Anime i Manga

Archiwum

Cytat

Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)

aaaaLATANIE W KATARZEaaaa

Temat ostatnimi czasy bardzo popularny. Każdy pewnie słyszał o Pokemonach czy Naruto na Jetixie. Ale to tylko dwa tytuły, dla dzieci (Naruto bez cenzury mniej dla dzieci jest, z tego zo słyszałam... W kazdym razie w mojej klasie połowa chłopaków to ogląda w internecie. Nie wiem, co oni w tym widzą), a rodzai mang i anime jest tyle, że spasuje prawie każdemu: dla dzieci, młodzieży, dorosłych. Manga i anime ma wielu fanów, lecz także wielu wrogów. Wielu ludzi uważa, że A&M to tylko "dziewczyny z wielkimi oczami i długimi nogami". Ja wprawdzie niezbyt nadaję się do oceniania, bo w swoim życiu oglądałam tylko jedno anime (FullMetal Alchemist, podobało mi się, tylko miejscami za dużo płakali, no i końcówkę serii (pełnometrażówki nie oglądałam, i tak mnie rodzice skrzyczeli za zużycie miesięcznego transferu w kilka dni) zepsuli. Przed chwilą dosłownie, 5 kwietnia wyszła w Japonii 2 seria (FMA: Brotherhood), ma być cała na podstawie mangi. Wrażenia po pierwszym odcinku, przetłumaczonym na fullmetalalchemist.com.pl, są świetne (nie wiem co wszyscy maja do głosu Roy'a), choć odcinek nie trzyma się mangi. I jest jakby ze środka wyrwany, ale drugi ma być historią od początku, tzn. Al z Edem transmutują matkę... Dobra, za dużo już chyba napisałam). A co wy myślicie o mandze i anime? Macie jakieś ulubione tytuły, czy może jakieś argumenty przeciw? Anime-mangowy sąd czas zacząć! :D

PS. Dłuuugo mnie nie było. Już się w tym forum nie orientuję.

FullMetal Alchemist czytałam jedynie pierwszy tom i nie wiem, czy chcę dalszych xD ale niezwykle mnie ciekawi właśnie sprawa matki Eda i Al'a ... kurczę, nikt mi nie chce powiedziec co się stało!
kocham, wielbię i czczę Death Note! Początkowo miałam niemałe uprzedzenie do tej mangi, głównie z powodu eee ... pogańskiego bożka Riuk'a :D Niezbyt podobała mi się jego postać i w ogóle świat śmierci, ale coż ... gdyby tego nie było, stworzenie Death Note byłoby niemożliwe.
dalej, Chobits. To nie wzbudziło mojej sympatii ... ale pomysł ciekawy. Dziewczyna-komputer, chłopak i później big love?
Paradaise Kiss ... to jest spoko, ale gdzieś tam w mojej podświadomości nadal panuje pogląd, że połowa anime i mang jest całkowitym odzwierciedleniem świata, razem z jego wszystkimi brudami, syfem i grzechem. Ale ja za dyskusjami nie przepadam, wiec żeby nikogo nie prowokować, spadam z tąd.
aha, pozdrowienia dla Laighta Yagami z Death Note!! ;**
W sensie, co się stało po tej nieudanej próbie przywrócenia do życia? No... nie mam pojęcia, szczerze mówiąc :) Chyba to coś umarło, albo wojsko to sprzątnęło. Bo jak Roy z Rizą weszli do domu Elriców, to widzieli tylko plamę krwi, tak
A co do innych M&A, oglądał ktoś anime Bleach'a? Bo kolega polecił, a ja nie wiem, czy się opłaca transfer zużywać. (200 odcinków to nie byle co) Jakieś opinie? (z tego co pamiętam, to JPF miał jakieś plany co do wydania mangi Bleach po polsku w tym roku)
PS. Dla zainteresowanych, drugi odcinek FMA: Brotherhood z napisami PL online na fma.com.pl. Wbija w fotel. No i... kto może być dla Rizy taki ważny, że dla niego poszła do wojska? (węszę w tym jakąś większą teorię spiskową :) )
PS2. Prawdziwa fanka, co? :D Death Note? Może się zaopatrzę w mangę po obiecanym mi przez rodziców FMA. Będzie to proste, bo mój tata to wielki fan kultury Japońskiej, a więc i M&A. W końcu nie bez powodu mam w domu kilka tomów Usagiego (Samuraiii!... Królik xD)
Oglądanie anime to od pewnego czasu moje hobby;). Mangę również czytam, ale raczej niewiele. Jakie tytuły lubię? Różnie to bywa;). Te, które warto obejrzeć to według mnie: Clannad, Kanon, Air, Ouran High School Host Club, Toradora!, The Melancholy of Haruhi Suzumiya, Code Geass, Death Note, xxxHolic, Bleach oraz Naruto. Cenię je ze względu na fabułę, kreskę, oprawę graficzną oraz muzykę. Niestety, czasem się zdarza, że anime jest robione na podstawie świetnej mangi, ale producenci dodają do niego fillery, czyli zapychacze, króre z mangą nie mają nic wspólnego. Tak ma się rzecz z Naruto, który przez to stracił połowę fanów. Bleach również je zawiera, jednak te jakoś przetrwałam. W każdym razie zachęcam do oglądania anime, szczególnie w nudne wieczory, gdy czekamy na kolejną część FNiN. Zainteresowanych odsyłam na stromę z recenzjami, gdzie można dowiedzieć się czegoś o wybranych tytułach: www.tanuki.pl

Ja żadnej mangi nie czytałem. Anime też nie oglądam... Z wyjątkiem jednego. Dragon Ball. Oglądałem to dawno, daawno temu, jeszcze wtedy na RTL7. Z jednej strony jest to dość zabawne, gadające świnie, psy jako policjanci, jakieś potwory i dziwne stworzenia... Ale zabawne w jak najbardziej pozytywnym sensie ;) Walki trwające kilkanaście odcinków z wrogiem, który z początku wydaje się być bardzo potężny i niemożliwy do unicestwienia, po pewnym czasie, niemalże cudem, udaje się go pokonać tylko po to, żeby pojawił się kolejny, jeszcze potężniejszy i niezwyciężony, przy którym poprzedni to pikuś. Główni bohaterowie giną po kilka razy, a wrogowie nawet jeśli umrą może się okazać, że żyją. Wszędzie widać, że kultura japońska jest zupełnie odmienna od naszej ;) Ostatnio właśnie, naszło mnie na to, żeby obejrzeć wszystkie 508 odcinków (Dragon Ball, Dragon Ball Z i Dragon Ball GT) i wszystkie filmy pełnometrażowe ^^ Póki co jestem na 52 ;)

Słyszałem głosy, że Dragon Ball i Narutio to "nie są prawdziwe anime". Może i tak, może mają w sobie coś innego, ale właśnie dzięki temu czemuś są takie popularne. A mówienie, że to nie anime, odbieram jako akt zadrości o to, że ich hobby przestało być wyjątkowe, że krąg "oglądaczy" nie jest już taki wąski i zamknięty ;)
Ja tam jestem fanką Dragona ^^ DB rlz :P Jestem obecnie na 60-którymś odcinku Dragon Ball Z, oglądam tę serię... nie wiem który raz, chyba czwarty. No i mangi Dragona też czytałam, ale nie każdy tom, tylko pojedyncze, które były w bibliotece (czyli było tego z piętnaście tomów) plus parę od kolegi.
Parę innych mang też czytałam ale to po jeden lub dwa tomy od koleżanki, już nawet nie pamiętam jakie, bohaterów nie kojarzę dokładnie, więc można powiedzieć, że właściwie w nic innego się nie wciągnęłam poza DB :)
Ja oglądałem FMA, Code Geass, Death Note, oglądam Bleach'a i czytam mangę Naruto. Faworytami dla mnie są Code Geass (najlepsze anime jakie w życiu widziałem!!) i FMA.

Dragon Ball oczywiście też lubię ;) Jest to, bądź co bądź, już klasyka gatunku niemalże :P Tak jak Zeg pamiętam to jeszcze z RTL7 :D Najbardziej w pamięć zapadli mi Szatan Serduszko i Genialny Żółw xD

// Hentai też lubisz xD //Procesor

I owszem :D Swoją drogą, dawno nie oglądałem nic xD

Mangę Naruto również czytam;), ostatnio właśnie zaczęłam kupować. Pan Masashi Kishimoto jest genialny! A ostatnie chaptery coraz bardziej zaskakują:D.Ostatnio czytam też Bleach'a i Mirai Nikki, choć ten ostatni tytuł znam od kilku dni8).
O, już wiem dokładnie na jakim odcinku DBZ jestem, bo brat przyszedł i oglądać będziemy. 67 - Goku (Songo) walczy z armią Mleckora (chociaż to się chyba inaczej nazywa w animce, ale co tam). A potem będzie bitka Songo - Frizer, co jest normalnie strasznie 'interesujące', piętnaście niemal jednakowych odcinków... raczej to ominiemy ;) RTL też pamiętam, oczywiście :)
Z pół roku mnie nie było na forum! Szósta klasa-sprwdzian szóstoklasisty itp... No ale wróciłam:twisted:

Ja oglądam i czytam tylko Naruto. Właściwie dopiero zaczęłam się tym interesować. Dzięki koleżance wprost zakochanej w Sasuke;)
Właśnie jestem po przeczytaniu (czterokrotnym) 5 tomów FMA. Muszę stwierdzić, że manga bije anime na głowę ("Kij ci w oko, bucu!", "Kurnaaa! Ale wiateeer!", "Chcemy zapytać o transmutację ludzkiego ciała! (...) Choćby to miało nas kosztować życie, pójdźemy tam i spytamy... Spytamy... Aaaal! To było krótkie życie!", historie poboczne (np. w historii "Wojskowy pies?..."?: "Wtedy właśnie wszyscy w jednostce postanowili nigdy, ale to nigdy w życiu nie sprzeciwiać się porucznik Hawkeye...". Miny żołnierzy i przerażenie psa - bezcenne) itp. Ale to nie komedia wbrew pozorom. Są i poważne momenty... pogrzeb na przykład.).
A, no i jeden tomik Death Note. Ja chcę więcej! Jest świetne. Dzięki za polecenie, Mazda (moja mama (a co za tym idzie - ja też) jeździ Mazdą 14-15-letnią xD). A Ryuk jest właśnie najfajniejszy. I złota myśl Lighta, znajdująca sens w codziennym życiu (E, stop! Ja nie mam zamiaru nikogo zabijać!) "Jak tak na nich patrzę to zaczynam myśleć, że zabicie ich wszystkich byłoby z pożytkiem dla tego świata".
Przeczytałam ponad 20 tomów "Naruto", obejrzałam wszystkie odcinki, mam za sobą FullMetalAlchemist, kupiłam wszystkie 4 płyty z "Melancholią Haruhi Suzumiyi" (boooskie...) i w jeden wieczór obejrzałam wszystko. Oprócz tego przeczytałam 10 tomów "Love Hina" no i prenumeruję magazyn "Otaku", więc raczej jestem w temacie. Mimo to, mam już tego wszystkiego dosyć (oprócz ukochanej Suzumiyi *____*) ;-P Aha, i oglądałam/czytałam też parę innych M&A (w takiej kolejności), w tym "Chobits", "Jigoku Shoujo", "Bleacha" i te de. Muszę przyznać , że niektóre pozycje były niezłe, ale M&A już mi się przejadło i dostałam uczulenia na wielkookie dziewczynki z wielkimi biustami i dziwnymi kolorowymi włosami. ;-P
Rzeczywiście M&A może się niektórym znudzić. Wszystko przez mało oryginalną fabułę, kiepską kreskę i sztuczne postaci. Drugim powodem jest oglądanie z reguły tego samego gatunku. Dlatego ja oglądam różne rodzaje anime. Zależnie od nastroju i wielu innych czynników. Ostatnio moim faworytem jest Higashi no Eden. Naprawdę polecam:D! Dla zainteresowanych recenzja na Tanuki;):
http://anime.tanuki.pl/strony/anime/...-eden/rec/1475
Po prostu zmęczyły mnie te wielkie oczy zajmujące pół głowy i dające po oczach kolorowe włosy ^^ Poza tym w wielu, wielu mangach postaci są takie... no, schematyczne, nudne. I choć staram się oglądać różne gatunki, to cały czas jest tak: albo się cały czas leją w lasku, albo kawałki mózgu rozbryzgują się po ścianach, albo krew się leje i zaraz się w niej utopię, albo cały czas się obściskują i wyznają sobie miłość xD
Naruto,Bleach no i oczywiście Dragon Ball ;p
Naruto
Pierwsze anime jakie zaczęłam oglądać (jakieś pół roku temu:P) W niektórych momentach wzrusza a w innych rozśmiesza do łez:mrgreen: Mowię to nie jest bajeczka dla dzieci. Jetix zacenzurował krew i wycięł częsć scen. Jak ktoś chce zacząć oglądać to radzę z napisami:wink:
Bleach
Bardzo fajne choć trochę przedłuża akcje. Też miejscami wzruszające a humor to po prostu powala na kolana:lol:
Death Note
Jest inne niż dwa wcześniej wymienione. Raito czy tam Light który chce oczyścić świat z przestępców. Jego działania pozostawiają wiele do zastanowienia się czy robił dobrze czy źle. Zakończenie jest jakie jest nie wiem czy powinno tak się skończyć:roll:

Ogólnie wszystkie te anime polecam bo... no bo są fajne:D

Po prostu zmęczyły mnie te wielkie oczy zajmujące pół głowy i dające po oczach kolorowe włosy ^^ Poza tym w wielu, wielu mangach postaci są takie... no, schematyczne, nudne. I choć staram się oglądać różne gatunki, to cały czas jest tak: albo się cały czas leją w lasku, albo kawałki mózgu rozbryzgują się po ścianach, albo krew się leje i zaraz się w niej utopię, albo cały czas się obściskują i wyznają sobie miłość xD No właśnie...Osobiście nie znoszę anime i uciekam jak najdalej od takich japońskich klimatów ;P. Nie żebym uważał że to g... ale po prostu mnie odrzucają kolorowe fryzury,Pokemony,wybuchy, czary, ratowanie świata i inne Naruty :P
Nie walczę z anime bo rozumiem że wielu osobom się to podoba. Tylko wyrażam swoje własne zdanie ;)
Ale są również takie mangi, które coś ze sobą niosą. Np. "Beautiful people" (wydawnictwo:Hanami), to 6 krótkich opowiadań SF, niby zwykłe, a tyle mówią o życiu człowieka i czegoś uczą. Nie piękno jest najważniejsze, pomagaj nawet gdy sam masz problemy,etc.
Wiadomo, większość to dosyć głupawe historie, ale od czasu do czasu je oglądam-dla rozrywki, bo jeszcze mi się nie znudziły, bo...Jest za dużo powodów...;)
Wychowałem się na Dragonballu jak połowa moich rówieśników, + przeczytałem sage? tegoż db. Pozatym - manga/anime mnie nie interesuje.
Ja bawiłam się w Db z kolegami. Jako jedyna dziewczynka...o matko XD przez długi czas nie interesowałam się M&A, ale (to jest okropne!) zobaczyłam na Jetixie Naruto XD'' i zaczełam oglądać w internecie- N. mi się znudził, więc oglądam inne. i czytam. Najlepiej się uczy niemieckiego na mangach ("Du muss schterben" czy jakoś tak xD). Naprawdę, boski sposób xD
Ja zaczynałam od Naruto. Oglądałam to anime jakieś 3 miesiące, ale potem to się zaczęło stawać nudne (jednak nie mogę nie wiedzieć co będzie dalej - teraz czytam mangę ;)). Potem miałam fazę na Bleacha. Jednak odcinków było tak dużo, że uważałam, że oglądanie wszystkich to strata czasu. I znowu sięgnęłam po mangę. Potem był czs na Vampire Knight i Bloody Kiss (no bo po sadze "Zmierzchu" to tylko wampiry, wampiry i jeszcze raz wampiry :S). Wtedy to mi się wydawało ciekawe... VK i czytałam i oglądałam, a Bloody Kiss - znowu manga. Większe uroki anime poznałam przy Death Note. To jest jedno z moich ulubionych. Następnie czytałam Bakumana (niestety anime nie ma:-/). I wreszcie... FullMetal Alchemist! W tym się po prostu zakochałam ;) Myślałam, że pierwsza seria była najlepsza, ale Brotherhood to wedłud mnie mistrzostwo!

No i nie mam pojęcia co będzie następne. Pewnie trafię na to przez przypadek i wtedy będę miała nową obsesję ;)
Ja tylko czytam sobie death-note
:) Naprawdę super! (:
//Byłoby naprawdę super, jeśli napisałbyś choćby zdanie uzasadnienia. //Klaudia