Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- Ekologiczny monitor firmy ViewSonic
- iTrash 1.2.5 dla MacOS
- Saga "Wiedźmin"
- Podanie na Pomocnika Moda
- Samsung N230 z akumulatorem na niemal 14 godzin
- 128-gigabajtowe dyski Blu-Ray nadciÄ…gajÄ…
- Bo życie nie jest usłane czipsami^^
- Cloud computing w Formule 1
- Wyse Xenith - terminal oparty na oprogramowaniu Citrix
- Nowe "cieniasy" od firmy ASUS, z technologiÄ… NVIDIA Optimus
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- osw.keep.pl
Cytat
D³ugie szaty krêpuj± cia³o, a bogactwa duszê. Sokrates
I by³em królem. Lecz sen przepad³ rankiem. William Szekspir (w³a¶æ. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy ¶mieræ to krewna? - ¿ycia pytasz siê kochanie, tak krewna, ale dalsza, ju¿ na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego cz³owieka ¶wiat jest tym, czym powinien byæ, to znaczy pe³en przeciwno¶ci. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekn±, ¿e nieba szalej±, a nieba rzekn±: ¿e przyszed³ dzieñ Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
No,proszê,co to s± fluskaki ;) ?Liczê na wasz± inwencjê twórcz± ;).Ju¿,ju¿ do roboty!!! ;)Szczerze - sama nie mam pojêcia :D I jestem ciekawa :D I jestem ciekawa, czy pan Kosik wie, czy dopiero musi to wymy¶liæ :D
to s± jadowite robaki zasilane bateriami R-14 z sokiem malinowo-truskawkowym zamiast ¶liny :) stosowane do wcierania na bol±c± koñczynê, mo¿na je konsumowaæ z dodatkiem bitej ¶mietany.
*siema KK, tu ja, strrrrraszny N2 :)
Fluskaki mog± byæ jak±¶ form± serialu telewizyjnego! Chodzi mi o co¶ takiego, ¿e aktorzy graj± w tym serialu na ¿yczenie widza.
Fluskaki s± warszawskimi zupkami instant. Wystarczy je po³o¿yæ na kark, to dziwactwo ci wpe³znie pod skórê i ju¿ zjad³e¶ obiad. ;p
Mnie siê od pocz±tku kojarzy³y z pluskwami :] Nie wiem dlaczego, ale podobnie brzmi! Dlatego wersja z zupkami w robakach jest ca³kiem, ca³kiem :)
Ale jak w przysz³o¶ci jedna kobieta mówi³a do drugiej "Jutro idê na fluskaki", to chyba nie mog³o byæ "Jutro idê na zupki instant w postaci robaków" :D
Powiedzenie "idê na fluskaki" mo¿e oznaczaæ w mowie potocznej XXI wieku "idê spo¿ywaæ/je¶æ/konsumowaæ/u¿ywaæ fluskaki" :P:P Nie wiem co siê z tym by robi³o xD
mi siê najbardziej podoba wersja N2 :D:D:D
aczkolwiek nie wiem dlaczego, ale fluskaki kojarz± mi siê z kluskami w sosie truskawkowym... mniam... pycha...
Ka¿demu siê kojarz± z czym innym, mnie w³a¶ciwie z czym¶ do jedzenia. Nie wiem czemu, ale najbardziej z... fistaszkami ;) xD
ciekawe skojarzenie :D:D:D
Baa ;) Ale przyznam szczerze, ¿e nie wiem cemu mi siê tak kojarzy :D Jako¶ tak - po prostu :D
*siema KK, tu ja, strrrrraszny N2 :)[/quote]
O,cze¶æ N2 :) nareszcie kto¶ znajomy :)
Ja my¶lê,¿e fluskaki to co¶ jak komplanty,tyle ¿e za ich po¶rednictwem u¿ytkownik "przenosi siê" do wirtualnego ¶wiata(wiem,g³upio brzmi,ale chyba wiecie o co mi chodzi ).
Hmmm...choæ z drugiej strony zajmuje siê nimi ten kole¶ z Instytutu(ten od obrazopluja ;)) wiêc nie jestem pewien co do tej hipotezy.Mo¿e wprowadzaj± u¿ytkownika w stan odprê¿enia i spokoju-takie lekarstwo na stres?...
Edit:Co jest z tymi cytatami?!
Do cytatów: trzeba zacz±æ z [.quote], a skoñczyæ [./quote](bez kropek). Przepraszam za off-topic. A ja my¶lê, ¿e fluskaki to nazwa czego¶, co ju¿ znamy, tylko zmieniona. Pamiêtacie, profesor(ten od obrazopluja) by³ przestarza³y technicznie. Wiêc mo¿e to np. byæ trampolina(dlatego fluskaki to flew(ang.lataæ w czasie przesz³ym) i skaki(od skoki, takie wymy¶lone)).
Hah, te¿ ciekawa hipoteza :) Mo¿e nawet prawdziwa? :)
Taa... Ca³kiem mo¿liwe :) Naprawdê nad tym siê nie zastanawia³em, ale teraz, je¶li mia³bym co¶ obstawiæ, to ta hipoteza wydaje siê byæ najodpowiedniejsza. :D
No ale nadal pozostanie pytanie co to s± fluskaki :) Mo¿e chipsy? Idziemy na chipsy? Hê? :P
Mnie siê spodoba³ pomys³ z t± trampolin± :D Fluskaki-chipsy... hmmm... byæ mo¿e, ale trampolina mi siê bardziej widzi :D
g³owa mnie ju¿ zacze³a boleæ od my¶lenia xD
nie wiem!!!
A angielskiego 'flu' - grypa. Gryposkaki? ¦miesznie :P Z neimieckiego 'flut' - potok. Hmm. Czyli takie skoki w potok :D Dobra, nie mam pomys³ów :D
gryposkaki-robaki wywo³uj±ce grypê ;) ale nie, bo ten grav je zaproponowa³ przyjacio³om, a chyba siê innym nie proponuje wirusów :) . Mi to siê kojarzy ze szczypawkami...brrr...ju¿ mnie strz±cha.
A mo¿e robaki zapobiegaj±ce grypie? A grav im to zaproponowa³, bo wyczu³ w ich organizmie pierwsze objawy?
(ang.)
flu - grypa
skag - paliæ, ci±gaæ (fajka), kurzyæ, kopciæ, kot³owaæ, jarzyæ, jaraæ
Mo¿e to siê pali i to powstrzymuje grypê? ;) Ale mo¿liwe, ¿e to wcale nie ma pochodzenia z innego jêzyka... albo ma, tyle ¿e nie z angielskiego i niemieckiego.
raczej nie :) s±dzê, e poprostu autor to wymy¶li³. Ale niez³e to jest, robale wyczuwaj±ce pierwsze objawy grypy, za jedyne 99 groszy! :)
No co Ty... Wtedy to ju¿ raczej inna waluta by³a, a przynajmniej €uro ;)
Dobra, to za ile¶tam eurocentów :D Ale fajnie by by³o :D
O, mam jeszcze jeden pomys³. Fluskaki to takie fruwaj±co-skacz±ce robociki, tylko kto¶ sepleni³, a pó¼niej rozprzestrzeni³a siê nazwa fluskaki, zamiast "fruskaków". Amen ;)
nieeee... nie fruskaki tylo fluszkaki :) pluszki a pow³ok± flegmy :D cuudowna obrzydliwo¶æ :P
Ja tam nie wiem... Te kobiety, które sz³y w 2 czê¶ci FNiN mówi³ co¶ o fluskakach, a skoro je lubi³y, to fluskaki mog± byæ jakimi¶ urz±dzeniami od masa¿u, albo urz±dzeniami usuwaj±cymi zmarszczki, odm³adzaj±cymi, robi±cymi makija¿ (blee...). Nie znam siê na takich rzeczach, ale mi siê kojarzy z czym¶ "for women" :D
To po co grav im to by zaproponowa³? :P:P Przecie¿ Nika nie by³a tam sama! :D:D
A mo¿e fluskaki to co¶ jak rozrywka masowa? Na przyk³ad zamiast: "Idziemy na piwo" mo¿na powiedzieæ "Idziemy na fluskaki"?
Z francuskiego "flou" - miêkki i z polskiego skok. No có¿, miêkkie skoki to zostaje nam opcja z trampolin± :D
Szukam, szukam info o fluskakach...
TMK, s. 392: "Fluskaki, idealne dostosowanie do Twoich potrzeb" (reklama)
TMK, s. 417: "Zostaniemy po godzinach - westchn±³ damski g³os. - A by³am umówiona na fluskaki..."
TMK, s. 467: "Mo¿e chocia¿ zapingowaæ dla pañstwa fluskaki?" (grav)
Jak kto¶ co¶ jeszcze znajdzie to niech napisze, ja na razie nic wiêcej nie mam ;) Ale z tego, co tu mamy... To mo¿e byæ wszystko. Hmm :D
"by³am umówiona na fluskaki"... jacuzi jakie¶? Nieee, mi to siê kojarzy z jedzeniem i szczypawkami!!
Moim zdaniem to rodzaj jedzenia, który wyczuwa na co ma ochotê klient i skacz±c przeobra¿a siê w potrawê. W wersji przed przeobra¿eniem wyobra¿am sobie je jako co¶ podobnego do bia³o-ró¿owych pianek... Wiem, troche zwariowane:P
A wiesz, ¿e to niez³y pomys³?
Hehe:> Troche wyobra¼ni i ju¿8)
...rzek³a skromnie Wiana 8) ;)
Ale my¶lê, ¿e to nawet by by³o niez³e ^^ Pomys³ ciekawy ^^
mnie te¿ siê podoba :) ale mog± przed przeobrazeniem wygl±daæ jak szczypawki? ;)
~~"~~"~~"~~"~~"~~"~~
znalaz³am fragmenty o fluskakach, ale to nie za wiele pomo¿e
"-Sprzedaje baloniki energetyczne, a nast. rezerwuje fluskaki" str. 389
"-Fluskaki, idealnie dostosowane do twoich potrzeb" str.392
hmmm, ale wiecie co, prof. Domaga³a konstruowa³ przedmioty, które ju¿ istnia³y, tylko ¿e pod zmienion± nazw±. Mo¿e fluskaki juz s± na ¶wiecie, ale ich nowa nazwa bardziej siê przyjê³a? (mam tylko nadziejê, ¿e nikt przede mn± nie napisa³ czego¶ podobnego ;))
On nie wiedzia³, ¿e te przedmioty ju¿ wynaleziono. ¯y³ w niezale¿nej rzeczywisto¶ci, odseparowany od reszty ¶wiata. I wydaje mi siê, ¿e to jednak nowy wynalazek, skoro zdoby³ tak du¿± popularno¶æ w¶ród ludzi. Po za tym jego wcze¶niejsze wynalazki - te które wcze¶niej ju¿ by³y wynalezione - l±dowa³y w archowum, wiêc fluskaki - je¶liby ju¿ istnia³y - te¿ pewnie by siê tam znalaz³y.
czyli zostajemy przy piankach Yoyo :P
A je¶li bêdzie to wyja¶nione w ksi±¿ce, pewnie i tak siê oka¿e ¿e to co¶ zupe³nie innego:P. Ale dziêki a uznanie mojej teorii;)
PS. Do Jasti - to mia³o byæ w formie ¿artu:P
Jasti-dawno mnie nie by³o, a ja to napisa³em. Psieplasiam... ~~''~~. A Yoyo... Byæ mo¿e.
Hmm... Mi fluskaki kojarz± siê z czym¶ do jedzenia, a jednocze¶nie z czym¶ co skacze, a "zapingowaæ" z ping-pongiem. O matko, nie mam pojêcia jak to po³±czyæ w co¶ sensownego!:roll:
-------------:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D--------------
PS.Mo¿e to jadalne pi³eczki do ping-ponga.:D
Mi fluskaki kojarz± siê z czym¶ do jedzenia. Mo¿e to taki zdrowy fast food, który smakuje tak jak za¿yczy sobie tego klient, ale nie wiedzieæ czemu fluskaki kojarz± mi siê równie¿ z kluskami w sosie truskawkowym.
;););)
A mo¿e po prostu pan Kosik wymy¶li³ je dla ubarwnienia fabu³y ksi±¿ki.
;););)
:) oj ciekawa istota ten Domaga³a. Namiesza³ nam w g³owach ... :)
Mnie siê wydaje, ¿e Pan Kosik sam nie wie co to jest :) Ale pomys³ z tym, ¿e to jest co¶ co ju¿ istnieje bardzo mi siê podoba i my¶lê, ¿e je¶li kiedykolwiek siê wyja¶ni co to s± fluskaki, to bêdzie to co¶ co ju¿ znamy :]
a propos Domaga³y. W gazecie widzia³am fotografa o tym nazwisku. :) no to tyle.
*widzisz Zeg, ta Mazda nie jest taka niem±dra jak s±dzi³e¶ ;) chodzi o to, ¿e fluskaki ju¿ istniej± :)
A ja czyta³am TMK jak by³am na wakacjach w Grecji. A tam by³a taka potrawa o nazwie "souvlaki";-) To s± takie szasz³yki z miêsem- ca³kiem niez³e. I mi siê to zawsze kojarzy z tymi souvlakami;-)
Przypomnia³o mi siê! Mi pingowanie kojarz± siê z komend± "ping" w sieci. Wiêc mo¿e to jest Wirtualna Rzeczywisto¶æ (VR)?
nieeee... to co¶ bardziej realnego. No bo tak dziwnie, "By³am umówiona na VR..."? Albo "VR idealnie dostosowane do twoich potrzeb"? ale pomys³ niez³y ;)
Profesor robi³ w ksi±¿ce rzeczy, które istnia³y ju¿ pod inn± nazw±, tak? Wiêc na logikê, zdaje mi siê, ¿e Fluskaki to jakie¶ gry wieloosobowe, które okaza³y siê fajniejsze i bardziej rozwojowe, ni¿ te poprzedniej generacji. Nie wiem, nie znam siê, tak tylko wymy¶li³em
Raczej nie... "Zapingowaæ grê wieloosobow±"? "Gra wieloosobowa idealnie dopasowana do twoich potrzeb"? Dziwnie nie pasuje :P
Zapingowaæ mo¿e oznaczaæ podaæ... Albo co¶ w tym stylu. Podaæ, wstrzykn±æ, nasmarowaæ - w zale¿no¶ci jak± by to mia³o postaæ ^^ :P
Zapinguj fluskaki - wrzuæ pigu³ê xD
Pigu³y idealnie dopasowane do twoich potrzeb :)
Tak mi siê skojarzy³o z tym "wstrzykn±æ"
Hmmm, "zapingowaæ" mi siê kojarzy z "zarezerwowaæ, zaklepaæ, zamówiæ"... Ci±gle my¶lê, ¿e to jaka¶ gra towarzyska, taka jak krêgle...
Hm... Zapping jest leczeniem przez ci±g³e ra¿enie cia³a pr±dem o napiêciu 9V. Jest to tak¿e okre¶lnienie na szybkie prze³±czanie kana³ów w telewizji
Ping po angielsku znaczy: ping-pong, brzdêk albo ¶wist. Mo¿e jednak jaka¶ gra?
A jak wcze¶niej napisa³em, ¿e to jaka¶ gra to stwierdzili ¿e nieee :/
Ka¿dy wyra¿a swoj± opiniê ;) Dla mnie to nie gra, ale dla Was mo¿e ni± byæ :)
szczerze mowiac nie wiem co to ''fluskaki'' :D ale...
moze to sa...
pluskwy, jak pluskwy, tylko chodzace i.... zart :)
Mnie "zapingowaæ" fluskaki to raczej kojarzy siê z zapodaniem ich. Ale gra towarzyska - idealne dopasowanie do potrzeb? Hmm.
Mi siê "zapingowanie" kojarzy z "zaserwowaniem", czyli podaniem czego¶. Najbardziej czego¶ do jedzenia:)
mi siê kojarzy z zarezerwowaniem.
natomiast flusaki to dla mnie, co¶ na styl pyz polanych sosem truskawkowym z kawa³eczkami owoców :)
jednak, jak to po³±czyæ ze sob± - nie wiem.
chod¼ wydaje mi siê, ¿e P. Kosik sam nie wie, czym s± one na prawdê. mo¿e poprostu rzuci³ temat?
No ale ten wynalazca z Instytutu mia³ pracowaæ nad fluskakami... wiêc to mi w sumie skre¶la takie jedzenie... Chyba ¿e by³oby to co¶ na zasadzie jedzenia, które zjedzone w ma³ych ilo¶ciach daje nam energiê na ca³y dzieñ czy co¶ w ten deseñ. Takie bardziej niezwyk³e :D
A mo¿e po prostu stworzy co¶ co istnieje, ale nigdy w ¿yciu o tym nawet nie s³ysza³... :) Dlatego wyda mu siê to... Wynalazkiem ^^ :P
To ca³kiem mo¿liwe, ale my¶lê, ¿e to nie mo¿e byæ takie o zwyk³e jedzenie, bo to taki konstruktor by³ jaki¶, nie? :P
Ja uwa¿am, ¿e te fluskaki to co¶ w rodzaju fast foodu;). Taki futurystyczny fast food.:o
Jedzenie w sprayu... O rany...
A mo¿e to... paintball :)
Raczej jaka¶ gra towarzyska (oczywi¶cie wirtualna)
"Gra doskonale dopasowana do twoich potrzeb"?
Jako¶ do mnie nie trafia...
A mo¿e jakie¶... nie wiem. Co¶ w rodzaju medytacji, wznios³ego stanu umys³u?
Ja i tak pozostajê przy jedzeniu, poniewa¿ chyba nie mo¿na "zapingowaæ" jakiej¶ gry towarzyskiej.;)
A ja zmieni³em zdanie. My¶lê, ¿e fluskaki to jaki¶ zupe³nie nowy wynalazek.
Ja te¿ tak my¶lê i te¿ jestem za jedzeniem (mój pomys³ opisa³am parê stron wcze¶niej);)
A co Ciê sk³oni³o do tej zmiany zdania, Procek? :D
Nic xD A w³a¶ciwie to Zeggy xD
Hahaha xD Przepraszam, trochê dziwnie to zabrzmia³o :D Na miejscu Zega bym siê obrazi³a :P
A mnie ta wizja jedzenia w sprayu siê zakorzeni³a w g³owie. Tylko to "by³am umówiona na fluskaki". Hmm... No bo to siê chyba powiedzia³o po prostu "by³am umówiona na obiad/kolacjê/hamburgera/pizzê/cokolwiek". Zastanawia mnie to. No bo mo¿e to takie jakie¶ ma³e kapsu³ki i jest parê propozycji, co z tego mo¿e wyj¶æ za papu. Znaczy wybiera siê posi³ek, a to siê samo robi z tej kapsu³ki.
A mo¿e jakie¶... nie wiem. Co¶ w rodzaju medytacji, wznios³ego stanu umys³u? Coraz wiêcej dowodów ¿e to jakie¶ ¶rodki psychoaktywne. To by wskazywa³o na to, ¿e spo³eczeñstwo stawa³o siê zdegenerowane. I pasowa³o by do profilu psychologicznego stukniêtego profesora z podziemi - na nowo wynalaz³ sobie halucynogeny :D
Nie, nie i nie! Domaga³a jest konstruktorem maszyn, nie kucharzem!
EDIT: No co¶ w tym stylu Vooyu
Przecie¿ wiem, ale to chodzi o technikê zamkniêcia jedzenia w kapsu³ce czy innym badziewiem... dlatego, ¿e ten psorek jest konstruktorem, to ja uwa¿am, ¿e to raczej ¿adna gra :D
Ale nie specem od kompresowania ¿arcia!
Nic xD A w³a¶ciwie to Zeggy xD Dziêki ^^ :D
Ale powa¿nie... Ja mam wra¿enie, ¿e to jaka¶ forma us³ugi, a nie towaru... Znaczy siê, rozumiecie o co mi chodzi? :D ¯e to nie jest nic materialnego tylko... co¶ jak masa¿, paintball(:P), kino... Wiecie o co lota :P :D Ale to pewnie jaka¶ us³uga, która ju¿ istnieje ;)
No tak, ca³kiem mo¿liwe, ¿e to nie produkt. No có¿, mozna sobie pogdybaæ i pomy¶leæ :D Chwilowo ¿adnych nowych koncepcji nie mam.
Zeg, ty siê odczep od istniej±cych rzeczy... Gdyby wynalaz³ co¶ starego, nikt by na to nie zwróci³ uwagi.
Zauwa¿ ¿e ten go¶æ zawsze wynajdywa³ co¶ istniej±cego. Z fkk by³o pewnie tak samo ale by³y lepsze od ju¿ istniej±cych... nie wiem czego :P
Ten go¶æ z archowum powiedzia³: "Kto wie, mo¿e w ten sposób stworzy co¶ ca³kiem nowego, co¶, do czego nie mo¿na by doj¶æ w normalny sposób"
Tak. Tzn na przyk³ad samochód z silnikiem na wodê a nie na benzynê. Co¶ co istnieje, ale wykorzystuj±ce zupe³nie inn± technologiê. My¶lê ¿e to mia³ na my¶li autor
Cytujê: "co¶ ca³kiem nowego". Skoro ca³kiem, to raczej nie by³oby to jaka¶ przeróbka istniej±cego przedmiotu
Nie przeróbka, a inaczej skonstruowany przedmiot do tej samej czynno¶ci. Np jak latalerz - s³u¿y do przemieszczania siê, ale w oparciu o inn± technologiê ni¿ samochód.
Wiesz, Procesor, Vooyu mo¿e mieæ racjê. Z tym samochodem na wodê. Taki napêd jest czym¶ zupe³nie nowym, nie? Na takiej zasadzie to mo¿e byæ... Co¶, co ma zastosowanie podobne do czego¶, co ju¿ jest, ale dzia³a zupe³nie inaczej. Ale oczywi¶cie mo¿e byæ co¶ ca³kiem ca³kiem ca³kiem nowego :P
Ten go¶æ powiedzia³ "Kto wie, mo¿e w ten sposób stworzy co¶ ca³kiem nowego, co¶, do czego nie mo¿na by doj¶æ w normalny sposób"
Wiêc to o niczym nie ¶wiadczy ^^ Mo¿e, ale nie musi... To wiemy ;)
Niez³a metoda;). Skoro facet ¿yje pod ziemi± to nie wie co istnieje, a co nie. Wiêc ³atwiej jest mu co¶ wymy¶liæ.
Chyba trudniej? Jaskiniowiec chyba nie my¶la³ od razu o wytapianiu ¿elaza, nie?
£atwiej mu wymy¶liæ co¶ nowego, czego mo¿na u¿yæ tak¿e do zastosowañ ju¿ istniej±cych, opartego na nowej technologii, poniewa¿ nie maj±c dostêpu do poprzedniej nie wzoruje siê tylko tworzy od nowa. No ju¿ encyklopedycznie napisa³em :D
Tak, taki brak kontaktu z istniej±cym ¶wiatem pobudza wyobra¼nie. Muszê wszystkie te urz±dzenia odkryæ, a potem wymy¶liæ co¶ nowego opartego na w³asnym do¶wiadczeniu, a nie rozumieniu wynalazków innych;)
Czemu telewizory plazmowe nie istnia³y 40 lat temu?? Bo rozwijali istniej±c± technologiê i nikt nie my¶la³ o nowej. Ówczesna technologia da³a by sobie z tym radê, gdyby na to wpadli
Gdyby ludzie skupili siê wy³±cznie na rozwoju, ju¿ kilkaset lat temu byliby¶my na Marsie :/
Albo i jeszcze wcze¶niej.
No mo¿e nie przesadzajmyXD Ale na pewno by³yby inne wynalazki, które teraz s± nie do wyobra¿enia;)
Procek ma racjê. Gdyby np. w ¶redniowieczu skupiono siê na rozwoju technologicznym, a zapomniano o Bogu, to ju¿ dzi¶ móg³bym pisaæ tego posta z marsjañskiej kafejki :).
Hej! ¦redniowiecze to nie by³y wieki ciemne! To ¶ciema któr± nam podaj± w podrêcznikach. Oni badali ¶wiat, bo w ten sposób poznawali Boga. Nasz historyk zacz±³ nam t³umaczyæ te wyolbrzymienia w ksi±¿kach.
Tak ale mieli kulturê i technikê mniej rozwiniêt± ni¿ staro¿ytna Grecja czy Rzym. 2000 lat pne. by³a kanalizacja, a w ¶redniowieczu nie
I co z tego? Teraz te¿ nikt ju¿ nie u¿ywa niektórych rzeczy z dawnych czasów, a mo¿e w przysz³o¶ci bêd± one u¿ywane, bo naukowcy wpadn± jak je lepiej wykorzystaæ?
Ale by³y z tego powodu zarazy i inne takie... Ogólnie to nie by³y zbyt ¶wietne czasy, inkwizycja, handel odpustami itp. :D
A nasze niby s± lepsze? Wiêkszo¶ci ludzi w ¿yciu chodzi tylko o pieni±dze, przez to niszczymy naturê, ¶rodowiska, przez nas wymieraj± gatunki - a tym samym niszczymy siebie. Mo¿e za tysi±c lat kto¶ spojrzy wstecz i powie "To nie by³y ¶wietne czasy". Mo¿e ¶redniowiecze to nie rewolucja przemys³owa, ale na podstawie nauki tych ludzi rozwija³a siê nauka, której skutki mo¿emy teraz ogl±daæ.
Fluskaki wed³ug ksi±¿ki:
lMo¿na siê na nie umówiæl lS± rozrywk±l lS± dostosowane do potrzeb indywidualnych. l Wyci±gaj±c z tego wnioski - moga byæ:
- lform± multimedialn± albo co¶ w stylu kina, telewizji (indywidualnej)l
lform± sprotu (nie ekstremalnego, wirtualnego - mo¿na u¿ywaæ podczas podró¿y)l
lForm± gry planszowej lub innej - tylko bardzo popularnej, wyszukanej (takie panie jak te z ministerstwa w to graj±) i dla ka¿dego (lub poprostu chodzi o dostosowanie indywidualne)l
lczym¶ innym, co mi nie wpad³o do g³owy ;) l
My¶lê, ¿e to to czwarte xD
Masa¿ rz±dzi xD :D :P
-Moim zdaniem te¿ czwarte. I uwa¿am, ze bêdzie to przedmiot (lub niekoniecznie...;)) bardziej banalny :P
A ja nadal uwa¿am ¿e to jaka¶ gra... A w³a¶ciwie co¶ uniwersalnego, co s³u¿y do gry towarzyskiej
Wibrator xD
Najmocniej wszystkich przepraszam. Tak mi siê jako¶ nie³adnie skojarzy³o... xD
xB chyba nie, babka w Ministerstwie Pogody (czy jako¶ tak) mówi³a ¿e jest na to umówiona... a mo¿e :D
Hahaha!!! Gleba x2, luk xD:D:D:D
Sorki tylko tyle ciekawego napiszê...:P
No...mi siê te¿ wydaje ¿e to czwarte;)
Ja nie stawiam na jak±¶ konkretn± mo¿liwo¶æ. Gdybym by³a na 100% pewna ¿e która¶ z tych trzech bêdzie, to bym nie dodawa³a czwartej...
Naprawdê nie mo¿na przewidzieæ, co wymy¶li ten Domaga³a...
Ja obstawiam jedzenie+sport+nie_wiem_co=fluskaki ^^
Mi wpad³o jszcze jedno do g³owy. Jak siê tym zajmuj± w instytucie, to znaczy, ¿e to raczej nie bedzie spaggheti... Tylko jaka¶ technologia.
Ale mi siê to jako¶ zawsze z jedzeniem kojarzy³o :P Bo 'jestem umówiona na fluskaki', 'czy podaæ fluskaki'... Ale napewno tamten procesor by nie wymy¶li³ jakiego¶ ¿arcia, wiêc odpada.
To nie mo¿na byæ umówionym na co¶ innego? Na seans filmowy na przyk³ad ;)
Ale mi siê to tak kojarzy³o poprostu ;)
Albo byæ umówionym na masa¿? Hê? :D
Nad masa¿em te¿ nie pracowa³by ten profesor z czwartej czê¶ci, wiêc to te¿ mo¿emy wykluczyæ ;) Powtarzam, jeszcze raz: ja nigdy nie twierdzi³am, ¿e o to chodzi, tak poprostu mi siê skojarzy³o.
A ja nie uwa¿am, ¿e ty ¼le koja¿ysz, tylko próbujê poddaæ co¶ innego...
Z ksi±¿ki wynika, ¿e:
- to nie jest nic ulepszonego co ju¿ jest (a wiêc masa¿ wed³ug mnie odpada);
- jest to co¶ czego nie ma zupe³nie i co ludziom którzy znaj± cuda dzisiejszej techniki raczej nie wymy¶l±.
(Przynajmniej wydaje mi siê ¿e to z ksi±¿ki wynika...)
I wed³ug mnie mo¿e to byæ co¶ co ju¿ istnieje ale zmieni³o swoj± nazwê, tak niczym niepodparta teoria.
Z ksi±¿ki wynika, ¿e:
- to nie jest nic ulepszonego co ju¿ jest (a wiêc masa¿ wed³ug mnie odpada);
- jest to co¶ czego nie ma zupe³nie i co ludziom którzy znaj± cuda dzisiejszej techniki raczej nie wymy¶l±. Niby dlaczego? Gdzie tak by³o napisane?
Zaprzeczenie samemu sobie :D
W pierwszym zdaniu twierdzisz, ¿e to jeszcze nie istnieje, w drugim, ¿e to mo¿e jednak istnieæ :D
Te¿ jako¶ dziwnie to zrozumia³am. Najlepiej by³o by napisaæ "co¶ co nie istnieje LUB co¶ co istnieje pod zmienion± nazw±" Wobec tego mo¿e to byæ co¶ typu beton - znali ju¿ Rzymianie, zapomnieli i zosta³ odkryty (PN)
Zaprzeczenie samemu sobie :D
W pierwszym zdaniu twierdzisz, ¿e to jeszcze nie istnieje, w drugim, ¿e to mo¿e jednak istnieæ :D Nie nie zaprzeczam, poniewa¿ pierwsze by³o pod "z ksi±¿ki wynika" a drugie "moja w³asna teoria"
Zegarmistrzu, wnioskujê to z fragmentu:
A i pomin±³e¶ fragment mojej wypowiedzi "Przynajmniej tak mi siê wydaje ¿e wynika" ka¿dy mo¿e to interpretowaæ na ró¿ne sposoby.
Zagmatwali¶cie bez potrzeby. Mo¿e to zreszt± byæ wszystko...
ApViKeicam, z tego fragmentu nie jest napisane dos³ownie, ¿e to fluskaki bêd± tak± rzecz±, wiêc nie do koñca jest to w³a¶ciwe, ¿e w ksi±¿ce tak jest napisane... ;)
Tam jest napisane, ¿e mo¿e wynale¼æ... I tak dalej ;) A to wiemy :P
EDIT @DOWN:
Chyba Ty tu nie czytasz ze zrozumieniem ;) Ale ju¿ siê nie odzywam, bo wiem jak to siê skoñczy³o poprzednio :P
Ja nie powiedzia³em ¿e to jest napisane dos³ownie, z tych w³a¶nie niejasno¶ci s± moje dwie tezy.
Hey!! Ludzie czytajcie ze zrozumieniem, ci±gle mi wytykacie, ¿e to "nie jest napisane dos³ownie ", czy ja gdzie¶ napisa³em ¿e jest to napisane dos³ownie?? Napisa³em, ¿e WYNIKA (wynikaæ "«wyp³yn±æ jako wniosek»") a wnioski mo¿na wyci±gaæ ró¿ne zale¿y od punktu interpretacji.
Ogólnie wiele rzeczy zale¿y od punktu widzenia (a propo - punkt interpretacji jako¶ g³upio brzmi:S), dlatego w takich tematach zawsze bêd± spory i k³ótnie:|
Jak dla mnie lepiej brzmi punkt interpretacji bo punkt widzenia to mo¿e byæ na drzewo.
W ka¿dym temacie s± k³ótnie (chocia¿ to k³ótnie raczej nie s±, spory te¿ nie bo jednak to jest rozwa¿anie a nie wyzywanie siê itp jest to zazwyczaj polemika) bo ka¿dy ma inne pogl±dy. W³a¶nie dlatego to na czym piszemy (jak to g³upio brzmi, pisaæ mo¿na na kartce...) nazywamy forum, miejscem do polemiki.
Gdyby¶my mieli takie samo zdanie, to forum by³oby strasznie nudne. Takie dyskusje dodaj± co¶ fajnego ;)
//Ej, dobra... Stop. Wystarczy, Wera nie kontynuuj, Apart Ty te¿//Zeg
Mi ostatnio kojarzy siê z fluskakami zale¿nie od nastroju sushi, lody o smaku sorbetu malinowego i truskawkowego oraz co¶ co piêknie pachnie i smakuje równie¿, np. b³yszczyk do ust o zapach malinowym i takim samym smaku:D(mniam, mniam), bo obecnie nie ma takich chyba.
PS.Moja kole¿anka jad³a dzisiaj wazelinê do ust.:D
Eaae... jak by³am ma³a to próbowa³am je¶æ krem NIVEA.. nawet dobry, ale jak mnie po tym g³owa bola³a:S A b³yszczyki rzeczywi¶cie cudnie pachn±;) Jednak nie s±dzê, ¿eby fluskaki to by³y rzeczy do makija¿u... Ale z drugiej strony - "Makija¿ doskonale dostosowany do twoich potrzeb", "A by³am umówiona na makija¿"... Ale z trzciej (albo tej pierwszej:P) strony "Zapingowaæ makija¿" jako¶ dziwnie brzmi. A mo¿e to jest co¶w rodzaju mechanicznego fryzjera albo stylisty;)???
Ej, ale wiecie co wam powiem... Z tym makija¿em mog³oby by siê zgadzaæ. Pod warunkiem ¿e to by³by jaki¶ taki wymy¶lny... no wiecie, nie ¿e po prostu szminka i cieñ do powiek :P Poza tym musia³oby byæ tak¿e dla mê¿czyzn, prawda? Mo¿e to jaki¶ superodm³adniaj±cy balsam czy co¶ w ten deseñ? I to jakie¶ takie rozlu¼niaj±ce, odprê¿aj±ce...
Ciekawe, czy kiedy¶ siê w koñcu dowiemy co to s± te fluskaki.;) Co¶ mi mówi, ¿e mo¿emy tylko zgadywaæ.:D
Mi te¿ co¶ tak mówi:D Skoro przez dwie nastêpne czê¶ci tego nie wyja¶ni³, to dlaczego ma to zrobiæ w 5 czê¶ci?:D
W³a¶nie! Mo¿emy chyba zapomnieæ o wyja¶nieniu tej tajemnicy, ale dlaczego by dalej nie zgadywaæ?:D
Mi te¿ co¶ tak mówi:D Skoro przez dwie nastêpne czê¶ci tego nie wyja¶ni³, to dlaczego ma to zrobiæ w 5 czê¶ci?:D A dlaczego mia³by nie wyja¶niaæ... S± dwie mo¿liwo¶ci, albo to wyja¶ni, albo nie :D
Je¶li wyja¶ni to w której¶ czê¶ci na pewno xD I równie dobrze mo¿e to byæ pi±ta...
A je¶li nie wyja¶ni to... Nie wyja¶ni i ju¿ :P
Mi siê jeszcze nasunê³o na my¶l, ¿e to mo¿e byæ co¶, co siê wyjmuje z torebki z ¿elem, jest okr±g³e, metalowe o wyszukanym wzorze. A co do makija¿u, to mi siê nasunê³y dwa pomys³y: pierwszy z "Pi±ty element" Przyk³adasz maskê na twarz, dwie sekundy brzêczenia i masz wymalowane. Drugi z "Ze ¶mierci± jej do twarzy" (czy jako¶ tak) taki p³yn odm³adzaj±cy. W³a¶ciwie przed³u¿aj±cy ¿ycie, bo nie chodzi mi o nie¶miertelno¶æ, jak w filmie. Je¶li to by by³o przyjemne, to mo¿na by³o by byæ na fluskaki umówionym. Idealne dostosowanie by znaczy³o o dopasowaniu genetyczno-medycznym, tzn. jak masz za ma³o witaminy A to fluskaki powoduj± podwy¿szenie poziomu tej¿e witaminy. Je¶li mi co¶ tam wpadnie do g³owy, to napiszê.
To co¶ o czym mówisz z torebki kojarzy mi siê z robalem. A ja przypuszczam dzisiaj, ¿e fluskaki to truskawkowe robaki:D.
To z torebki z wat±. To ju¿ siê nie bêdzie kojarzyæ z robalem.
A mo¿e to takie co¶, co zmienia twój wygl±d? Taki przyrz±d mówisz-masz;) W sumie to mo¿liwe8)
Ale do tego by by³y potrzebne odpowiednie dokumenty. Wyobra¼ sobie, ¿e jaki¶ przestêpca chce zmieniæ wygl±d, ¿eby uciec. I co wtedy? Poza tym, jak mo¿na uprzyjemniæ sobie tym podró¿, albo byæ na to umówionym?
A mo¿e to... nie jest nic. Mo¿e pan Kosik nie zamierza tego wyja¶niaæ, nawet sam nie wie, co to :D
No ¿e tak powiem, od dawna to wiedzieli¶my. :|
Ale to przecie¿ nie musia³ wymy¶liæ tego, no, ten od obrazopluja(zapomnia³em imienia i nazwiska), tylko tak siê przyjê³o. Bo jest krótsze. Tak jak jest "myszka" komputerowa zamiast "manipulatoro sto³owotocznego"(czy jako¶ tak).
Jasne, ale wtedy nie jest to nic :D O to mi chodzi. Nigdy nie zgadniemy, bo to zawsze bêdzie tylko 'czym¶' i nie ma co zgadywaæ, bo nikt nie zgadnie, bo nie ma prawid³owej odpowiedzi ;)
Prawdopodobnie wymy¶li³ to w³a¶nie on, w±tpie, ¿eby go kto¶ ¶ci±gn±³ od niego albo wpad³ na pomys³ takiej samej nazwy!
Ja te¿ s±dzê, ¿e to by³ on. Ewentualnie powiedzia³ komu¶ o swoim pomy¶le, a potem umar³ i tamten kto¶ stworzy³ fluskaki ;)
A ja my¶lê, ¿e to on. W koñcu wynalaz³ niewynaleziony wcze¶niej wynalazek^^
Jaki wynalazek? Bo chyba nie obrazopluj ?:D:D:D
Wiemy ¿e w przysz³o¶ci bêd± fluskaki? Wiêc dlatego u¿y³am czasu przesz³ego;) Chodzi mi o to, ¿e w koñcu wpadnie na ten genialny pomys³ niewynalezionego (:P) wcze¶niej wynalazku, który podbije ¶wiat;)
Moim zdaniem fluskak to co¶ do jedzenia, co na ¿yczenie zmienia swój smak.
//Wielkie litery i polskie znaki!//Zeg
//I znaki przestankowe... //Jasti
Fluskaki? Dziwna nazwa, ale ja my¶lê, ¿e to raczej nic do jedzenia. Mo¿e sobie nie przypominacie lub nie czytali¶cie tej czê¶ci, ale podczas jednej z wizyt w IBN kto¶ (nie pamiêtam kto) powiedzia³ im, ¿e jeden z naukowców tam pracuj±cych zajmuje siê teraz konstrukcj± "fluskaków". Nie wiem co to bêdzie, ale my¶lê, ¿e mo¿liwe, ¿e siê dowiemy...
Fakt, ale wyda³o mi siê dziwne ¿eby pracowa³ nad KONSTRUKCJ¡ czego¶ do jedzenia. :D
Dagusiu... Tu co najmniej 90% osób (je¶li nie 100%) przeczyta³o wszystkie czê¶ci, a spora czê¶æ nawet po kilka razy, wiêc... W ka¿dym razie wiemy, ¿e by³o o tym wspominane, ale to, ¿e kto¶ nad tym pracuje, nie oznacza, ¿e to nie mo¿e byæ jaka¶... no nie wiem... kapsu³ka z jedzeniem (sorry, mnie siê kojarz± kapsu³ki z Dragon Balla - Capsule Corp. i jako¶ st±d te wyobra¿enie xDDD) albo co¶. To mo¿e byæ totalnie wszystko.
Flu - skaki. Cz±stka "flu" kojarzy siê z fluorem. Nazwa tego pierwiastka pochodzi od ³aciñskiego s³owa fluo - p³yn±æ. Fluor wykorzystywany jest te¿ jako ch³odziwo w lodówkach. Cz±stka "skaki" kojarzy siê ze skakaniem. Wiedz±c, ¿e "fluo" to p³yn±æ, a fluor wykorzystywany jest w lodówkach, mo¿na to po³±czyæ w:
1) ?Skacz±cy lód? - ma³o prawdopodobne
2) Co¶ na kszta³t lodowego robota, którym siê steruje i walczy z innym fluskakiem - ju¿ bardziej prawdopodobne, zw³aszcza ¿e fluor jest truj±cy, co kojarzy siê z niszczeniem, walk± i tak dalej.
moim zdaniem fluskaki to taki zabieg,wstrzykuj± ci fluskaka i dzia³a jak dodatkowa pamiêæ ram do komplanta
Mi siê to kojarzy z kawa³kiem szkie³ka smakowego do jedzenia, a smak ustawia siê za pomoc± komplanta.
Niez³a teoria. Wydajê mi sie, ¿e fluskaki bêd± wynalazkiem Felixa w przysz³o¶ci.
Ministerstwo pogody - je¶li siê nie_mylê, to takie szkie³ko mia³ ch³opiec, który rozmawia³ z FNiN w TMK, w przysz³o¶ci, czyli prawdopodobnie fluskaki bêd± czym¶ innym.
Jak wszyscy to wszyscy. Ostatnio staje siê to nagminne. "Nie" z czasownikami roz³±cznie! //Jasti
//Takie oznaczanie jest, moim zdaniem, znacznie czytelniejsze, od razu widaæ jaki b³±d pope³niono, wiec je¶li mo¿ecie, to oznaczajcie roz³±czn± pisowniê w³a¶nie tak.//Zeg
Hm, szczerze to nie jestem przekonana co do tego sposobu. W sensie... niby jest dobry, ale to podkre¶lenie nie rzuca siê w oczy. //Jasti
Fajny pomys³, z tym, ¿e fluskaki s± wynalazkiem Felixa ;) ciekawe ... zastanawia³by siê nad pochodzeniem czego¶, co sam stworzy³ ... moze to co¶ w rodzaju szkie³ kontaktowych z ró¿nymi efektami estetycznymi?
Od kiedy fluskaki s± wynalazkiem Felixa? S± wynalazkiem tego(nie pamiêtam jak siê nazywa) od Archowum.
Nie s± wynalazkiem tego od archowum, ale tego jego "kumpla" (xD) profesora Domaga³y...Czemu ludzi w b³±d wprowadzacie??
A mo¿e ten Domaga³a to tak naprawdê Felix z przysz³o¶ci? :P Albo Felix wykorzysta tylko jego plany i projekty, ale sam to urz±dzenie zbuduje? Mo¿e byæ nawet tak, ¿e wykorzysta tylko tê nazwê. Podró¿e w czasie stwarzaj± wiele nowych mo¿liwo¶ci ;)
Raczej nie. Wyobra¿asz sobie Felixa, który podnieca siê wynalezieniem obrazopluja? To do niego nie pasuje.
Mo¿e komplant mu siê popsu³? :) Mo¿liwo¶ci jest wiele i ¿adna nie jest niemo¿liwa ;)
Jednak ja nadal pozostajê za tym, ¿e to jest ju¿ znany wynalazek tylko nazwa przyjê³a siê nowa.
A nie mo¿na zapytaæ Pana Rafa³a czy mo¿e sam wie co to s± te fluskaki? Albo te fluskaki to takie interaktywne ¿elki?
My¶lê, ¿e p.Kosik sam nie wie czym s± fluskaki. Inaczej by to wyja¶ni³.
Ale przecie¿ mo¿e wyja¶niæ dopiero pó¼niej, a wiedzieæ ju¿ teraz, prawda?
My¶lê, ¿e gdyby wiedzia³ to od razu w TMK by wyja¶ni³. Ale mo¿liwe, ¿e teraz dopiero wymy¶la czym s± i wyja¶ni kiedy¶.
Ej no, ale to mo¿e byæ potem jaki¶ konkretniejszy w±tek z tego. P. Kosik nie mo¿e ka¿dych sekretów wyja¶niaæ od razu, bo przesta³yby byæ sekretami :D
to s± jakie¶ robale pewnie ; ]
ale duzo rzeczy zostalo nie wyjasnionych w TMK ;/
to s± jakie¶ robale pewnie ; ]
ale duzo rzeczy zostalo nie wyjasnionych w TMK ;/ Czyli ze ten ktos kto powiedzia³ w TMK "ide na fluskaki" poszed³ na robale?:|
Jak móg³ pój¶æ na robale,skoro function showHide(what){ a=what.getElementsByTagName("div")[0]; if(a.style.display=='none'){ a.style.display='block'; }else{ a.style.display='none'; }} w OS2 kupuj± Fluskaki(a raczej mówi±,¿e id± je kupiæ)?Ka¿da ksi±¿ka musi mieæ swoje tajemnice(d³ugo nie wyja¶nianie),prawdziwe imiê Neta,co to s± Fluskaki i ró¿ne inne ;p. Osobi¶cie s±dzê,¿e s± to jakies gumowate p³atki,albo co¶ w t± mañkê ;p
Jak móg³ pój¶æ na robale,skoro w OS2 kupuj± Fluskaki(a raczej mówi±,¿e id± je kupiæ)? Po pierwsze wstawiaj tre¶ci dotycz±ce OS2 w znacznik [spoiler]
function showHide(what){ a=what.getElementsByTagName("div")[0]; if(a.style.display=='none'){ a.style.display='block'; }else{ a.style.display='none'; }} Oni po prostu chcieli siê zmyæ, po tym jak przykuli t± babkê i tak powiedzieli to co im przysz³o do g³owy, a nadal nie wiedz± co to jest...
A ja nadal upieram siê przy teorii ¿e fluskak to to szkie³ko smakowe. 8) Skoro dzieciak w 2060 roku liza³ je to chyba to jest fluskakiem, nie? A, tak przy okazji kto¶ zna e-mail p. Kosika? :D
rafalkosik@rafalkosik.com
a wyszukiwarki to sie nie ma, co?>>
Dziêki, jakby co, to szuka³em, ale nie znalaz³em.
A co, chcesz zapytaæ p.Kosika czym s± fluskaki ;)?
W³a¶ciwie to tak... i inne pytania które dotycz± FNiN.
Ju¿ siê spyta³em na email-u ale jeszcze nie odpowiedzia³.
Double post nono //Jasti
Co¶ takiego xD
Vooyu, proszê... nono //Jasti
przepraszam :) chodzi mi o to ¿e trochê nie na miejscu jest takie pytanie, mo¿e P. Kosik trzyma wyja¶nienie "na czarn± godzinê" lub wielki fina³ powie¶ci :D
Ten ich pojazd, którym sobie latali zaproponowa³ im w pewnym momencie fluskaki, musi byæ wiêc to co¶ co mo¿na podaæ szybko... mo¿e co¶ co odprê¿a... ? idê na fluskaki hmm... jedzonko by moze pasowa³o (mniam!)... na pewno nie mo¿emy okre¶liæ co to dok³adnie by³o, ale jakby przeczytaæ o nich wszystkie fragmenty to mo¿e by co¶ wywnioskowaæ :D jest jeszcze jeden Problem :) Je¶li Pan Rafa³ nie wie co to s± fluskaki, to fragmetny mog± do siebie nie pasowaæ :D To tak jakby Pan Rafa³ napisa³, ¿e by³y one koloru guarnikana, a my zastanawialiby¶my siê czy to raczej w stronê ró¿u czy zieleni... no wiêc chyba bez pomocy, ze strony autora bêdzie ciê¿ko na co¶ wpa¶æ :DNom ale zawracanie tym g³owy Panu Rafa³owi chyba nie ma sensu, jak bêdzie mia³ ochotê to powie w jakim¶ wywiadzie, je¶li go kto¶ by przy takiej okazji podpyta³.
A mój brat mówi fluskawki na truskawki w czekoladzie o_O ...
Ma pó³tora roku i narazie uczy siê mówiæ :)
fluskaki oka¿± siê odkurzaczami niepotrzebnych plików z Felixa TMK w 2060 i oni bêd± mieli jeden i odkurz± tym Mortena... albo Manfreda
Fluskaki to nie musz± byæ po³±czone 2 s³owa - przecie¿ pralka to nie praæ i lalka tylko maszyna do prania, wiêc fluskaki mog± byæ czymkolwiek co np. skacze
A ja i tak uwa¿am, ¿e to p³atki ¶niadaniowe:D!
Ale jedna dziewczyna w Misisterstwie pogody mówi³a, ¿e by³a umówiona na fluskaki. Niby by³a umówiona na p³atki ¶niadaniowe? O_o To chyba jaki¶ rodzaj zabiegu, mo¿e co¶ jak SPA albo, no nie wiem, to hodowanie ubrañ?...
fluskaki to raczej co¶ do jedzenia. mi kojarz± siê z flakami i kluskami:)
Zauwa¿yli¶cie, ¿e ten Hubert w archowum mówi³, ¿e jego znajomy bêdzie robi³ roboty o nazwie fluskaki, o ile pamiêtam to chyba w PN...
Zauwa¿yli¶cie, ¿e ten Hubert w archowum mówi³, ¿e jego znajomy bêdzie robi³ roboty o nazwie fluskaki, o ile pamiêtam to chyba w PN... Wcale nie mówi³ ¿e to bêd± roboty, tylko ¿e prof. Domaga³a ma zamiar nad nimi pracowaæ>>
Jak chcecie to sprawd¼cie- Pu³apka Nie¶miertelno¶ci str. 334
Zdawa³o mi siê, ¿e je¶li ju¿ siê ma nad czym¶ popracowaæ w Instytucie to bêd± roboty xP
Przecie¿ nie wszystko co robi± w instytucie to roboty :? Np. inteligentny szampon nie by³ robotem...
A wed³ug mnie to s± jakie¶ kluski. Kojarz± mi siê z czym¶ ma³ym, okr±g³ym, miêkkim i do spo¿ycia.
[[drugi post:]]
Bo ja jestem pomys³owa. Mam bardzo bujn± wyobra¼niê, która pomaga mi z pomys³ami:)
//No nie... Proszê Was ludzie, nie odbiegajcie od tematu. Ty, Izo, mog³a¶ siê powstrzymaæ od pisania oddzielnego posta o tym jaka jeste¶ pomys³owa, ale Ministerstwo Pogody przegi±³ (przegiê³o?) totalnie. Co to ma byæ?! Jednowyrazowa wypowied¼, na dodatek bez najmniejszego sensu. Dlatego grzecznie wszystkich uprzedzam. Odechcia³o mi siê ju¿ czytaæ tego ca³ego offtopu, wiêc je¶li jeszcze raz kto¶ z osób, które by³y upominane i których posty by³y kasowane dostan± warna, a byæ mo¿e i bana :evil://Zeg
Czy ja wiem czy to pomys³owe... Wiele osób ju¿ mówi³o, ¿e kojarzy im siê to z czym¶ do jedzenia... To powinno byæ raczej co¶ relaksuj±cego, na co mo¿na by³oby siê umówiæ. Wszyscy umawialiby siê na kluchy? Ja nie twierdzê, ¿e to w ogóle nie mo¿e byæ do jedzenia, ale jak ju¿ to jako ogólna nazwa dla jakiego¶ rodzaju ¿ywno¶ci (no wiecie, np. pod pojêciem fast food kryj± siê hamburgery, frytki, pizza i wiele innych).
umówiæ mo¿na sie na cole albo kawe :D Wracam do pierwotnej wersji, ¿e to jedzenie mo¿e to jakie¶ CO¦ co smakuje tak jak u¿ytkownik fluskaka sobie za¿yczy?np.fluskak truskawkowy, fluskak orzechowy,fluskak zupka w proszku, fluskak homar w galarecie itp...
Mi fluskaki od pocz±tku koja¿y³y siê z robakami:D Tylko,¿e w ksi±¿ce kobieta chcia³a i¶æ na fluskaki.My¶lê,wiêc ¿e to roboty(podobne do o¶lizg³ych o¶miornic),które mog± robiæ praktycznie wszystko.>>
W zasadzie fluskaki koja¿± mi siê te¿ z komplantem relaksuj±cym...:D
//Nie pisz dwóch postów pod rz±d, u¿ywaj opcji "edit".//Zeg
Po³±czmy przyjemno¶æ z jedzeniem. Mo¿e to takie jedzenie z dodatkiem w zale¿nosci od potrzeb np. jedzenie z flusakakami odprê¿aj±cymi czy placek z fluskakami "Na dobry sen" ... ?
Nie wiem zupe³nie dlaczego, ale od pocz±tku fluskaki kojarzy³y mi siê ze spinaczami do bielizny.
Hymm... My¶lê, ¿e to co¶ w stylu tych wrzepianych robaków, dziêki którym mo¿na przegl±daæ bezprzewodowo internet. Fluskaki=napój energetyzuj±cy dla mózgu?
Ech. Chcia³em napisaæ na tym forum jednego posta bo znalaz³em w necie co¶ ciekawego a tak znowu mnie wci±ga. Có¼...
Obstawiam ¿e fluskaki mog± byæ czym¶ w rodzaju u¿ywki, dopalacza komplanta, którego spo¿ycie daje jakie¶ mo¿liwo¶ci. Mo¿e co¶ w stylu second life. Tzn spo¿ywasz w jaki¶ sposób fluskaka i mo¿esz w wykreowanej sieci graæ, rozmawiaæ i spêdzaæ czas z innymi u¿ytkownikami komplantów i znajomymi.
Wiem, ¿e mówiê, jakby one istnia³y, to zamierzony zabieg - zastanawiam siê czym by by³y fluskaki, gdyby mia³y istnieæ naprawdê :).
Fluskaki nie maj± nic wspólnego z komplantami przecie¿...
Mo¿e to co¶ jak narkotyki relaksacyjne, albo srebrne kulki które po otwo¿eniu emituj± przyjazne i przyjemne promieniowanie.8-D
Muzyka, program na ¿yczenie, co¶ do jedzenia, co¶ jakby podobne do kaczki do rozrywki.
Nie za³apali¶cie odwo³ania do klasyki ;)
We fluskakach ewidentnie chodzi o to, ¿eby nie by³o wiadomo, o co chodzi, stawiam w³asn± g³owê i honor na dodatek, ze sam autor nie wie, co to.
W jednym z opowiadañ Lema bohater trafia na planetê kosmitów, zasadniczo fabu³a dotyczy czego innego, ale najbardziej kultowym motywem z tego opowiadania s± sepulki. Otó¿ go¶æ przez ca³y czas s³yszy o tych sepulkach, stara siê dyskretnie podpytywaæ tambylców, ale dowiaduje siê, ¿e nale¿y ich u¿ywaæ z ¿on±, i ¿e s³u¿± do sepulczenia. I nic wiêcej - fluskaki to ewidentnie ¿arcik w tej konwencji.
Mo¿e, ale fajnie sobie powymy¶laæ... ;D
Mi siê fluskaki zawsze kojarzy³y z kluskami xD
No bo jako¶ tak Fluskaki, fluski, kluski xD
Ja my¶le ¿e to roboty, które zastêpowa³y kosmetyczkê, fryzjera albo masazyste.
I ta kobieta, która mia³a i¶æ na fluskaki powiedzia³a co¶ w stylu:
np.,, Jutro idê do fryzjera."
Ale im w przysz³o¶ci zapronowali Flukaki. Powiedzia³ co¶ w stylu " mo¿e chocia¿ zpingowaæ fluskaki " A to chyba oznacza co¶ w stylu informatki, wiêc to jedna nie ¿arcie ;D Ale nie fryzjer... Bez przesady xD
Ping to na pewno nie jest co¶ zwi±zanego z fryzjerem :D Mo¿e chodzi³o o co¶ zwi±zanego z komplantem, jaki¶ update do firmware... :P
Tak, mo¿e co¶ co go tak jakby zasila...
Zasilany to on jest pewnie bezpo¶rednio z organizmu, tak jak Neutrino 3000 z Artemisa Fowla 4 :D
Ale chodzi o apdejt, w sensie dodanie obs³ugi nowych bajerów (ulepszonych reklam 3D np :D)
Ym, nie wiem, raczej mo¿e nie chodziæ o to, w ka¿dym razie ping to program s³u¿±cy do diagnozowania po³±czeñ sieciowych w internecie.
A moim zdaniem pan Kosik sam nie wie o co chodzi z fluskakami. One by³y o tak, dla urozmaicenia fabu³y i raczej nie dowiemy siê co to takiego. ;) Krt pisa³ o skojarzeniu z sepulkami - no w³a¶nie. To ten sam zabieg. Ale zgadywaæ mo¿na, nikt nie broni. ;)
A mnie siê kojarz± z "bateriami" do komplantów :)
A moim zdaniem pan Kosik sam nie wie o co chodzi z fluskakami. One by³y o tak, dla urozmaicenia fabu³y i raczej nie dowiemy siê co to takiego. ;). My¶le tak samo jak Klaudia. Pan Kosik, po prostu pomy¶la³ o czym¶ z internetem, wiêc napisa³ "ping", ale nie musia³ mieæ koniecznie jakiego¶ planu :)
Fluskaki to wszystkie danie w jednym
PS. razem z napojami.
Obrzydliwe
Moim zdaniem fluskaki to rodzaj maszyny która buduje przedmioty z pojedyñczych atmów.:P
A poza tym, gdyby by³o to co¶ co znamy, a profesor Domag³ ( ten od obrazopluja) by to skonstru³owa³ to by trafi³o do arhowum. A przecie¿ by³o to u¿ywane w przysz³o¶ci.:-)
Moim zdaniem fluskaki to jaki¶ zabieg albo albo gra towarzyska (komputer pok³adowy w gravie zaproponowa³ zapingowanie fluskaków dla spêdzenia czasu).
Mi co¶ z radioaktywnymi truskawkami :p
Mi kojarzy siê z kruchymi rogalikami o budowie segmentowanej (jak prusaki - te robaki w ³azience). W ¶rodku mo¿e byæ jedynie jaka¶ kleista substancja o nowym smaku. Doskona³e do wszystkiego: do obiadu, na przegryzkê, a nawet jako przyprawa. S± tanie i po¿ywne. Mo¿na je nabyæ nawet na ulicy, w automatach. Dlatego s± bardzo popularne.
Mo¿e byæ taki opis?:D
Hmm... na pewno to jest robot, gdy¿ w PN gostek z Archowum mówi, ¿e tamten zabierze siê za konstruowanie. Sama nie mam za wiele pomys³ów co to mo¿e byæ. Ale pomys³ x3Firakax3i jest dla mnie nawet wart przemy¶lenia xD Bo jak przeczyta³am w jednym po¶cie, komu¶ fluskaki kojarz± siê z kluskami, tak jak mi ;D
Ale ten kole¶ raczej nie mówi³, ¿e je bêdzie konstruowa³. By³ chyba nawet taki fragment, ¿e FNiN próbuj± siê dowiedzieæ czy bêdzie je skrêca³, lepi³, struga³ czy co. A mo¿e mi siê ¶ni³o? o.O
Co do pomys³u Firanki to fakt, ¿e mo¿na je kupiæ na ulicy nie klei siê z tym, ¿e kto¶ siê na nie umawia. Bo by³ fragment, ¿e kto¶tam siê umawia³ na pój¶cie na fluskaki. Gdyby mo¿na je by³o dostawaæ w automatach to raczej nikt by siê na nie nie umawia³, bo to by³oby bez sensu. To tak, jak umówiæ siê na batonika z automatu.
Nie ¶ni³o ci siê ;D Ale przecie¿ robi³ " obrazopluj", "obrazossak" itp. a teraz robi telefon komórkowy. Wiêc to raczej bêdzie robot, a on go raczej skonstruuje. A Felix mówi " Bêdzie je lepi³, spawa³ skrêca³, hodowa³, odlewa³?" Jednak te¿ siê zgadzam ¿e w automatach siê tego nie kupuje. Ale to mo¿e byæ co¶ co wytwarza jedzenie czy co¶ w tym stylu. A mo¿e to byæ te¿ co¶ w stylu kosmetyczki, co¶ co myje, uk³ada w³osy, maluje paznokcie itp., tylko ¿e robot :D
Albo po prostu nowa Coca-cola! Dietetyczna jeszcze bardziej :P. Kto wie, mo¿e to jest co¶, co ju¿ dawno wynaleziono, a zanim ten profesor (jak mu tam by³o?) to skonstruuje, ludzie o tym zapomn±, a on to tylko odnowi? Mo¿liwo¶ci jest jak st±d do Grecji, a z Grecji jeszcze do Chin i z powrotem :)
Co do Jasti:
Ale piwo te¿ jest czasem w automatach <na lotniskach>. A siê na nie umawia...
To mo¿e byæ te¿ jaki¶ seans filmowy! Co¶ z obrazami, bo przecie¿ on robi³ obrazopluje, obrazossaki itp.!
Mi fluskaki zawsze <od kiedy o nich us³ysza³am> kojarzy³y siê z jakimi¶ kluskami sprzedawanymi w przyulicznych barach. Na s³odko lub s³ono :D
Opakowane zazwyczaj w wygodne, jednorazowe opakowania nowej generacji, które szybko zaspokajaj± Ma³y G³ód