Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- Forumowicze uratowali Rosjanki przed seksualnym niewolnictwem
- Pewien forumowy pomysł społecznościowy...
- Kuchnia Forumowa
- Asystent HRM 2010 1.34.4.0 dla Windows
- Lubisz serial "Lost"? UwaĹźaj na faĹszywy antywirus
- Zapisy
- Avant Browser 2010 Build 6 dla Windows
- UĹźytkownicy - Zapisy do ligi SEZON 4 â PES 2010 XBOX 360
- Jak ustaliÄ, ktĂłre usĹugi sÄ niepotrzebne, i jak je wyĹÄ czyÄ? (Windows XP, 2000)
- GIMP 2.6.9 dla Linux
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- bezglutenowo.pev.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
Chciałem tego uniknąć, ale niestety... Muszę to wytłumaczyć, bo można odnieść wrażenie, że to JA czepiam się słówek, że to JA kogoś obrażam i że to JA spamuję. Ale o co chodzi?W temacie "Picie" napisałem, że można też rozmawiać o piciu coli:
Temat jest o piciu, a colę też się piję :) Dlatego nie wodzę problemów ;) ale Jasti i luk mnie poprawili:
Nie no, Zeg, to naprawdę był temat tylko do tego przeznaczony. Nie sam temat mówi o wszystkim. W pierwszym poście Vooyu dokładnie określił o co be :D
Hej no... ludzie. Temat dotyczy alkoholu, to jest w domyśle "Picie... [alkoholu]". To jest jeden wielki offtop nono. Tu się powinno rozmawiać o rodzajach alkoholu albo problemach z nim związanych. Nie o coli z mentosami i nie o filmikach.
Kowboj mówi raz. Więc się zreflektowałem i przyznałem im rację:
//No to w takim razie źle zinterpretowałem temat. Skoro nasz "kałboj forumowy" mówi, że tylko o alkoholu to tylko o alkoholu :P//Zeg A słowo "kałboj"(fonetycznie napisany cowboy - kowboj) zawarłem jako formę żartu i nazwałem tak luka, bo nie znałem tego żartu(nadal nie wiem o co chodzi :P) i nie wiem czy to można uznać za urazę czy nie... (ja, jako osoba nie znająca tego żartu, bym się nie obraził ;))
No i się zaczęło:
Oj Zeg, grabisz sobie. Łamiesz regulamin ;).
A, no i jeśli ktoś tu źle zinterpretował temat, to Ty. Zresztą Jasti pisała już o tym wcześniej. Po pierwsze nie złamałem regulaminu
Po drugie napisałem, że to ja źle zinterpretowałem temat
Po trzecie Jasti pisała o tym (złym zinterpretowaniu tematu) wcześniej, a ja jej i lukowi przyznałem rację:
//No to w takim razie źle zinterpretowałem temat//Zeg I to też napisałem:
//:roll:
Który punkt regulaminu niby złamałem? (chociaż przydało by się sprecyzować obrażanie kogoś i obrażanie się ;)) Gdybyś nie wiedział, to kowboj po angielsku to cowboy, a to się czyta kałboj(lub kauboj, jak kto woli)
A, i napisałem, że JA źle zinterpretowałem temat//Zeg Ale niee... luk wie lepiej:
Który punkt regulaminu niby złamałem? (chociaż przydało by się sprecyzować obrażanie kogoś i obrażanie się ) Gdybyś nie wiedział, to kowboj po angielsku to cowboy, a to się czyta kałboj(lub kauboj, jak kto woli)
A, i napisałem, że JA źle zinterpretowałem temat, o tu:
No to w takim razie źle zinterpretowałem temat.
A tak odnośnie regulaminu... Może warto by napisać jakiś punkt o czepianiu się? Ech... <westchnięcie żalu i politowania>, jesteś na prawdę irytujący :roll:. Przestań się czepiać słówek, bo do niczego to nie prowadzi.
No to ja, po walnięciu się w czoło i zastanowieniu czy rzeczywiście można tego nie rozumieć czy luk tylko udaje, odpisałem:
//Nie chcę znów zaczynać, ale kto tu się czepia? Przecież jak napisałeś, że złamałem regulamin, a to prawdą nie było, to musiałem to sprostować, żeby tu userom świecić przykładem ;)//Zeg MUSIAŁEM to wyjaśnić, gdyż jestem moderatorem i czuje wewnętrzną potrzebę, żeby ludzie nie myśleli, że łamię regulamin. Taki prosty przykład obrazujący zachowanie luka:
Zeg: Pomyliłem się
luk: Nie! To Ty się pomyliłeś!!!
Zeg: No mówię, że ja
luk: Och, ach, ech ale Ty jesteś głupi, nie czepiaj się słówek!!!
Pojmujecie o co mi chodzi? :D
No, ale niee... luk nadal wie lepiej:
Edit: No właśnie nie za bardzo świecisz przykładem. Nazwałeś mnie "kałbojem forumowym" (no taa bardzo śmieszne), a teraz starasz się wykpić tanimi wymówkami.(...) Tak, nazwałem go "kałbojem forumowym"(przyznaję się! :P), ale powtarzam, że tak się czyta angielskie słowo cowboy, znaczące dokładnie to samo co kowboj.
(...)Dobrze wiedziałeś, że słowo cowboy pisane fonetycznie można uznać za obrazę, więc teraz nie owijaj w bawełnę.(...) No cóż... Nie wiedziałem, gdyż nigdy nie spotkałem się z sytuacją, w której ktoś by się za takie coś obraził, a nawet poczuł lekko tylko dotknięty, a ja sam, za nazwanie mnie kowbojem, tylko że w języku angielskim,(tak, powtarzam jeszcze raz, gdyby ktoś zapomniał, kowboj po angielsku to cowboy, a to się czyta kałboj) nie uznałbym tego za, nawet najdrobniejszą, ujmę w moim, czy czyimkolwiek, kierunku.
(...)Chociaż nie mam Ci tego za złe (kontrolna emotka -> :)), to jednak martwi mnie ten dziwny... powiedziałbym chamski sposób w jaki ze mną rozmawiasz, nawet jeśli robisz to w formie żartu.(...) Więc proszę luka o wybaczenie, postaram się o tym pamiętać(o tym, że byle co może spowodować, że uzna sposób mojego zachowania w stosunku do niego jako "chamski")
(...)I jeszcze pewna rzecz do sprostowania... Pisząc "kowboj mówi raz" chciałem nawiązać do pewnego kawału, chociaż nie wiem czy ktoś to załapał :). A tego żartu nie znam, z chęcią go usłyszę :P Może po tym nazwanie kogoś(kto de facto sam siebie też, niebezpośrednio, ale nazwał) kowbojem, tylko że w innym języku, uznam za coś obraźliwego ;)
I jeszcze reakcja agencji, która ma w 50% rację:
Za prawdę powiadam Wam Luk i Zegarmistrz są odwiecznymi wrogami...
Mogli by wreszcie przestać...(...) Tak mówię żeby się nikt nie czepiał! A tylko w 50%, bo ja luka nie traktuję ani nie uważam za wroga. Ale aż w 50%, bo faktycznie lepiej by było, gdyby nikt nikogo się nie czepiał. A do tego nie w temacie do czepiania się :D
Tu temat o który chodzi:
http://forum.fnin.eu/showthread.php?t=890&page=9
Jeśli macie jakieś pytania to proszę bardzo, po to właśnie założyłem ten temat, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości. Chętnie na nie odpowiem, sprecyzuję lub przyznam się do błędu(jeśli takowego przeoczyłem, a Wy mi go wskażecie)
I żeby nie było, że to jest temat do nabijania postów... Przeniosę go do kosza(tam nie ma licznika) zaraz po tym jak nikt już nie będzie miał żadnych pytań czy wątpliwości.
Ooo... rany. Już wiem w czym tkwi problem. W komunikacji :). Mamy wyraźny problem, żeby się na wzajem zrozumieć. Działa to w dwie strony, zauważ. Ty nie rozumiesz co mówię ja, a ja najwyraźniej nie rozumiem co mówisz Ty :D.
No dobra, im szybciej zacznę tym szybciej skończę.
Kto źle zinterpretował?
//No to w takim razie źle zinterpretowałem temat... Nie załapałem tego, przyznaję :). Nie wiem czemu. Może się wtedy śpieszyłem. Nie wiem, nie pamiętam. W każdym razie ta wiadomość nie dotarła do mojego mózgu. I nic nie szkodzi... to znaczy nic by nie szkodziło, gdybyś potem tego nie zacytował. A zacytowałeś to w taki sposób, że zrozumiałem to tak jakbyś pisał, że to ja źle zinterpretował temat :D. O proszę, tutaj:
http://forum.fnin.eu/showpost.php?p=35319&postcount=93
Wyraźnie jest "napisał luk". LUK! Stąd właśnie moja dziwna pomyłka :). Chociaż gdybym się zatrzymał i chwilę pomyślał, to pewnie problemu by nie było.
Czy to już jest jasne? Mam nadzieję. Lecę dalej.
Kałboj
Hah... To coraz bardziej przypomina mi... nieudolny sąd, albo debaty w sejmie, o :D. Masa bezsensownej gadaniny o rzeczach równie bezsensowych.
Zacznę od tego, że nie obrażam się, ani nie mam nic do Ciebie Zeg, za nazwanie mnie "kałbojem". Zwracam jedynie uwagę, że coś takiego można odebrać za obrazę, a więc jest to złamanie regulaminu. Dlaczego? Już wyjaśniam.
[...] tak się czyta angielskie słowo cowboy [kałboj], znaczące dokładnie to samo co kowboj. Zgadza się, ale popełniasz błąd. W Polce istnieje "kowboj", z racji tego, że "kałboj" źle się kojarzy. Chyba logiczne jest, że angielskiej formy się nie używa. No chyba, że w ramach żartu tak jak Ty to zrobiłeś :). Jednakże taki żart jest obraźliwy, dla osoby która jest jego celem. No to chyba logiczne! Mam tu wykładać zasady kultury, etyki i nieporozumień międzyludzkich :roll:? No bez przesady... przecież każdy wie o co chodzi.
Zaznaczam jeszcze na koniec, że nie jestem obrażony za "kałboja". Czy ja w ogóle gdzieś napisałem, że uważam się za jakiegoś poszkodowanego? Rozważam tylko "co by było gdyby" i twierdzę, że osoba tak nazwana ma prawo czuć się urażona... ośmieszona, o może w ten sposób, ale ja się pod to nie kwalifikuję :).
Zachowanie, czyli sposób wyrażania swoich myśli
Napisałem tak:
Chociaż nie mam Ci tego za złe (kontrolna emotka -> :)), to jednak martwi mnie ten dziwny... powiedziałbym chamski sposób w jaki ze mną rozmawiasz, nawet jeśli robisz to w formie żartu. Tutaj:
http://forum.fnin.eu/showpost.php?p=35400&postcount=101
Odnosi się to do całokształtu twoich wypowiedzi. Być może przesadzam, być może mam rację. Każdy zapewne uważa inaczej i patrzy przez swój pryzmat. Nie widzę sensu, żeby się rozpisywać.
I zaznaczam. Nie jestem na nic obrażony (:roll:), tylko co najwyżej zmartwiony.
Braterstwo broni
ja luka nie traktuję ani nie uważam za wroga. Ja Ciebie również nie uważam za wroga :). Co to w ogóle za pojęcie... Zrobiłeś mi coś, albo czy ja Ci coś zrobiłem? No chyba nie. Irytujesz mnie czasem, ale bez przesady...
Kowboj mówi raz
Pewnie jakieś drobnostki po drodze przekręcę, no ale trudno.
:D
Edit: Ach, no i jeszcze jedna sprawa. Nie wiem jakim cudem ten temat znalazł się w "o tej stronie". Przenoszę do hydeparku, czyli tam gdzie być powinien :).
Idzcie sobie na browca i wrzućcie na luz, meeeeenz !
No, wszystko ładnie, po kolei, spokojnie i bez upierania się :) To lubię...
Kto źle zinterpretował?
Faktycznie, w cytacie było "luk" :) To wiele wyjaśnia :P
Kałboj
Ty się nie poczułeś obrażony, ja bym się nie czuł obrażony, nie znam osoby, która poczułaby się obrażona... Ale mimo wszystko postaram się uniknąć sytuacji, w której ktoś uważa, że jakaś osoba mogłaby się poczuć urażona. Może faktycznie ma rację...
Zachowanie, czyli sposób wyrażania swoich myśli
Dobrze, postaram się tego unikać ;) (co już pisałem)
Braterstwo broni
Dokładnie :)
Ktoś ma jeszcze jakieś pytania? Mogę już zamknąć, zakneblować, przenieść do kosza, zatrzasnąć, wyrzucić ,zniszczyć, unicestwić, zdetonować? :D Nikt już nie uważa, że obraziłem kogoś?
EDIT @UP:
Ja jestem ciągle "wyluzowany"... I jako "wyluzowany" chciałem wyjaśnić nieporozumienie.
Na początku, powiem szczerze, w ogóle nie zajarzyłam sporu. Wiecie, jakoś nawet nie pomyślałam o "kałboju" w skojarzeniu... eee... z kałem. Nie wiem, no. Mam nadzieję, że wszystko jest rozstrzygnięte :P
Ja też nie zauważyłem tej aluzji "fonetycznej"...
Ale co tam, najważniejsze że wszystko wyjaśnione ;)
Oesu... Wypracowanie normalnie napisaliście na temat słowa "kałboj"
A nie można? :P Chciałem to wyjaśnić, wyjaśniłem i już. Wydaje mi się, że mam do tego prawo :P A dla mnie efekt był dobry, bo jednak się okazało, że nie złamałem regulaminu, nie obraziłem nikogo itd. :)
A dla mnie efekt był dobry, bo jednak się okazało, że nie złamałem regulaminu, nie obraziłem nikogo itd. No... To niekoniecznie :D. Ten punkt regulaminu, o którym mówimy brzmi tak:
Ewentualnie można jeszcze wzorować się na tym:
Zatem nazywając mnie "kałbojem" naruszyłeś regulamin. W teorii. W praktyce jednak, nie czuję się w żaden sposób obrażony, więc problemu nie ma :). Jednak gdybyś nazwał tak kogoś innego, albo jeśli ten ktoś byłby zwyczajnie uparty, no może wredny, to pewnie... no nie powiem "wniósłby oskarżenie" bo to za poważnie brzmi xD. No ale wiadomo o co chodzi.
No bo wiecie... Kiedy mówicie coś (używając narządów mowy) to można powiedzieć "kałboj". Ale w piśmie coś takiego jest moim zdaniem wyraźnym nawiązaniem do kału :). Gdyby Zeg napisał "cowboy" to o nic bym się nie czepiał. "Kałboj" wywołuje skojarzenia :).
Tak tylko chciałem wyprostować to co powiedział Zegarmistrz. Koniec. Już się zamykam :).
Ee... No, nie :P
W regulaminie jest "posty(...) obrażające innego użytkownika", a ja nie obraziłem nikogo i nikt nie uznał tego za obrazę, więc nie złamałem regulaminu. Ten post nie obraził nikogo, więc nie był "obrażającym innego użytkownika". I w teorii, i w praktyce.
Oczywiście trzeba jeszcze patrzeć na to obiektywnie. Ja mogę napisać, że "według mnie Jezus kłamał" albo "według mnie Bóg nie istnieje". Mogę, ale ktoś może się za takie coś obrazić. Mimo to, nie jest to złamaniem regulaminu. Gdybym napisał "Jezus to ciota" to to już byłoby lekko wątpliwe i faktycznie można by to podciągnąć pod dostanie warna. (chociaż słowo ciota ma inne znaczenie niż się Wam wydaje i nazwanie tak Jezusa, gdyby nie fakt, że nie był kobietą, mogłoby mieć uzasadnienie, ale nie o tym tu... ;))
Więc niekoniecznie złamaniem regulaminu jest post, który ktoś uznał za obrazę tylko post, który obiektywnie można uznać za obraźliwy. Do tej pory jedynie Ty, luk, miałeś jakieś skojarzenia z kałem, więc... ;) (a jeszcze twierdzisz, że on Cię nie obraził)
//Mi też się skojarzyło :D//Vooyu
//A poczułbyś się obrażony? :D//Zeg
Ćśś, Vooyu :P ;) ;) ;) Nie no, autentycznie, ja nie złapałam tego powiązania. A niby ja pierwsza, co ma skojarzenia (od tej strony mnie, mam nadzieję, jeszcze nie znacie... :lol:)
A wiecie, co ja zrobie? Zamknę temat xD
Tak, już chyba pora... Nikt już mnie o nic nie oskarża(poza lukiem, ale... :D)
EDIT:
Dobra, przenoszę do kosza ;)