Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- Vista Start Menu 3.65 - trochę inne menu Start
- hacki typu rar i inne podobne hacki
- W Guild Wars 2 na graczy czekają bójki, festyny, instrumenty muzyczne i inne tego typ
- Jak wygodnie szyfrować notatki i inne poufne pliki tekstowe? (Windows XP, Vista, 7)
- Aktualizacja: Prince of Persia, Resident Evil 4 i inne oczekiwane ekranizacje gier
- W co pograć za darmo - część 7 (Alliance of Valiant Arms, Spectre, Teeworlds i inne)
- Prince of Persia, Resident Evil 4 i inne oczekiwane ekranizacje gier
- Podróże w czasie, światy równoległe, paradoksy i inne bzdety
- Socjotechnika, przekazy podprogowe i inne tego typu cudactwa
- Total Recorder Pro 8.1 - nagraj rzeczy niemoĹźliwe
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- bezglutenowo.pev.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
Być może bardziej by pasował ten temat do działu ogólnego, ale i tak wszyscy siedzą teraz tutaj. A zresztą to ma więcej wspólnego z OS niż innymi.Tak więc jak na tle poprzedników wyszedł OS? Nie sądziłem, że będzie kiedyś część, która przebije TMK, ale po dogłębnych namysłach stwierdziłem, iż tak się chyba stało.
Dobre strony:
-ciekawy wątek z wystrzeleniem rakiety. Sam już nie wiem jaki wkład mają w to FNiN.
-Wielki Antycypator. Anachron- zaiste ciekawe. Tak naprawdę nie ma czegoś takiego(rzecz jasna nie ma w s-f bo normalnie to oczywiste że nie ma), bo patrzyłem w goglach
-zbłąkane piksele i wizyta avatara ojca Niki u dyra
-babcia Adelajda i prateściowa
Złe strony
-zakończenie
Wady i zalety te same co ty Patryx, ale moim faworytem jest PN i na razie nie zmieniam zdania.:D
Nataliasz95, witaj w klubie! U mnie tak samo - odnośnie faworyta. U mnie zalety to też kłótnia paczki i smieszne sytuacje z certyfikatem.
Dałam "Ekstra, ale nie najlepszy", bo było według mnie trochę mało tego typowego klimatu FNiN. Brakowało mi go. A poza tym fajna, śmieszna i ciekawa;)
PS. Babcia Adelajda rządzi!
Popieram babcie Adelajdę:D a co do klimatu Wiana zgadzam się z tobą. OS pod tym względem według mnie wypada najsłabiej, ale inne zalety zakrywają tą plamę na śnieżnobiałym obrusie8). Np. watek z Zosią jest super, bo prawdopodobnie przestanie chyba pić. A tak na marginesie jak ona mogła wypić całą butelkę w kilka minut?! To nierealne, nawet gdy spragniony beduin dziesiąty dzień wędruje na pustyni;). No i oczywiście zbłąkane pixele najlepsze:D!
Czy ja wiem... To nie musiała być wielgachna butla wina z zawartością 99% alkoholu (tak, specjalnie przesadzone :P) :D Raczej mała buteleczka słabego wina, i wcale nie koniecznie pełna :D Przecież gdyby się natrzaskała, że tak powiem, to ktoś by to zauważył... To było (nie, ja jej nie bronię ani nic!) na dodanie sobie odwagi, nie na... eee... zapomnienie o świecie.
No, nie wiem... w sumie są inne sposoby stania się pewnym siebie, nie tylko alkohol. Poza tym to co zrobiła Nice zupełnie na trzeźwo było... wredne. I to mało powiedziane. Ale w sumie wynikła z tego śmieszna sytuacja - i przy okazji bardzo emocjonująca...:>
Butelka nie musiała być duża, ale tak jednym łykiem? Ciekawe, że się nie zachłysnęła. Tak czy owak nie popieram metody na odwagę Zosi.
A co przepraszam bardzo zrobiła Zosia Nice, bo troszkę się pogubiłam;)?
Chodzi o to, że zrobiła z siebie Nikę 2? Jeśli tak to... No wiesz, nie uważam tego za bycie wrednym, ona po prostu zrobiła sobie takie małe "w poszukiwaniu stylu". Chciała być zauważona. Przecież nie prosiła o to, żeby Konstancja wpisała pałę Nice, prawda? Ani nie przebrała się za nią, żeby to na nią spadła odpowiedzialność za picie wina. Ona po prostu... sklonowała jej styl.
I właśnie to było wredne. Załóżmy, że w poniedziałek spotykasz dziewczynę, która ma na sobie identyczne ciuchy, indentyczny fryz. Okazuje się, że to osoba, o której myślałaś, że jest w porządku. Dobrze byś się z tym czuła?
Z jednej strony - byłoby mi miło, że ktoś uznał mój styl za fajny, z drugiej strony nie chciałabym ja być klonem drugiej osoby. Nie uważam tego za wredotę, ale pewnie pogadałabym z tą osobą, żeby tego nie robiła.
Owszem kradzież czyjegoś stylu jest wredna. Jednak myślę, że Zosia nie zrobiła tego na złość Nice. Ona po prostu chciała być taka jak ona i podziwiała ją. Niestety w tym czasie zdarzyły jej się różne wpadki (picie wina, zaśnięcie w czasie lekcji), ale Zosia nie miała złych zamiarów i przez przypadek za wszystko obwiniono Nikę.
Jak tak się zastanawiam nad tą Zosią to już nie wiem, w której części jest lepsza. Ale chyba jednak w OS, ponieważ coś się z nią dzieje, bo przecież bezsensowne byłoby w każdej części pisanie np.: "Ekierka sprawdzała listę obecności w nowym roku szkolnym i po wielu próbach nie udało jej się odnaleźć Zosi idealnie wtopionej w tło."itp. Myślę, że to dobrze, że Pan Kosik poruszył temat Zosi.
Em... Osobiście nigdy jej nie lubiłem i teraz po OS nie lubię jej tym bardziej xDD
Sam staram się nie naśladować nikogo i być sobą, i zazwyczaj na dobre to mi wychodzi ^^
Ogólnie ciary mnie przechodzą na myśl, żeby Zosia chodziła z Felixem O_o
Popieram Modd :P Jakoś nigdy nie lubiłem Zosi... Znaczy Myszy ^^ Miała dla mnie to wewnętrzne "fuj" xD
A tak z innej beczki, zauważam w Necie pewne cechy Felixopodobne...
Jak Nika zaczęła go całować, stchórzył xD Chociaż Felix pewnie byłby tak zamurowany, że nie pomyślałby, żeby ruszyć xD
Felix to by nawet nie zauważył, że go ktoś pocałował xDD
Tak jak z Myszą która do niego startuje, a on nawet na nią nie zwraca uwagi ;]
Szczerze? Nie chcę być okrutny (;)), ale na taką Mysz to ja bym specjalnie nie zwracał uwagi... Jest taka jedna w mojej klasie, strasznie brzydka, po prostu wyobrażam sobie, że jej nie ma xD Może Felix ma podobne metody xD
Ja myślę, że on się po prostu tym nie interesuje. Tak jakby jej... nie zauważał;) Nie celowo, po prostu. Ale trochę zbaczamy z tematu;)
co do klimatu...zgadzam sie z wami:/
jakoś tak nie czułam, że to czytam:/
ale nie zawiodłam sie na humorze..."Gwiazdy tańczą pod wodą" było genialne:P
no i ten Romans Informatyczny xD
hymn....co do faworyta, to chyba najbardziej mi sie podobało TMK i PS:)
ale licze na to, ze jak dostane II tom OS, to jakość mi sie wszytsko zgra i odzyskam to dawne napięcie:P
co do klimatu...zgadzam sie z wami:/
jakoś tak nie czułam, że to czytam:/
ale nie zawiodłam sie na humorze..."Gwiazdy tańczą pod wodą" było genialne:P Chyba "Gwiazdy śpiewają pod wodą"8)
Oj... rzeczywiście:P Pomyłka xD Ale tyle teraz tych kiepskich programów w tv, że już nie nadążam z nazwami:P Cieszę się ze akurat to sparodiował xD
Po co każde zdanie w osobnej linijce? I początki zdań wielkimi literami... //Jasti
Tak,gwiazdy śpiewają pod wodą było The Best
Jak powiedziałem to kolegom to bałem się że uduszą się ze śmiechu,ale pani wpisała im uwagi za śmianie się na lekcji i przeżyli :D.A film też był super.Chyba nakręcę z kumplami remake,oby tylko nie umarli ze śmiechu :D.
Zauważyliście, że jest to jedyna część gdzie Felix Net i Nika nie udają się do centrum kłopotów:
GNL - Silver Tower
TMK - wchodzą do pierścienia
PS - Pałac Snów
PN - Dom i kanały
OS - ????
A zauważyliście w jakim momencie kończy się część pierwsza? :D
OS1 i OS2 to jedna, spójna całość ;) W drugiej pewnie części będzie:
OS - hala kolcobotów ;)
Moim zdaniem w TMK bardziej jest Bezkształt tym centrum. Owszem podróże były emocjonujące, ale zbyt rozciągnięte czasowo i były chwile "spoczynku";)
Niemniej jednak to właśnie podróże przyczyniły się do bezkształtu i raczej one były centrum kłopotów ;)
Podóże go wzmacniały, nie... no, nieważne;) W każdym razie są ściśle związane z Bezkształtem, więc nie ma to w sumie znaczenia:) Ale troche zbaczamy z tematu;)
No właśnie, Jeziu ;) Zobacz: Silver Tower też było pod koniec. Tu będzie podobnie. PN poza tym jak dla mnie takim "Silver Tower" były podziemia - takie podsumowanie, ostateczne rozwiązanie sprawy i... największe problemy?
+ Nowi nauczyciele (a zwłaszcza plastyka, lekcja plastyki to jeden z moich ulubionych fragmentów - oby pan Kosik opisał więcej zajęć z tego przedmiotu :))
+ Najlepiej zrobiona afera - afera z rakietą, orbitalnym spiskiem... Wg. mnie najlepsza intryga w historii serii
+ Akcja! Naprawdę są momenty, gdzie akcja jest po prostu SENSACYJNA! Tu ogromny plus!
+ Dwutomowość - wreszcie jakaś część jest bardziej zaawansowana, rozwinięta
+ Genialny wprost motyw matematyczny, Duży Wzór i Mały Wzór, motyw z WA... Miód!
- Klimat - kiedy człowiek nie wczuwał się w szybkie akcje, to naprawdę było mało tego klimatu, esencji FNIN. Rozbiję to na kilka czynników...
- Mało nowych wynalazków - detale, ale były bardzo przyjemnym urozmaiceniem poprzednich części. Cyberszpak jakoś "nijako" wyszedł, między innymi dla tego, że przeważnie kierował nim Golem-Golem...
- Kiepsko zrobiona kłótnia - pomysł dobry, gorsze wykonanie... Inny klimat jest, jak jest sam Felix, a inny, jak cała superpaczka.
Ogółem: gdyby inaczej rozwiązać tę kłótnię, byłaby to najlepsza część. Generalnie największe do tej pory odejście od kanonów serii, wyszło książce bardzo na dobre - jednak "po drodze" autor zgubił kilka ważnych rzeczy, co zepsuło efekt, który mógłby być czysto GENIALNY!
Zgadzam się co do robotów i kłótni. Moim zdaniem powinny być jakieś momenty, kiedy Felix i Net się naprawdę spierają, no i jasno określiłoby to stanowisko Niki w tej sprawie. Bo o niej nic nie wiadomo (w kwestii kłótni oczywiście;) I takie... dziwne to było. Nauczyciele też super, no i bardzo mi się podobał tata Niki u dyryktora:D Świetny fragment;)
Tak swoją drogą - zobaczcie jak z każdą częścią p.Kosikowi coraz lepiej wychodzą okładki ;p
Niby tak, ale ta okładka była taka trochę...nie zgodna z prawdą, ponieważ FNiN nigdy nie pochylali sie nad kolcobotem:?
A w GNL na żadną wyprawę nie zabrali Cabana ani ciała manfreda.
Okładka to losowa mieszanka wątków z całej książki, z FNIN na 1 planie. Nie musi oddawać rzeczywistości...
Ja uważam, że ta okładka WYMIATA! Jest niesamowicie dopracowana, znacznie bardziej, niż poprzednie części, no i jest... Spójna. Tzn patrząc na nią można naprawdę odnieść wrażenie, że to jakaś pojedyncza scena z książki.
Wg. mnie akurat okładka jest niesamowita!
Według mnie okładka Orbitalnego jest najlepsza - a po nim Pałac Snów :)
Co do kłótni - ja obstaję przy swoim, tj. że było dobrze zrobione :D Właśnie tak miało być - nie pożarli się na dobre tylko się... poróżnili. O.
Ale O CO? i tu jest problem xd
@Down
Spędzał*
A jakby mój kumpel z koleżanką polazł na randkę/rocznice łoteva to bym napewno się im nie wtrącał ;p
Felix po prostu czuł się odepchnięty. Jakbyś przez cały czas spędzała czas z dwoma osobami, a one nagle wypięły się na Ciebie i zajęły się sobą, też byłoby Ci przykro. Właśnie o to chodziło - nie było otwartej wojny, Felixowi zwyczajnie było przykro, bo czuł się jak piąte koło u wozu.
Nie będę oceniał całości OS, bo już mówiłem, że trzeba zaczekać na OS2 ;)
Ale nic nie przeszkadza w tym, żeby ocenić poszczególne jej elementy. Kłótnia między Felixem a Netem w ogóle nie przypadła mi do gustu. Była taka sztuczna, naciągana. Ja rozumiem, że trzeba mieć co napisać z tyłu okładki, ale akurat w tej części wolałbym, żeby nic tam nie było :)
Natomiast nowi nauczyciele byli świetni. Zwłaszcza plastyka ^^ Najbardziej podobało mi się jak Pani Zdrój(?) wstawiła do dziennika dwunastkę :D
Rozdział i ogólnie cały pomysł z WA... Genialnie!
Nowych wynalazków Felixa zaczęło mi już brakować tak w okolicach trzeciej części. Czwarta i piąta jakoś się tego trzymają, a szkoda...
Okłada całkiem fajna, ale od czasów trzeciej części są takie... Inne niż dwie pierwsze. W trzeciej Nika i Net klęczeli, w czwartej ogarniała ich straszna pustka, w piątej było podobnie, może trochę lepiej, ale i tak pierwsza i druga podobały mi się bardziej. FNiN na środku "dumnie" kroczą a w okół nich mniejsze, większe, ważniejsze, mniej ważne, ale wszystkie ciekawe elementy książki :)
Heh, widzę, że Tobie podoba się w okładkach zupełnie co innego niż mnie :D Ja uważam, że trzecia i piąta były najfajniejsze. Bo tworzyły jakby spójną całość. Jak jeden obrazek, a w innych jakoś... nie wiem.
Tak samo mnie nie podobała się kłótnia a Tobie tak :)
A co do okładki OS to według mnie jest za bardzo "skomputeryzowana", to znaczy taka... No wiecie... We wcześniejszych aż tak tego widać nie było :)
Wg. mnie to te wcześniejsze były właśnie takie "plastikowe" w stosunku do tej.
I tu się z Tobą zgadzam, Asru :P
I uważam, że pod względem humoru to OS wyszło bardzo dobrze na tle innych części. Choć tu więcej było zabawnych sytuacji aniżeli tekstów.
Do tego należy wziąć pod uwagę ważny fakt: Felix był podłamany po stracie babci, i bardzo potrzebował przyjaciół... Kiepski moment, żeby się od niego oddalać.
Wg. mnie było trochę zbyt mało Manfreda.
A w GNL na żadną wyprawę nie zabrali Cabana ani ciała manfreda Bo Caban i Manfred byli tak jakby w tle, jak skarb babci Lusi i inne.
Wogóle Manfreda jest coraz mniej. A nawet jak jest to tylko jako służący. W GNL i TMK to był jak kumpel, a od PS jego rola została zmieniona.
No niby ma własne zdanie, mówi, żeby się pogodzili etc. Jednak nie ma z nim rozmów, nie uczestniczy w życiu domowym Neta - co według mnie jest dużym niedociągnięciem, bo po to dostał ciało, tymczasem wszystko wskazuje na to, że ciało albo się zepsuło, albo leży w szafie. No i nie robi takich akcji jak telefon "od taty Niki" w GNL.
Hm, ale no wiecie... Chyba każdy człowiek woli spędzać czas z drugim człowiekiem niż z programem komputerowym. Jakoś tak... Co, idę pogadać z kompem? A Manfred też ma zajęcia, gada sobie z innymi AI :)
To jest tak jak zwierzątko domowe. Wiadomo że każdy woli przebywać z człowikiem, ale Net zachowuje sie nie w porządku, ponieważ gada z Manfredem tylko jak czegoś potrzebuje. Gdyby nie to, to wogóle by ze sobą nie gadali. Nie zdziwiłbym sie gdyby Manfred strzelił focha i powiedział że nie będzie w niczym pomagał.
Manfred nie strzeli focha, bo nie ma emocji jako takich. Został stworzony do pomocy i będzie pomagał. Nie nudzi się, tylko lubi się droczyć i przekomarzać :).
A swoją drogą, ciekawe co takiego Manfred podsłuchał u Neta w nocy :).
Oświeć mnie, bo zapomniałem tego. To było w OS?:?
Manfred nagle się odezwał u Neta i powiedział, że się zainstalował, kiedy był już firewall, ale jeszcze nie było zaktualizowanych zabezpieczeń :). I Nika się spytała, czy słyszał, o czym z Netem w nocy rozmawiała, a Manfred się zapytał jaką chce usłyszeć odpowiedź... Nika powiedziała, że chyba już ją zna :).
a czy to nie chodzi przypadkiem o to, co Net powiedział przed wybuchem rakiety: Jeśli zginiemy, to chcę, zebyś wiedziała, że ... czy jakoś tak xD I Nika w nocy zapytała się Neta o czym chciał jej powiedzieć. Manfred chyba usłyszał to pytanie no i ... hmm, wymyślił sobie resztę :)
Mi się wydaje, że po prostu sobie gadali o SWOICH sprawach :).
A tego pytania o to, co Net chciał jej powiedzieć, nie zadała w nocy, tylko w innym momencie...
A mi jakoś średnio się spodobał :\
Czegoś mi brakuje w OS... Czegoś za co uwielbiam TMK i PN.
Humor? No, były ze dwa momenty w których się bardzo śmiałem (plastyka i babcia :)) ale jakoś mnie książka nie powaliła... PN lepsza była.
Wkurzyło mnie kilka elementów:
- Felix "odizolowany" od Neta i Niki :/ Ten wątek był chyba tylko dla morału, że trzeba żyć z innymi :/ Nudne, psuje akcję (przez 1/3 książki próbują się pogodzić) i co gorsza przemienia książkę w dramat. Kurde, ja nie po to kupuję FNiN żeby czytać "Dramatyczną Historię o Rozdzielonych Przyjaciołach" (sic!) i kolejne ponure myśli Felixa. Przygnębiające...
- WĄTEK ZOSI. BOŻE! Niechże Autor wreszcie zakończy to jakoś, niech Zosia powie coś Felixowi, a niech nie ciągnie tego przez 5 części! Na początku OS to jest fajne i śmieszne, ale kiedy po raz dziesiąty czytam jak to "Zosia już miała to powiedzieć, ale coś jej przerwało" to szlag mnie trafia :[.
- Zakończenie. Totalne rozczarowanie.
Podsumuję: OS to dalej fajna książka, miło się ją czyta, ale...mogła być lepsza.
Pułapka Nieśmiertelności dalej najlepsza.
Czekam na część 6 ! :)
PS.
Sorry, że c jest zamiast "c z kreską" bo coś z klawiaturą mi się zrobiło :\.
Spacje po znakach interpunkcyjnych! //Jasti
No taaak, bo każdy autor pisze zakończenie książki w połowie książki. Zdajesz sobie sprawę, że Orbitalny Spisek to tylko POŁOWA FNiN5?
Ja tam dalej utrzymuję, że wątek pseudo-kłótni Felixa i Neta był fajny. Wolałbyś, żeby byli zawsze zgodni, kiczowaci i zupełnie nierealni - wiecznie razem, przyjaźń pełną gębą?
A ja się zgadzam z KamcioKowalem(KamciemKowalem?) :) Dla mnie kłótnia też wypadła trochę blado... A Zosia? No cóż... Jakoś od początku jej nie lubiłem, ale przynajmniej w tej części coś się zaczęło z nią dziać. Tu pije, tu zmienia wygląd... Według mnie to lepiej niż wcześniej ;)
Ale zgadzam się też z Jasti, to dopiero połowa książkio. To tak jakbyś czytał PN to 200 strony... Też "zakończenie" wydałoby Ci się niecioekawe ;)
IMHO ta połowa część była bardzo statyczna, przez co u mnie trafiła na 3-4 miejsce wśród FNiN. Mało akcji, ogólnie nie przypadła mi do gustu, kłótnia - fajny pomysł ale średnie wykonanie. Zosia fajnie, że coś się z nią stało, wątek mi się nawet podobał, choć przyznam, że czekałem aż się podpije trochę bardziej i zrobi coś bardzo odważnego. :D
Wielki plus za Anachrona on był intrygujący, zabójcza była też babcia Neta. Okropnie mnie zdziwił wątek z rzeczami babci Felixa. Znalazł tam jej pamiętnik, ale przecież on go miał już w 4 części...
O tak... Anachron... :) Babcię Neta też polubiłem, coś mi się wydaje, że w drugim tomie będzie nieraz pomagała przyjaciołom :)
Co do pamiętnika to chyba się mylisz. Teraz znalazł pamiętnik babci, a w czwartej pamiętnik dziadka ;)
Nie- w PN od mikołaja dostał pamiętnik babci(nie dziadka).
A co do tego że Felix gdy odkładał rzeczy babci na strych to pamiętnik tam był- to może sam odłożył go do pokoju babci bo bał się że babcia by nie chciała żeby czytał, nawet w OS Felix, miał wewnętrzną rozterkę czy może przeczytać czy nie...
To wszystko przez kloszarda w czerwonym dresie ^^ niewiadomo, czy był, czy nie ;) skoro nikt z Polonów ani Bieleckich go nie zapamiętał, tzn, że pamiętnik nie miał prawa być w kieszenie u Felixa :D
Ale ten jakto ... mnie Zośka też trochę zaczęła wkurzać ... niby pije, żeby w końcu podejść do Felixa i zagadać, ale jej nie wychodzi ... ona tą nieśmialość ma we krwi. No, zobaczyby w części 6. Ale swoją drogą te kreowanie jej wizerunku było świetne ;)
Generalnie rzecz biorąc to w FNiN:OS w ogóle było mało akcji.Owszem,książka dluga ale...no wlaśnie...wcale nie taka długa (w sensie ilości stron) np. FNiN:TMK miało 532 strony,a FNiN:OS tylko 418 stron.Więc OS to tak jakby 3/4 TMK.
Ale wracając do akcji.Otóż jak wiecie pan Kosik podzielił książkę na dwa tomy.Zatem,pierwszy tom to tylko rozwinięcie akcji!Podejrzewam,ze naprawdę wartka akcja bedzie miała miejsce w OS2.Tymczasem autor postanowił dodać parę wątków do tego głównego (jak zawsze zresztą) aby książka była ciekawsza.To tyle.
Nie ukrywam,że najlepszą dotychczas książką FNiN była Pułapka Nieśmiertelności.
FNiN OS to dopiero część piątej części. Mniej niż połowa. Całość będzie miała PONAD 1000 stron i dlatego została podzielona na dwie części :) Masz linka Tu:
http://rafalkosik.com/felix-net-i-ni...sek-fragment-1
No właśnie o to mi chodziło,Zegarmistrz!OS1 to część całego OS.Dlatego akcja jest taka...trochę drętwa...ale w sumie FNiN:PS jest mniej-więcej takiej samej wielkości jak OS,a pomimo to pan Rafał zmieścił całą opowieść w jednym tomie (mówię o PS)
Ale na tym zakończmy rozmowę o wielkości książek.:D
Myślę, że gdy pan Kosik wyda II tom OS to na 99,99% z tomem I będzie to najlepsza część FNiN;). Ale jak wrócę z empiku najpierw przeczytam I tom8). I na razie nie będę go oceniać, dodam tylko, że babcia Neta, Anachron, certyfikat i plastyka oraz wf to było coś godnego uwagi. Czy nie wydaje się wam, że pan Kosik wysłuchał naszych próśb dotyczących różnych przedmiotów szkolnych:D?
Ale to, że to tylko połowa części nie usprawiedliwia tego, że nie ma akcji. Poczytaj sobie TMK'e choćby do wakacji, bo baza w Milo jest kwintesencją książki. Nawet w roku szkolnym jest akcja.
W OS coś się przecież dzieje, bo inaczej nie powstałaby książka, np.:samotna wyprawa Felixa albo poszukiwanie i wizyta u Anachrona oraz wizyta u astronoma. W PS na początku również akcja rozwija się powoli. No może PS jest lepszy niż OS, ale pan Kosik dla Nas rozdzielił książkę na dwa tomy. Jeśliby tego nie zrobił tłumacząc, że nie da rady skończyć książki w tym roku to wtedy wszyscy mieliby pretensje, więc choć OS narazie wg. mnie jest najsłabszy z FNiN to na pewno OS II poprawi jego opinię. Uważam, że to jest dobre usprawiedliwienie, bo gdyby nie było OS wtedy też nie byłbyś zadowolony, a tak przynajmniej pan Kosik dostarczył nam dawkę FNiN na ten rok;).
zgadzam się... okładka OS bardzo mi się podoba.. a co do fragmentów, to świetna jest wizyta taty Niki u dyrektora ..:D:D:D:D Czy ktoś wi kiedy (w jakim miesiącu) się ukaże? Nie chodzi mi dokładnie tylkko tak mniej więcej.. już się nie moge doczekać..Ale na pewno wcześniej przeczytam jeszcze raz i część OS..:D:D::)
Mi i tak najbardziej podobała się Pułapka Nieśmiertelności!!
PN rządzi!
A inne też nawet są spoxik... Na razie nie zmieniam zdania...
//Przypominam o temacie: "ORBITALNY SPISEK a inne części."//Klaudia
OS i OS II - mała armia są super ! Najlepsze jak te koty Net używa za grzejnik xD Super jest też Anachron i babcia, no i oczywiście prateściowa. Wątek z certyfikatem - super ! wreszcie się coś dzieje ;D
Jak dla mnie jest super, jednak to było straszne! jak oni się pokłócili :) I też podobał mi się wątek z grzejnikiem z kotów :D Certyfikat- to było świetne ;) Ogółem książka fajna, ale nie najlepsza.