Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- YouTube oferuje dotacje finansowe artystom, wprowadza rozdzielczość wyższą od Full HD
- OGÓLNY Kącik artystyczny
- Najlepsza okĹadka
- Sympatyczne randki na iPhone
- 800 ZnaczkĂłw Gildi.
- 50 wojo body Agronas
- Szyfrogramy Enigmy zarchiwizowane cyfrowo
- Foto2Avi 3.1 dla Windows
- Aga - kadry i pĹace 3.2.4.2 dla Windows
- Saga "WiedĹşmin"
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- siekierski.keep.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
No ten tego... Chodzi o to, że nie rysuje dobrze, nie śpiewam, nie gram :) No ale podobno dobrze piszę i czytam. Pozwoliłem sobie założyć ten skromny temacik jako motywację. Mam biurko pełne pomysłów na opowiadanie, ale mi się nie chce ich do worda wklepywać i ogólnie opisów pisać... Tak sobie w mózgu zapisuję, no ale że większość bywalców forum się tu zatentegowało, no ta ja też może się w końcu zdobędę na przelanie myśli na papier. Znaczy ten dysk twardy w sensie...Ktoś, gdzieś, kiedyś coś... w każdym razie znalazłem na mym przepastnym dysku.
Czytało się mi to tak, jak czyta się mi początek jakiejś grubej powieści. Muszę przyznać, że układasz fajne zdania.
Będzie coś dalej?
Bardzo dobre. Rzeczywiście, wygląda jak początek pierwszego rozdziału czegoś większego. Podobają mi się opis miejsca akcji - długi, dokładny, pozwalający od razu wczuć się w klimat utworu.
PS. Rodzi się polski Paolini :P
No co ty gadasz :) Zanim zabrałem się do pisania przeczytałem inne opowiadanka, dobre i złę, zobaczyłem co jest spoko, a co wadzi :) Of course, że będzie ciąg dalszy. Ostatnio tyle książek łyknąłem, że aż ciągnie do tej klawiatury...
Fajne, fajne, naprawdę niezłe... Tylko, że trochę mało :). Czekam na ciąg dalszy. Aha, pozwoliłem sobie dodać Twojego nicka do nazwy tematu, co by tu się nam te wszystkie kąty nie pomieszały, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko? :)
Spoko, ciąg dalszy się produkuje, ale przed wyjściem tylko na to intro starczyło czasu. Chociaż jak sobie ostatnio patrzę, to się forumowicze nie udzielają tutaj :)
Edit: C.D. napisany, ale nie mam siły poprawić i wrzucić już teraz. Niestety, jak to mnie bywa, wstęp może być rozmiarów rozwinięci, ale postaram sę tego uniknąć :) Jak poprawię, być może wrzucę.
Edit 2.)
Takie to sobie. Zdania raczej składne, logicznie, błędy znalazłam tylko interpunkcyjne, ale nie chce mi się ostatnio wypisywać. Zastanawia mnie czy 'Pan' to jakiś tytuł czy też zwykły, pospolity 'pan', który powinien być pisany małą literą, a nie jest.
Ogólnie może być fajne, tylko musiałoby być tego więcej, póki co jest ok, ale bez fajerwerków ;)
Nie umiem pisać na tyle dobrze, żeby były fajerwerki, wszystkim się podobało itp. piszę dla siebie głownie, ale chyba nie gówiennie. PS. dodałem ciąg dalszy.
PS 2 Jasti, chyba nie spodziewasz się, że wstawię coś z błędami!? Interpunkcyjnych nie umiem wyeliminować. Jak piszę pirórem do same się przecinki stawiają, ale na kompie nie idzie wyczuć.
Dziobal, nie wiem czy słusznie, ale wyczuwam w tej wypowiedzi jakieś... pretensje? Mówię, że bez fajerwerków, bo ciężko zawrzeć w tak krótkim tekście coś naprawdę 'wow!'. Powiedziałam więc, że takie sobie, bo zdania są ok, logika jest zachowana, ale nie ma, moim zdaniem, niczego zachwycającego.
Nie wiem czego się mam spodziewać. Jeśli czytasz to forum to chyba widzisz, ile błędów się na nim pojawia i co, też mam się ich nie spodziewać? To, że znalazłam tylko interpunkcyjne to była raczej pochwała... Milej czyta się coś, jeśli piszący ma pojęcie o języku, w którym pisze.
Do drugiego fragmentu: pomieszałeś w niektórych miejscach czasy, musisz się zdecydować na jeden.
Całkiem ciekawe. Może nie Tolkien, Paolini też, ale da się czytać i to z przyjemnością. :) Bardzo fajnie, że nie ma błędów, widać, że nie olewasz czytelnika na całej linii, jak to niektórzy mają w zwyczaju. W pierwszym fragmencie nie spodobała mi się tylko jedna rzecz:
To żaden błąd, ale ja zawsze po pierwszym przeczytaniu w ciszy, muszę spróbować na głos, tj. wyrecytować to sobie, żeby lepiej wczuć się w tekst. Ja taka dziwna ogólnie jestem, no ale nie zamierzam się odzwyczajać od czegoś co dla mnie jest całkiem normalne.;)
Do rzeczy: nie lubię kiedy nie bardzo rozwinięte zdania pojedyncze, choćby nawet i dwa, występują jedno po drugim. Taka forma w przypadku toku myśli bohatera, kiedy coś dzieje się nagle, a ten wybiera jedną z dostępnych opcji (np. w drugim fragmencie: "Torba! Czy to o nią chodziło temu bandycie?"), jest jak najbardziej okej, ale do opisu otoczenia, który z reguły nie jest zbyt ciekawy, nie pasuje. Dziwnie się to czyta nawet w głowie, a co dopiero głośno, więc dobrze byłoby zamienić to w jedno zdanie. Acha, no i po 'ogromna 'nie powinno być przecinka (tego zaznaczonego na czerwono).
Jeśli chodzi o drugi fragment:
Nie podoba mi się szyk w podkreślonej części. Jakoś tak to dziwnie brzmi, a przynajmniej moim zdaniem. Powinno być raczej: 'od razu zaczął szukać broni', czy też 'szybko', 'błyskawicznie', etc.
Wiem, wiem, strasznie się czepiam, ale kiedy ten od chusteczki pytał, czy wszystko w porządku, nie zasygnalizowałeś, że się niepokoi, dlatego równie dobrze mógł być tylko zaciekawiony zachowaniem ów Rig'a (właśnie, jesteś pewien tego apostrofu?) tym bardziej, że się nie znali. Chyba bardziej pasowałoby 'rozmówca nie drążył dalej tematu', na przykład.
Przed 'zwinął' dałabym przecinek, bo kończy się zdanie składowe. Po 'przeprosiny' też, ale tu nie jestem do końca pewna. W tym zdaniu interpunkcja najbardziej rzuciła mi się w oczy, to je wypisałam.
No dobra, a wracając, do ogólnego wrażenia na temat treści - zaciekawiła mnie ta nerwowa reakcja Rig'a. Pewnie ma burzliwą przeszłość. To nadaje tak tajemniczy klimacik, więc nie ujawniaj zbyt szybko ów faktów. :)
Może ja też coś kiedyś wstawię, to będziesz mógł się na mnie odegrać. Nie przejmuj się za bardzo tym wstrętnym czepialstwem, po prostu mi się nudzi. :)
Interesujące, ale zdecydowanie za krótkie. Przy takim małym fragmenciku można jedynie czepiać się interpunkcji oraz ewentualnych błędów ortograficznych i logicznych, a nie wiem czy o to Ci chodzi. Jak chcesz usłyszeć sensowną opinię na temat stylu i pomysłu, to musisz dać zdecydowanie więcej :). Nie spiesz się, nic na siłę. Napisz coś zdecydowanie dłuższego, posiedź nad tym jakiś czas i doszlifuj. Jeżeli na prawdę dużo masz w formie papierowej, to może łatwiej byłoby to zeskanować niż przepisywać? Pod warunkiem, że piszesz wyraźnie. No, ale skoro używasz pióra, to zakładam że charakter pisma masz dość czytelny.
EDIT: A, zapomniałem o jeszcze jednym. Posłańcy? Ragen? Inspiracja "Malowanym Człowiekiem"?
EDIT2: No i jeszcze jedno rzuciło mi się w oczy
dopiero po tych słowach zorientował się, że nadal stoi w Holu, na rozstaju korytarzy, nie mogąc zdecydować się między dyrekcją, a własną celą. Skrót myślowy? Chyba między gabinetem dyrekcji, albo pokojem.
Mogę poprawić niektóre te rzeczy...
(napisałem długą odp., ale stwierdziłem, że jest to bez sensu) macie racje tu i tam, jak będę czytał po raz drugi to poprawię.
Jedyne, czego nie poprawię to to zaniepokojenie :) Stwierdziłem, że najprawdopodobniejszą reakcją na widok zamierzającego się do ciosu pakera jest zaniepokojenie, nie zaciekawienie.
Luk
Pomysł na Podróżnika miałem już dawno temu, a wynikało to z moich marzeń o podróżach i wielu rozmów z różnymi ludźmi. Ostatnio Czytałem M.C., ale mimo pierwszego wrażenia nie kopiuję pomysłu Brett'a. Nawet runy były moim pomysłem tutaj.
No ale przyznaję się! Ragen to totalny plagiat! Nie miałem pomysłu na imię, a pierwsze skojarzenie padło na Posłańca z M.C. zmienię kiedyś.
Całkiem fajne to twoje opowiadanie :) Podoba mi się. Widać ze masz na nie pomysł. Czekam na dalsze czesci i życzę powodzenia w pisaniu ;)
No więc tak: tamto opowiadanie jest już zaplanowane i czeka na chwilkę wolnego czasu... wyjdzie chyba spoko. A teraz praca na polski, miało być opowiadanie na temat jakiś o budowaniu solidarności na morzu. Temat w miarę poważny, więc poważnie będzie, ale chwilowo zamieszczam takie oto intro, mające wprowadzić Panią od polaka w... w sumie nie wiem nawet, ale przynajmniej się wyróżni:
O matko, to to był film... Lol, a ja się zaczęłam zastanawiać o czym to Dziobal myśli w wolnych chwilach, że powstają tak pikantne wersy... :lol: Już sobie skleciłam kilka głupich komentarzy na temat nabuzowanych hormonów u polskich gimnazjalistów, a tu się okazuje, że opisywałeś jakiś repertuar nabombanych gości w barze... Nie no, mnie zatkało, chociaż na początku nie skminiłam o co chodzi z tym 'Guciem'. Nauczycielka Ci tą pracę cała zarumieniona odda. :D 'Czy mógłbyś... zostać na chwilę w klasie... po lekcji...ze mną...?' Nie no, przepraszam, ja już głupieję.
Ostatnio miałeś zastrzeżenia co do tego mojego czepiania się o błędy, ale niestety nie potrafię pokonać swej upierdliwej natury. ;) Wybacz.
Powinno być na odwrót: 'dopiero co'.
Tutaj niby nie ma błędu, ale zamieniłabym 'młodziana' na po prostu 'jego'. Ale jak już mówiłam, to tylko tak żeby było ładniej stylistycznie.
Jak już, to: 'nowojorskim'.
Powtórzenie. To drugie 'kobietę' zmieniłabym na 'ją'.
Kulturalnego. Pokitrały Ci się literki. No, chyba, że to było celowe, bo tamten pan nie był w stanie wymówić tego poprawnie.
A tak ogólnie to mój odbiór jest pozytywny, całkiem całkiem to to.
serio? No nie wiem ;)
Co racja, to racja :) ale hmm.. jego tak za zwyczajnie
zastanawiałem się nad nowojorskim, nowo-jorskim, Nowo-Jorskim etc. :)
Się wytnie
Idiolekt
A intro widzę udane, bo idealnie taki efekt miał być. Z głupiej sceny, która mogłaby uchodzić za jakieś poharatane fantazje w reklamę płatków "Gucio". A później jest już poważniej, więc będzie się można już skopić normalnie na czytaniu:)
No, ale oczywiście dzięki za poprawki, przynajmniej babsko się już nie doczepi do niczego...
1. Nie znam się, ale to nie przegięcie z tymi kilkudziesięcioma guzikami? Powaga, aż tyle? ;)
2. 'T-shirt' piszemy tak ;) w sensie 'shirt' małą literą.
3. Nie pasuje mi 'wymiana' pocałunków. Wymienić by je mogli gdyby to były buziaki w policzek. Proponuję to jakoś zmienić :)
Z tego wszystkiego zapomniałabym powiedzieć, co myślę ogólnie xD Krótkie to, ale fajne ;) Mogłoby być minifragmentm książki ;)
Jestem po tym tygodniu przekonany, że nie da się nie spać dłużej niż dwa dni...znaczy nie da się jechać całego tygodnia na czterech godzinach snu dziennie. Pozatym jestem przekonany, że termin oddania pracy zbliża się... szybko, ale jestem też przekonany, że napisałem pięć stron wstępu, choć miałem zamiar napisać jedną, no i co najgorsze, nie jestem wcale przekonany czy mi to wyszło na tyle, żeby czytelnik nie powiedział: WTF, ale shit. Poza tym chyba idę spać. Nikomu nie polecam lektury tego...czegoś, ale mam nadzieję, że Klaudia ma ochotę się na czymś wyżyć :)
Eh... załamka.
Double post ułatwiający czytanie (przenosi reklamę)