann Bakcer oraz Arnold Doppke. Natomiast na miejsce kaźni, spędziła i zwiozła ich policja ukraińska - dlatego też ich udział jest chyba jasny (chociaż ja bym tego nie uogólniał w sensie narodu).
Sadzę, że Zbyszekj będzie dobrze zorientowany w temacie,ale niestety zdaje sie dzis pojechał na Ukraine, wiec moze wypowie sie po powrocie. Sam jestem ciekaw,chociaż czemu na tablicy miało by byc inaczej niz gdziekolwiek indziej? (cholera, jest takie słowo "indziej"? :))
w poniedziałek odwiedziłem w necie informację turystyczna o Lutowiskach , pisza że jest kirkut i piszą że obok kścioła jest tablica upamiętniajaca egzekucję 650 Żydów w 1943 roku .
dwukrotnie widziałem tamta druga tablice i mam oba jej zdjecia w tutaj przez analogie odniosłem że sytuacja jest podobna skoro było 1942 a jest / własnie tego nie widziałem / 1943 bo tak piszą i tak mi pokazali na zdjeciu
przepraszam jezeli poplatałem
jezeli chodzi o tą stronę to znalazłem ja wchodząc z serwisu Bieszczady
taka zielona z linkiem historia , zabrakło mi tam - historia ? -
teraz nie pamietam ale jest tam mój wpis podałem adres e-mail ale nikt sie nie odezwał
takan zielonan jak i inne strony gmin w Bieszczadach . Przypusszczam że " stwórcy " tej strony widzieli tablicę .
Czepiam sie tej ale mam kilka innych , tamte jednak mnie nie obchodzą .
Poprostu swikadcza że kiedy mieszkańcy Bieszczad / Bieszczadów ??? / mówią ze pamietaja znaczy że mam sie usmiechnąć .
wiesz nawiązuję doprocesy tego gestapowca rodem z Cisnej , gdyby go sądzono tylko za zbrodnie popełniona w 1943 roku to nie tylko zostałby uniewinniony ale chyba musieli by mu dac odszkodowanie . Oed wiosny 1943 był " aktywny w innym miescie " Lutowiska tez kiedys były miastem .
Podobnie ze świadkami i pomoicnikami . Podobnie z ofiarami , ci con wspominają i PAMIĘTAJĄ mogą narazic sie na usmieszki albo kpiny kiedy piszą i mówią że ich krewny czy znajomy zginął w Lutowiskach w czerwcu
1942 . Znajda sie tacy którzy podważą " zdolność logicznego myslenia " PAMIĘTAJĄCEGO i powiedza tak jak w moim przypadku - to było w 1943 roku . Ta osoba kłamie lub oszukuje . To dobrze ze w ogóle takie tablice są , dotycza także Polaków , to bardzo dobrze ale nie piszmy pamietamy , tablica upamietniająca itd skoro - nie mamy o tym pojęcia .
nie wiem czy słyszałes o cyrku jaki zrobiono z tragedii w Jedwabnem - " prokuratorzy" pytali gdzie kto stał i w która stronę miał zwrócone oczy , co widział .
a w Czestochowie rodziny ofiar zeznawały ze widziały sceny bicia i torturowania z odległosci ok 500 m . Tylko że wówczas były przy tej ulicy wyższe domy a pomiędzy miejscami jest małe wzniesienie , dzisiaj kiedy nie ma kilku domów przez lornetkę widać oba miejsca .
Historyczne kłamstwo nie jest widoczne ale " zakłamana historia " zazwyczaj wraca jako farsa .
pozdrawiam
znalazłem tą stronę w sieci
www.bieszczady.pik-net/wsie/lutowiska/php#hist
albo no wejść na www.interia .pl do wyszukiwarki wpisać Lutowiska , kliknąć szukaj
kiedy wyświetlą się wyniki to klikamy na 2 lub trzecia od góry .
Polecam publikacje Andrzeja Potockiego "PODKARPACKIE JUDAICA" str.41, gdzie jest podana data 22 czerwca 1942 r jako data egzekucji w Lutowiskach.Pozdrawiam Duch_
tak ja taka znam ale tutaj chodziło o date na tablicy , kliknij link jak w poscie wyzej
tam jest 1943 i o to mi chodzi . Np w Radomsku na grobie teraz jest 1942 a w gazetach od lat pisali 1947 bo to wówczas zgineli ci ludzie , w mojch " wspomnieniach " tez jest 1942 ale ktos " bystry" nakazuze poprawić lub usunąć .
Pozdrawiam i dziekuję .
Na oficjalnej stronie gminy Lutowiska jest mowa o 1942 roku, więc zapewne na tablicy też jest właściwa data. To o czym tu piszesz może być najzwyczajniejszą pomyłką na jednej z wielu stron o Bieszczadach. W najbliższych dniach pojade przez Lutowiska, jesli nie zapomne to zrobię zdjecie .
http://www.lutowiska.pl/index2.php?id=39&a=4&b=4
Więc w tym przypadku zapewne kamienie nie kłamią, tylko ktoś sie pomylił.
Kilkakrotnie zwracałem uwagę różnym osobom, także wójtowi Lutowisk, że data na płycie jest niewłaściwa. Tragedia miała miejsce 22 czerwca 1942 r. Rok 1943 był kiedyś także wpisany na podobnej tablicy w Olszanicy. Niestety nie udało mi się dociec, czy było to celowe działanie, czy też nieświadome zniekształcenie. Dawniej na obu tablicach nie było ani słowa o Żydach, jakby ich obecnośc tu w Bieszczadach starano się ukryć w niepamięci.
Polecam publikacje Andrzeja Potockiego "PODKARPACKIE JUDAICA" str.41, gdzie jest podana data 22 czerwca 1942 r jako data egzekucji w Lutowiskach.Pozdrawiam Duch Czyli widocznie mamy błąd na tablicy co widać na załączonym zdjęciu poniżej
Pujde zgłosze wójtowi i zobaczymy co z tym będzie.
Narazie pozdrawiam i mam nadzieją że zostanie to poprawione.
Ja tę tablicę, zdemontowną ze starego niby pomnika, widziałem, gdy montowano ją do tego kawałka betonu i zgosiłem swoje zatrzeżenia, z dwóch powodów: błędnej daty i braku informacji o Żydach, ofiarach tej zbrodni.
dziekuję za zdjęcie , zgłoszanie wójtowi nie wiele da , Jak widac na tablicy nie ma wzmianki o Żydach , z tego co wiem to początkowo o zbrodnię oskarżono Ukrańców a ofiarami mieli byc głównie Polacy i widząc taka tablice łatwo to wmówić .
Myslę że zmiana tablicy , napisu na tablicy jest konieczna nawet dla poprawy wizerunku gminy i stosunków polsko - ukraińskich . Tablice wmurowano w 1969 roku , a mój znajomy / juz nie zyje , to ten co odsiedział 25 lat za UPA / pisał o tej tragedii dużo wcześniej . Pisał o rozstrzeliwaniu Żydów , widział jak ich zwożono . Na jego procesie też podobno wypytywano o mord w Lutowiskach . Oskarzyciel chciał go przyp[isac UPA .
Ofiar zapewne było wiecej , egzekucja miała miejsce po zachodzie słońca .
Strzelali tylko dwaj gestapowcy !!!
Johan Backer / a umlaut / i Arnold Doppke .
w 1973 roku Arnold Doppke został skazany przez sąd w Berlinie na dożywocie
Pochodził z Cisnej , tam mieszkał jego ojciec a przywędrował dziadek .
Dziś obejrzałem obelisk i tablicę. Myślę że władze i mieszkańcy gminy powinny pomyslec nad bardziej wyrazistym upamiętnieniem mieszkańców wtedy miasta a teraz wsi. Poniżej wygląd całego pomnika i tablicy ze szczególnycm uwględnieniem daty. Nie wiem czy słusznie wnioskuje, ale warto pamietać iż rok 1969 czyli ten kiedy ustawiono obelisk z tablicą, był tuz po roku 1968.
Backer i Doppke tak skrzętnie zacierali ślady swojej "działalniści" i obecości na terenie miasta Ustrzyki D i okolic, że jedynym dowodem pobytu Backera w Ustrzykach D., był kwit rekwizycyjny wydany Panu Szczepańskiemu, w zamian za zabranie aparatu fotograficznego. Pan Szczepańsk (fotograf ustrzycki w okresie międzywojennym), był świadkiem w Procesie Norynberckim, gdzie Backer był sądzony. Rodzina pana Szczepańskiego(syn i wnuk), do dziś prowadzi profesjonalny zakład fotograficznyw naszym miasteczku. W Ustrzykach D. mieszka syn kobiet,y która ze względu na swoja urodę"wpadła"w oko Bacerowi. Backer dla rozrywki strzelał do Żydów, których wcześniej prowadzono w okolicę brzegu Strwiąża, przepływającego koło dzisiejszego szpitala(góra Laworta zagłuszła strzały i jęki konających). Dużo materiałów na te tematy znajduje się w książeczkach pt:"Bieszczad". Przedwojennych obywateli Ustrzyk D. można policzyć na palcach jednej ręki, reszta mieszkańców to wygonieni ze swoich rdzennych gniazd"zaburzanie", którym Stalin oddał wspaniałomyślnie Bieszczady (należące i tak przed wojną do Polski) za Sokal ,Bełz i inne miasta znajdujące się aktualnie pod okupacją Ukrainy, o czym teraz się nie wspomina. Pozdrawiam.
widziałam cmentarz chyba dwa lata temu.
w srodku zaniedbany jak wiekszosc zydowskich cmentarzy w Polsce.
czemu rdzenni bieszczadnicy moga nie akceptowac zydów?
k.
Cmentarze żydowskie zawsze i wszędzie sprawiają wrażenie zaniedbanych, bowiem po postawieniu nagrobka - macewy, Żydzi pozostawiają ją na opiece bożej. Nie prostują jej kiedy się pochyli, nie podnoszą gdy upadnie. Żydzi nie używali w epitafiach nazwisk. Na czwartym, a nawet na trzecim pokoleniu pamięć o przodkach wygasa. Nie wolno jest w tym samym miejscu pochować drugiego człowieka. Tak więc macewy pozostawione swojemu losowi, na częsci cmentarza już zapełnionego pochówkami, w znacznej mierze zakrzaczonego, sprawiają wrażenie zaniedbanych. Ale podkreślam jest to stan naturalny, akceptowany przez społeczność żydowską. Nie wolno z ich cmantarza pozyskiwać drewna, trawy czy czegokolwiek, bo cmęntarz chociaż jest miejscem świetym jest jednocześnie miejscem nieczystym. Po wyjściu z niego należy dokonać rytualnej ablucji, czyli umycia rąk. Żydzi z pokolenia Levi nie mogą wogóle wchodzić na cmantarz i zbliżać się do niego więcej niż niz na 4 łokcie - ok. 2 m.
Cmentarze żydowskie zawsze i wszędzie sprawiają wrażenie zaniedbanych, bowiem po postawieniu nagrobka - macewy, Żydzi pozostawiają ją na opiece bożej. Nie prostują jej kiedy się pochyli, nie podnoszą gdy upadnie. Żydzi nie używali w epitafiach nazwisk. Na czwartym, a nawet na trzecim pokoleniu pamięć o przodkach wygasa. Nie wolno jest w tym samym miejscu pochować drugiego człowieka. Tak więc macewy pozostawione swojemu losowi, na częsci cmentarza już zapełnionego pochówkami, w znacznej mierze zakrzaczonego, sprawiają wrażenie zaniedbanych. Ale podkreślam jest to stan naturalny, akceptowany przez społeczność żydowską. Nie wolno z ich cmantarza pozyskiwać drewna, trawy czy czegokolwiek, bo cmęntarz chociaż jest miejscem świetym jest jednocześnie miejscem nieczystym. Po wyjściu z niego należy dokonać rytualnej ablucji, czyli umycia rąk. Żydzi z pokolenia Levi nie mogą wogóle wchodzić na cmantarz i zbliżać się do niego więcej niż niz na 4 łokcie - ok. 2 m.