Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- Radeony HD serii 5700 od Power Color - takie trochę przycięte
- Komercyjna wersja Photoshop za 20 proc. ceny
- Ukryta wiadomość w logo jednostki do walki z cyberterroryzmem
- Takie ma być Windows 8?
- Twórczość KK (niezwykle komercyjna i chałowa)
- komp sama jednostka za ok 2000
- Jak wĹÄ czyÄ pĹynne przewijanie przeglÄ danej witryny? (Firefox 3.x)
- Bing uĹatwi zakup muzyki, gier i filmĂłw
- Tekst Piosenki
- Jak ma na imiÄ Nika? - luĹşna dyskusja
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- bezglutenowo.pev.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
Temat w sumie pasujący do muzyki, no ale wrzucam tutaj.Jedynie mnie bierze masakryczny…wnerw jak widzę/słyszę ludzi którzy na pytanie czego słuchają jadą coś w stylu mego podpisu?
Jak wygiętym trzeba być by słuchać feela, dody, i całej masy innych komerchy w której nawijka jest o tym samym?
Ojciec włącza radio jadąc samochodem, słucham :
/O boże jak ja go kochałam a on mnie ma w dupie.
/O boże jak my się kochamy.
/O boże jak on mnie kochal.
/O boże jak ja go kochałam a on ma mnie w dupie.
No jak tego można słuchać? Przecież to jest dokładnie to samo, 500 tysięcy hitów a każdy taki sam, klon za klonem…
Bardziej wyrafinowana forma – utrzymywanie że słucha się rapu mając na mp3’jce grupe operacyjną, meza, 18l i liroya.
I oczywiście odpowiednio inne gatunki też.
Sprawa druga, jednosezonowcy.
No to lecimy, tą cześć sponsoruje Zuxia? Czy jak jej tam, wielka fanka majkela.
Od wielu lat owy pedofil był uważany za pedofila, zmarł i co? WIELKI show w TV, wszyscy nagle pamiętają, słuchają, w biedronkach przy kasach składanki jego „hitów”, i nagle z marnego pedofila staje się supergwiazdą, królem popu (współczuje tytułu, rly) i takie tam, myślę, że większość wie, o co chodzi.
//Ogólnie szanuje ludzi słuchających każdy gatunek muzyczny oprócz popu – bo jest on zwyczajną zbieraniną komerchy i zwyczajnego gówna.
Wypije z metalem, typem co słucha rocka, czy czegośtam, ale pop mnie odpycha, nie żebym jakoś hejtował na maxa typów go słuchających, ale się zastanawiam jak wygiętym trzeba być?
Zapytasz takiego – co ci się w danej piosence podoba, odpowie ci „no piosenka ogólnie”
Ale co niby? Nawijka, przesłanie? Przecież go nie ma. Podkład? Ewentualnie, ale nie on tworzy główne kryterium jak dla mnie.
„Nie masz talentu możesz pokazać cycki”
///Z drugiej strony ja bez słuchawek i mp3 plajera się z domu nie ruszam, muzyka ma gigantyczne znaczenie w moim życiu ogólnie no i może mam trochę przesadzone podejście.
Temat w sumie pasujący do muzyki, no ale wrzucam tutaj. A ja bym go jednak przeniósł do muzyki. A może nawet pokusiłbym sie o wrzucenie do "Czego aktualnie słuchacie", bo właśnie na temat może sie dyskusja rozwinąć, ale niech kto inny zadecyduje.
Sprawa druga, jednosezonowy.
No to lecimy, tą cześć sponsoruje Zuxia? Czy jak jej tam, wielka fanka majkela.
Od wielu lat owy pedofil był uważany za pedofila, zmarł i co? WIELKI show w TV, wszyscy nagle pamiętają, słuchają, w biedronkach przy kasach składanki jego „hitów”, i nagle z marnego pedofila staje się supergwiazdą, królem popu (współczuje tytułu, rly) i takie tam, myślę, że większość wie, o co chodzi. A ja myślę, że Zuxia (jak zapewne wiele osób) polubiła Jacksona dopiero po jego śmierci, ponieważ wtedy właśnie jego piosenki zyskały największy rozgłos, ciągle je puszczali w radiu i wielu osobom mogły sie spodobać. Ale najlepiej jak sama sie wypowie.[/QUOTE]
A co do tematu... dla mnie nie ma znaczenia czy dana muzyka jest "jendosezonowa" czy kochana przez wszystkie pokolenia. Podoba sie komuś zespół, który zyskał sławę rok temu i nie utrzyma jej zapewne drugie tyle - jego sprawa.
Ale rzeczywiście zauważyłem, że ostatnimi czasy w muzyce nasiliły sie "mody". Wiele osób choć nie przepada szczególnie za jakimś gatunkiem i tak go słucha bo tak robi wiele osób.
Jak wygiętym trzeba być by słuchać feela, dody, i całej masy innych komerchy w której nawijka jest o tym samym?
No jak tego można słuchać? Przecież to jest dokładnie to samo, 500 tysięcy hitów a każdy taki sam, klon za klonem…
Oj, co do Dody się zgodzę. Jedna wielka komercyjna- to chyba nie jest przekleństwo?....- dziwka. >> Feel też mam głęboko gdzieś. Piosenka taka jak tysiące innych. Już dawno to zauważyłem, ale nie wpadłem żeby opublikować na forum ;).
No to lecimy, tą cześć sponsoruje Zuxia? Czy jak jej tam, wielka fanka majkela.
Od wielu lat owy pedofil był uważany za pedofila, zmarł i co? WIELKI show w TV, wszyscy nagle pamiętają, słuchają, w biedronkach przy kasach składanki jego „hitów”, i nagle z marnego pedofila staje się supergwiazdą, królem popu (współczuje tytułu, rly) i takie tam, myślę, że większość wie, o co chodzi. 1. Ty za to jesteś królem złośliwości ;)
2. Nie wiem, czy MJ był pedofilem. Ale nie używaj słowa "pedofil" w każdym zdaniu opisującym MJ
3. Uznasz mnie za wygiętego. Ale MJ był JEDYNĄ gwiazdą której pop mi się podobał ^^ Ze 2,3 piosenki nawet fajne.
//Ogólnie szanuje ludzi słuchających każdy gatunek muzyczny oprócz popu – bo jest on zwyczajną zbieraniną komerchy i zwyczajnego gówna.
Wypije z metalem, typem co słucha rocka, czy czegośtam, ale pop mnie odpycha, nie żebym jakoś hejtował na maxa typów go słuchających, ale się zastanawiam jak wygiętym trzeba być?
Zapytasz takiego – co ci się w danej piosence podoba, odpowie ci „no piosenka ogólnie”
Ale co niby? Nawijka, przesłanie? Przecież go nie ma. Podkład? Ewentualnie, ale nie on tworzy główne kryterium jak dla mnie. Też nie lubię popu. Ale wkurzyłeś mnie jedną rzeczą. Napisałeś, że "szanujesz ludzi słuchających różne rodzaje muzyki, z wyjątkiem popu".
Czyli co, plujesz i szydzisz z fanów popu? Czegoś tu nie rozumiem.
Każdy lubi co innego. I choćbyś nie wiem jakich słów użył przy rozmowie z fanem popu, to on by wzruszył ramionami i powiedział "Lubię pop, i tyle."
"jak wygiętym trzeba być żeby słuchać popu". Sorry, ale popu słuchają setki milionów ludzi w Polsce i na całym świecie :-) Wygiętym?
Człowieku, po prostu ludziom coś wpadnie w ucho i słuchają. Co w tym nienormalnego? Mój ojciec, który słucha popu, ale też rocka, metalu, czasem rapu i hip hopu. W ogóle głupie jest dzielenie ludzi na fanów popu, rocka itd.
„Nie masz talentu możesz pokazać cycki” To zdanie najlepiej opisuje Dodę.
///Z drugiej strony ja bez słuchawek i mp3 plajera się z domu nie ruszam, muzyka ma gigantyczne znaczenie w moim życiu ogólnie no i może mam trochę przesadzone podejście. No co ty nie powiesz! ;)
No proszę... Kolejny powrót Asru? To fajnie :D na prawdę :). Już się obawiałem, że tym razem faktycznie, nieodwołalnie i bezterminowo zaprzestaniesz pisania na forum xD
Na wstępie...
Czy Ty, Asru, zawsze musisz odnosić się do ludzi z takim dziwnym... no nie chamstwem, ale taką złośliwością, brakiem odrobiny poszanowania? Kiedy coś krytykujesz, to praktycznie za każdym razem atakujesz jakąś jednostkę albo grupę. Jeśli wypowiadasz się źle na temat muzyki, to wypowiadaj się źle na temat muzyki, a nie słuchających jej ludzi. Coś takiego jak "ale oni muszą być wygięci skoro tego słuchają" nie ma prawa się pojawić. Ja nie mogę przetrawić polskiego rapu i hip hopu, który traktuje o "ziole". Czy idąc Twoim tokiem myślenia to oznacza, że w moim mniemaniu jesteś wygięty? xD
Sprawa druga, jednosezonowy.
No to lecimy, tą cześć sponsoruje Zuxia? Czy jak jej tam, wielka fanka majkela.
Od wielu lat owy pedofil był uważany za pedofila, zmarł i co? WIELKI show w TV, wszyscy nagle pamiętają, słuchają, w biedronkach przy kasach składanki jego „hitów”, i nagle z marnego pedofila staje się supergwiazdą, królem popu (współczuje tytułu, rly) i takie tam, myślę, że większość wie, o co chodzi. Heh... Popełniasz wielki błąd nazywając MJ jednosezonową gwiazdą. Oj, wielki. Może przestudiuj trochę historię muzyki, tańca, tego co działo się w kulturze masowej lat 80, hmm?
Poza tym nie należy mieszać jego muzyki z życiem osobistym (możliwe, że wcale tego nie robisz, ale tak ogólnie na wszelki wypadek piszę ;)). To dwa różne światy, które zupełnie nie powinny mieć ze sobą nic wspólnego. Nazywanie Jacksona pedofilem i obniżanie w ten sposób wartości jego muzyki jest idiotyzmem. To tak jakby teraz wygwizdać "Pianistę", bo Polański zgwałcić dziecko :roll:.
Jedna wielka komercyjna- to chyba nie jest przekleństwo?....- dziwka. No generalnie nie, chyba że jej odpowiednik na k :P.
Temat w sumie pasujący do muzyki, no ale wrzucam tutaj. Jak pasuje do muzyki, to wrzucaj do muzyki. Przenoszę.
Gdzie nazwałem MJ jednosezonową gwiazdą? Chodzi mi bardziej o tych, co go teraz słuchają, bo zmarł.
Bo tak ogólnie dyskusja polega na atakowaniu, strzelaiu argumentami, cięciu ripostami.
Pasował do obu działów, i wkońcu postanowiłem tu wrzucić.
No o niej to było z tego co pamiętam, niemniej nie tylko.
(O.s.t.r - Ty sobie możesz, bodajże)
odpowiem swoim postem
Nie, spokojnie, w sumie nie mam nic do MJ jako osoby, może lekkie uprzedzenie, niemniej doceniam jego wkład w muzykę jako-taki.
No troche mnie poniosło ostatnio, nie? Piona, czekam na warny.
Gdzie nazwałem MJ jednosezonową gwiazdą? Chodzi mi bardziej o tych, co go teraz słuchają, bo zmarł. Już to pisałem :roll: Nie słuchają go ZA TO, ŻE ZMARŁ, tylko dlatego, że GDY ZMARŁ POZNALI SIE NA JEGO TALNECIE. Teraz każdy pozna piosenki Jacksonna, rok temu niekoniecznie.
Bo tak ogólnie dyskusja polega na atakowaniu, strzelaiu argumentami, cięciu ripostami. Na atakowaniu (w pewnym sensie) owszem, ale nie na obrażaniu.
Pasował do obu działów, i wkońcu postanowiłem tu wrzucić. A jednak (jak sam przynałeś) bardziej również do muzyki. Nawet bardziej.
nie żebym jakoś hejtował na maxa typów go słuchających, ale się zastanawiam jak wygiętym trzeba być? A ja uważam, ze trzeba być wygiętym, zeby słuchać rapu, a nie piszę tego w kazdym poscie :roll:
Temat ciekawy i w pewnym sensie, Asru, masz rację.
(...)a może nawet pokusiłbym sie o wrzucenie do "Czego aktualnie słuchacie", bo właśnie na temat może sie dyskusja rozwinąć, ale niech kto inny zadecyduje. Zostaje tutaj ;) (w muzyce)
Zacznę od Jacksona. Zanim umarł, kojarzyłem go jako piosenkarza i to nie z powodu zarzutów o pedofilię. Pewnie rozpoznałbym ze dwa jego utwory, ze dwa były całkiem przyjemne, jednak nie gustowałem w tym typie muzyki, więc go nie słuchałem. Uważałem go jako jednego z wielu znanych i sławnych artystów. Gdy umarł, pojawiło się pytanie "Czy on naprawdę był aż taki pro?". Nagle wszyscy go słuchają, znają jego życiorys, a o tym, że wszelkie możliwe piśmidła obsmarowywali go na każdym kroku wszyscy już zapomnieli... Nawet nie mogę powiedzieć, że to mnie wkurza. Po prostu tak jest i już się do tego przyzwyczaiłem.
Już to pisałem :roll: Nie słuchają go ZA TO, ŻE ZMARŁ, tylko dlatego, że GDY ZMARŁ POZNALI SIE NA JEGO TALNECIE. Teraz każdy pozna piosenki Jacksonna, rok temu niekoniecznie. Rok temu jeszcze niekoniecznie, za rok może już nie ;).
Co do innych sławnych-na-chwile-zespołów, tak już jest i ciężko to zmienić. Mało jest artystów, którzy tworzą coś dla sztuki, bo i po co? Lepiej zrobić jakiś chłam i zarobić kasę. Komercja to dobre słowo, ale jak już Jasti powiedziała w innym temacie, w dzisiejszym świecie jest wszędzie.
Ale jedno mnie... Nie tyle dziwi, co może nie pasuje. Asru, jakich Ty gatunków muzyki słuchasz? Dla mnie właśnie wszelkie techna, rapy i hop hipy są niepojętne i często nawet nie śmiem ich nazwać muzyką ^^.
PS
No troche mnie poniosło ostatnio, nie? Piona, czekam na warny. Jak dobrze, że wróciłeś :D. Do wszystkich innych, zarzucających Asru wyzywających wypowiedzi, braku szacunku dla innych (w pewnym sensie), używanie specyficznego języka... Jeszcze się nie przyzwyczailiście? :P
No, mua mua, a pozatym masz racje, hehe.
Rapu i reggae.
Może ty nie potrafisz, ja sobie cenie przekaz w kawałkach, i brak komercji w 100% (undergroundowe płytki), a legale? Słychać, kiedy wykonawca robi płyte dla hajsu, po tekstach, no ogólnie.
A, nie należy mylić dwóch rzeczy - sukcesu komercyjnego, a robienia płyty dla sukcesu komercyjnego.
Rózne głupoty wpadają na myśl jak się siedzi chorym w domu ;p
Gdzie nazwałem MJ jednosezonową gwiazdą? Chodzi mi bardziej o tych, co go teraz słuchają, bo zmarł. Yyy... No tutaj :):
Sprawa druga, jednosezonowcy.
No to lecimy, tą cześć sponsoruje Zuxia? Czy jak jej tam, wielka fanka majkela.
Od wielu lat owy pedofil był uważany za pedofila, zmarł i co? WIELKI show w TV, wszyscy nagle pamiętają, słuchają, w biedronkach przy kasach składanki jego „hitów”, i nagle z marnego pedofila staje się supergwiazdą, królem popu (współczuje tytułu, rly) i takie tam, myślę, że większość wie, o co chodzi. Nie wiem jak Ty, ale ja przez jednosezonową gwiazdę rozumiem coś pokroju... Ich Troje xD albo dzisiejszego Feel'a (ciekawe kiedy zgasną). MJ nigdy nie był jednosezonowy, dzisiaj również nie jest. Tak już bywa, że wokół śmierci wielkich artystów robi się wielki szum i rozdmuchuje sprawę do granic możliwości (pewnie nawet nieliczne dzikie plemiona Indian w Ameryce Południowej już wiedzą, że zmarł Jackson i słuchają teraz jego płyt xD). Dla mnie również dziwny jest fakt, że króla popu w pełni doceniono dopiero po śmierci. Jak żył, to jakoś cicho było, prawda? Wydawało się, że no gdzieś tam jest super gwiazda popu, przy okazji pedofil, który co jakiś czas zagra koncert albo wyda płytę. To takie dość pospolite wtedy było, nikt się tym już specjalnie nie interesował. Bywali nawet tacy, którzy nie wiedzieli co to jest Billie Jean (tylko nie mówcie, że nie wiecie xD). Teraz nagle BUM. Ludzie skapnęli się, że MJ tworzył świetną muzykę. Szkoda tylko, że tak późno, już po jego śmierci. No ale cóż... Tak musi być. Z wieloma kompozytorami muzyki klasycznej też tak było :). W sumie to i lepiej. Jackson to nie jakiś tani popowy gniot. To prawdziwy król popu.
Jak dobrze, że wróciłeś . Do wszystkich innych, zarzucających Asru wyzywających wypowiedzi, braku szacunku dla innych (w pewnym sensie), używanie specyficznego języka... Jeszcze się nie przyzwyczailiście? Żarty żartami, ale regulamin regulaminem i kultura kulturą ;).
Bo tak ogólnie dyskusja polega na atakowaniu, strzelaiu argumentami, cięciu ripostami. Od kiedy? :o To wyjaśnia, czemu nigdy nie mogłem z Tobą normalnie podyskutować :P. Dyskusja polega na dojściu do porozumienia, rozświetlenia sprawy, zmiany własnego lub cudzego punktu widzenia. Jeśli z kimś dyskutujesz to na jakiś ważny, czasem trudny temat. Skąd Ci się wzięło głupie atakowanie, strzelanie argumentami i cięcie ripostami? To nie wojna, nie bójka, ani nie żadne solo o północy w ciemnej uliczce. Jeśli już do jakiegoś atakowania dojdzie, to nie chodzi wtedy o atak na rozmówcę ("jaki on wygięty"...), tylko na jego argumenty.
Pasował do obu działów, i wkońcu postanowiłem tu wrzucić. Jesteś w punkcie A. Masz dwa tramwaje do wyboru. Każdy z nich zmierza do punktu B, Twojego celu. Jeden z nich jedzie okrężną drogą, dwa razy dłużej od drugiego. Oby dwa jednak jadą do punktu B, więc nie ma dla Ciebie znaczenia którym pojedziesz, tak? :P
Hydepark służy do wszystkiego, czego nie da się zmieścić w innych kategoriach. Na przykład temat o... życiu dinozaurów. Ale komercja w muzyce, to komercja w muzyce.
Gdzie ja pisałem o jednosezonowych gwiazdach?
Chodzi mi o jednosezonowców, ludzi. słuchaczy.
Od zawsze.
Ale nadal tylko popu. Niemniej Jacksona jak pisałem, szanuje, za to co zrobił, mimo wszystko.
Sponsoruję wam tematy do rozmów? ;)
No cóż.. Niestety należałam, jak to już napisał Luk, do takich co nie znali nawet Billie Jean. Wydaję mi się, że nie wybieram sobie nigdy muzyki pod względem mody - teraz mi się spodobał Michael więc go słucham. Może robię to podświadomie? Nie wiem.
A, no i czemu piszesz, że Michael to pedofil?
No ok słuchasz MJ, ale do jasnej cholery musisz na każdym kroku pokazywać to jaki on jest super, jak go kochasz i uwielbiasz? Myślę, że właśnie o to chodzi Asru...
A co do komercjalnych zespołów, to już się dało przyzwyczaić. Tak samo jak do komercyjnych filmów czy książek, tylko że temat z muzyką jest dość świeży i myślę, że za jakiś czas gry będą miały podobną sytuację.
No ok słuchasz MJ, ale do jasnej cholery musisz na każdym kroku pokazywać to jaki on jest super, jak go kochasz i uwielbiasz? Myślę, że właśnie o to chodzi Asru...
A co do komercjalnych zespołów, to już się dało przyzwyczaić. Tak samo jak do komercyjnych filmów czy książek, tylko że temat z muzyką jest dość świeży i myślę, że za jakiś czas gry będą miały podobną sytuację. Gry już mają taką sytuację ;) Ale w tym wypadku to nie jest takie bolesne. A są porządne firmy które dbają o raczy (Blizzard, Infinity Ward, Rockstar)
(Morowis, czy ty w każdym poście musisz co najmniej raz przeklnąć i się nad kimś powyzłośliwiać?... ;) Serio, już kolejny raz patrzę- o Morowis coś napisał!- wchodzę do tematu, a ty jak nie czepiasz się opowieści MP że jest do du*y to na zuxię się wkurzasz że uwielbia MJ. Zrobił się z ciebie trochę taki frustrat, każdy twój post to czepianie się kogoś/czegoś pohamuj się!
Mam przeczucie, że wkrótce mi się oberwie :))
Wiesz powiedziałeś mi o 2 postach, a ja się trochę skromnie chwaląc napisałem ich ponad 250. Ok było więcej postów w tym stylu, ale nie każdy. Po drugie jeżeli "do jasnej cholery" to przekleństwo, no cóż to chyba nadinterpretacja, co? Może mam mówić "Do motylej nogi", co :D?
Pomijając, ja też uwielbiam niektóre zespoły, ale nie potrzebuje mieć z nimi sygnaturki, ciągle o nich mówić (jeżeli tak nie w przypadku Zuzi, to przepraszam) i rysować z nimi rysunki. Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że Zuzia hm... nie wiem jak to powiedzieć... chwali się tym? (Sorry jeszcze raz, jak nie mam racji).
//Nie wiem czy to było celowe czy nie, ale w każdym razie nie ma takiego słowa jak "dlaczemu"!//Zeg
Kamcio, krytyka nie jest zabroniona. Ja sam czasem mam taką ochotę zjechać niektórych userów za przejawy totalnego debilizmu, ale admin jest dobry i miłosierny, i nie krytykuje userów, bo i tak ma ich mało ;)
Cały czas mówię o nim? hm.. Rysuję z nim rysunki? Jeden jedyny wstawiłam.
Sygnaturki też z nim nie mam, tylko avatar, ale to zdjęcie mnie tak urzekło, że musiałam je sobie ustawić.
Czy ja się tym chwalę? mi się raczej wydawało, że to kwestia tego, że mam małego świrka, ale ok..
Łał, pop jako zło wcielone... Ja rozumiem, że Voldemort, Galbatorix, Krzyżacy, ale żeby pop...? Jestem z tych co muzyki nie słuchają nałogowo, tylko czasem coś gdzieś zasłyszą i im się spodoba. Po za tym puszczam sobie Mozarta i nie chcę nikogo obrazić, ale moim zdaniem dzisiaj każda piosenka jest tworzona, żeby zarobić, tyle że niektóre są napisane żeby ująć ludzi nie zastanawiających się and tekstem, a inne właśnie aby tekst wywołał szum wśród tych dla których coś znaczy. Kontrowersyjna treść może równać się zarobkowi. Jeśli wykonawcom nie chodziłoby o kasę, to za 5/6 zysku budowaliby domy dziecka, nieprawdaż?
A co do tego nieszczęsnego popu-NIE TO DOBRE CO DOBRE, ALE TO CO KOMU SMAKUJE:) (pewnie przypłacę to publiczna chłostą, ale raz kozie śmierć)
Co do MJ to ja go nigdy nie lubiłam jako piosenkarza. Człowieka...no nie wiem. Tylko raz wpuścił dziennikarzy do Neverlandu i przypłacił to mianem pedofila. Słusznie? Nie mam zielonego pojęcia, ale uszanujmy zmarłych.
No i mam jeszcze jedno pytanie : co wy konkretnie uważacie za komercję w muzyce (tytuł, wykonawca)?
Pojęcie rozległe, a opinie ogólnikowe.
PS. Procesor:"admin jest dobry i miłosierny, i nie krytykuje userów" - dobre xD, to się nazywa budowanie PR`u
Haa, i oto padło pytanie, na które mam nadzieję się doczekać odpowiedzi, bo to oznacza, że nie tylko ja tego nie pojmuję. Co dla Was jest komercją? Bo ostatnio słuchałam wywodu kumpla z klasy i jak zapytałam co to dla niego oznacza, że taka a taka muzyka jest komercyjna to powiedział, że "to się słyszy". Ja tam nie wiem, nie słyszę czegoś takiego. Ale nie znam się na muzyce, więc może dlatego ;)
Ale to się naprawdę słyszy.
Słychać dobry bit, dobry tekst, przekaz, pasje w głosie, i takie tam, no zwyczajnie to się czuje.
Wierzymy, że się słyszy:) ale nie każdy ma dane upodobania, czy talenty.
A jakiś przykład?
Jonasi, Miley, Feel czy Doda. To chyba od razu widać, że muzyka to tylko duży zarobek dla nich. I to jest właśnie to czucie.
Moherowi Bracia i Cyrus to produkt uboczny Disneya i chora ambicja rodziców w jednym. I nie wiem czy to na pewno piosenkarze, raczej obstawałabym za marnymi podróbkami lub celebrytami pasożytującymi na (żałosnym nawet bez nich)show biznesie. Idole ośmiolatek na etapie Disney Chanel. Ale mogę się zgodzić, w tym wypadku trudno łudzić się, że to `artyści`. Tylko co np. zrobić z Marią Peszek? Nie tworzy tego najogólniej pojętego popu, ale prowokujące teksty muszą czemuś służyć. Konceptyzm był głównym nurtem w poezji baroku, dążył do nieustannego szokowania i zadziwiania czytelnika. Autorzy chcieli dzięki niemu zyskać sławę. Co z masami pragnącymi robić to samo? Wzbogacać się na "niekiczu"? Czy to nie jest tak, że jedni mają lepszych PR-owców, inni mniej?
Hmm... Klaudia, czy ty masz jakieś zainteresowania ukierunkowane na public relations? ;)
moim zdaniem dzisiaj każda piosenka jest tworzona, żeby zarobić [...] Jeśli wykonawcom nie chodziłoby o kasę, to za 5/6 zysku budowaliby domy dziecka, nieprawdaż? No wiesz... Pozwolę sobie to przenieść na chwilę do świata literatury.
Pan Kosik chyba na biedę nie narzeka, prawda? To jak myślisz, czemu nie przeznacza 5/6 swojego zysku na dom dziecka? Owszem, Kosik to nie Gates, ale przecież filantropem mógłby zostać. Czyżby chodziło mu o kasę i pisze FNiN po to żeby zarobić? A może każda książka jest pisana po to, żeby zarobić? Może samemu Tolkienowi od początku też chodziło o kasę?
[dyskusja polega na atakowaniu, strzelaniu argumentami, cięciu ripostami] Od zawsze. Pfff... No po prostu brak słów. Asru, czy Ty przypadkiem nie mylisz dyskusji z trollowaniem?
Gdzie ja pisałem o jednosezonowych gwiazdach?
Chodzi mi o jednosezonowców, ludzi. słuchaczy. A, więc to tak :D. Ale "jednosezonowy słuchacz"? Zespół, gwiazda to rozumiem. Ale zwykły człowiek, odbiorca, konsument? A, nevermind, jak to kiedyś Jasti mawiała :)
Kamcio, krytyka nie jest zabroniona. Ja sam czasem mam taką ochotę zjechać niektórych userów za przejawy totalnego debilizmu Taka krytyka jest zabroniona. Przecież sam pisałeś regulamin, nieprawdaż? To może przeczytaj go raz jeszcze, uważnie.
Raczej ty luk z kółkiem wzajemnej adoracji.
No słuchacz, słuchacz, normalnie, ludzie sluchający danego gatunku krótko/ samej jego powierzchni, paru wykonawców, w większości z tej komercyjnej części np. rapu uważający się za wszechwiedzących o tejże muzyce
Raczej ty luk z kółkiem wzajemnej adoracji. :D Heh... Dobrze, niech Ci będzie. O dziwo to mnie rozbawiło - masz u mnie za to plusa ^^.
A jeszcze wracając...
Wierzymy, że się słyszy ale nie każdy ma dane upodobania, czy talenty.
A jakiś przykład? Włącz eskę xD
EDIT: Aaa, Asru, czy możesz w cytatach podawać autora? Wtedy jest czytelniej.
Hmm... Klaudia, czy ty masz jakieś zainteresowania ukierunkowane na public relations? Moje słowo dnia:-)
No wiesz... Pozwolę sobie to przenieść na chwilę do świata literatury.
Pan Kosik chyba na biedę nie narzeka, prawda? To jak myślisz, czemu nie przeznacza 5/6 swojego zysku na dom dziecka? Owszem, Kosik to nie Gates, ale przecież filantropem mógłby zostać. Czyżby chodziło mu o kasę i pisze FNiN po to żeby zarobić? A może każda książka jest pisana po to, żeby zarobić? Może samemu Tolkienowi od początku też chodziło o kasę? Pisarz to zawód Pana Kosika. Nie wiem jak Ty, ale ja zamierzam swój w przyszłości wykonywać dla jako takiego zysku. Na pewno napisał książkę też po to aby umilić czas takim dzieciakom jak my:wink:, Tolkiena broń Boże nie nazwałabym komercyjnym, ale chodziło mi o to, że dopóki hmm..nie 'zajrzę w myśli' jakiegoś "komercyjnego" piosenkarza to nie wyrobię sobie o nim do końca negatywnego zdania, bo może on ma taki gust i uważa kicz za sztukę? Ludzie są różni...(pomijam w tym stwierdzeniu takich jak Doda - usilnie starających się ukryć nawet najmniejszą krztę intelektu)
No to ja nie wiem, Asru, może jakieś porady jak mam usłyszeć tę komercję? xD Bo ja naprawdę nie wiem, no... Oceniam muzykę na podstawie brzmienia i tekstu. Jak fajnie brzmi i ma tekst, który niesie ze sobą jakieś przesłanie (które, ofc, mi w jakiś sposób odpowiada :D) to jest fajnie. A jak brzmi beznadziejnie albo traktuje ogólnie 'o niczym' to jest mniej fajne, o :P
Tak swoją drogą, ja nawet nie do końca mogę jeździć po Dodzie, Feelu czy innych Jonasach... Bo ogólnie to nie bardzo znam ich piosenki, nie wnikam w to, czym się zajmują i jestem, że tak powiem, trochę od tego odcięta. Nie mam programów w tv typu Viva (czy na czym lecą te teledyski wszystkie ^^'), radia nie słucham, nie bywam na imprezach, gdzie lecą ich kawałki. Ale właściwie w czym mi ma przeszkadzać ich działalność? Okej, robią to dla kasy, ale czy tylko? Nie mam pojęcia, może oni uważają, że robią coś fajnego. A może nawet to jest fajne tylko ja o tym nie wiem :D
PS.
A, nevermind, jak to kiedyś Jasti mawiała :smile: ROTFL :D
No to właśnie o to mi chodzi mniej więcej.
Jakieś przykłady może...
oni utrzymują że robią rap :
http://www.afromental.pl/
Jakiś ich przykład :
http://www.youtube.com/watch?v=i_qRtfo4Csk
Czy też :
http://www.youtube.com/watch?v=BIQVm...eature=related
A teraz coś z prawdziwego rapu :
http://www.youtube.com/watch?v=w7kW175esD8
Czy coś bardziej znanego:
http://www.youtube.com/watch?v=jcnlg...eature=related
Słychać różnice? ja myślę że tak.
Czasami bardziej (jak w tym przykładzie) czasami mniej - ale słychać.
A, no i oczywiście muszą dostawać za płyty czy koncerty hajs - ale tu nie chodzi o to że ktoś się na tym dorobi, tylko o to, czy zrobił płyte z pasją i na niej zarobi czy zrobił płyte po to, żeby na niej zarobić.
Jakbyś mi nie powiedział, że Afromental to rap, to bym nie uwierzył. No chyba, że jesteś raperem, gdy ubierzesz się w luźną bluzę z kapturem, czapkę z daszkiem i zawiesisz se łańcucha na szyi :P
No ale oni utrzymują że robią rap :)