Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- FNiN oraz Bardzo senna ryba - wersja pdf
- FNiN oraz Ósmy Cud Świata by Alishia
- 3K jako pierwszy horror sagi FNiN
- Co najbardziej podobało się wam w książce FNiN oraz OS?
- FNiN oraz Gang Niewidzialnych Ludzi
- FNiN oraz BSR - Wersja Tekstowa
- "Sylwester" Kolejny fragment 5 części FNiN
- Wesoła przyszłość FNiN,czyli paradoksy
- Pan Rafał zapowiada powstanie FNiN 9 !
- FNiN oraz BSR - jak zdobyć?
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- siekierski.keep.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
Piszcie co byscie chcieli w filmie FNiN :lol:wszystko :!: zeby niczego nie wycieli i wogole zeby fajnie byl zrobiony :?
Jak myslicie, film bedzie robiony komputerowo, czy z aktorami :?:
Ja bym wolał z aktorami :wink:
z aktorami oczywiscie, tylko zeby byli jacys z talentem bo jak wezmą kogos w stylu Natalki z "Mjak milosc"to ja nie ide
Fakt, ale mam nadzieje ze pan Kosik bedzie mial duzy wplyw na film i dobierze dobrych aktorow :lol:
a tak wogole to piszcie co wiecie o filmie :lol:
tyle co ty czyli nic trzeba troszke poczekać :? moze jakos wytrzymamy
no rok to bedzie trzeba poczekac a nawet dwa :( bo za rok dopiero ruszaja zdjecia
Mam nadzije ze aktorzy beda identyczni z tymi z ksiażki ;) I że szkoła będzie taka jaką sobie wyobrażam itp. ;) I żeby to było w warszawie nagrywane a nie gdzies na sztucznych domach itp.
Ech, a miałam nadzieję, że nikt nie nakręci, a ja gdy będę starsza to nakręcę film, bo mam tyle pomysłów na to, żeby zfilmować FNiN TMK :)
Ale film już jest zapowiedziany. Fajnie że scenariusz pisze autor, bo on najlepiej wie jak zrobić ten film. 8)
Nom, faktycznie gdyby ktoś inny to by to nie było to samo. Ale jakoś tak okulary mi do Neta nie pasują. Mógłby napisać, że teraz zaczął nosić szkła kontaktowe :lol:
a ja się zdaje na gust pana Rafała :D twórca zawsze wie co jest najlepsze
Na jakimś 4um przeczytałem wypowiedź pana Rafała, co do serialu FNiN. To ja może dam cytat:
jesli to bedzie serial to chyba za duzo nie wytna w serialach zawsze jest wiecej niz w filmach
Mają zacząć go robić w 2007. Looknijcie na stronkę oficjalną
Tia. Scenariusz będą tworzyć Rafał Kosik i Wiktor Skrzynecki, ktory ma byc rowniez rezyserem filmu.
W necie na http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/1113316 znalazlem o nim notke:
Oooo wlaśnie nie wiedzialam kto to jest Wiktor Skrzynecki, a on od 'Trzech szalonych zer" :D bardzo fajny byl ten serial, w takim razie moje watpliwosci sie troszke zmniejszyly :D
A to o Anima-Pol
Nowy news na stronie http://www.felixnetinika.pl dotyczacy serialu
A to link na strone Polsko - Włoskiego konkursu: http://sfp.org.pl/index.php?kat=450&id=917dfc993887370
mam takie pytanie troche osobliwe: Jakiego rodzaju muzykę chcielibyście usłyszeć w filmie? Czy wolicie, żeby to była muzyka filmowa (pisana specjalnie na potrzeby filmu), czy też innych wykonawców (napiszcie jakich)
Ja bym wolał taką specjalnie napisaną do filmu, byłoby oryginalne, i dobrze dopasowane.
A tak wogóle to film będzie z aktorami. Pan Kosik nie nakręciłby animowanego. :) (Tak mi napisał)
co do muzyki to moze byc specjalnie napisana do filmu, ale mysle ze przynajmniej na imprezce u Aureli bedzie normalna, przynajmniej tak bylo w ksiazce
hmmm... mi jakoś do ksiązki o nastolatkach nie pasuje muzyka pisana na potrzeby filmu... ale to chyba kwestia gustu....
moze i tak ale na przyklad w hp w filmie jest muzyka pisana na potrzeby filmu i wg mnie pasuje ale to troche spowodowane nieco sredniowiecznym klimatem
Ja uważam, że na potrzeby filmu powinna z całą pewnością być pisana oddzielna muzyka :D
Hmm... Nie wiem, czy tak będzie na pewno. Ja stawiam na to, że w niektórych momentach muzyka będzie "normalana". :wink:
nawet niekoniecznie muszą pisać coś nowego...
niektóre filmy mają naprawdę świetną muzykę, która pasowałaby i tu
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wyd ... p?wi=33843 A tutaj baardzo dużo informacji o zapowiadającym się filmie :) Informacja dość świerza, i duży napływ informacji :D
EDIT
Znalazłem jeszcze jedną wypowiedź R. Kosika o filmie:
Zauważyłem iż wiele osób mówi żeby nic nie zostało wycięte. GNL ma około 250 stron [nie chce mi się sprawdzać] kręcąc wszystko kartka po kartce w kminie przesiedzielibyśmy [trudne słowo] ładne 4 godziny. A co do serialu to zawsze są naciągane. Nie lubie takich seriali na pdst. książek. Aktorzy hmmm może jakiś casting. Myśle że za muzykę usłyszymy:
Niektóre piosenki napisane na potrzeby jako czysty ST.
Ej to wkońcu będzie film z aktorami czy animowany :?: Ja o wiele bardziej wole z aktorami :!: Rysunki pana Kosika też są świetne... tylko, że jak na cały film to by się zdeka znudziło.
Z aktorami :)
Tak, jest tak w wywiadzie i kilka postów powyżej, w moim doniesieniu ;) Szkoda, że z filmem nic się nie rusza, oby jak najszybciej ktoś to zasponsorował ;)
NO jak zdjęcia mają się zacząć w 2007 to wyjdzie 5 część FNiN (książka) i dopiero 1 (film) :evil:
No, to zdecydowany minus, żetrzeba czekać. Mam nadzieję, że jak już zaczną robić, to się sprężą. Z drugiej strony, lepiej żeby troche dłużej robili, ale żeby jakiś totalny badziew nie wyszedł :roll:
NO jak zdjęcia mają się zacząć w 2007 to wyjdzie 5 część FNiN (książka) i dopiero 1 (film) :evil: tyle ze 1 film ma byc na podstawie TMK, a nie GNL poczytaj gdzies o tym na http://www.felixnetinika.pl
no to nawet jak coś to film TMK wyjdzie dopiero około 2008 a nawet może w połowie 2008
Mam nadzieję (złudną), że wyjdzie w 2007. Może pod koniec, ale zawsze :wink:
Każdy ma taką nadzieję.Najlepiej by było jakby nawet na początku 2007 wyszedł już film
nie jest źle
podobnie jak Harry Potter 8)
Każdy ma taką nadzieję.Najlepiej by było jakby nawet na początku 2007 wyszedł już film Chciałbyś film w miesiąc?? To niemożliwe :roll:
warto byłoby sprobować
ale może nie na Felixie :wink:
Każdy ma taką nadzieję.Najlepiej by było jakby nawet na początku 2007 wyszedł już film Chciałbyś film w miesiąc?? To niemożliwe :roll: Wiem, że to niemożliwe, ale mówie, że każdy JUŻ by chciał film
No to ma problem.
Ma, co nie oznacza, że przestanie chcieć.
Ehhhh.... Ciekawe czy filmu nie spaszczą. bo im lepsz książka tym gorszy film. Tylko LOTRa nie spaścili.. ale zobaczymy :D
tak mam nadzieje ze nie zepsują tego filmu jak np Eragon ksiazka super a film do bani. Ja tam wole zaczekac i miec spoko film niz zeby byl szybciej ale cienki. I mysle ze p. Rafał tak zrobi. :)
Ja też jestem tego samego zdania co do Eragona... Książka bardzo fajna, a film... :? Aha, mam prośbę, nie używaj przekleństw nawet wykropkowanych, bo tutaj mamy kulturalne towarzystwo, a nawet Rollkin mimo, że jest 3 lata starszy od Ciebie jakoś nie przeklina, chociaż ma do tego większe prawo. Porządek musi być :D
NADMIAR (bo czasami komuś jakaś pojedyncza kurwa wyleci) przekleństw będzie sankcjonowany!
Chyba muszę uaktualnić cenzurę jak się tylko do Panelu Administracyjnego dobiorę...
Moim zdaniem musi byc film(nie serial) z aktorami i naj lepiej żeby wy cieli ale bardzo mało.
A co do muzyki częsc na potrzeby filmu, a czesc "normalna"
Odgrzałeś/aś (EDIT: TEN "agencja", czy TA "agencja"? :? ?) kotleta :D.... Tan temat jest z przed roku :). Ale chyba warto go odświeżyć. Co do całego filmu to to ma być polski film, nie? To ja na niego nie liczę. Wszystko jedno co to będzie (serial, czy film fabularny) raczej będzie cienki. Wyobrażacie sobie??? Danuta Stenka jako pani Polon ;).
Nom ona raczej do tej roli mi jakos nie pasi...
Ale nie trzeba od razu wieszac psy na filmie, ktory jeszcze nier powstal ;pPp
Jak Pan Kosik będzie miał na to duuży wpływ to będzie minimum średni, jak nie to nie :P Ja tak myślę :D
A ja nie chciałabym filmu, bo jeśli bym zobaczyła aktorów odgrywających role Felixa, Neta i Niki zaczęłabym sobie ich tak wyobrażać
w sumie to ja też nie chcę, ale jeśli Pan Rafał miałby na tym zarobić to czemu nie? :P
taak zarobi wystarczająco i przestanie pisac kolejne części , wtedy będziemy mieć film, a dalszych części nie :>
On nie pisze tego dla kasy ;) Mówi, że jak nie będzie chciał to nie będzie pisał Felixów. Więc to może się zdarzyć chociażby dziś :D
No to niech film powstanie jak skończy pisac :)
Głupi pomysł z tym filmem, bo po co zmieniac coś co i tak jest już fajne? Nie, nie i jeszcze raz nie! Takie jest moje zdanie. Filmy zabijają wyobraźnie i mało wnoszą do naszego mózgu. Książka jest dobra sama w sobie, gdy możemy sobie na swój sposób ją wyobrazić. Niezbyt jestem przychylna adaptacji, choc nie ukrywam że jakby juz film nakręcili to z czystej ciekawość bym poszła. Nie za dobry pomysł.
...bo po co zmieniac coś co i tak jest już fajne? Nie. Wcale nie chcemy niczego zmieniać! Po prostu film to film, książka to książka. I już. Ale jak film miałby być dobry to czemu nie? Niby rzadko się to zdarza, bo wszystkim zależy tylko na kasie, ale Pan Kosik jest inny. Popatrzcie na chociażby Władcę Pierścieni. Film ponoć był super! I fani książki jakoś na tym nie ucierpieli...
Nie był super [img]http://www.forum.fnin.eu/images/smilies/icon_mrgreen.gif[/img][img]http://www.forum.fnin.eu/images/smilies/icon_neutral.gif[/img] No to popatrz na Harrego Pottera ... Beznadziejny film
Więc nie wiem o co chodzi :D
Jeszcze tylko dodam, że gry WP też są dobre (co poniektóre) ^^
Popatrzcie na chociażby Władcę Pierścieni. Film ponoć był super! I fani książki jakoś na tym nie ucierpieli... No z tym się nie zgodzę. Może film był fajny, to fakt ale chyba nie muszę przypominać, że wycięto z niego ponad pół książki (mówię tu np. o Drużynie Pierścienia). Książka i film to w tym wypadku zupełnie co innego (trochę różnią się klimatem, przez te wycięte fragmenty). Więc mówię: Fani WP ucierpieli na ekranizacji powieści Tolkiena, gdyż nie oddaje ona w pełni reali książek.
Książka i film to w tym wypadku zupełnie co innego To właśnie o to mi chodzi. Wiadomo, że to nie to samo i baardzo się różni.
Może film był fajny, to fakt Czyli film Ci się podobał, chociaż troszeczkę... Więc czerpałeś przyjemność z jego oglądania.
Fani WP ucierpieli na ekranizacji powieści Tolkiena, gdyż nie oddaje ona w pełni reali książek A tu Cię nie rozumiem. Skoro film był fajny to dlaczego cierpieli? Wiadomo, że nie oddaje w pełni książki, bo to FILM. Ale jakby w ogóle nie powstał to by była tylko świetna książka. A jak powstał to jest i świetna książka, i "fajny" film.
Czyli film Ci się podobał, chociaż troszeczkę... Więc czerpałeś przyjemność z jego oglądania. Tak zgadza się, np. sceny bitew i Nazgule. Fajnie było to odwzorowane.
Skoro film był fajny to dlaczego cierpieli? Z dwóch podstawowych powodów:
- lBardzo dużo scen (dobrych scen, które budują klimat) poszło do kosza.[/*:m:828c5]l
lHistoria opisana w filmie różni się od tej "książkowej". Jeśli chciałbyś napisać książkę na podstawie filmu Władca Pierścieni, to wyszło by Ci coś zupełnie innego niż Tolkienowi. Sam to tutaj napisałeś:
Wiadomo, że to nie to samo i baardzo się różni. [/*:m:828c5]l
Wiadomo, że nie oddaje w pełni książki, bo to FILM. Są filmy, które w pełni oddają realia książek. Nie potrafię podać teraz przykładów ale są takie filmy i ekranizacja Władcy Pierścieni się do nich nie zalicza.
Ale jakby w ogóle nie powstał to by była tylko świetna książka. A jak powstał to jest i świetna książka, i "fajny" film. Dobrze, że powstał ale nie jest to wierna ekranizacja WP. Jeśli spojrzymy na to jak na zwykły, kolejny film to spoko. Ale Tolkien na pewno przewraca się teraz w grobie ;). Koniec tematu bo budujemy spam.
Ogólnie ciężko mi się z tobą rozmawia Zegarmistrz ;). Tak jakoś, w dwóch różnych językach...
Dobrze, że powstał ale nie jest to wierna ekranizacja WP "Dobrze, że powstał film"... I Ty na tym ucierpiałeś? Wybacz, ale nie rozumiem. Ale już koniec. Jak umiesz mi to wyjaśnić(co nie jest takie łatwe) to już na PW/PM
Są filmy, które w pełni oddają realia książek Proszę, jak sobie przypomnisz jakikolwiek przykład to powiedz mi o nim. Ja jeszcze nie spotkałem się z taką ekranizacją...
Ogólnie ciężko mi się z tobą rozmawia Zegarmistrz Nie tylko Tobie ;)
P.S. Przepraszam, już nie będę... [img]http://forum.fnin.eu/images/smilies/icon_redface.gif[/img]
Ale i tak czekam na film FNiN, bo wiem, że go obejrzę... A Pan Kosik już dopilnuje, żeby był minimum średni.
//Niechaj z tym postem skończy się ten offtop, bo jest straszny. Wiem, że to luźne dyskusje, ale temat jest konkretny FILM FNiN, a nie WP. - Jaguar
//Dobra... Naprawdę przepraszam [img]http://forum.fnin.eu/images/smilies/icon_redface.gif[/img]
Nie no zwariować można... Jak znajdę przykład to Ci spokojnie na PW wyślę.
Kontynuując temat o Filmie FNiN. Jakich byście obstawiali aktorów :D?. No jak film to film. Ktoś tam musi grać.
Przykładem jest Narnia, a żeby nie robić offtopicu:
Czekam na film. Będzie to według mnie dobra reklama, ale jeśli będzie kiepski to tylko reputacja książki się obniży [img]http://forum.fnin.eu/images/smilies/icon_cry.gif[/img]. Ale trzymajmy kciuki żeby wyszedł dobry film. Może admini by "wydłubali" od p.Kosika znizkę na bilety dla fanklubu. Tylko żeby nie było tak, że cała POlska się zarejestruje i będą tony spamu, to poprostu jakby admini poinformowali o tym aktywnych i "dobrych" użytkowników na pw lub e-mail'u.
Po pierwsze z tymi zniżkami to głupi pomysł, bo nawet jakby było 10% taniej to co to jest? 1,20zł? 1,40zł? Jak już miałybyć jakieś korzyści to na przykład wszyscy z forum(chętni) jadą do Warszawy, oglądają już skończony film, mówią co jest źle, co trzeba naprawić i wracają do domu ;) Ale wątpię, żeby takie coś jest możliwe...
Co do reklamy... Faktycznie jak ekranizacja ma być taka jak film "Eragon" to lepiej, żeby nic już nie było...
Obsada... hmmm. No cóż, powiem tak: byleby tylko nie grali sztucznie jak w większości seriali :]
Opowieści z Narnii, mam, dzięki Wam niedługo obejrzę :P
P.S.
...ażebu nie robić offtopicu: Takie coś powinno być karane. Wygląda to mniej więcej tak: "Odpowiem na SAPM i nabazgram byle co na temat". Jak już chcesz kontynuować offtopy to na początek możesz napisać coś na temat, ale się troszkę wysil, a dopiero później napomknij o, przykładowo, "Opowieściach z Narnii" To wygląda lepiej, mówię Ci [img]http://forum.fnin.eu/images/smilies/icon_mrgreen.gif[/img] Ale dzięki Tobie już szukam czas, żeby je obejrzeć ;)
radze przejrzec od poczatku do konca caly temat :wink:
a tak wogole to na razie prace nad filmem nie posuwaja sie do przodu (i to juz gdzies od pol roku), wiec na razie nie ma szansy na zaden casting.
Albo też można napisać do Pana Kosika i się zapytać. On naprawdę nie gryzie, a na pytania odpowiada bardzo szczegółowo ;)
A mnie ugryzł!!! Jeszcze mam ślad :P
Skoro prace nie idą do przodu, to znaczy że nie było jeszcze castingu, dobrze rozumiem? To znaczy, że nadal mamy szanse na rolę :P
Rozumiesz jak najbardziej dobrze.;)
To dobrze:)
Czy ktoś z was idzie na casting - kiedykolwiek on będzie?
Ja idę. Jeśli będzie. Ucharekteryzuję się na rybaka :D . Bo na główną rolę nie mam co liczyć... Albo jako statysta, czyli tłumek w klasie np. Oskar :P
Tak, ja też mogę grać jakąś mało ważna rolę
Chociaż to, prawda? I do scenariusza nalezy dodać na samiuśkim początku reklamę FNiN.eu :D
No jasne:D
Może nie zrobią przesłuchań do konkretnych ról tylko sami wytypują. Ja też chciałabym zagrać jakąś rolę drugoplanową, np. Aurelię (ale się w ogóle nie nadaje^^), Olenę itp. albo jako statystka.
Hmm... Moja ciocia jest kosmetyczką i fryzjerką. Pójdę do niej przed castingiem, niech mnie na kogoś przerobi. Może na Nikę :D ?
Zrobi ci ekspresowe kręcenie długich włosów^^ i przemaluje na rudo... Nieźle by wyglądało:P
Ja chciałabym zagrać Nikę, ale nawet nie ma rudych (mam długie) włosów:) Chcę w ogóle kogoś zagrać;)
A ja chciałbym grać neta. Poprawianie programu taty, gadanie z AI!
Wiem! Pojadę do Zimbabwe na operację plastyczną. Zrobią mnie na Neta i wuala :P
Na blogu Manfreda ciągle pojawiają się wpisy ;) A oto najnowszy z nich: http://fnin.gildia.pl/2008/06/19/plotki-plotki/
Wynika z niego, że już coraz bliżej do rozpoczęcia prac nad filmem ;) Najbardziej zachęcające sło wa to: "Jak dobrze pójdzie, to na początku przyszłego roku ruszy produkcja." Jednak wszyscy wiemy jak to jest z telewizją polską ;) Ale przeczytajcie sami!
Widziałem to już. Fajnie by było. A właściwie, czemu ten temat jest w Hydeparku? Przecież jest on o zekranizowaniu książki...
ja tam chyba nie chce tego filmu... tak jakos dziwnie...
CO?! Niby czemu?
no bo wstawią jakis aktorów w ogole nie podobnych do bohaterów i tak jakos... (ale bez urazy do tych co chcą isc na casting ;D)
Jak to mają nie wstawic podobnych??? Mają ze 4 okładki FNiN, scenariusz Pana Kosika, oraz jego samego :P
no ale to chyba oczywiste ze jednak aktorowie nie bedą identyczni jak bohaterowie z okladek no nie? jakies zmiany napewno bedą! a pozatym pewnie kilka scen odejma i troche przerobią(bo tak w prawie kazdej 'zekranizowanej' ksiazce jest)... ;p
Film pewnie będzie ucięty, ale serial juz nie tak bardzo. Zresztą ja nie chciałbym 8-godzinnego FNiN. Przeciez to byłby prawie hinduski dramat psychologiczny!
Ze zmienianiem jest troche racji... każdy wyobraża sobie bohaterów, miejsca i sceny inaczej. Przez film te wyobrażenia są zachwiane, często mocno. Większość ludzi nie umie wrócić do pierwszej wizji, nawet jeśli filmowa im się nie podoba. A ludzie są różni - jeden będzie czymś zachwycony, inny wręcz przeciwnie. Dlatego filmy to ryzyko. Czasami lepiej ich nie oglądać.
PS. Nie mówię oczywiście, że taki będzie Film FNiN, ale ogólnie o filmach;)
Mi to jakoś nie przeszkadza. Jeszcze żadna ekranizacja książki na mnie tak nie wpłynęła
Na mnie też, ale wiem to od różnych osób. To zależy od siły wyobraźni i po części siły woli;)
Ja tam mimo wszystko się nie mogę doczekać filmu. Na filmie można zobaczyć jak inni wyobrażają sobie książkę itd. Jak ktoś zobaczy jakieś fajne wyobrażenie twórców filmu, to zmienia je trochę i dodaje w puste miejsce swoich wyobrażeń układając większy, lepszy, wyraźniejszy obraz... A poza tym pop corn jest przepyszny :D
Kiedyś ludzie sądzili, że film 15 minutowy jest za długi. Może dzięki temu filmowi wejdziemy w erę ośmiogodzinnych filmów!
A muzyka musi być specjalnie robiona do filmu, bo jak mi jakiegoś Feela czy Blog 27 puszczą to w życiu nie obejrzę. Wierzę też, że pan Kosik nie pozwoli, żeby Felixa, Neta, Nikę i inych grali jacyś aktorzy z M jak miłość, bo by chyba nikt nie oglądał tego filmu z wyjątkiem dziewczyn z mojej klasy.
Hmm. Filmy mają to do siebie, że zwykle są gorsze od książek. Co wcale nie oznacza, że film musi być zły. Po prostu w książce grają nasze wyobrażenia, a film je nam trochę zniekształca. Aczkolwiek żaden film nigdy nie popsuł mi moich wizji. Bohaterów dalej widzę takich, jakimi ich widzialam przed pojawieniem się filmów. Tylko że zwykle wygląda to tak "ja to sobie wyobrażałem/am zupełnie inaczej!" ;)
Ekranizacja książki może być super i wierzę, że w przypadku FNiN tak będzie ^^ Ja mam nadzieję, że film będzie długi, bo jak obetną połowę akcji i jeszcze poprzekręcają te, które miały miejsce, to nie będzie za fajnie. Tak zrobili w przypadku HP i szczerze powiem, że nie lubię tych ekranizacji. Oby w FNiN poradzili sobie z tym lepiej ^^
ja jestem raczej przeciw, bo:
-powod które podał/a Jasti (zwykle gorsze niż książki),
-mi niestety zniekształcają wizje...
-wolę nie ryzykować, bo pewnie napewno przy premierze dostanę zawału, gdy na ekranie w roli Niki zobaczę moją koleżankę-Stałe bywalczynię na castingach :/
ale w sumie może być ciekawie. Nawet baaardzo ciekawie. W sumie to będzie przecież film o FNiN. I fajnie, że akurat zekranizują tą część :)
Dzień dobry!;)
a są jakieś bliższe informacje co do castingu? Jej, ja bym chciała zagrać! Oczywiście nie Nikę (mam brązowe włosy sięgające ledwo do ramion!)ale np. Aurelię (do niej tym bardziej nie jestem podobna, ale mniejsza:)), Olenę, Klaudię, Zosię czy tam kogoś..:D
cześć! Wiesz, jeżeli bys chciała zagrać Nikę, to najmniejszy problem ;) Są na świecie peruki :) I jeszcze takie tam różne bzdety...
Cytując zmartwienia mojego kolegi: "Żeby tylko Nika była ładna" :P Nie jest to aluzja do żadnego z poprzednich postów :P
Ale nawet gdyby film był nie wiem jak dokładny, to i tak zawsze będzie ucięty. Dlaczego? Ot, choćby dialogi. Lub uczucia. Przecież w tej książce narrator jest wszystkowiedzący, tj. wie nie tylko o wydarzeniach, ale i o uczuciach. No a jak to pokazać w filmie? Mimika nie wystarczy. Przecież nie będą mówić: czuję się zmartwiony, rozpiera mnie szczęście, jestem zrozpaczona itp.
Tak, ale przez to jest więcej czasu na akcję, którą można pokazać w filmie czasem nawet lepiej niż w książce;)
Ja na przykład jestem bardzo ciekawy, jak zrobią Bezkształta...
Taaak, pewnie komputerowoxD.
Mam tylko nadzieje ze nie będzie zbyt sztuczny.
Żeby wyglądał tak niebiesko... no wiecie. i żeby zrobili jak światło Bezkształta pada na ściany i na Neta.
w książce mimo że go nie widziałam, po plecach przechodziły mi dreszcze, ciekawe jak będzie w czasie filmu... i ciekawemogą być teleportacje, ale pewnie zostaną skasznione.... akcja po ciemku. Najgorsze co moze być w filmie. No, ale najłatwiej nakręcić. :/
Albo na przykład te nanoboty i biomechnoidy (chyba tak to się zwało)
Pewnie do nanobotów będą pozować piłeczki kauczukowe...
taaak. Ciekwawie to może wyglądać :) lepiej żeby je trzymali w zamknięciu, bo jak się dorwą do wolnosci to im Wunrunga zniszczą.
Mam nadzieję , że będzie dobra animacja, bo niefajnie by wyglądał taki "plastelinowy" pierścień :P
Wczoraj oglądałam "Marsjanie atakują!'' Beznadziejny film, beznadziejny pomysł, beznadziejna technika wykonania efektów specjalnych. Nie chcę, żeby tak właśnie wyglądał ten film... Może to będzie coś w rodzaju "Gwiezdnych Wojen"?
Marsjanie atakują... To był najdebilniejszy (sorry za wyrażenie) film jaki w życiu widziałem... Chociaż sposób pokonania Marsjan był ciekawy xD Muzyka country była dla nich zabójcza :D
Nie musisz przepraszać - wiele osób, ze mną na czele Cię popiera. Ale babcia była najlepsza. "Tak, wiem o tym, Thomasie".
to prawda, masakryczy porpstu. same reklamy i zdjęcia w gazecie są straszne
Albo to, jak eksperymentowali na ludziach, tzn. głowę psa przyszyli do ciała reporterki, a jej głowę do tułowia psa... Głupie... Lub jak ta królowa przebrała się za tę facetkę... Od razu każdy mógł się połapać... Tak jakoś wysoko osadzone włosy... i ta sylwetka... Ale najdebilniejsze były mózgi. A właściwie to, co się w nich znajdowało. Ta zielona maź. Mam nadzieje, że nie mam czegoś takiego w swoim...
:D raczej nie. Ale one tak obżydliwie wyłaziły z tych hełmów marsjan ... i te wszystkie unerwienia, żyłki, czy co tam to było...
Kurczę, ale tam ludzie tak masowo ginęli, dosłownie jak w "13 duchach", albo "Terminatorze" ;) "Nie uciekajcie! Przychodzimy w pokoju!" :D
tak, w pokoju. tylko wam odetniemy głowę, wyłupiemy oczy i jelita owiniemy wokół drzewa. Ooops... przepraszam. Może takie horrorystyczne teksty nie sa mile widziane... sork.
Mazdo, Twoje teksty przy tym filmie są chyba jak najbardziej mile widziane xD (przedstawiają one doskonale charakter filmu ;>)
Taa... "We came in peace, we are your friends." I pif paf! Ale najgłupsze było to, jak ten facet próbował ratować jakąś reporterkę. Ta łapie jego rękę... tylko rękę, bo reszta się spaliła. Ble...
Tak, ten film był wyjątkowo... dziwny. Ale w temacie mowa o filmie FNiN. Więc ewentualnie można założyć nowy temat, który będzie poświęcony "Marsjanie atakują". ;)
A co do "Filmu FNiN" sądzę, że będzie dobrze wykonany przedstawiający charakter książki. W końcu Pan Kosik będzie współtworzył go, więc nie ma się czym martwić. :D
Tak, Roxeus ma rację.
Albo załóżcie temat o akurat tym filmie, albo piszcie tu:
http://forum.fnin.eu/showthread.php?t=349
chyba najbardziej pasujący :P
Ja się boję, jak oni będą rozmawiać. Jeden grubym głosem, inny innymi. Wolę chyba czytać.
heh. ja też. A ja się zastanawiam jaka obsada by mogła być. fajnie by było gdyby grali Amerykanie, a dokładnie to jedna; kiedyś na Jetixie był taki jedyny normalny wg. mnie program (nie liczę Odlotowych Agentek :)) "Dziwne przypadki w Blake Holsey Haight" i tam grała taka dziewczyna z rudymi włosami i też miała chyba zdolności telepatyczne. pasowała bym na Nikę. fakt, to Amerykanka, film byłby droższy i już raczej podrosła, więc... no ale polska obsada np.
rodzice Felixa-...
rodzice Neta-...
nauczyciele-...
inni-...
ja uwazam że mamę Felixa mogłaby zagrać Małgorzata Foremniak, a więcej to nie wiem.
A tatę Neta - no, ten taki, o którym już kiedyś mówiłam... Kot? Nie, nie Kot... A, już wiem - Malajkat! A co z madame Josephine? Chyba nie ta, co grała wróżkę w "Mamuśkach"?
:) hehe, czemu nie? Tylko żadnego Zmijewskiego, ja baaardzo proszę! Na dyra może... Żak? Uwielbiam go :D
Nooo jest odpowiedni gruby:P
A na Eftepa Tadzio z "Miodowych Lat"! xD
Ej, ja Tadka lubię, a Eftep... yyy... no cóż :D
Ja też go lubię, ale tak jakoś mi się skojarzyło xD
nieeee, Tadzio nie. Ale jeśli już, to całe Miodowe Lata obsadzić :) Tak jak w Ranczu :P hmmm...ale boję się o najmłodszych aktorów. Taką Aurelię, to się znajdzie wszędzie, ale np. Lucjan? Gilbert? Przeważnie młodzi ludzie (jak to brzmi :D) nie potrafią naturalnie wygłaszac swoich kwestii... po obejrzeniu paru polskich filmów byłam załamana.
Ja się boję, kto będzie grał Neta, czy odda jego niechęć do wszelakich dziwnych zdarzeń itd.
fakt. Ja sama nie mogę sobie wyobrazić Neta jako chłopaka stojacego sobie np. obok mnie, więc nie sądzę, żeby był ktoś, kto spełniłby moje oczekiwania :) Pewnie ten aktor, nie będzie umiał nawet udawać depresji... dobra, nieważne.
Film nigdy nie będzie tak dobry jak książka, bo zniekształci wyobrażenia. A aktorzy... no cóż... niz nie poradzimy
A gdyby takim Netem był np... Sergiusz Żymełka (?) (Filip z Rodziny Zastępczej). Kooocham tego aktora! Tylko go jakoś odmłodzić (bo już jest dobrych parę lat starszy niż książkowy Net :D) i zmienić włosy (bo on ma ciemne takie...). Dla mnie on jest genialny. W "Rodzinie" świetne gra woją rolę i sypie czasem takimi tekstami, że głowa boli ;)
Ja raczej bym wolała kogoś, kto nie jest tak znany, bo bohaterzy są jedni i niepowtarzalni, więc i aktorzy powinni być tacy. Jakaś taka nowa osoba na ekranie dla mnie byłaby lepsza;)
Nie no, na Tadzia to ja się nie zgadzam! Protestuję! "Ale posłuchaj mnie. Norek..." - "Nie norkuj mi teraz!!!" Ja obsadziłabym jakiegoś chłopka - roztropka. A na Aurelię... Hmm... Może jakąś piękną lady z mojej klasy? Ale nie wiem czy byłaby wystarczająco mądra. I czy miałaby talent...
po co jej talent? Zagra dzień ze swojego życia... Ale Filip jest świetny! I bardzo lubiłam ten serial, do puki nie podrosły dzieci... :( Romek, Zosia, Eliza... faktycznie, pasowałby :) szkoda że ma już z 18 lat.
Nawet nie wiem, czy nie więcej... O, a jednak nie. Wiki - "Sergiusz Żymełka (ur. 10 kwietnia 1991 w Warszawie)". Ma zatem siedemnaście lat... Można go trochę odmłodzić. Naprawdę byłby dobry do tej roli! (ćśś, wiem że się uparłam :D)
Pożyjemy, zobaczymy... ale odmłodzenie z 18 na 13 lat raczej nie przejdzie...
PS. Sorry, Jasti;)
na pewno chciałabym żeby w filmie grali mniej znani aktorzy ;)
Ja też. Bo jak spotkam jakiegoś znanego, to od razu pomyślę, że on nie pasuje, bo znam go z innego filmu.
Właśnie to mówiłam wcześniej - nawet jeśli aktor potrafi się wczuć w rolę, to wizualnie będzie się kojarzył z inną postacią, którą grał;)
Oj nie niszcz mi marzeń, Wiana, to nie ten temat :P :P :P Dobra, joke. Ale teges tenteges. Zwykle aktorzy grają w paru filmach i raczej nie kojarzą mi się ze swoimi rolami. Ja wiem, taki Orlando Bloom był Legolasem, Willem Turnerem i Parisem, a jakoś nie miałam oporów przed oglądaniem go w tych rolach. Ale okej, wiem o co Wam chodzi. Tylko nie mam innych typów ;)
Może jakaś jeszcze nieznana osoba, z nieodkrytym talentem aktorskim8)
domyślam się o co Ci chodzi ;)
ja na casting bym nie poszła, ale bardzo bym chciała, żeby ktoś z forumowiczów wygrał :D
Ja idę na casting, żeby zobaczyć jak jest. Też mam nadzieję że wygra ktoś stąd, bo wiadomo że jest fanem FNiN;)
Och, już zacieram łapki - e... ale nie wiem, na którą postać się nadaję...
eee...na Geralda? :lol: żarcik ;) a gdzie będzie ten casting? W Wawie?
daj swoją fotkę to ocenie!
*sorry za off-topa ;)
ja bym się na nikogo nie nadawała... jak już to może na Aurelie ;)
Geralda... Ciekawe... Hmm... Nie lecę na dziewczyny. Ale jakby trochę sobie skrócić i przefarbować włosy, ubrać się w męskie ubrania, głos modulować, to może...
hehe ;)
ale dlaczego akurat Gerald? :)
A bo ja wiem? Ona to wymyśliła. Ja chyba jednak nie pójdę. Trema i tak dalej...
rozumiem... jak tak samo :D
No i chyba nie zniosłabym tego harmideru na planie filmowym.
ja lubie takiw klimaciki :) pojde na pewno. I wcale nie musialam przekonywac rodzicow: powiedzialam mamie ze chcialabym tam jechac a mama na to ze tak (nie musialam blagac;p) kazdy moze nadawacsie na kazdego: wystarczy zmienic kolor wlosow lub cos...
Ale to w Wawie będzie?;) Jak tak to ja idę:D Tylko jeszcze pogadać z rodzicami...Ja niestety nie mam tak dobrze, że mówię i mam...:) Ja bym się nadawała na...hmm....nie mam pojęcia, pewnie i tak by mnie nie przyjęli:P
nigdy nie wiadomo ;)
u mnie wiadomo:P Nie mam zdolności aktorskich:(
skad wiesz... ja na przyklad nie wiem czy mam. To sie okaze jak pojade na casting :D
Ja to wiem!:D Nigdy nie umiałam recytować, grać, udawać:P Jestem taka "naturalna":P:P
No wiesz - ja też. Już mówiłam, że kiedy z siostrami bawiłyśmy się w te syrenki, kotki, koniki, to ja po prostu nic nie robiłam. Po prostu mnie to nie ciekawiło. Ale kiedy bawiłyśmy się w samoloty(ach, chyba zaszczepiłam im bakcyla...), udawałam wieżę kontrolną. Po prostu siedziałam na tarasie z walkie-talkie i ich poprawiałam. Co prawda, to nie był mój ulubiony rodzaj zabawy, bo o wiele chętniej zagrałabym z nimi w Pearl Harbor, ale to było jednak o wiele lepsze niż bieganie z rozpostartymi ramionami...
A co do recytacji, to po prostu najpierw czytam go po cichu kilka razy, wsłuchując się w swój "wewnętrzny głos", i próbując oddać właściwy charakter wierszowi. Wiem to trudne, ale można się szybko nauczyć. Np. czytając FNiN, wyobraź sobie, że to wszystko jest przedstawieniem,a Ty jesteś reżyserem. I spróbuj nadać temu tekstowi choć trochę wyrazu. I rób to w całkowicie cichej ciszy. Bez czyjejś obecności, bez słuchania muzyki, bez podżerania słodyczy. I tak najlepiej gdzieś koło popołudnia.
Mnie sie to fajnie robi poznym wieczorem, bo wtedy jestem wyciszona i nikt mi nie pszeszkadza. Dobrze ujeta lekcja;) Ja jak chce sie w kogos wczuc, to sobie wyobrazam, ze ta osoba stoi obok mnie i mowi dana kwestie. Wtedy jest dla mnie latwiej.
PS. Sorry, ze bez polskich znakow, ale cos mi sie stalo z klawiatora.
:)słuchajcie, przecie na takim castingu wiele osób się załapuje. jak nie do ról głównych (Nika, Net, Felix, Aurelia itp.) to jako zwyczajni statyści. Nawet w głupim tramwaju musi być tłumek;). Załóżmy-nie sprawdzę się w roli głównej ale statystów potrzeba. Dużo. Sam fakt że wzięłabym udział (nieznaczny-ale zawsze) w ekranizacji uluboionej książki jest satysfakcjonujący. No i zawsze jest doświadczenie;)
A popieram kolezankę co do Sergiusza Żymełki, też gościa wielbiła bym w tej roli. Jak już nie Neta, to mi by nawet, nawet do Felixa pasował.Ba! Nawet bardziej do Felixa. Wystarczy żeby sobie troszku zapuścił włosy, a ktoś by mu tak je zręcznie poczochrał :D i Felix jak marzenie :P
Jaaa! Dzięki, dzięki, dzięki! Choć ja go widze jako Neta 8) A jeśli chodzi o takiego statystę - pewnie, chciałabym chociaż tam być, choćbym miała tylko mignąć na dwie sekundy, ale... Wątpię, żeby takie castingi były w Zabrzu, nie? To trza gdzieś dalej pojechać, a to już raczej nie wchodzi w grę :/
HUH... ja tylko udaje :P Ja do niki to mam tylko rude włosy. A ja mam w Warsaw rodzine, daleką po daleką, ale jednak rodzina :) Ale i tak nie chciałabym grać w filmie... Aż tak bardzo :P
Ja mam ciemne loki... To chyba Aurelia... Super... Zawsze najlepiej gram osoby, z którymi nie mam nic wspólnego... Kiedyś miałam grać Balladynę, a osadzono mnie przy Goplanie... Wszystkim na koniec rozdałam czekoladki... No co? Też jakiś efekt...
Ja mogłabym grać Celinę, ona była... nienajchudsza.
Eh? No nie wiem, czy mój obraz Celiny kojarzy mi się z Twoimi zdjęciami...
Ja bym się nadawał chyba na Lucjana, bo chyba dość wysoki jestem (około 180 cm), mimo że nie za bardzo go lubię... Kojarzy mi się z drechem...
Mc_Lee, jak bardzo chcesz, żebym zepsuła Ci mój obraz, to mogę wstawić jakieś swoje zdjęcie, na którym nie widać tylko mojej głowy.
A mnie raczej Lucjan kojarzy się z jakimś... takim gadżeciarzem-modnisiem, ale no :D Jeśli uważasz, że byś się nadawał ;) Z charakteru bardziej widzę Cię w roli Neta :D
Nawet nie wiesz, jak mi pochlebiasz :D Net to dla mnie guru xD
Hah xD Widzisz ;)
A ja sobie wyobrażam... (chociaż go nie widziałam) Zegarmistrza jako Felixa. Sama nie wiem czemu ^^'
Ciekawa wizja :D
Wieeem :P
A w ogóle, wie ktoś może, czy film będzie kręcony w Wawie czy na takim no... sztucznym otoczeniu? Nie wiem jak to się nazywa, ale mam nadzieję, że to będzie normalnie w Warszawie, bo będzie bardziej autentycznie ;)
A gdzie miałby być kręcony? W studiu? Lol... Przerobić studio na Warszawę. Jakie to marnowanie pieniędzy :). Sceny uliczne na bank będą kręcone w Warszawie. Nie zdziwiłbym się nawet gdyby ekipa telewizyjna wyjechała do Londynu i tam też kręciła. Prawie na pewno wyjadą.
No nie wiem, czy prawie na pewno, aczkolwiek tak byłoby najlepiej ^^
W studio by było widać, że to nie jest real. I myślę że na pewno będą kręcić w Warszawie sceny warszawskie;)
Tak... Wynajmują wielki hangar, zatrudniają sztab scenografów, architektów, grafików i ludzi na posyłki żeby kręcić sceny, kiedy FNiN idą sobie warszawską ulicą (wokół jeżdżące samochody, budynki, chmury i słońce na niebie) albo sceny na plaży i ujęcia morza. Musiałby to być bombastyczny film xD...
Oj nie no, że sceny na ulicy będą kręcone, to jestem przekonana, ale jakieś podziemia, szkoła i te sprawy to już niekoniecznie, prawda?
Tak tylko żartowałem ;). Chociaż ja bym się cieszył jeśli kręciliby w prawdziwej szkole, a nie w studiu. Pewnie musieliby ją zamknąć na kilka tygodni. Chętnie oddam im do dyspozycji swoją :D...
Nie, bo moją. To znaczy, byłą moją. Podstawówkę. Co prawda, nie jest zbudowana na planie kwadratu, ale...
Hah, widzę, że każdy swoją chętnie odda :P Chociaż ja mojej lepiej nie, bo jakby się ktoś dowiedział, że takie dziury w ogóle istnieją... :P Chociaż, moglibyśmy dostać jakieś dotacje na odnowienie :D No, żartuję. Ale na pewno są jakieś szakoły, które są zamykane czy coś, bo za mało uczniów w rejonie czy cośtam cośtam, to możnaby skorzystać. Albo zwyczajnie w ferie albo wakacje, nie? :)
taak... a co do tła filmu: myślę, że to będzie kręcone w Wawie to fakt, ale do Londynu już nie polecą... za dużo kasy może im to wziąć i w ogóle. Londyn w tym filmie wg. mnie będzie... płutnem :D
a i fajnie by było gdyby ktoś nas powiadamiał kiedy bedzie casting ;)
ba.! gdzie się tego można dowiedzieć?
hehe do Londynu nie polecą, to nie są władcy pierścieni i Nowa Zelandia ;)
a tak ogólnie co do castingu... z własnych doświadczeń wiem że nie musicie się bać o wygląd. Przynajmniej na poczatku. Potem,-a i owszem :D. Raczej musicie być przekonywjący i mieć szczerą śpiewkę dlaczego to chcecie grać w filmie co was ciągnie w aktorstwie i dlaczego akurat 'felix net i nika' a nie 'plebania' :). To jest ważne:):)
I tak się boję, że ten film to będzie rzeź niewiniątek...
to będzie nasz rzeź ... tyle nieprzespanych nocy ...
no własnie, przecież taki film to nie jest fiuuu hop siup ;)..Najgorsze urywanko ze szkoły, bo choć to brzmi zachęcająąco (!!!) to w końcu niestety zaczynasz ,mieć problemy. Ojj, ja bym sobie do szkoły nie pochodziła chętnie, ale to po jakimś czasie wcale nie super. Hyhyhy a mnie i tak to nic i ide na casting (jeżeli w ogóle się skapuje na czas):)
szczerze mówiąc ja tez pójdę ;) a szkoła się nie przejmuję. przeciez my też ludzie, nie?? nie będą cały czas zawracać głowy filmem. dadzą czas na naukę x]
ja nie mam możliwości...ale i tak się nie nadaję na rolę żadną. Wystarczy mi jak obejrzę :P
A ty, Olea, już w czymś grałaś?
Dla wszystkich zainteresowanych castingiem ma informację iż odbędzie się on wkrótce. Dokładnej daty nie znamy, ale jeśli się pojawi z pewnością się o tym dowiecie.
Może bym się nawet nadawała, ale jestem zbyt hmmm... nieśmiała. A zresztą dla mnie by to było zbyt dużo obiowiązków. Zdecydowanie wolę być po drugiej stronie ekranu xD
Jaguar... "Wkrótce znaczy kiedykolwiek."
A jednak :P
Info o castingu już jest... Przeczytałem fragmenty scenariusza i:
1)w "Nika oderwała lornetkę od oczu -" jest błąd, w środku tekst z "Błysnęło solidnie-"
2)w "Błysnęło solidnie-" jest fragment: " Net (niepewnie, lekko blednąc)" Ciekawi mnie jak można lekko zblednąć :D Czy o to mają się postarać sami aktorzy czy też charakteryzatorzy się tym zajmą :D xD
Chodzi raczej o zrobienie takiej wystraszonej miny. Albo charakteryzacja.
JEzu, boję się, że ten film, to jakaś chała będzie. Taka nasączona dziecinnością, przesłodzona... nie wiem co. Telenowela xD
Mam nadzieję, że pan Kosik ma tam duźy wpływ.
Tak, po przeczytaniu tych fragmentów również boję się o film... Taki... Oby dobrze zrobiony został :D:D
A fanklub rozrośnie się do monstrualnych rozmiarów :)
Mnie to cieszy :P
Tak, musimy przygotować się na nagły atak userów :P Faktycznie tekst jest trochę dziwny, ale Pan Kosik na pewno postara się o to, aby film oddawał jak najbardziej charakter FNiN.
O ile nie wezmą dziewięciolatków :D
Mogą wziąć mnie na nike i nikt nie będzie zwracał uwagi na akcję tylko na moje piękno :D
Aleś ty skromna...
W sumie... Masz czym się chwalić ;)
że tak się zgodzę z Prockiem, V-kun, twoja uroda nie ma granic :)
ciekawam ja, jak będzie wyglądać baza ...
HAH... Nie no ja raczej nie jadę ;( Ale bym chciała, huha!
że tak się zgodzę z Prockiem, V-kun, twoja uroda nie ma granic :) Heej no nie przesadzajcie... Ładna dziewczyna jest, ale Jej tak nie przechwalajcie bo będzie miała skrzywioną psychikę ;>
HAHAHA! no bez kitu :D
Faktycznie ... Ale trochę pochwalić możemy ;) chociaż ... zostawię te robotę chłopakom :P
Zgadzam się z Vooyu:) Dziewczyna jest ładna ale na każdym kroku podkreślacie jej urodę, a ona jest z siebie że tak powiem" dumna" i trochę za bardzo się tym chełpi( nawet jeśli po każdym takim zdaniu dodaje JOKE):D Nie to że jakaś zazdrosna jestem ale trochę to zaczyna być denerwujące...W każdym temacie robi się off- top na temat V-kun "jaka ona piękna";)
Jak będziecie wrzucać swoje foty, was też będziemy wielbić :D
HAHA! No widzisz Dominisia taka prawda :D
No ok...;) Ja swoje wrzucałam i nie mam ani jednego wielbiciela xD
PS. Nie mówcie Dominisia, bo przez głupi przypadek mam takiego nika;) Gdzieś w jakjimś temacie wyjaśniałam xD Dla znajomych: Domi;) Ew. Dominika:D
Ja Was wszystkich wielbię, o! :D
Wrzucę coś, jak dostanę foty i będzie co wrzucić :P
No i Jasti nam się otwarła :D Jest Jasti nie ma Głodzilli.
Hahahaha xD No nie potrafię się nie śmiać przy Was... :lol:
A ja nie byłam zamknięta w sobie. Dałam tu chyba (sama nie wiem czemu...) najwięcej fot z Was wszystkich, o :D
Uhm... Jasti jedziesz, szybko jakąś dawaj!
taaa :) skrzywiona psychika hehe ;)
(a odpowiadając na pytanie (sorry, urwał mie się internet) to nie nie grałam, ale byłam na na castingu i kilku próbach w teatrze, niestety potem powiedzieli mi że mam "za słaby głos" i odpadłam. A przedstawienie i tak w końcu się nie odbyło...)
A jakieś konkrety z tym castingiem są?:)
Casting w Krakowie już był, jest od tego inny temat w "Ogólnie". Jest jeszcze chyba w Tarnowskich Górach czy coś... sprawdź na stronkach;)
PS. Olea - tak na przyszłość - nie pisz double-postów. W prawym dolnym rogu każdego swojego posta masz przycisk "EDIT". Użyj go, jak chcesz coś dodać albo zmienić;)
//Już...//Zeg
Skoro przenosimy, to moja odpowiedź do luka:
Szczerze? Nie wyobrażam sobie moich rówieśników, którzy się tak normalnie całują, bo jesteśmy dziećmi. Wiem co mówię, mam 12 lat! Rozumiem w policzek, ale tak w usta czy coś... Chodzą z chłopakami pewne dziewczyny, są oke, ale tego nie lubię, że są takie, co wszystkich chłopaków z dwóch rówlnoległych klas już miały...
Może w wieku 13 lat, może. Uznajmy to za minimum.
No ja rozumiem... Jednak całowanie się niekoniecznie musi być związane z łączeniem się w "parki", i również nie jest to pójście do łóżka :roll:. Nie widzę w tym nic złego, ani niewłaściwego, ani nieetycznego, nawet u dziesięciolatków. No w każdym razie... Coś na pewno wymyślą z tym filmem ;). Zawsze mogą zastosować jakąś technikę... iluzyjną :D.
Technikę iluzyjną mówisz? :lol:
A że granicą, nawet umowną, jest trzynaście lat? Dla mnie to w ogóle nie ma sensu :roll: Ale może dlatego, że nie jestem obeznany w tych sprawach :D Na razie nie czuję jakiejś potrzeby, żeby się całować ;) Ale nie mam nic przeciwko, żeby i pięcioletnie dzieci się całowały ;) Jeśli tego chcą, sprawia im to przyjemność, czy po prostu tego potrzebują... Dobra :)
A moim zdaniem pięciolatki nie myślą o całowaniu się i dla mnie byłoby to trochę nienormalne:S^^ Ja nigdy nie napisałam, że trzynastka jest granicą, tylko że 12-, 13- latki wyglądają jakoś normalniej, nie sądzisz?
Eee. Ja nie mam nic przeciwko, ale czasem dziwnie to wygląda, poprostu.
Jakie tu całuśne tematy :D
Dla mnie niech się całują, co mi tam :D Nic nienormalnego w tym nie widzę :D To, że w wieku pięciu lat to prawdopodobnie z miłością nie ma nic wspólnego to inna sprawa ;) Nie muszą od razu wskakiwać sobie do łóżka czy się żenić, nie? ;)
W zwykłym cmoknięciu w usta ja też nic złego nie widzę, ale... trochę więcej to już nie;)
:lol: Jak ja was lubię :D
hmm ... a moje podejście do rzeczy jest takie jak wasze, tylko nieco surowsze ;) Jeśli 9-cioletnie dzieci się całują "na żarty", dobra, ujdzie. Ale jeżeli już na serio, taka jeszcze niewyrośnięta dziewczynka myśli sobie o 'narzeczonym' to coś jest nie tak ... normalnie świat staje na głowie! Dzieci idą do szkoły, zeby sobie znaleźć żonę/męża!!
Nie no, to są raczej błahe miłostki, dzieci w wieku 9 lat nie mogą wiedzieć co to jest miłość w pełnym tego słowa znaczeniu (i dobrze). Wiek 13 lat jest już, już bliżej, ale wciąż to nie jest dorosłość. O "czymś więcej" nie wspominając :D:D. Jeszcze tego by brakowało ;)
Oj, niektórzy właśnie dlatego, że jako 9-latki całują się choćby na pół-serio, w wieku 14 nie zdają sobie sprawyz tego, że pójście z kimś do łóżka jest jak najbardziej na serio, i - niestety - to robią:S
No właśnie. Kiedyś jakaś dziewczyna gdzieś pisała, że jest chyba w liceum i uważają ją za dziwną, bo jeszcze z nikim nie spała.
Powiem tak ja wiem że tylko dwie osoby z mojej klasy już to zrobiły.
Ale 9-latki całujące się to przeginka, przecież taki małe dzieci nie są jeszcze dojrzałe emocjonalnie.
No właśnie o tym pisałam... one nawet nie zdają sobie sprawy, co robią i myślą, że to zabawa. A potem im tak zostaje. U mnie na szczęście nikt tego nie robił (chodę do.. eee... "elitarnego" gimnazjum), ale znam osoby z poza szkoły w moim wieku, które wręcz przeciwnie (w sensie to robiły):?
Ulitarne gimnazjum :D A w mieście jakim? ;)
Osobiście znam wiele dziewczyn, które zmieniają chłopaków jak rękawiczki. Praktycznie one z nimi nie są - chodzą z nimi, tyle. Nawet się nie pocałują. Nie kochają się. Poprostu ich zaliczają. Tak to przynajmniej wygląda. Są ogólnie w porządku, ale... Stwierdziłyśmy dziś z przyjaciółkami, że one za 5 lat będą 'się puszczać'... A ja gardzę czymś takim.
Ejj... nononono
Dziewięciolatki są na to za dojrzałe, osiemnastolatki też moim zdaniem, ale to "trochę" nie na temat nono
Ej, Zeg, zabrałeś mi możliwość upomnienia ludzi ;)
Ale ten... jeszcze tak odnośnie zarówno filmu, jak i tematu całowania (;)) to przepraszam, ale skąd u Was te rozważania? Przecież we FNiNie nie było żadnych... wyuzdanych scen ;)
Ale bez przesady żeby 9 latki czy 10 ??
Ja rozumiem 13 +
Ale 9 lub 10 lat ?
To przesada, w ogole bedzie to smieszne wyglądało HEhe
Noooo. Jasti, faktycznie ;) najwyżej jakieś pojedyńcze buźki :)
Buźki buźkami ale i tak widząc w szkole 9cio letnie dzieci całujące się to i tak bym się mówiąc szczerze trochę zdziwiła ;). A co do "zaliczania" to się zgadzam :D. Dobrze że wątek Neta i Niki jest daleki od zaliczania :):)
Jeeej, bo nas zlinczują :D Jak wyrażacie tu swoje zdanie o całowaniu się, to niech ma cokolwiek wspólnego z filmem :P
Ile było scen w FNiN, w których się ktoś całuje? :P
Z całowaniem żadnej, z pocałowaniem ... sporo :)
Więc jaki problem? :D Przecież nikt tam się publicznie migdalić nie będzie :D
Przypomnij sobie rozdział "Musical" w PN... mało tam było całowania na scenie;)?
No, ale żeby rzeczywiście nie robić off-topa, to jestem ciekawa, czy ten fiilm będzie jakoś reklamowany. W sensie reklamy w telewizji, plakaty i w ogóle.
Ho, ciekawy temat... xD Alt mi faken nie dziala :/
Przypomnij sobie rozdział "Musical" w PN... mało tam było całowania na scenie;)? O ile jestem dobrze poinformowany, to film będzie TMK i chyba rozmawiamy o nim ;) Nie wykluczam, że będą powstawały następne części i nie wyklucza tego też Pan Kosik, ale na razie nic nie jest pewne i o istnieniu kolejnych zadecyduje zapewne jakość tej pierwszej(w sensie, że drugiej, TMK :P) A umowa o film TMK już podpisana jest ;)
Podałam to jako przykład;)
A co myślicie o reklamach filmu? Ile będą mieli na to kasy? A może będzie można dostać jakieś plakaty do rozwieszenia np. w szkole:P?
Jeśli takie plakaty by były to ja bym mogła u mnie porozwieszać 8)
A tak trochę poza tematem, ale jak już o plakatach, to wybaczcie mały off - będą jakieś plakaty odnośnie FNiN i OS? To by mogło coś rozreklamować... Ja np. SWDż poznałam przez plakat, który wisiał w bibliotece :) Jakby dać jakąś ciekawą grafikę na taki plakat, napisać o czym to jest, może jakiś zabawny cytat dać - można liczyć, że ktoś się skusi :)
Na to trzeba kasy :) Ale plakaty to nie głupi pomysł :D Ja chętnie bym porozmawiał z paniami bibliotekarkami, może bym je namówił na ich rozwieszenie? : > I również popieram plakaty do filmu :D
Ja popieram wszelkie plakaty, które mogą FNiNa rozsławić - zarówno film, jak i książkę :D
Je... mój pomysł poparty;) Święto:P
Plakaty właśnie nie są bardzo drogie a mogłyby nieźle zareklamować FNiN. My mamy w szkole taką tablicę na którą możemy wieszać wszystko - od ogłoszenia "Podręczniki do sprzedania" przez warsztaty naukowe itp do plakatów koncertów;)
O, u nas tez coś takiego jest i uważam, ze this is a good idea :) Tylko jest jeden, mały, prawie niestotny problem ... plakaty :P
Dobry pomysł, ale własnie te plakaty.... ;-) to jest problem
:D nie śmiej się ze mnie :lol: Chodzi mi o to, że skądś je wypadało by wytrzasnąć ;)
Skąd ??
Wiesz, ja to powiem tak : I have no idea. ;/
Cóż... to jest kwestia kasy ale napewno plakaty bedą dla nich tańsze niż reklama w telewizji ^^. Co prawda zapewne takich plakatów się nie zwykle rozdaje, ale to już inna kwestia;). Bedziem dedukować :mrgreen:
Wprawdzie p. Kosik jest specjalistą od reklamy, ale jak na razie nie ma plakatów to chyba nie będzie
Dobra, może tak. Szerzy się offtop tu trochę, bo to temat o filmie, nie o plakatach... Może przenieście się z tym do topicu o reklamowaniu FNiN'a (http://forum.fnin.eu/showthread.php?t=402&page=10)? Albo załóżcie nowy temat w "Pomysłach dla Pana Kosika".
Ostatnio jak oglądałam "Na dobra i na złe" to grała tam taki gostek, wyglądał może na 6 klasę podstawówki, razem z siostrą uważamy że mógłby grac Felixa. Nazywa się chyba Mateusz Borkowski czy jakoś tak.
według mnie zawrotna akcja, efekty specjalne i zatrważająca muzyka zrobią swoje...:P
Ale dlaczego film będzie o TMK a nie od początku?
Bo o GNL ma być serial...
Miał być, ale TVp podobno zrezygnowała.
A ja jestem ciekawa jak zrobią "Symfonię Mórz" i Warszawę w przyszłości ;)
Mam takie dziwne przeczucie że za pomocą komputera. ^^
Tak, ale mogą to zrobić dobrze, a mogą tak, że zepsuje cały film. Raczej o to mi chodziło
A mnie się wydaje, że nawet, jakby pan K. się starał to to i tak będzie kupa :/ Naprawdę. Będzie widać żyłki, na których leci statek z papieru i te sprawy. Wszystko jedno, jak twórcy do tego podchodzą, jeżeli ktoś obejrzy pierwszy film to nie sięgnie po książkę, bo to tego wszystkiego jeszcze dojdzie gra polskich dzieci -.- makaraska, że hej!
Ja też obawiam się tego filmu. W sumie najgorsze jest to ze każdy ma własne wyobrażenie na świat Felixa. Ktoś widzi jego mamę tak a ktoś inaczej. Myśle że ten film wszystko zepsuje jeśli chodzi o książke. W dodatku właśnie... te całe efekty specjalne i te sprawy... Możliwe ze będzie widać właśnie żyłki nad szkieletem a jakiś goblin będzie miał przyklejone zielone uszy do zwyczajnej cery. Uważam że bez filmu jest jednak lepiej...
Ja z jednej strony wyczekuję filmu, ale z drugiej gdzieś na dnie mózgu mam takie dziwne uczucie (może nie aż nadzieję) że jesli film nie powstanie to nic się nie stanie. Po rozmowie po Targach z p.Kosikiem upewniłem się w przekonaniu ze film jakis superowy nie bedzie i ogladne go tylko z ciekawości. TMK jest obszerna i całkowita przemiana ksizaki na film trwałaby 9 godzin wiec film miałby mniej niz 1/3 książki.
W sumie pierwsza część też jest nie krótka. Tych poszczególnych historii jest dużo i trzeba by było sporo momentów obciąć żeby to jakoś zmieściło się w czasie. W dodatku bardzo fajnie wplecione są w książkę różne śmieszne odzywki. Boję się że nie będzie ich w filmie i ci którzy najpierw obejrzą film nie za bardzo będą chcieli przeczytać książkę...
Pami... - CXoś mi się wydaje, że przed chwilą Patryx to mówił...
Ja też bardzo jestem ciekawa, jak będzie wyglądał film. Fajnie by było iść na castingi...
Krótka informacja:
Na stronie pana Kosika
Na stronie gazety wyborczej
Sorry za doublepost ale poprzedni był już dawno napisany, a są nowe wieści w sprawie filmu...
Nowe wieści w sprawie filmu o FNiN:
Postępy w sprawie filmu
Wytwórnia Czołówka splajtowała, co oznacza, że najpewniej jej majątek i projekty w trakcie realizacji zostaną przejęte przez inną wytwórnię filmową. Jaka to będzie wytwórnia i kiedy to się stanie, jeszcze nie wiadomo. W tym momencie główny ciężar prac przygotowawczych do filmu przejęła firma Lightcraft, która zajmuje się głównie efektami specjalnymi do filmów polskich i zagranicznych. W sumie rokuje to dobrze, bo połowa Felixa, Neta i Niki będzie wymagała obróbki komputerowej. Obecny etap prac to przygotowanie scenopisu i storyboardów (czyli czegoś w rodzaju komiksu, który obrazuje poszczególne ujęcia).
Dalsze castingi być może będą, ale zależy to od decyzji producenta.
O NIE!!!!!!!!!! To będzie żenada roku, a przy okazji zepsuje moje wszystkie wyobrażenia o FNiN...
Najbardziej boje się jak będzie wyglądał Felix Net i Nika... Ja ich sobie wyobrażam jako rysunkowe postacie z książki, a tu kurde wejdą jakieś nastolatki i wszystko zepsują...
Hej! Przeprowadźmy jakąś ankietę na forum- kto chce a kto nie chce filmu, i spróbujmy przekonać pana Kosika żeby film nie powstał! Ja zacznę szykować maila do niego w którym wyjaśnię mu o co chodzi. Nie będę biernie się przyglądał jak niszczony jest świat FNiN.
Ale z tego co wiem, panu Kosikowi bardzo zależy na tym filmie.. Więc głupio by było go namawiać do zmiany zdania. Mi też się nie podoba fakt, że chcą tą książkę przenieść na ekran i filmu po prostu nie obejrzę.
Taki film to zysk. Wielki, czy nie wielki, ale zysk. To również promocja książki i samego autora. Na miejscu p. Kosika nie zrezygnowałbym z czegoś takiego. Próbowałbym natomiast sprawić, by wyszło to jak najlepiej. Mam nadzieję, że p. Kosik zachowa się tak jak Ian Fleming i będzie wybrzydzał i wybrzydzał, aż producenci się ugną i stworzą dzieło na miarę Dr. No :D
W każdym razie nie ma niczego złego w tym filmie. Wcale nie jest przesądzone, że w ogóle powstanie, ani że będzie wielką klapą. Jest natomiast pewna szansa, że wszystko się uda i będzie to film dobry, jeśli nie bardzo dobry. A Wy chcecie z takiej szansy zrezygnować? No bójcie się Boga... Jest inicjatywa, aby nakręcić film na podstawie ulubionej książki, a Wy tak wybrzydzacie... Krytykować będziemy po premierze. Jeśli film będzie największym kleksem polskiej kinematografii, wtedy będzie można prosić p. Kosika o nie nagrywanie następnych części, tudzież serialu. A teraz proszę Was łaskawie, żebyście się zamknęli i nie wymyślali ankiet, petycji, listów otwartych itp. na temat filmu, który jeszcze nie powstał :)
No petycja to lekka przesada. Ja nie chcę obejrzeć filmu nie dlatego, iż uważam, że będzie klapą, ale dlatego, bo mam swoje wyobrażenia odnośnie bohaterów i nie chcę, zeby sie zmieniły, gdy obejrzę film. A zmienią się, bo już tego kilka razy doświadczyłam.
Mądre. Ale ja i tak obejrzę chociaż miałbym żyć jescze 80 lat!
Kamcio, jeśli nie chcesz sobie psuć swojej wizji Felixa, Neta i Niki to zwyczajnie nie obejrzysz tego filmu i nie będzie żadnego problemu. Wybacz, ale nie myślisz chyba, że pan Kosik zrezygnuje z filmu, bo Ty nie chcesz aby on powstał...
mam swoje wyobrażenia odnośnie bohaterów i nie chcę, zeby sie zmieniły, gdy obejrzę film. A zmienią się, bo już tego kilka razy doświadczyłam A ja nigdy nie doświadczyłem i nie rozumiem jak można czegoś takiego doświadczyć... Ekranizacja to nie wizja autora książki, tylko reżysera. A więc nie musi być zgodna z tym jak to sobie wyobrażał autor. Powiedzmy, że nie musi być prawdziwa. Tak samo jak Twoja czy moja. Więc co tu jest do zmieniania i psucia? Każdy widzi to inaczej i wcale nie musi zmieniać własnej wizji świata przedstawionego. A gdybym narysował tatę Felixa, tak jak go sobie wyobrażam? Nie patrzyłabyś, bo nie chciałabyś zepsuć własnego wyobrażenia? xD Doprawdy dziwne... no, ale nie ważne. Jak nie chcesz to nie patrz i nie oglądaj.
Właśnie próbuje przekazać, że nie będę oglądać. Można doświadczyć, jeśli Tobie się akurat nie zdarzyło, to nie znaczy od razu, że się tak nie da. Nie zmieniam mojej wizji specjalnie i na siłę, tylko samo się tak dzieje pod wpływem ekranizacji. Dla mnie moja wizja jest prawdziwa.
I Twój rysunek taty Felixa akurat nic by nie zmienił, ponieważ po pierwsze to tylko rysunek (czyli postać się nie rusza i nie zachowuje jak ta z książki), a po drugie tylko fana, a nie autora xD A autor książki ma wpływ na film, nakręcony na podstawie jego dzieła. Tyle.
A autor książki ma wpływ na film, nakręcony na podstawie jego dzieła. Niestety mylisz się. Ma wpływ na pewne rzeczy typu scenariusz lub dobór aktorów, co nie znaczy, że może robić z tymi rzeczami co chce i jak chce. Na czele stoją producenci i reżyser. To oni mają "władzę", tak to nazwijmy. I na dobrą sprawę, to od ich dobrej woli zależy, jak wiele autor będzie miał do powiedzenia. Szczęście, że ponoć reżyser (nazwiska nie pamiętam) FNiN zaprosił p. Kosika na plan, aby ten mógł zgłaszać wszelkie niedoskonałości albo własne propozycje. Z tego co również wiem, p. Kosik nie jest pewny czy z zaproszenia skorzysta i wolałby zostawić sprawę w rękach profesjonalistów.
Właśnie o dobór aktorów mi chodzi, bo to przeciez oni będa kreować postacie z FNiNa, prawda?
Tak, ale podkreślam, że ekranizacja (jakakolwiek by ona nie była) to nie wizja autora książki, tylko wizja reżysera. Stawianie filmu na równi z książka i traktowanie zawartych tam wydarzeń i pokazanych postaci za wierne i prawdziwe, jest chore (przepraszam bardzo). Oryginalna książka i ekranizacja na jej podstawie to dwa różne światy. Dlatego dziwi mnie, jak można nie oglądać filmu, bojąc się, że zmieni on nasze wyobrażenia co do książki. Podam taki przykład... Gdybym myślał tak jak Ty, to po obejrzeniu filmowej wersji WP przeżyłbym pranie mózgu i chyba bym się załamał xD. No, ale dobra... odpuszczam i daję spokój. Nie chcesz, to nie oglądaj. Nie zmuszam.
Chciałabym, żeby:
1. Niczego nie brakowało (czyli, żeby nie ucieli jakichś fragmentów książki)
2. Żeby fani FNiN wystąpili w tym filmie, a nie dzieci gwiazd, które w_ogóle nie wiedzą co to jest FNiN.
luk, mi po prostu chodzi o to, że jak obejrzę film i zobaczę tamtych aktorów, to czytając kolejne części FNiNa bede miała ich przed oczami, a nie tamtych z moich wyobrażeń. I nie robię tego specjalnie, bo to by było chore ale samo się tak dzieje. I podobnie jak Iza, nie chciałabym, żeby czegoś w filmie brakowało (a przecież nie ma raczej możliwości, żeby całą książkę przenieść na ekran, więc na pewno czegoś zabraknie).
No chyba, że po obejrzeniu filmu napiszecie tu na forum, że film jest bardzo kompatybilny z książką, Net netowy, Nika nikowa, Felix felixowy i w ogóle hipergigawyrąbisty, to wtedy się pokuszę o obejrzenie xD
Miał być, ale TVp podobno zrezygnowała. Wiedziałem!!! TVP wszystkie najgorsze seriale zostawia ("Klan", "Złotopolscy","Plebania"...), a najlepsze wycofuje ("Ranczo" czy "Magiczne drzewo"). Można się było spodziewać że do TVP nie ma co iść. Zrobiłoby 5 odcinków i by zawiesili!. Mogłby iść do POLSATU czy TVN. Oba te kanały czy serial fajny czy głupi - kręcą go dalej!
Albo mołoby lecieć na Jetixie, tam są seriale głównie dla nastolatków, więc by pasowało.
A tu coś, co myślę o filmie FNiN. Na biało.
UWAGA!!! OSOBY, KTÓRE ŁATWO WPADAJĄ W DEPRESJĘ, NIECH TEGO NIE CZYTAJĄ, NAWET JEŚLI WIEDZĄ JAK!!!
Ten film nie powstanie przed końcem świata w roku 99999999999999999999999999999999999999999999999999 9999!!!!
A nie zważyliście, na to, że TVP mogło być pomysłodawcą? Poza tym jak "do TVP nie ma co iść"? A co ktoś ma chodzić po producentach z pomysłem na serial? I to tylko pomysłem nawet nie ze scenariuszem?
A Jetix raczej nie emituje seriali (no, przynajmniej tak było 2-3 lata temu ^^). Zresztą tam jest poziom gdzieś tak do 12, max 13 lat. Jest to raczej dolna granica wieku czytelników serii. Poza tym Jetix nie jest sponsorem. On tylko kupuje prawa do emisji programów.
I wiesz co Iza, zachowujesz się jak dziewięciolatek. Wiesz jakie jest to irytujące, jak ciągle tylko piszesz, że film nie powstanie? Trzeba być realistą, a wszystko wskazuje na to, że Kosik nie będzie chciał odrzucić tego pomysłu. Tak więc proszę, jak jedyne co masz napisać w sprawie filmu, to to, że nie powstanie, to błagam - nie pisz nic.
Jestem pesymistką.
//Świetnie, ale kogo to do cholery obchodzi?! Nie dość, że powtarzasz to już któryś raz, to jeszcze nasi użytkownicy są wystarczająco bystrzy, żeby to zauważyć. Mówię poważnie, ogarnij się. To już któryś Twój zupełnie bezsensowny i absolutnie nie na temat post. Ostrzegam cię jeszcze jeden i dostaniesz warna. To nie jest GG, tutaj wypowiedzi mają być nieco dłuższe, wyczerpujące, inteligentne, a przede wszystkim muszą zawierać jakąś merytoryczną wartość :[:[//Zeg
Jakiś czas minął, a teraz zamiast Jetix jest jakieś DisneyXD... Badziewie dla trzylatków. A podobno projekt został zawieszony. Już od jakiegoś czasu informacje o nim ucichły. Myślę, ze pan Kosik zastanawia się czy ten pomysł dalej realizować. W książce jest tyle rzeczy... hmm... niemożliwych, że trudno to przedstawić na ekranie. Ale osobiście czekam z niecierpliwością! Aż mnie skręca w środku z ciekawości! :P
Też się nad tym zastaniawiam ale wiem jedno: Jetix w życiu nie wyświetliło by FNiN. powód? Tam lecą głównie filmy produkcji amerykańskiej, a poza tym nie każdy ma dostęp do Jetixa. Na Jetixie lecą filmy o niedogodnych porach ponieważ większość wtedy jest w szkole. Zresztą cały czas lecą tam głupie powtórki.
Nawet jeżeli TVP wycofuje najlepsze swoje produkcje ja uważam, że najlepiej by było gdyby to tam była emisja programu, ponieważ na tvn i na polsacie nigdy chcyba nie leciały jakieś polskie seriale dla młodzieży czy coś. Ciągle są to jakieś produkcje kupione od na przykład BBC. Nawet jak TVP ściąga z ramówki swoje programy to zauważcie po raz który wyświetlany jest taki serial jak: przygody marka piegusa czy inne. A jakby program był dobry to nie było by potrzeby ściągac go od razu z ramówki.
FNiN to bardzo dobra książka ciesząca się dużą popularnością i jestem pewna, że ktoś ją zekranizuje nie ważne kiedy, ale ważne jak.
Tussa masz racje w książce jest dużo rzeczy nie możliwych do przedstawienia, ale na pewno znajdzie się dobry producent, który tego dokona. W ostateczności może powstać film animowany ; )
Informacje Kosik zamieścił na swoim blogu. Wytwórnia, która miała się zając projektem splajtowała, więc projekt został przejęty. Trwają prace nad scenariuszem.
wszystko :!: zeby niczego nie wycieli i wogole zeby fajnie byl zrobiony :? Chyba każdy by tak chciał ale tak się nie da bo Film miałby z 5 godzin... <ciach!> :D
//Zapraszam do zapoznania się z 10. punktem Regulaminu.//Zeg