Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- Przekraczanie granicy po wejściu do UE
- Pasmo Graniczne
- Może nowy szlak?
- Czy ktoś potrafi przejść tą grę?
- szlak graniczny.
- CS-Shooter.pl # Serwery CS 1.6
- "Pasywny" GeForce GT 220 firmy Sparkle
- CDBurnerXP 4.3.2.2212 dla Windows
- Biznesowa premiera MS Office 2010
- 6. Fiorentina (sagittarius) 1:3 Marsylia (Marseyside_Reds)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- staniec.opx.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
Witam !W tym roku po raz kolejny już wybieram się w Bieszczady i wytyczyłem sobie ambitną jak dla mnie trasę Szlaku Granicznego - niebieskiego od Ustrzyk Górnych do Komańczy.
Moje pytanie dotyczy znalezienia najbardziej optymalnego sposobu pokonania tego szlaku - w miarę możliwości bez nocowania pod namiotem (gdyż o ile wiem trudno tam o legalne pola przy szlaku, a na dziko nie chę się narażać grasującym strażnikom granicznym) - lecz nie jest to warunek konieczny - posiadam lekki namiot i legalnie chętnie z niego skorzystam.
Dziennie zamierzam maszerować 8-12 godzin z plecakiem, więc pokonywane ogległości nie będą zapewne rewalacyjne - zgodnie czasowo z podanymi w przewodnikach i na drogowskazach turystycznych.
Po wstępnym zapoznaniu się z mapą i zaplanowaniu noclegów jedyną niewiadomą pozostaje dla mnie odcinek od schroniska "Pod Małą Rawką" (odbicie na północ szlakiem żółtym) do schroniska "Roztoki Górne" - jest on zdecydowanie zbyt długi jak na jeden dzień, a w przybliżeniu pośrodku niego znajduje się na mapie "wiata" (między Czołem a Rabią Skałą) - czy można w niej przenocować lub rozbić pod nią albo obok namiot ?!?
Czy znalazłby się ktoś, kto pokonał już ten szlak i poradziłby mi jak najsensowniej go pokonać korzystając z własnych doświadczeń ?
Czekam na rady życzliwych, zaprawionych w boju Bieszczadników :-)
Pszemo vel maly_john
witaj. Moge Ci opowiedziec o szlaku, ale znam go tylko do Okrąglika bo stąd juz schodziłam czerwonym do Cisnej. Szlak z Ustrzyk wyprowadza na Wielką Rawkę, potem zaliczasz Krzemieniec, gdzie schodza sie trzy granice. Na krótkim odcinku granicznym z Ukrainą spotyka sie ukrainskie straże graniczne i troche turystów, szlak jest mało uczęszczany. O widokach z Rawek nie bede wspominać, chyba wiesz czego można sie spodziewac. Od Krzemienca idziesz sobie wzdłuż granicy polsko-słowackiej. Prawie wcale nie spotykalismy tu Polaków, Słowaków troche. Szlak prowadzi lasami, widoków na pewnych odcinkach jakichs tam rewelacyjnych nie ma, ale idzie sie bardzo przyjemnie. Miedzy Hrubkami a Czerteżem mogiła żolnierza Gładysza. Ogólnie szlak słabo oznakowany, odniosłam wrażenie, ze cała ta strona jest troche po macoszemu traktowana i przez BPN i przez PTTK, zdarzaja sie nawet połamane tablice informacyjne(dysponuje taka fotką). Czasy podane na tablicach, tez nie bardzo odpowiadaja faktycznemu czasowi przejscia, przechodzi sie szybciej.
Dochodzisz do Rabiej Skały i tu masz nagrode za całe godziny marszu lasem, widoki na Słowacka strone są naprawde imponujace. Cudnie !!! Na Rabiej Skale wiata, w której chyba można by przenocować. Szlak jest długi i trzeba miec raczej mocne nogi. Bron Boże z małymi dziecmi! Dalej moge opisac w innym poscie, jak Cie interesuje to napisz do mnie. martus212@interia.pl.
Ja jeszcze raz. Chetnie podam ci na gg interesujace cie szczególy. nr 1105269. Zagadaj. podam ci czasy i inne interesujace sie sprawy, Albo napisz na maila.
Cześć!
>>a w przybliżeniu pośrodku niego znajduje się na mapie "wiata" (między Czołem a Rabią Skałą) - czy można w niej przenocować lub rozbić pod nią albo obok namiot ?!? <<
Stosując się do Regulaminu BdPN, nie możesz tam przenocować. Chociaż znane są przypadki noclegów w tej wiacie, mimo, że jest tam na ogół " syfiasto " i z wizyty SG też się należy liczyć./ i nie tylko !!/
Masz wg mnie masz takie możliwości:
- z Jasła zejść nieznakowaną scieżką do Strzebowisk i tam przenocować , i tą samą drogą wrócić na szlak.
-z Rabiej Skały zejść "żółtym " przez Paportną i Jawornik do Wetliny - Stare Sioło , nocleg, i powrót na szlak.
-j.w do Jawornika i dalej " zielonym " do " centrum " Wetliny. Wychodzi się w Wetlinie Za Kościołem, nocleg, i powrót na szlak.
powodzonka
W ciągu mniej niż 12 godzin jesteś w stanie zrobić trasę od Małej Rawki do Roztok Górnych i to z dużym plecakiem... Jednak jak już chcesz tak dzielić to najleprzym rozwiązaniem jest nocowanie na Rabiej Skale z tym że po zimie wiata będzie osyfiona (zgniłe siano itp.) Dlatego warto wziąść jakąś folie (bo te stare są już z deka użyte) i jak juz tam jesteście to zróbcie jakiś porządek. Nie pomylcie wiat bo jest jeszcze jedna wybudowana przez Słowaków niedawno po słowackiej stronie na przeł. Borsuk (jest ładna i przytulna). Nie możecie tam zamieszkać bo Słowacka straż graniczna was zgarnie, a patrole są podobno upierdliwe. Jeżeli chodzi o naszą stronę to jak rano przywita was patrol wytłumaczcie się że było późno gdy żeście przyszli i nie chcieliście ryzykować zgubienia się... Spiszą was, spytają się gdzie idziecie i was puszczą. Możecie też wcześniej poinformować straż graniczną przez radio w schronisku albo osobiście, że planujecie taki nocleg na granicy (ale chyba wam wybiją z głowy ten pomysł) Ważna sprawa: kilka lat temu zmienili przebieg niebieskiego szlaku... Będąc na Okrągliku idźcie cały czas granicą aż do przejścia granicznego i trzymajcie się niebieskich znaków... Niedawno miałem niemiły incydent z polską strażą graniczną. Przyczepili się że stałem na stronie słowackiej, która była dwa metry od szlaku niebieskiego. Trasę do Nowego Łupkowa możecie również podzielić zrobic sobie przystanek w Balnicy i pozwiedzać okolice np. podejście na Matragonę lub wieś Solinka. Tam możecie przenocować u takiej miłej rodziny. Możecie też tą całą trasę (do Łupkowa) zrobic od razu i przenocować w legendarnym już schronisku w Łupkowie "Koniec Świata" ( http://www.lupkow.pl/ ) i ztamtąd do Komańczy (niebieski-zielony)
Co do wiaty slowackiej to regulamin Narodowego Parku Poloniny zezwala na nocleg w wiacie ale tylko jeden.
To nie dotyczy przypadkiem tylko słowackich turystów?
To nie dotyczy przypadkiem tylko słowackich turystów? Byc moze ale np: ja bedac w zaszlym roku na Slowacji wchodzilem od slowackiej strony na pasmo graniczne ;) wiec bylem turysta slowackim w pewnym sensie :) i chyba mialem prawo tam przenocowac ?
Na turystycznych przejsciach granicznych nie wbijaja nic do paszportu ze sie przekracza granice slowacka, zreszta jezeli nie ma nawet pogranicznikow na przejsciu to sie przechodzi bez zadnych formalnosci byle w dozwolonych godzinach i z paszportem, wiec zawsze mozna powiedziec ze sie przebywa w danej chwili na slowacji ;) chyba ze byles obserwowany wczesniej i widzieli ze jednak z polski tam wszedles.
W sumie ciekawy temat:)
Na turystycznych przejsciach granicznych nie wbijaja nic do paszportu ze sie przekracza granice slowacka, zreszta jezeli nie ma nawet pogranicznikow na przejsciu to sie przechodzi bez zadnych formalnosci byle w dozwolonych godzinach i z paszportem, wiec zawsze mozna powiedziec ze sie przebywa w danej chwili na slowacji chyba ze byles obserwowany wczesniej i widzieli ze jednak z polski tam wszedles.
Po 1 maja chyba wystarczy dowód, bo oni też będą w unii :)
Długi
Co do wiaty slowackiej to regulamin Narodowego Parku Poloniny zezwala na nocleg w wiacie ale tylko jeden. wiata słowacka jest - podobno - w wersji lux, polska - jak to polska ;-)
na mojej lekko znoszonej już mapie (1:75000) znajduję tylko tą po polskiej stronie - jak trafić do słowackiej ? czy polecicie mi jakieś sprawdzone dokładniejsze mapy ? (można je kupić w którejś z internetowych księgarń?)
maly_john
Ja sporo map slowackich nabylem w sklepie podroznika posiadam takie http://www.bieszczady.net.pl/mapy_ukraina.html
a mapy bieszczadow najnowsze znajdziesz tutaj http://www.bieszczady.net.pl/mapy_nowe.html
a kupisz je spokolnie na miejscu
Na turystycznych przejsciach granicznych nie wbijaja nic do paszportu ze sie przekracza granice slowacka, zreszta jezeli nie ma nawet pogranicznikow na przejsciu to sie przechodzi bez zadnych formalnosci byle w dozwolonych godzinach i z paszportem, wiec zawsze mozna powiedziec ze sie przebywa w danej chwili na slowacji chyba ze byles obserwowany wczesniej i widzieli ze jednak z polski tam wszedles.
Po 1 maja chyba wystarczy dowód, bo oni też będą w unii :)
Długi
nic mi wbić nie mogą gdyż mimo wieku podeszłego ;-) dziwnym zbiegiem okoliczności paszportu się nie dorobiłem ...
termin : przełom czerwca i lipca - więc odczuję pierwszą korzyść z tej unii - o ile oczywiście pogranicznicy zdążą się przeszkolić i umieją odczytać mój zielony dowód jako potencjalny paszport europejski
Ja sporo map slowackich nabylem w sklepie podroznika posiadam takie http://www.bieszczady.net.pl/mapy_ukraina.html
a mapy bieszczadow najnowsze znajdziesz tutaj http://www.bieszczady.net.pl/mapy_nowe.html
a kupisz je spokolnie na miejscu jeszcze raz wielkie dzięki za odpowiedź :)
mimo wszystko poszperam w necie za tymi mapami - lubię jechać przygotowany merytorycznie - i tak wszystkiego nie przewidzę i dość będę miał okazji do improwizacji w innych dziedzinach ;-)
(1:75000) znajduję tylko tą po polskiej stronie - jak trafić do słowackiej ? czy polecicie mi jakieś sprawdzone dokładniejsze mapy ? (można je kupić w którejś z internetowych księgarń?) Wiata po stronie słowackiej nie jest zaznaczona na żadnej nowej mapie - chyba że coś przeoczyłem. Jeżeli posiadasz mape 1:75k,to być moze jest to PPWK Bieszczady i Góry Sanocko-Turczańskie (2000) - zwróć wtedy uwage na zmiane szlaku o której wspominał Marcin, gdyz na tej mapie jest jeszcze stary przebieg szlaku, tzn. nie idzie on jak obecnie przez Rypi Wierch tylko schodzi do Roztok.
IMHO na ten szlak:
Compass - Bieszczady 1:50k lub Bieszczadzki Park Narodowy tego samego wydawnictwa,wydania z 2003 roku. Do kupienia na miejscu (np. w punkcie kasowym BdPN). Przez Internet gorzej, bo Compass realizuje zamówienia od 20zł,a koszt obu map to ok. 16-17zł.
ExpressMap - Bieszczady 1:65k, wyd.2003, różni sie od pozostalych tym, że zaznaczo przebieg szlaków po stronie słowcackiej i sięga głębiej na teren tego kraju.
Powodzenia.
E no panowie. Musze jeszcze raz sie odezwać. Byłam w sierpniu na tym szlaku i wcale nie uwazam, ze wiata po polskie stronie jest taka syfna.W słowackiej znowu nie ma żadnych wygód. Wygody ma sie w domu:D:D:D. Po prostu wiaty, jak wiaty, ot i wszystko. A słowacka wiate bardzo dobrze widac ze szlaku, wiec nie problem do niej trafic. Pozdrówka dla wszystkich
Wiata po stronie słowackiej nie jest zaznaczona na żadnej nowej mapie - chyba że coś przeoczyłem. Polecam słowackie wydanie map turystycznych 1:75 000 z ksiązeczkami zawierającymi opis.
Tytuł konkretnej mapy będzie: Bukowske Vrchy Nr karty bodaj 137, ale mogłem pomylić.
Tam są oznaczone wszystkie dozwolone mijesca noclegowe na terenie PN-u Bukowińskiego
Jak zauważył irek, przepisy PN-u słowackiego dopuszczają możliwość odkimania pojedynczej nocy na wyznaczonych miejscach - pod Rabią Skała i chyba też poniżej Czerteża, ale trzeba zejść w dół szlakiem jakieś 150-200 metrów w pionie na taką ładniusią polanę. Tam jest też oznaczona chata myślłiwska parku Bukowińskiego, ale chyba nie do zamieszkania - niestety nie sprawdziłem tego, więc info z mapy niepewne.
Słowacy się nie czepiają jeśli się im powie, że przyszliśmy z Runiny lub Nowej Sedlicy. A przekroczyliśmy granicę koło np Balnicy (:P ) Tam zwykle inkt nie pilnuje i można pruć szlakiem na ich stronę bez obaw :) i oni o tym wiedzą.
Poza tym po 1-szym to już będzie inna świata :P
Pozdrawiam wiosennie,
Derty
E no panowie. Musze jeszcze raz sie odezwać. Byłam w sierpniu na tym szlaku i wcale nie uwazam, ze wiata po polskie stronie jest taka syfna. I wyszło na to, że Prawdziwi Mężczyźni koszący Szlak Graniczny są grymasni ;P
Pozdrawiam,
Derty
PS: Ale jednak czasem bywa mgła w górkach i warto mieć mapę.
Nie wiem jak Ty, ale ja wolałbym spać na deskach (wiata słowacka) niż na ziemi (wiata polska).
Nie wiem jak Ty, ale ja wolałbym spać na deskach (wiata słowacka) niż na ziemi (wiata polska). zgadzam się z przedmówcą :)
nic mi wbić nie mogą gdyż mimo wieku podeszłego ;-) dziwnym zbiegiem okoliczności paszportu się nie dorobiłem ...
termin : przełom czerwca i lipca - więc odczuję pierwszą korzyść z tej unii - o ile oczywiście pogranicznicy zdążą się przeszkolić i umieją odczytać mój zielony dowód jako potencjalny paszport europejski Za Dziennikiem Polskim:
Za kilka dni granice państw należących do Unii Europejskiej, w tym Słowacji, będziemy mogli przekraczać na podstawie dowodów osobistych. Wyjątkiem będą przejścia na górskich szlakach turystycznych, bo zapomniano zmienić zapisy w stosownych umowach.
Po przystąpieniu Polski do Unii nasze granice z Niemcami, Czechami, Słowacją i Litwą staną się granicami wewnętrznymi. Od 1 maja zatem obywatele polscy będą mogli przekraczać je na podstawie dowodu osobistego (zarówno nowego, jak i starego).
Okazuje się jednak, że nie zawsze wystarczy ten dokument; paszport okaże się konieczny - i to w miejscach, gdzie kontrole są jedynie wyrywkowe, czyli na polsko-słowackich szlakach turystycznych - pisze dziennik.
"Ruch graniczny na szlakach odbywa się na podstawie umowy zawartej między rządami Rzeczypospolitej Polskiej a Republiki Słowacji w dniu 1 lipca 1999 r., dlatego niezbędna jest zmiana zapisów" - to stanowisko Departamentu Konsularnego i Polonii Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
"Do takiego przekraczania granicy państwowej w celach turystycznych na podstawie ważnych dokumentów podróży - a tym dokumentem nie jest dowód osobisty". Na karpackim odcinku granicy polsko-słowackiej są 23 takie miejsca, m.in. w Szczawnicy, Jaworkach, Sromowcach, na Rysach, Babiej Górze i Pilsku.
"Nadal będziemy tam przeprowadzać wyrywkowe kontrole i - zgodnie z prawem - żądać paszportów" - zapowiada kapitan Marek Jarosiński, rzecznik prasowy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. Pogranicznicy przyznają, że sytuacja jest nieco irracjonalna i niezbyt zachęcająca dla turystów.
Potem to było jeszcze prostowane - przyznaje że sam juz nie wiem czy z paszportem czy bez :)
pozdr
P.