Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- ArcaMicroScan 2010.06.23 dla Windows
- Free Studio 4.7.2.6 dla Windows
- Punkt Skupu 1.9.1.2 dla Windows
- Reklama StarCrafta2 - finaĹy NBA
- Filmik z prezentacji Rage na E3
- Insomniac za wydaniem reedycji starych przygĂłd Ratcheta i Clanka na PS3
- Hermes NG 6.47.9.6 dla Windows
- HP Compaq 6000 Pro - All-in-One do zastosowaĹ profesjonalnych
- Tajny projekt pod kryptonimem "manfred" :]
- Foxit Reader 4.0.0.0619 dla Windows
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wzory-tatuazy.htw.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
temat dla zagadek logicznychmasz przed sobą lwa a za sobą jaguara(i to nie jest jeden z użytkowników) co robisz?
Wsiadam do Jaguara i odjeżdżam ^^
Co ma biedny?
Czego nie ma bogaty?
Czego boi się Bóg?
Nic
Kto to?
Nie żyje pod ziemią, na ziemi raczej też nie. Ma nogi małe, lecz jak człowiek - dwie. Może chodzić, lecz raczej tego unika, jest raczej mały i szybko znika.
hmm... Strzelam... Głód? :D
to był spam!!!
Przed toba biegnie świnia , za tobą leci helikopter, z prawej jedzie samochód, z lewej masz przepaść, a ty sam jedziesz na koniu. Wszystkie (świnia, helikopter, samochód i koń) poruszają się z tą samą prędkością. Co robisz?
Ta zagadka: A tak przy okazji to tutaj jest link ( http://www.borrett.id.au/computing/petals-j.htm ) do trudniejszej zagadki ;). Jeśli myślicie, że macie - prześlijcie mi na pw (żeby inni też się pobawili). powiem czy Tak czy Nie. Do napisania kolejnej zagadki nie musicie [nie możecie ;)] pisać odpowiedzi do TEJ zagadki.
Niee... To chyba wiadomość Aparta jest spamem. Szczerze przyznam że tez się pogubiłem :) .
Co robie? Jeśli chciałbym popełnić samobójstwo to skoczyłbym w przepaść. Jestem cienki w zagadkach tego typu... Ale chyba przeskoczyłbym na świnie.
To wszystko wyjaśnia ^^
Co do pierwszej zagadki:...głód?
Co do drugiej:...Jak chcę się zatrzymać to to robię i helikopter przelatuje nade mną.
Co do trzeciej:...Ale o co chodzi? O to, że "rzuca" się tymi kośćmi wpisuje odpowiedź, komp daje prawidłową i tak ciągle aż zgadniesz regułę, tak?
ja tam bym dalej leciał (2) w końcu nikt nie mówi że jedziemy w innych kierunkach
Należy zejść z karuzeli [img]http://www.forum.fnin.eu/images/smilies/icon_mrgreen.gif[/img] nie wiem, na której zagadce skończyliśmy xD
Coś, przed czym w świecie nic nie uciecze,
Coś, co gnie żelazo i szczerbi miecze,
Pożera ptaki, zwierzęta,ziele,
Najtwardszy kamień na mąkę miele,
Królów nie szczędzi, rozwala mury,
Poniża nawet najwyższe góry
Podpowiedź
cos dla fanów J.R.R.T.
Czyżby czas :?:
Nie czytałem "Hobbita" ale też myślę że chodzi o czas.
Szperając w necie znalazłem coś takiego:
W pewnym pokoju na dywanie leżą John i Merry. Są martwi. Nie ma krwi. Dywan jest mokry i lezą na nim kawałki szkła. W jaki sposób zgineli? Dość proste tylko trzeba się na spokojnie zastanowić :) .
John i Merry to ryby. ^^
Dobra, zacznę od czegoś prostego:
co to jest, leży w trawie i nie dycha?
Dwie dychy [img]http://www.forum.fnin.eu/images/smilies/icon_wink.gif[/img]
Dochodzicie do rozstaju dróg i tylko jedna z dwóch znajdujących się przed Wami jest dobra. Nie wiecie która.
Nieopodal stoi namiot.Mieszkają tam dwaj bracia: jeden zawsze kłamie, a drgui zawsze mówi prawdę.
Kłopot w tym, że nie wiecie który jest teraz w namiocie .
Jakie pytanie zadać (tylko jedno!) by dowiedzieć się która droga jest właściwa?
Trzeba zapytać: "Co powiedziałby twój brat gdybym go zapytała, która droga jest dobra?" i wybrać drugą drogę.
jest wypadek jedna osoba zginęła(ojciec drugiej) a druga przeżyła(syn pierwszej). Przeniesiona go do szpitala, i wołają chirurga i mówi: "Nie będę go operować to mój syn..." jak to możliwe?
Chirurg jest matką operowanego.
Umierający podróżnik na pustyni dochodzi do miejsca, w którym stoi naczynie z wodą i kobra. Kobra mówi człowiekowi, że woda jest zatruta. Jeśli wypije, zginie od trucizny, jeśli nie wypije, z pragnienia. Co zrobi podróżnik?
Zginie... :D
Niewątpliwie. Mi bardziej chodziło o to, czy wypije, czy nie? // Toth
Niewiem, ale ja bym wypił, bo nie jest pewne czy to trucizna. A jak nie wypije to i tak zginie.
Sprawdza, czy kobra przeżyje po wypiciu części wody [img]http://forum.fnin.eu/images/smilies/icon_wink.gif[/img]
wypija truciznę, traci pragnienie, ginie lub zabije go kobra albo kobra nie mówi...albo to halucynacja
pani Kasia jest w pokoju, bierze prysznic. słyszy pukanie do drzwi. Pospiesznie się ubiera i otwiera tam stoi mężczyzna i mówi: "Przepraszam pomyliłem pani pokój z moim pokojem", ona zamyka drzwi. Dzwoni do recepcji i mówi "w moim pokoju był złodziej" skąd pani Kasia to wie ??(mówi prawdę)
mężczyzna nie pukałby do swojego pokoju, tylko otworzyłby drzwi?
tak, raczej nie pukasz do swojego pokoju...
hm... troszkę to głupie, bo złodziej też by nie pukał, ale dobra... :)
Poniższą zagadkę proszę przeczytać tylko raz, inaczej moze nie byc efektu.
Śni ci się, że ojciec zostawia ci 10 kluczy i mówi : "Pilnuj tych kluczy, ale pod żadnym pozorem nie otwieraj drzwi." Jednak, gdy tata wyjeżdża do pracy ty otwierasz pierwsze drzwi. Za nimi jest pusty pokój - nic specjalnego. Wygladasz przez okno i widzisz, że wrócił twój tata. Szybko zamykasz drzwi i udajesz, że wcale tam nie wchodziłaś/łeś. :P Następnego dnia, tata przypomina ci, żebyś nie otwierał/a drzwi i wyjeżdża do pracy. Ty znowu go nie słuchasz i otwierasz kolejne drzwi. Za nimo również znajduje się pusty pokój. Ta sytuacja powtarza się przez kilka dni, w końcu zostaje ci ostatni, 10-ty klucz. Gdy tata opuszcza dom wchodzisz do zakazanego pokoju. Stoi w nim szafa, biurko, jest też okno. Odwracasz się i... w drzwiach stoi diabeł! Nie możesz wyjść, bo on cię dopadnie. Nie możesz też uciec przez okno, ponieważ jest to piąte piętro. Co robisz?
budzisz się...
złodzieje pukają do drzwi żeby się upewnić że nikogo nie ma w domu/pokoju/mieszkaniu
Należy zejść z karuzeli [img]http://www.forum.fnin.eu/images/smilies/icon_mrgreen.gif[/img] nie wiem, na której zagadce skończyliśmy xD
Taaaaaaaaaaaak!!! Świetnie!!!
Przypominam, że do zagadki z linku odpowiedzi na pw ;) .
Pan Franek codziennie jadł na śniadanie jajecznicę.,
w Jaki sposób ją przygotowywał jeśli:
nie kupował jajek,
nie dostawał jajek,
nie chodował kur,
nie kradł jajek,
nie miał żadnego zapasu jajek.
[img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/3.gif[/img] robiła mu ją żona...
Żle, zobacz na zagadkę:
W jaki sposób przygotowywał.
Sam ją robił, ale pytanie, skąd miał jajka?
chodził i kupował(jajecznice) ...
Powtarzam jeszcze raz, on PRZYGOTOWYWAŁ sobie tę jajecznicę.
To samo dopisałam w ostatnim poście Aparta, który skasował mój dopisek. Nie mógł kupować jajecznicy, skoro ją PRZYGOTOWYWAŁ. // Toth
[HIGHLIGHT=#ffffff]Żona kupowała, on robił ;) .[/HIGHLIGHT]
ale on nie dostawał jajek...
kradł je??
Nie, nie kradł.
A może na Allegro zamawiał?
To chyba jasne, że znosił.
Ha ha, pan Franek nie był kurą, jeśli dwie (conajmniej) osoby się zgodzą, mogę podać rozwiazanie zagadki. [img]http://www.forum.fnin.eu/images/smilies/icon_biggrin.gif[/img]
ja się zgadzam
A ja nie. Mozesz podawac odpowiedzi do tych co sie zgodza na pw.
Pan Franek byl klamca i tylko mowil ze je codziennie jajecznice ;). albo klamal i kupowal lub robil jakas inna zecz z listy ;).
Mówie do wszystkich.
To nie jest zagadka typu: pan Franek był kurą, albo: ta zagadka nie ma odpowiedzi. Do Aparta wysyłam wiadomość na PW.
pan Franek najwyraźniej hodował przepiórkę, albo strusia, albo jakieś inne coś, co mu jajka znosiło i nie było kurą.
a gdzie moja PW z odpowiedzią Kenjik!!??
Brawo princess!
Odpowiedż prawidłowa, jeśli chodzi o ścisłość chodował kaczki.
Następna zagadka, logiczna.
Są dwa pokoje, w jednym są trzy włączniki, a w drugim żarówka. Drzwi są zamknięte można je otworzyć tylko raz.
Waszym zadaniem jest włączać, wyłączać włączniki, byle byście wiedzieli, który włącznik włącza żarówkę. Do drugiego pokuju wejść możecie tylko raz.
Zostawić otwarte drzwi i patrzeć po włączeniu którego zapala się żarówka.
albo zniszczyć ścianę... tamte zagadki były jakieś trudniejsze...
Żle, to zagadka logiczna, bez haczyka.
NIe można zniszczyć tych dzrwi, zostawić otwartych itp. itd.
Trzeba spróbować włączyć pierwszy "pstryczek", poczekać pół godziny (albo chociaż 15 min.), wyłączyć pierwszy, a włączyc drugi "pstryczek" i wejść do pokoju. Jeśli światło się świeci - żarówkę wąłcza drugi włącznik, jeśli nie podchodzimy do lampy i dotykamy żarówki. Jeśli jest ciepła to znaczy, że właściwy jest pierwszy włącznik, a jeśli jest zimna to trzeci.
Trochę to zagmatwanie napisałam, ale mam nadzieję, że da się zrozumieć. :)
Świetnie!
Niedługo napiszę następnął zagadkę, a teraz mały paradoks.
Poniższe zdanie kłamie.
Powyższe zdanie mówi prawdę.
Które zdanie kłamie?
NIezłe ;). A zna ktoś jakieś paradoxy Zenona typu "biegacz"?:
Biegacz chce się ścigac z żółwiem. Żółw jest 10 razy wolniejszy od biegacza, więc biegacz stawia go 100 metrów odlini startu. Kiedy biegacz dobiega do miejsca gdzie stał żółw, żółw przebiega 10 m. Kiedy biegacz przybiega na miejsce gdzie teraz stał żółw, żółw przebiega 1 m. I tak dalej...
Może by założyć specjalny temat z paradoksami? ;)
Czy 1+1=10? Odpowiedż brzmi tak!!! Jeśli wiecie czemu - napiszcie ;).
ps. Czy zgadł już ktoś zagadkę z linku? Przypominam - odpoweidzi na pw. "Petals" zanczy płatki. A wiecie czemu odpowiedzi na pw? Na wikipedii piszę, że [url=http://en.wikipedia.org/wiki/Petals_Around_the_Rose:e5c8a]...[/url:e5c8a]
Nie wiem o co chodzi... Gdzie tu paradoks?
Taaa. Potrzebny komuś słownik? Pradoks nie ma wyjaśnienia lub jest sprzeczny z samym sobą. Taki labirynt bez wyjścia np. paradoks dziadka w TMK (nie pamiętam czy było dokładnie tak, wiem że napewno bardzo podobnie):
Jeśli cofnąłbyś się w czasie i zabił własnego dziadka, przed narodzinami swojego ojca, to tak naprawdę nie mógł byś się urodzić i nie mógł byś zabić własnego dziadka :) .
znam fajny paradoks
"zawszę kłamię"
gdzie on??
"zawszę kłamię" mówi ktoś kto czasami kłamie, na przykład w tej wypowiedzi.
P.S. wiem co to jest paradoks, spokojnie
Nie mam jakiś ciekawych paradoksów, ale zagadkę, owszem.
Jesteś w ciemnym pokoju. Co najpierw zapalisz: świeczkę, pochodnię czy lampę naftową?
-_-" Zapałkę.
1+1=10 to nie paradox!!! Kto chce mogę wysłać na pw. A tak przy okazji: 1+11=100, a 10+10=101. To bardziej znajomość matematyki na trochę wyższym poziomie ;).
NIezłe ;). A zna ktoś jakieś paradoxy Zenona typu "biegacz"?:
Biegacz chce się ścigac z żółwiem. Żółw jest 10 razy wolniejszy od biegacza, więc biegacz stawia go 100 metrów odlini startu. Kiedy biegacz dobiega do miejsca gdzie stał żółw, żółw przebiega 10 m. Kiedy biegacz przybiega na miejsce gdzie teraz stał żółw, żółw przebiega 1 m. I tak dalej... No to ktoś mi wytłumaczy gdzie tu jest paradoks? Bo jakoś nie widzę ;P
a co to za różnica??
-_-" Zapałkę. brawo, 3bik! xD
A co do tego 1+1=10 to ja poproszę na pw. Bo nie kapuję...
Edit: Racja, pomyliłam się za co przepraszam...
To 3bik_z odpowiedział, że zapałkę ;p
A z tym 1+1=10 to może być jedna cyfra plus cyfra liczba równa się dziesięć :D Bo tak matematycznie to ten zapis jest błędny
NIezłe ;). A zna ktoś jakieś paradoxy Zenona typu "biegacz"?:
Biegacz chce się ścigac z żółwiem. Żółw jest 10 razy wolniejszy od biegacza, więc biegacz stawia go 100 metrów odlini startu. Kiedy biegacz dobiega do miejsca gdzie stał żółw, żółw przebiega 10 m. Kiedy biegacz przybiega na miejsce gdzie teraz stał żółw, żółw przebiega 1 m. I tak dalej... No to ktoś mi wytłumaczy gdzie tu jest paradoks? Bo jakoś nie widzę ;P Chodzi o to, ze wychodzi, ze biegacz nigdy nie dogoni zolwia chociaz jest od niego szybszy ;). A tak w ogole to w 1+1=10 jest sens matematyczny (jedna osoba juz to zgadla, ale zamiast napisac tego tu wyslala mi na pw).
zamiast się rozczulać dalibyście kolejną zagadkę...
To nie jest paradoks. Biegacz biegł 100m później 10m 1m 0,1m 0,01m 0,001m 0,0001m itd. Czyli nie dogoni żółwia przebiegając 111,(1)m, ale jak przebiegnie więcej niż te 111,(1)m to go wyprzedzi.
EDIT:
Jak biegacz przebiegnie więcej niż 111,(1)m wyprzedzi żółwia. Jak mniej niż 111,(1) będzie za żółwiem. Jak równo 111,(1)m będzie równo z żółwiem.
Czyli:
za żółwiem<111,(1)m<przed żółwiem
111,(1)m=równo z żółwiem
Jak ktoś jeszcze nie kapuje, postaram się wytłumaczyć jaśniej ;)
Wasil, zagadka mówisz?
Hmm... pewnie większość z Was zna, ale jeśli tak dajcie szansę innym na pogłókowanie.
Co to jest? Bezgłowy leży na jednonogim, dwunogi siedzi na trójnogim, a czteronogi dostanie resztki?
Czyżby z Hobbita? [img]http://www.forum.fnin.eu/images/smilies/icon_wink.gif[/img]
Człowiek siedzący na trójnogim stołku,je rybę, która leży na stoliku,który z kolei ma jedna nogę a kot dostanie resztki [img]http://www.forum.fnin.eu/images/smilies/icon_wink.gif[/img]
A to znalazłam gdzieś w sieci:
Biegną za tobą.
Nie możesz ich złapać.
Są ciemni.
Bez słońca byliby niczym.
cienie?
cienie, na pewno.
Zagadka byłaby trudniejsza ostatniego zdania.
Pan Zdzichu mieszka na najwyższym piętrze wieżowca.
Gdy jest zła pogoda wieżdża na ostanie piętro, jednak gdy jest słonecznie wieżdża 4 piętra niżej.
Czemu tak robi jeśli:
Nie lubi biegać, ani wchodzić po schodach,
nie ma problemów ze zdrowiem,
nie ćwiczy biegania dla zdrowia.
Hmmm. Jedno pytanie. Skoro mieszka na najwyższym piętrze, to jak może wieżdżać na ostatnie? Wychodzi sobie na dach czy co :)
Pan Zdzichu jest bardzo niski, więc jak ma ze sobą parasolkę(zła pogoda) naciska nią na guzik w windzie. A jak nie ma parasolki, nie dosięga do ostatniego guzika i naciska możliwie największy(czyli 4 piętra niżej)
__________________________________________________ __________________________________________________ _____________________
Ten kto to robi, sprzedaje to.
Ten kto to kupuje, nie ma tego.
Ten kto to ma, nie wie o tym.
Podpowiedź: drewniana skrzynka z mięsem :D
Co to jest?
do poprzedniej
mi się wydaje że gdyby ten wieżowiec miał 4 pietra to zła pogoda wieżdża do domu a gdy dobra niżej - idzie na dwór
Bardzo dobrze zegarmistrz.
Nie rozumiem postu Aparta...
Ten wieżowiec nie miał 4 pięter, tylko pan zdzisio zatrzymywał się cztery piętra niżej, niż było jego mieszkanie.
Wracając do tematu.
Ten kto to robi, sprzedaje to.
Ten kto to kupuje, nie ma tego.
Ten kto to ma, nie wie o tym.
Podpowiedź: drewniana skrzynka z mięsem :D Trumna? Pasuje idealnie :)
Dobrze!!! Zgadłeś to, czy znałeś. Jak zgadłeś to wielkie gratulacje! Ja się z tym męczyłem całą noc, aż w końcu poprosiłem o odpowiedź. :D Jeszcze raz wielkie GRATY!!!
nigdy się niemogę załapać na zagadkę... :(
To nie jest paradoks. Biegacz biegł 100m później 10m 1m 0,1m 0,01m 0,001m 0,0001m itd. Czyli nie dogoni żółwia przebiegając 111,(1)m, ale jak przebiegnie więcej niż te 111,(1)m to go wyprzedzi.
EDIT:
Jak biegacz przebiegnie więcej niż 111,(1)m wyprzedzi żółwia. Jak mniej niż 111,(1) będzie za żółwiem. Jak równo 111,(1)m będzie równo z żółwiem.
Czyli:
za żółwiem<111,(1)m<przed żółwiem
111,(1)m=równo z żółwiem
Jak ktoś jeszcze nie kapuje, postaram się wytłumaczyć jaśniej ;) NIe, to nie! Przeciez to nie jest 0,111(1) tylko 0,0(0)1 (nie wiem czy dobrze to napisalem, ale chodzi o to, ze 0 i nieskonczonosc 0 , a na koncu 1.
Paradoks z biegaczem jest dość prosty, ja znam wersję, że biegacz będzie musiał przebiec połowę dystansu od żółwia, potem jeszcze połowę itd, a suma 1/2+1/4+1/8 itd równa jest 1, wiec biegacz dogoni zółwia.
A kto mi udowodni, że 1=0.(9)?
Zastanówcie się, to nie jest trudne :wink:
Aha, mam jeszcze 1 pytanie odnośnie tego 1+1=10. Jak mi to wyjaśnisz? Bo według mnie to jest neimożliwe. (Mógłby to być zapis w systemie dwójkowym, podejrzewam, że o to Ci chodziło, ale nie chce mi sie sprawdzać. A jeżeli tak by było, to w działaniu trzeba napisać , że to ma byc w systemie dwójkowym, w innym razie to stwierdzenie nie ma sensu.
O, to akurat ja mogę udowodnić. [img]http://forum.fnin.eu/images/smilies/icon_mrgreen.gif[/img]
0,(9)=x ||x10
9,(9)=10x ||-x
9=9x ||/9
1=x
1=0,(9)
Ale zagadki nie mam, niech ktoś inna zada.
Hmm, ciekawe Roverbot, ja znam troszke inną metodę. Sprawdźcie na kalkulatorze ile to jest 1/9.. hmm, czyżby 0.(1)?
Teraz sprawdźcie 2/9.. hmm, czyżby 0.(2)?
Teraz 8/9.. hmm, czyżby 0.(8)?
Z tego prosty wniosek 9/9=0.(9)=1
:D
To nie jest paradoks. Biegacz biegł 100m później 10m 1m 0,1m 0,01m 0,001m 0,0001m itd. Czyli nie dogoni żółwia przebiegając 111,(1)m, ale jak przebiegnie więcej niż te 111,(1)m to go wyprzedzi.
EDIT:
Jak biegacz przebiegnie więcej niż 111,(1)m wyprzedzi żółwia. Jak mniej niż 111,(1) będzie za żółwiem. Jak równo 111,(1)m będzie równo z żółwiem.
Czyli:
za żółwiem<111,(1)m<przed żółwiem
111,(1)m=równo z żółwiem
Jak ktoś jeszcze nie kapuje, postaram się wytłumaczyć jaśniej ;) NIe, to nie! Przeciez to nie jest 0,111(1) tylko 0,0(0)1 (nie wiem czy dobrze to napisalem, ale chodzi o to, ze 0 i nieskonczonosc 0 , a na koncu 1. Możesz wyjaśnić swoje rozumowanie :?:
Przestańcie, to jest offtop, czy go przegoni czy nie! Luk daje następną zagadkę. Koniec dyskusji.
Thanks... Coś prostego (właściwie prawie banalnego) przyszło mi do głowy.
Masz dwa naczynia: 5 litrowe i 3 litrowe oraz nieograniczoną ilość wody.
Pytanie: Jak odmierzyć za pomocą tych dwóch naczyń 4 litry wody :) ?
Nalać full wody do 5l. i odmierzyć z niego całe naczynie 3l. [img]http://www.forum.fnin.eu/images/smilies/icon_wink.gif[/img]
Czynność powtórzyć jeszcze jeden raz.
Zebra jest biała w czarne paski,czy czarna w białe?
Zebra jest różowa w biało-czarne paski. xD
Ale tego z wodą jakoś nie kapuję...[img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/Thinking/2.gif[/img]
Ale masz tylko po jednym naczyniu 3l i 5l.
Według mnie należy:
1. Nalać na "full" do pięciolitrowego.
2. Z tego pięciolitrowego nalać trzy litry do trzylitrowego.
3. Wylać całość z trzylitrowego.
4. Pozostałe dwa litry, które zostały w pięciolitrowym wlac do trzylitrowego.
5. Znowu nalać "full" do pięciolitrowego.
6. I z niego odlać jeden litr wlewając go do trzylitrowego wypełniając go do pełna.
7. I zostaje cztery litry ;)
A zebra, chyba, jest biała w czarne paski :D
Widać to np. na tym zdjęciu: http://www.nature.ca/notebooks/images/zebra.gif
To białe nie jest paskami, a czarne jest jakby na tym białym...
Brawo Zegarmistrz :).
Pytanie z zebrą jest pułapką, ponieważ zeba jest w połowie czarna, a w połowie biała :D.
PS: Korzystając z okazji. Czy mozna płakać pod wodą? Jak myślicie?
Nie można, bo "Podczas płaczu pobieramy powietrze i szybko je wydalamy"
Edit: Pytanie: Jedziemy z predkoscią swiatła i chcemy włączyc światła... co sie stanie...?
Nie możemy jechać z prędkością światła :D
To pytanie jest trudne bo "prędkość światła" (i różne teorie na tam temat) to rozległy temat ;).
PS: Zegarmistrz. Jak odpowiedziałeś to zadajesz nową zagadkę :) !
Ja mogę zadać :D:
Skąd na trawniku wzięła się tabliczka "Nie deptać trawy"?
heh... niezłe.
Ale odpowiedź to: Ktoś podeptał trawę i ją tam wbił :D
To może coś matematycznego:
W pobliżu brzegu stoi okręt ze spuszczoną po burcie drabinką linową. Drabinka ma 10 stopni, a odległość między nimi wynosi 30 cm. Najniższy stopień styka się z powierzchnią wody. Ocean jest tego dnia bardzo spokojny, zaczyna się jednak przypływ, który podnosi poziom wody o 15 cm na godzinę.
Po ilu godzinach powierzchnia wody dosięgnie trzeciego stopnia drabinki?
P.S. Może niech będzie tak, że wszyscy dają fajne zagadki, i wszyscy odpowiadają. Tylko żeby syfu nie robić to powiedzmy max pięć nierozwiązanych ma być, ok?
Heh. Co do zagadi Avalyah'a to tabliczka została postawiona tam zanim zasiano trawę :).
A jeśli chodzi o zagadkę Zegarmistrza to woda dosięgnie 3 szczebla po 4 godzinach.
Jeden (pierwszy szczebel) dosięga już wody więc zostały jeszcze dwa szczeble
1h = 15cm
(30cm x 2) : 15cm = 60cm : 15cm = 4h :)
nie... :D
Razem z oceanem podnosi się statek, z drabinką.
A więc nigdy.
Zagadka.
Nie mam braci ani sióstr, ale ojciec tego człowieka jest synem mojego ojca.
O kim mówie?
o swoim synu?
zgadzam się.
jest synem mówiącej osoby
Hmmm. Ja bym powiedział że ten ktoś to bratanek (nie brat, tylko bratanek) ;).
A może to rodzeństwo przyrodnie? Że ojcowie są Ci sami a matka jest inna?
Nie, nie teraz już wiem ojciec człowieka o którym mówie jest synem mojego ojca. To znaczy że mój ojciec jest dziadkiem dla tej osoby czyli moim synem.
Przepraszam, że nie odpowiedziałem, ale mnie długo w domu nie było.
Mówie o swoim synu.
no to dobrze odpowiedziałem....
Zagadka:
Pewnemu zespolowi kosiarzy polecono skosic dwie laki. Powierzchnia jednej z tych lak byla dwa razy wieksza od drugiej. Pól dnia caly zespól kosiarzy kosil wieksza lake. W drugiej polowie tego samego dnia zespól podzielil sie na dwie równe grupy. Pierwsza grupa w dalszym ciagu kosila wieksza lake i do konca dnia skosila ja calkowicie. Druga grupa poszla kosic mniejsza lake, która kosila do konca dnia, ale nie skosila jej calkowicie. Reszta malej laki zostala skoszona nazajutrz przez jednego kosiarza, któremu zajelo to caly dzien.
Ilu kosiarzy liczyl zespól?
8 kosiarzy :).
Czterech muszkieterów chce przeprawić się przez most nocą mając tylkojedną świeczkę. Boją się bez niej iść. Potrzebują na przejścieodpowiednio Atos 1 minutę, Aramis 2 minuty, Dartagnan 5 i Portos 10minut. Most jest słaby i na raz mogą przejść tylko 2 osoby, kiedy idą wparze szybszy idzie z prędkością wolniejszego.
Jaki jest najktótszy czas przeprawy?
najktótszy czas to 20 min??
Wg mnie najkrócej zajmnie im to 19 min.
zgadzam sie z roverbotem
Najpierw idzie Atos i Aramis - 2 minuty, Atos wraca - 1 min, idzie wraz z Dartagnan 5 min, wraca i idzie z Portosem 10 minut. 2+1+5+1+10 daje 19.
ach sorry!!!
dopiero teraz ujżałem pomyłkę!!!
zjmie to 19 min.
Pani K została zabita przez jedna z czterech sasiadek, inna sasiadka z tej uroczej czwórki była pomagierka. Oto
ich zeznania:
A: Jezeli B jest winna czegos, C musi byc niewinna.
B: Jezeli A jest niewinna , C musi byc winna.
C: Jezeli B była zabójca, D nie ma nic wspólnego z morderstwem.
D: Ja jestem niewinna.
Pamietajcie ze winne zawsze kłamia, a niewinne zawsze mówia prawde.
Kto zabił p. K i z czyja pomoca?
Czterech muszkieterów chce przeprawić się przez most nocą mając tylkojedną świeczkę. Boją się bez niej iść. Potrzebują na przejścieodpowiednio Atos 1 minutę, Aramis 2 minuty, Dartagnan 5 i Portos 10minut. Most jest słaby i na raz mogą przejść tylko 2 osoby, kiedy idą wparze szybszy idzie z prędkością wolniejszego.
Jaki jest najktótszy czas przeprawy? Będę tu nazywał ich jako: 1min, 2min, 5min i 10min
Najpierw 2min idzie z 1min na drugą stronę. Potem 1min wraca. 5min i 10min idą na drugą stronę. 2min wraca i idzie z 1min. Co daje: 2+1+10+2+2=17 (min) ;)
Brawo Zegarmistrz :).
Mojm zdaniem Zabiłaś Ty (D) z pomocą C :).
Jak odgadłeś to zadawaj zagadkę.
Mamy dwa lonty. O każdym z nich wiemy, że pali się godzinę.
Jak z ich pomocą odmierzyć kwadrans?
Według mnie A i B są winne. A z tymi lontami to można złożyć na pół i połowę znów na pół.
Zagadka...hmm... Niech ktoś inny wymyśli. Mnie się nie chce ;p
Zegarmistrz nie o to chodzi :). Jak złożysz ten lont to to nic nie zmieni. Rusz głową :).
Mamy dwa lonty. O każdym z nich wiemy, że pali się godzinę.
Jak z ich pomocą odmierzyć kwadrans? można lont pierwszy podzielić na 4 równe części, a drugi niech leży z boku.
Nie :). Mam wam powiedzieć?
jestem za powiedzeniem. Zagadka mnie ciekawi
Mamy dwa lonty. O każdym z nich wiemy, że pali się godzinę.
Jak z ich pomocą odmierzyć kwadrans?
a może jest to niemożliwe po prostu...
Jest możliwe... Składasz jeden lont na pół. Przytrzymujesz miejsce zgięcia i znowu składasz na pół. Przytrzymujesz miejsce zgięcia i podpalasz lont jak palce zaczynają się smażyć oznacza to, że minął kwadrans :D
Rzeczywiście takie rozwiązanie istnieje, ale według mnie nie jest prawdziwe.
Moze powinna byc zagadka o dwóch świeczkach?
No to tak:
Zapalamy jeden lont na obu końcach i drugi lont z jednej strony. Kiedy pierwszy lont się wypali zapalamy drugą końcówkę drugiego lontu. Od tego momentu do chwili, gdy drugi lont przestanie się palić minie dokładnie kwadrans :).
Tylko, żeby odmierzyć kwadrans musisz czekać pół godziny i ten kwadrans.
A naszym sposobem :D od razu masz kwadrans ;P
Ale zagadka polegała na wysileniu szarych komórek :). Niech ktoś coś da. Mam dziś wrażenie że ktoś dokonał mi przeszczepu mózgu Einsteina ;).
W pokoju jest pięciu mężczyzn.
Każdy z nich albo kłamie, albo mówi prawdę.
Każdemu z tych mężczyzn zadano pytanie: "Ilu kłamców jest wśród was?"
Padły odpowiedzi: "jeden", "dwóch", "trzech", "czterech", "pięciu".
Ilu kłamców jest w tym pokoju?
Napewno nie pięciu... [img]http://www.forum.fnin.eu/images/smilies/icon_mrgreen.gif[/img] Trzech?
Czterech...
Chcecie zagadkę, chcecie? No to macie, ale musicie podać jak doszliście do rozwiązania, bo bardzo łatwo zgadnąć lub wyszperać w necie :P
5 ludzi zamieszkuje 5 domów w 5 różnych kolorach. Wszyscy palą papierosy 5 różnych marek i piją 5 różnych napojów. Hodują zwierzęta 5 różnych gatunków.
Kto hoduje rybki, jeżeli:
- Anglik mieszka w czerwonym domu
- Duńczyk pija herbatkę
- Norweg zamieszkuje pierwszy dom
- Palacz Rothmansów mieszka obok hodowcy kotów
- Mieszkaniec żółtego domu pali Dunhille
- Niemiec pali Marlboro
- Mieszkaniec środkowego domu pija mleko
- Palacz Rothmansów ma sąsiada, który pija wodę
- Palacz Pall Malli hoduje ptaki
- Szwed hoduje psy
- Norweg mieszka obok niebieskiego domu
- Hodowca koni mieszka obok żółtego domu
- Palacz Philip Morris pija piwo
- Zielony dom znajduje się po lewej stronie domu białego
- W zielonym domu pija się kawę
Czterech...
Chcecie zagadkę, chcecie? No to macie, ale musicie podać jak doszliście do rozwiązania, bo bardzo łatwo zgadnąć lub wyszperać w necie :P
5 ludzi zamieszkuje 5 domów w 5 różnych kolorach. Wszyscy palą papierosy 5 różnych marek i piją 5 różnych napojów. Hodują zwierzęta 5 różnych gatunków.
Kto hoduje rybki, jeżeli:
- Anglik mieszka w czerwonym domu
- Duńczyk pija herbatkę
- Norweg zamieszkuje pierwszy dom
- Palacz Rothmansów mieszka obok hodowcy kotów
- Mieszkaniec żółtego domu pali Dunhille
- Niemiec pali Marlboro
- Mieszkaniec środkowego domu pija mleko
- Palacz Rothmansów ma sąsiada, który pija wodę
- Palacz Pall Malli hoduje ptaki
- Szwed hoduje psy
- Norweg mieszka obok niebieskiego domu
- Hodowca koni mieszka obok żółtego domu
- Palacz Philip Morris pija piwo
- Zielony dom znajduje się po lewej stronie domu białego
- W zielonym domu pija się kawę o!!!
mądry się znalazł!!!
znalazł zagadkę, zobaczył rozwiązanie i powiedz mu jak to
rozwiązać!!!
offtop//Avalyah
Wiesz, nie wiesz jak to rozwiązać to lepiej się nie odzywaj. Bo ten tutaj post to jest po prostu czysty SPAM i służy tylko do "nabijania postów". Co Ci da jak będziesz miał ich większą liczbę pod swym nickiem? I tak każdy kto, chociaż trochę, poczyta forum zorientuje się, że Twoje posty bardzo rzadko są istotne i cokolwiek wznoszą do ogólnej dyskusji. Taka, dajmy na to, Toth ma około pięciu razy więcej postów od Ciebie, a jej wypowiedzi są bardzo istotne i sensowne, a nie czyste SAPMy.
Także bardzo Cię proszę, nie nabijaj postów, jak będziesz sensownie pisał ta liczba pod nickiem wrośnie, trochę wolniej, ale będziesz lepiej oceniany przez innych userów.
odpowiedz na offtop=offtop//Avalyah
A ja wiem! Wiem :). Mówiłem że mam mózg Ensteina. Wszystko wygląda tak:
Pierwszy dom: Norweg, żółty, woda, Dunhille, koty.
Drugi dom: Duńczyk, niebieski, herbata, Rothmansy, konie
Trzeci dom: Anglik, czerwony, mleko, Pall Malle, ptaki.
Czwarty dom: Niemiec, zielony, kawa, Marlboro, RYBKI
Piąty dom: Szwed, biały, piwo, Philip Morris, psy.
Jak do tego doszedłem? Nie było latwo ale jeśli trochę się pomyśli to wszystko jest do rozwiązania ;).
Skoro zielony dom jest po lewej stronie białego domu, to na pewno nie będą to domy 1 i 2 (2 jest niebieski). Mogą to być domy 3 i 4 albo 4 i 5. W zielonym domu pija się kawę, więc jest to dom 4 lub 5. Jednak jeśli miałby to być dom 5, to nie miałby żadego domu po prawej stronie, a musi mieć biały dom. Z tego wynika że dom 4 jest zielony, a 5 biały :). Anglik mieszka w czerwonym domu, więc jest to dom środkowy. Cztery domy mają już swoje kolory, więc zostaje tylko dom 1. Wiemy że jest on żółty, a jego mieszkaniec pali Dunhille. Skoro Norweg mieszka w żółtym, to jego sąsiad w niebieskim domu ma konie. Co pije Norweg? Na pewno nie mleko, nie kawę, nie herbetę i nie piwo. Norweg pije wodę :), więc jego sąsiad pali Rothmansy. Kto pali Philip Morris i pije piwo? Norweg nie może, jego sąsiad też, Anglik także. Ktoś kto mieszka w czwartym domu pije kawę, więc piwo przypada na ostatni dom. Dalej. Niemiec pali Marlboro. Nie wiemy jakie papierosy pali mieszkaniec domu 3 i 4. W 3 na pewno nie pali się Marlboro (mieszka tam Anglik). Więc Marlboro i Niemiec są w 4 domu. Teraz wiemy już że Anglik pali Pall Malle (bo tylko one zostały) i hoduje ptaki. Skoro palacz Rothmansów mieszka obok hodowcy kotów, to tym hodowcą jest Norweg. Została już tylko herbata. Pije ją mieszkaniec domu 2, więc jest Duńczykiem. Został już tylko Szwed. Mieszka w domu 5 (bo tylko ten dom został) i hoduje psy. Nie wiemy więc co hoduje Niemiec, a skoro zostały tylko rybki to mamy pewność że to on trzyma je w domu w akwarium ;).
Długo nad tym myślałem. Pomogli mi rodzice, sąsidzi i parę innych osób ale udało się :mrgreen:.
Edit: Zagadkę niech ktoś inny da. Tylko już nie taką :).
To teraz ja skorzystam z okazji. :) Mam zagadke może nie tak trudną, ale też na logiczne myślenie.
Jest pięć kapeluszy: 2 białe i 3 czarne.
Usadzamy trzy panie w ciemnym pokoju na krzesłach stojących gęsiego. Zakładamy im po jednym kapeluszu i zapalamy światło. Żadna z pań nie widzi swojego kapelusza. Pierwsza pani widzi kapelusze dwóch pozostałych, które siedzą przed nią, ale nie umie powiedzieć jaki sama ma kapelusz. Druga z pań, siedząca po środku, widzi kapelusz pani przed sobą, ale też nie umie powiedzieć jaki sama ma kapelusz. Trzecia pani, siedząca z przodu nie widzi niczyjego kapelusza, ale wie jaki kolor ma jej kapelusz.
Jaki kolor ma kapelusz trzeciej pani?
Tu też powiedzcie jak doszliście do rozwiązania. Powodzenia :)
Dwie pierwsze panie nie mogą mieć dwóch białych kapeluszów, bo tak to trzecia by wiedziała, że ma czarny. Czyli pierwsza pani nie może mieć białego kapelusza, bo druga wiedziałaby, po wypowiedzi trzeciej, że ma czarny. Więc pierwsza musi mieć czarny.
Nie wiem czy rozumiecie, trochę chaotycznie napisane, ale po głębszym zastanowieniu da się zczaić o co łazi :D
EDIT: Coś skopsałem z tymi numerami pań. Pierwsza to trzecia, druga to druga, a trzecia to pierwsza. Czyli trzecia(ta wasza ;)) ma czarny.
EDIT2: Luk, dobrze!!! Naprawdę wielkie gratulacje. Sam kiedyś próbowałem to rozwiązać to mi cierpliwości nie starczyło, wkurzyłem się i rzuciłem to zadanie w kąt. Teraz je odnalazłem i postanowiłem się z wami podzielić i w święta może jeszcze raz spróbować sam rozwiązać.
EDIT3:To zadanie wymyślił sam Einstein. I twierdził, że tylko 4% ludności jest w stanie je rozwiązać samodzielnie.
EDITileśtam: Mam kolejną fajną zagadkę, może jest trochę bardziej matematyczna, ale prościutka. Szczególnie jak się zna rozwiązanie :P Zaczynam:
Podaj dwie liczmy niewymierne, których suma jest wymierna...
Czekam na propozycje :D
Oż ty w sandał... nie mam pojęcia. O.o
Ale tą z kapeluszami zrobiłeś dobrze. :)
Hmm... w przybliżeniu ?1,34 + ?1,66 ? 3 :D
Lepiej sie nie da :P Jak chcesz milion miejsc po przecinku to sobie dopisz :D
Sześciu chłopcom dano woreczek, zawierający sześć batonów czekoladowych. Chłopcy podzielili się w ten sposób, że każdy dostał jeden baton, a jednak na końcu jeden baton pozostał w woreczku.
Jak to możliwe?
PS. Proste zadanie jak drut, więc się nie przemęczycie ;)
Jeden chłopak nie zjadł batonika i włożył go z powrotem do woreczka? :D
A z tymi liczbami niewymiernymi za bardzo nie wiem o co Ci chodzi... Co mają oznaczać znaki zapytania? I od razu Ci mówię, że lepiej się da :P
A liczby niewymierne to na przykład: pierwiastek z siedmiu, dwóch, trzech, pi itd. A ściślej mówiąc to takie, których nie da się przedstawić w postaci ułamka zwykłego w którym licznik i mianownik są liczbami całkowitymi.
Nie wiem czemu tak wyszło. Miał byc znak, że w przyblizeniu...
Nie lubie matmy.
To jak jest z tym woreczkiem? ^^
A ja ciągle czekam na te liczby. Przypominam: podaj dwie liczby niewymierne, których suma jest liczbą wymierną :mrgreen:
EDIT @DOWN:
No... blisko byłem :P
Jeden chłopiec dostał batona w woreczku....
A na zadanie matematyczne niech kto inny odpowie
Odpowiedź do zagadki Zegarmistrza:
0.333(3)+0.666(6)=0.999(9)=1
zagdka:
Podaj przynajmniej dwa wyjaśnienia do tego, że 0.999(9)=1
Zgadaka matematyczna:
(1/3)+(2/3)=(3/3)=1
;p
To są ułamki jak co ;p
Wyjasnienia:
1) 0.999(9) po zaokrągleniu daje 1
2) ??
Odpowiedź do zagadki Zegarmistrza:
0.333(3)+0.666(6)=0.999(9)=1 0,(3) i 0,(6) to są liczby wymierne :P
zagdka:
Podaj przynajmniej dwa wyjaśnienia do tego, że 0.999(9)=1 I
0,(9)=1x
9,(9)=10x
10x-1x=9,(9)-0,(9)
9x=9
x=1
II
Każdy wie, że 1/3=0,(3)
1/3*3=1, więc 0,(3)*3=0,(9)=1
III
1/9=0,(1)
1/2=0,(2)
1/3=0,(3)
(...)
8/9=0,(8)
9/9=0,(9)=1
Pierwszy sposób jest najbardziej matematyczny i normalny :P Inne są takie bardziej opisowe, ale niektórym łatwiej jest je zrozumieć...
Ja myślałem, że wymierne to te które się kończą :oops: . Bo da się je wymierzyć.
Nie wiem czy dobrze myślę, ale liczba niewymierna to np:
(1/pierwiastek_kwadratowy(3))
0,(3) to inaczej jedna trzecia ;) A ją da się wymierzyć...
liczby, które można zapisać w postaci ilorazu dwóch liczb całkowitych, gdzie druga jest różna od zera, czyli liczby, które można przedstawić za pomocą ułamka zwykłego A liczby niewymierne mają odwrotną definicję do wymiernych.
Rozwinięcie dziesiętne liczby niewymiernej jest nieskończone i nieokresowe. Czyli nie może być 0,(7)
Nie wiem czy dobrze myślę, ale liczba niewymierna to np:
(1/pierwiastek_kwadratowy(3)) Dobrze ;)
Ale ja mądry, to teraz inna zagadka :)
Byl sobie John Smith, leżał w łóżku, obudzony, trzeźwy i zdrowy na umyśle. Mieszkał on na 3 piętrze bloku położonego na północno wschodniej ulicy Wellingtona. Nagle w oknie zobaczył złodzieja, a złodziej jego. Lecz złodziej nie wycofał się. Wszedł powoli przez okno, zaczął pakować nieubezpieczone, cenne klejnoty należące do Johna Smitha i jego rodziny od 300lat. John Smith jednak nic nie robił. Leżał spokojnie i patrzył jak złodziej kradnie tak wartościowe rzeczy. Złodziej wyszedł tym samym oknem co wrócił.
Dlaczego John Smith nie zareagował?
Oczywiście był w pełni sprawny i powinien zareagować. Klejnoty nie mogły zostać ukradzione (nie zostały ubezpieczone, należały do Johna itp. Nie kradł ich żeby je później dostać).
EDIT: Co do tamtej zagadki to chyba mhh
(2/1-pierwiastek(2))*(1+pierwiastek(2)/1+pierwiastek(2)) = 2-2pierwiastek(2) :D
[img]http://img245.imageshack.us/img245/9439/rownanieht5.png[/img]
Dzięki wzorowi skróconego mnożenia:
(a+b)*(a-b) = aKW-bKW
KW - kwadrat
Czyli liczba niewymierna to PI? :roll:
[url=http://pl.wikipedia.org/wiki/Pi:dqcoe6qw]Wikipedia[/url:dqcoe6qw]
:D BartG nie odpowiadaj na moją zgadkę, bo ją znasz ;]
John Smith parę dni temu się urodził.
Nieźle :) u mnie w okolicy nikt nie rozwiązał :]
Teraz debilna zagadka xD
Co do tamtej zagadki to chyba mhh
(2/1-pierwiastek(2))*(1+pierwiastek(2)/1+pierwiastek(2)) = 2-2pierwiastek(2) :D
Dzięki wzorowi skróconego mnożenia:
(a+b)*(a-b) = aKW-bKW
KW - kwadrat Źle, bo -2-2pierwiastek(2) też jest liczbą niewymierną.
To co tu zrobiłeś to się nazywało usunięcie niewymierności z mianownika :P I nic tu nie dodałeś, tylko napisałeś, że (2/1-pierwiastek(2)) równa się (-2-2*pierwiatek(2))
A mi chodzi o to, żeby podać dwie liczby niewymierne, których suma jest wymierna
Czyli liczba niewymierna to PI? Tak, jak już powiedział bim
EDIT:
Bo kluczyk leży w skrzynce, a żona nie ma jak jej otworzyć :P
(3 - ^/2)+ (1+^/5) = 4 lub iloczyn
(2 - y/l) (2 + ^/2) = 4 - 2 = 2 :D
(3 - ^/2)+ (1+^/5) = 4 Nie rozumiem, to jest: (trzy minus pierwiastek z dwóch) dodać (jeden plus pierwiastek z pięciu)? Jeśli tak to powiedz jak doszedłeś, że to jest cztery :P Bo ja nie wiem
(2 - y/l) (2 + ^/2) = 4 - 2 = 2 Jeśli w pogrubionym fragmencie ma być pierwiastek z dwóch to się z Tobą zgadzam, jednak to nie jest suma(wynik dodawania :P :D)
Przyznam się, że to ściągłem z neta, ale teraz po zastanowieniu:
1+pierw(12) +5 - 2pierw(3) = 1+pierw(4*3) + 5 - 2pierw(3) = 1+2pierw(3) + 5 - 2pierw(3) = 6 :D
Nie wiem czy zaliczysz no ale mi to tito :D xD
EDIT:Dobra, już wiem
[img]http://img99.imageshack.us/img99/1523/rownanieyd5.png[/img]
To to? Pierwiastek to liczba niewymierna, nawet jeśli można z niej zrobić wymierna? Tak? :D
ah w wyniku sie machłem xD Wynik = 4 :D
//Posty skleiłem//Procesor//
Po pierwsze nie doublepostój :P
Po drugie pierwiastek z czterech to liczba wymierna :P Bo dwa.
Po trzecie i najważniejsze we wcześniejszym poście byłeś bardzo bliziutko, tylko niepotrzebnie walnąłeś to 5 i 1. Wystarczyło by po prostu "pierw(12) - 2pierw(3)=0" Albo jeszcze prościej: "x-x=0" a pod iks podstawiasz jakąkolwiek liczbę niewymierną :P(pierw(7);pierw(2);PI...) I tak oto mamy: "PI + (-PI)=0, a zero jest wymierne :D Reasumując uznaję i gratuluję :P
Hura! Koniec z matematycznym bełkotem, niezrozumialym dla zwykłych śmiertelników :P
Kto zada pytanie(bo mi sie nie chce ;) )
Dobra, sam tego chciałeś :P
Uzasadnij, że liczba: "(10^n)+(10^n+1)+(10^n+2)" jest podzielna przez 11 :D (n należy do liczb naturalnych)
Nieee ;)
Jakie ty masz oceny z matmy?
W miarę dobre ;)
W miarę dobra... Czyli dostaniesz 6- to jest zła ocena :D ?
Pan od matmy jako jeden z nielicznych trzyma się zasady, że nie ma minusów. Więc jak dostaje 5+ to zawsze ma niedosyt, bo coś sp...spsułem :P
Ale odbiegamy od tematu, moja "zagadka" jest bardzo łatwa! Wystarczy pomyśleć :mrgreen:
(10^n)+(10^n+1)+(10^n+2)
Nie chodziło ci przypadkiem o (10^(n+1)) i to samo dla +2?
No tak, masz rację :P Zapomniałem o nawiasie... Powinno być o tak o: :P
(10^n)+(10^(n+1))+(10^(n+2))
zakładając, że n to np. 1 mamy:
10^1 + 10^2 + 10^3 = 10+100+1000 = 1110
No to kurka nie jest podzielna przez 11 :|
Ty, faktycznie :P Niemożliwe, ale chyba mój pan od matmy pomylił się w zadaniu ^^ :mrgreen:
Gdzie byłeś jak cię nie było xD ?
Byłem nie tam gdzie mnie nie było :D
Co widzicie na tym obrazku :]
Trzeba się przyjrzeć dokładnie :)
//Ale jestem zły. Poprawiam błędy pana swego :P//Procesor//
Chyba to się rozsunęło
nic się nie rozsuneło... Spokojnie :>
Trzeba się przyjrzeć dokładnie :) :P
Nie wiem co to jest... Jedyne co tu widzę to las xD
Ja wiem! Tam nic nie widać, tylko bim robi sobie z nas jaja xD
Masz rację Zegarmistrz!!! Próbowałem na to patrzeć i zboku i do góry nogami i nic. Ale sobie z nas zażartowałeś bim. Nieładnie :wink:
Huehue :> Mój brat na podobną zagadkę powiedział, że jest tam czołg xD Nic tu nie ma. Fiku miku po obrazniku xD
I miał rację. Ja tez teraz tam widzę czołg... Psychoza indukowana ;)
Mnie to tam bardziej przypominało dziub samolotu pasażerskiego, ale pewnie dlatego, że zacząłem znów grać w arilane tycoon :D
Dla mnie to wyglądało jak parę rzędów znaczków :mrgreen:
Nie wiem czy nie było takiej zagadki ale napiszę:
Pewna dziewczyna na pogrzebie swojej matki spotyka chłopaka którego wcześniej nigdy nie widziała. Nieoczekiwanie dostrzega w nim mężczyznę swego życia i w tym samym dniu zakochuje się. Kilka dni później dziewczyna zabija swoją siostrę.
Jaki jest powód zabicia własnej siostry?
Ponieważ chciała zobaczyć jeszcze raz tego chłopaka? ;>
Tak.
Znałeś odpowiedź czy zgadłeś? Bo jeśli zgadłeś, to muszę Cię o czymś poinformować ^^
Eee..tam. To tylko jakiś glupi kawał.
Już widziałem ta zagadke :> razem z zagadką o Johnie Smithu. A to z psychologiem to bzdury i już...
Już widziałem ta zagadke :> razem z zagadką o Johnie Smithu. A to z psychologiem to bzdury i już... oby były to bzdury bo kiedyś odpowiedziałem na to pytanie poprawnie nie znając odpowiedzi...
Co było pierwsze jajko czy kura?:D
Kura. Dlaczego? Bo kura tak samo jak człowiek wykształciła się drogą ewolucji. Co prawda nie wiem od czego pochodzi, bo na pewno nie od małpy :D, ale możliwe że od jakiegoś ptaka.
Zagadka? Nie mam pomysłów. Oddaję ten przywilej komuś następnemu :P
A ja myślę że koło nie ma początku:P
Najpierw pomyśl o kimś kto żegna się czule,
potem się zastanów czego ci brakuje gdy mówisaz o chłopcu że kogoś całuje.
Potem dodaj do tego dam końca początek albo koniec początku
już złapałeś wątkek.
Bo gdy to połączysz, już spokojna głowa,
wyjdzie ci stworzenie, chociaż nie osoba,
ktorej byś nigdy nie chciał pocałowac :P
Jasti to na pewno zna :D
A ja myślę że koło nie ma początku Jak najbardziej ma :).
A niby gdzie?:D:P
Jest prawie północ, a ja jestem już zmęczony... Kiedyś może to wyjaśnię. Na razie uwierz - koło ma początek i koniec :).
Mówisz tak jak mój tata:D:D
A ja myślę, że wierzący powinni sądzić, że to kura, przecież wedle Biblii Bóg stworzył najpierw zwierzęta, nie jajka :P
mam odpowiadać, czy zostawić komuś innemu? :D
Zostaw, zobaczymy kto zgadnie:D Ale wiesz, prawda?:):)
Pytanie retoryczne jak "Pójdziesz na piwo?" :P No, żartuję, a to oczywiście z baha :D Ale wiem, ofc. Może ktoś się pogłowi :)
Zobaczymy jutro:)
Hmmm, ja lepiej nie, bo wolę nie myśleć o chłopaku, który całuje... To sprzeczne z moją naturą xD
Nie chcę wyjść na nietolerancyjną (zasdniczo geje mi nie wadzą :D), ale to naprawdę dobrze o Tobie świadczy :D Ale ta zagadka... hm... nie ejst taka trudna :D
Nie kapuje, tzn że Lee jesteś gejem? :D:D:P xD Też nie mam nic przeciwko:) Spróbuj pomyśleć, może ci podpowiemy:D
Właśnie nie jestem xD Mówiłbym Ci, że jesteś fajna, gdybym był gejem? xD
Nie, właśnie mówiłam, że to, że nie chce myśleć o całującym chłopaku dobrze o nim świadczy :D Zdrowy odruch :D To czekam, aż ktoś rozwiąże zagadkę ;)
Aha:) Już kapuje. Widocznie to późna pora tak na mnie działą xD Dawaj Lee, pomożemy ci, krok po kroku:D
Nie, lepiej nie... Dzisiaj jakoś tak ociężale mój mózg pracuje... Może dlatego że wstałem najwcześniej już od miesiąca?
Oo..brawo:D Ale wakacje to wakacje i trzeba odpoczywac( czyli spac tak jak ja do 12.00:D xD)
Google nie gryzą, po minucie odszukałem:
Pająk(HP i Czara Ognia).
1. zagadka:
Pan Nowak z synem postanowili udać się do hydraulika, aby namówić go do odwiedzenia domu w sprawie beznadziejnie zepsutego kranu. Co prawda wyjeżdżali teraz na miesięczny urlop, ale chcieli sobie zapewnić wizytę tego cenionego specjalisty w pierwszych dniach po powrocie. Hydraulik znany był jako dobry fachowiec i jako wielki dowcipniś. Po wyłuszczeniu prośby, hydraulik zamyślił się i powiedział:
- Sprawa nie jest prosta. Jeśli panowie wracacie w poniedziałek, to w poniedziałek nie będę mógł już chyba przyjść, bo pociąg się może spóźnić. We wtorek mam pogrzeb wujka, we środę są imieniny mojej żony, a w czwartek zawsze muszę siedzieć w warsztacie. W piątek zawsze chodzę do dyrekcji, mam więc niewiele czasu, a w sobotę dzień pracy jest i tak krótki. Potem zaś ja sam jadę na urlop, chyba więc odłożymy to do mojego powrotu.
Usłyszawszy to, pan Nowak zasmucił się nie na żarty. Ale jego syn uśmiechnął się i powiedział:
- A więc oczekujemy pana we wtorek! Hydraulik mrugnął okiem i odparł:
- Widzę, młody człowieku, że nie jesteś żółtodziobem. A więc we wtorek!
Pytanie: Dlaczego młody Nowak był taki pewny tego wtorku?
2. zagadka:
Spadek 20 milionów dolarów, jakie otrzymała pani Williwaw, nie zmienił jej wcale. Stała się może trochę więcej rozrzutna.
Wybudowała piękny dom, urządziła gustownie 27 pokoi (tyle tylko apartamentów liczył dom), zajmowała się muzyką i szaradami.
W sobotę wydała przyjęcie z okazji rocznicy swoich urodzin. Goście zjechali się już w piątek. Każdy przygotował jakiś miły upominek. Wśród nich była zapinka do paska wysadzana dużymi diamentami, drogocenna popielnica, sznur pereł, bransoletka, podomka chińska itd.
Młoda kuzynka, Delia, także entuzjastka szarad, przygotowała bogatej ciotce komplet magazynu rozrywkowego i zaabonowała go dla niej na cały rok.
Zaproszeni goście uradzili złożyć późnym wieczorem w piątek wszystkie prezenty na stół w pokoju jadalnym, tak by gospodyni domu w sobotę rano od razu je spostrzegła.
Niestety w ciągu nocy ktoś cichaczem zakradł się do pokoju i skradł wszystkie podarunki - nawet i komplet magazynu rozrywkowego. Jak to się mogło stać?
Nic nie podejrzewający goście zastali panią Williwaw pogrążoną we łzach. Nastrój prysł. Atmosfera stała się ciężka.
Każdy zastanawiał się i pytał, kto mógł skraść prezenty. W pokoju wrzało jak w ulu.
Nagle zabrała głos Delia:
- Droga Ciociu, szukajmy winnego wśród tych ludzi, którzy Cię nie lubią. Czy wiesz, kto jest takim typem?
- O tylko kuzyn Bob stara się zawsze mi dokuczyć, jakby chciał się zemścić, że nie dostał nic ze spadku.
Aha! Klucz już jest - pomyślała Delia.
- Gdzie byłeś Bob ostatniej nocy? - zapytała.
- Spałem - odparł krótko zagadnięty - Czułem się zmęczony więc właśnie położyłem się spać, gdzieś przed dziewiątą. Spałem jak zabity. Dopiero przed minutą obudziłem się, bo budzik hałasował jak opętany.
Delia zwróciła się do zebranych:
- Sprawa jest prosta i jasna, moi państwo. Kiedy dzwonił budzik, była godzina dziesiąta trzydzieści. Oddaj zaraz wszystkie prezenty Bob! Jak mogłeś ważyć się na taki haniebny postępek!
Pytanie: W jaki sposób Delia wykryła złodzieja. Odpowiedź jest naprawdę bardzo prosta.
Jak ktoś chce więcej zagadek: http://mozgowiec.pl/ .(Ale jak tam zajrzycie już nie odpowiadajcie na te pytania. Niech odpowiedzą na nie ci, co sami zgadną :P)
nooooo, jest baaardzo prosta. Tak prosta jak krzywy drut. Taka prosta, że ja, najinteligentniejszy człowiek na ziemi nie potrafił znaleźć odpowiedzi :D Żeby sobie poprawić humor teraz ja ... to bardziej kawał niż zagadka :) a odpowiedź jest ujawniona na dole posta.
Jest siedem krasnali, siedem szklanek mleka i sześć ogórków. Czego jeden z krasnali nie dostanie??
*sraczki xD
Pamiętam to:D Sraczki xD
ojeju, po co napisałaś? :D mogliby się potrudzić szukając odpowiedzi. :) ja nie znam żadnych zagadek, a jesli którąś bym sobie przypomniała, to okazało by się, że już jest.
Po co policjanci mają guziki na rękawach?
Haha!! W teście na inteligencję było mnóstwo takich pytań :) np.
Jak Abel zabiła Kaina?
Dlaczego wrona siada na czubku drzewa?
Jakich kamieni jest w morzu najwięcej?
Dominika: żeby nimi(rękawami) nie wycierali nosów. 2 część: a czemu one(guziki) są takie błyszczące? Bo wycierają.
Acrobot:
1. Zdaje się, chodzi o to, że hydraulik nie mógł przewidzieć, że we wtorek będzie pogrzeb, skoro to miał być dopiero wotrek za miesiąc? Bo niby co, wiedział miesiąc wcześniej o śmierci wujka, który dopiero miał umrzeć?
2. Nie mam pojęcia. Jedyne, co mi się wydaje dziwne to to, że gość był tak padnięty, że nastawil obie budzik na 10.30, a przecież był taaaaki padnięty, więc raczej chciał się wyspać. To pewnie nie to, zatem może ktoś inny coś wymyśli :D
A znacie zagadkę Einsteina? Pewnie tak, ale można zapytać :P
@Jasti: Po pierwsze, pierwsza zagadka jest dobrze(brawa dla Jasti), a po drugie znam zagadkę Einsteina. Nawet ją wykonałem!
A co do 2:
Odpowiedź jest związana z budzikiem.
Odpowiedź(jeśli tego nie przeczytasz, cały czas odpowiadaj:
Bob poszedł spać o 9, obudził się o 10.30, ukradł prezenty i znowu poszedł spać, ale zapomniał wyłączyć budzika. Zegarek działał w trybie 12-godzinnym.
Koniec odpowiedzi.
Ja też rozwiązałam zagadkę Einsteina :) Nawet mam gdzieś tabelkę, gdzie sobie wszystko notowałam :) A to pierwsze nie było takie trudne ;) Do drugiego odpowiedź przeczytalam, to już nie zgaduję ;)
A ja nie lubię zagadek logicznych, a przynajmniej tak zawiłych.
To może moje pytanie:
Na pustynie znaleziono gołego faceta z połową zapałki w rękach. Jak wyjaśnis to racjonalnie...
Eee dziwne pytanie O.o Nie wiem, owsiki ma, drapał się po rowie (:P) i mu pół zapałki zostało w tyłku?
Nie. Lecieli faceci balonem. Lot się obniżał. Zaczęli się rozbierać żeby zmniejszać ciężar. Nie pomogło więc grali w zapałki. Ten jeden wylosował krótszą i wyskoczył :D
To inna zagadka
Facet zatrudnił stróża nocnego. Nagle stróż powiedział (po kilku dniach):
- Miałem w nocy sen. Nie jedź na delegację, bo ten pociąg którym byś pojechał się wykolei.
Facet nie pojechał i rzeczywiście się pociąg wykoleił. Mimo to facet zwolnił stróża. Dlaczego?
P.S. Tej nie zdradzę tak szybko;)
Ponieważ stróż zasnął w nocy, gdy pracował?;)
Hm, może dlatego, że zabił się w tym pociągu i zwolnił go jakby... mimowolnie? :P
Może dlatego, że stróż zwrócił się do niego na 'ty'? Przecież ten facet był jego szefem:?
Lol :D Ciekawe rozumowanie, Lee :D
Dlatego że zasnął podczas pracy polegającej na tym, żeby nie spać i pilnować:> Banalne...
Zagadkę Einsteina znam i rozwiązałam (nawet poprawnie:P!). Bardzo lubię zagadki tego typu;)
To ja dam coś z mojego ulubionego rodzaju krzyżówek(o tak, żeby temat odświeżyć :)) Te krzyżówki są naprawdę genialne, oto kilka przykładów. Rozwiąże ktoś? ^^
Pełen treści a słów nie mieści. (7 liter)
Kartka z Zawoi. (5 liter)
Smykała. (4 litery)
Na kopercie bez adresu. (8 liter)
Zmieszaj duszki i szukaj w buszu. (6 liter)
EDIT:
Dodałem ilość liter do poszczególnych haseł :)
O jeżu. Mógłbyś rozwiązać jakąś z tych zagadek, żeby dać przykład jak się zabrać do reszty? Nawet nie bardzo wiem o co chodzi :D
Dobra, tam dwa :)
Pełen treści a słów nie mieści. (7 liter)
Treść. Co to jest treść? Tekst, książka, artykuł... Nie, raczej nie, bo "słów nie mieści". Jakie są inne treści... Może treści żołądkowe? Tak! Chodzi o:
ŻOŁĄDEK
Na kopercie bez adresu. (8 liter)
Koperta, ale bez adresu... Anonim? Nie, koperta, koperta... Jaka to może być koperta? KOperta czy może koPErta? :D Inne koperty... może parking? TAK, chodzi o:
SAMOCHÓD
No... ^^ Chodzi mniej więcej o coś takiego :P
Następne są jeszcze lepsze ;)
Nie umiem tych twoich rozwiązywać, ale znam fajną:
Co Turczyn ma z tyłu, a Niemiec z przodku, mężatka nie ma wcale, panna dwa w środku;)
litera n. podpowiedziała ta panna.
Zeg, wyjaśnij te zagadki bo nikt nie zgdnie. Są one sporządzone według Twojego sposobu roumowania, więc nikt ich nie rozwiąże.
Ja bym takiego czegoś nie wymyślił, jestem za głupi ^^
Ale ok, dam rozwiązanie.
Kartka z Zawoi. (5 liter)
AWIZO, dlaczego? Kartka - zgadza się. Z Zawoi? To anagram.
Smykała. (4 litery)
ŻYŁA, z jakiego powodu? Co to jest smykała? Hmm... Jest takie coś jak smykałka, a inaczej można o tym powiedzieć żyłka :D Duża smykałka to smykała - duża zyłka to żyła.
Zmieszaj duszki i szukaj w buszu. (6 liter)
A to mój faworyt. Zmieszaj duszki. Zmieszaj... D U S Z K I - znów anagram. Szukaj w buszu... W buszu. DZIKUS. Zmieszane "duszki" - tak. Znalezione w buszu - tak :D
O takie są te krzyżówki :D Problem jest dopiero wtedy, kiedy do rozwiązania jest cała krzyżówka.
A teraz dwa hasła z tej samej krzyżówki, ale znacznie prostsze.
Wspaniały gdy bity (6 liter)
Wolny znak zodiaku (8 liter)
wolny znak zodiaku to strzelec. tego drugiego nie wiem.
Dobrze ;) Mówiłem, że znacznie prostsze ^^
A i jeszcze pytanko. W tym pierwszym, to bity w sensie że 1/8 bajta czy bity fizycznie?
Na tym polega urok tej krzyżówki, to co wydaje się być oczywiste może być czymś zupełnie innym. Pomyśl, to naprawdę nie jest takie trudne.
I przypomniało mi się jeszcze jedno.
Buduje bez VAT-u (5 liter)
Wspaniały gdy bity (6 liter)
Kotlet?? xD
A ode mnie "rebusy", z maratonu matematycznego dla Sp:
"Ziele do ogórków, oraz właśnie ona,
miękka, gdy w bąbelki jest wyposażona"
To było chyba dość trudne więc może:
"Choć nie inwestują w ruskie pieniądze,
spędzają u nas wszystkie miesiące"
Bociany>>>?<<<
Jedziesz autem. Jest noc i straszna ulewa. Na przystanku autobusowym stoją :
- Twój przyjeciel, któremu uratowałeś kiedyś życie,
- Babcia, która wygląda jakby umierała,
- Mężczyzna / Kobieta twojego życia, której możesz już nie spotkać
Co robisz?
Mówię przyjacielowi żeby zajął się babcią a sam biorę się za kobietę :P
Z czego składa się węgiel??
z jądra i elektronów
W Indiach rządził cesarz Akbar. Był on mądry i inteligentny. Miał dziewięciu swoich doradców, którzy znani byli z tego, że każdy miał jakąś konkretną umiejętność. Jednym z tych doradców był Birbal, znany ze swojej mądrości i sprytu. Oto dowód:
Raz pewien farmer przyprowadził do cesarza Akbara swojego sąsiada, by wnieść na niego skargę.
"Wasza Wysokość, kupiłem od niego studnię" powiedział farmer wskazując na swojego sąsiada, "a teraz on chce, żebym płacił mu za wodę."
"To prawda, Wasza Wysokość," odpowiedział sasiad. "Sprzedałem mu studnię, a nie wodę!"
Cesarz wezwał Birbala, aby rozstrzygnął ten spór.
W jaki sposób Birbal mógł go rozstrzygnąć?
Jak ktoś zna niech nie pisze, albo białą czcionką
//...albo w znacznikach [spoiler]//Zeg
z jądra i elektronów Źle :D Prawidłowa odpowiedź brzmi: Z samochodu do piwnicy 8)
W Indiach rządził cesarz Akbar. Był on mądry i inteligentny. Miał dziewięciu swoich doradców, którzy znani byli z tego, że każdy miał jakąś konkretną umiejętność. Jednym z tych doradców był Birbal, znany ze swojej mądrości i sprytu. Oto dowód:
Raz pewien farmer przyprowadził do cesarza Akbara swojego sąsiada, by wnieść na niego skargę.
"Wasza Wysokość, kupiłem od niego studnię" powiedział farmer wskazując na swojego sąsiada, "a teraz on chce, żebym płacił mu za wodę."
"To prawda, Wasza Wysokość," odpowiedział sasiad. "Sprzedałem mu studnię, a nie wodę!"
Cesarz wezwał Birbala, aby rozstrzygnął ten spór.
W jaki sposób Birbal mógł go rozstrzygnąć?
nie wiem czy mam rację ale może chodzi o to że jak ktoś ma studnię i czerpie z niej wodę to ta studnia należy do niego a woda już nie? bo on wybudował tą studnię a woda należy do wszystkich i nie da się jej kupić... jakoś tak...
Niestety nie :)
a może jakaś podpowiedź
Skoro do tego rolnika należy tylko studnia, a woda nazleży do tego drugiego to ta woda jest we własności rolnika.
nie czaję...
ja też nie...
Yyyyy...przecież studni nie można sprzedać... To coś związanego z tym? ;p
No bo skoro kupił studnię to znaczyłoby że kupił też ziemię tamtego rolnika, bo studni przenieść się nie da. A z ziemią jest woda.
Czy idę w dobrym kierunku?
A, bo to moja zagadka:)
No więc, nie. On kupił tylko i wyłącznie studnię, a nie ziemię.
Podpowiedź: Do faceta, który sprzedał studnię ale nie pozwala brać wody można sie przyczepić bo [teoretycznie sprzeciwia się prawu].
Aha, mam! Woda jest w ziemi, a studnia służy tylko i wyłącznie do tego żeby ją z ziemi wyciągnąć?
Nie za bardzo rozumiem, ale nie. :)
Zaraz, moment. Uporządkujmy to.
Rolnik 1 (R1) miał ziemię, na której była studnia. Rolnik 2 (R2) kupił od niego studnię, ale w dalszym ciągu pozostała ona na ziemi R1.
Woda jest integralną częścią ziemi, a studnia to tylko dodatek który pomaga w wydobyciu tej wody. Ziemia, a więc i woda, należy więc nadal do R1, a R2 ma tylko studnię.
Zaraz pokoncypuję dalej. Na razie chwila przerwy.
To już wiedział bimbal zanim go olśniło.
Czyli mam podać, co ten bimbal wymyślił żeby było sprawiedliwie? Ej no, przecież nie siedzę w jego głowie :D
Hmm... Pierwszy ma przyrząd do wydobywania wody, drugi ma wodę. Może:
a) niech R1 odsprzeda studnię z powrotem i kupuje wodę,
b) niech R2 opuści cenę dla R1,
c) niech sprzeda mu ten kawałek ziemi, na którym jest studnia.
Można na to spojrzeć z innej strony - zmusić R2 do oddania wody za darmo. Dlaczego? Bo R1 ma studnię i tylko on może wodę wydobyć, czyli bez R1 nie ma, nie ma wody na pustyni :D I R2 się nie napije 8)
Nie. Powtarzam podpowiedz: bimbal przyczepił sie do r1 (tego chama) ponieważ... [w miejsce kropek ma być niedozwolone hm..."zachowanie" wobec r2]
Ratunku, nic już nie wiem*
*post na prośbę patryxa żeby nie było dabla
Miałeś rację na gg. Na tym forum są niedomyślni ludzie:P
Chodzi o to, że r1 musi płacić r2 za wodę, która jest w jego posiadłości
A, wytłumaczmy jeszcze raz, R1 kupił studnię a R2 ma ziemię z wodą? Bo mi sie mętlik z cyferkami robi.
Tak. Tylko że Twój r1 to r2 a r2 to r1.
Oaaaa :O
To w końcu dobrze wymyśliłem czy nie? Zagadka już jest rozwiązana? Można zadać swoje?
W ogóle nie wymyśliłeś. Dawaj swoją.
Mniejsza z tym. Coś łatwego na początek:
1. Jak prawidłowo wymówić nazwę stolicy USA - Niuł Jork czy Nowy Jork?
2. Ojciec Marii ma 5 córek. Nazywają się:
- Nana,
- Nene,
- Nono,
- Nunu.
Jak ma na imię piąta córka?
3. Malarz ma namalować numery na drzwiach pokojów hotelowych. W hotelu jest 100 pokojów. Ile razy malarz użyje liczby 9?
4. Jasiu spadł z 10m drabiny na kamienie i nic mu się nie stało. Jak to możliwe?
5. Pociąg TGV jedzie z prędkością 300 km/h w kierunku południowo-zachodnim. Wiatr wieje z południowego zachodu. W jakim kierunku będzie się unosił dym?
1. Łoszington
2. Maria
3. 11?
4. Spadł z pierwszego szczebla
5. W żadną.;) No chyba że dym a z papierosa palonego przezs okno.
1. Łoszington
2. Maria
3. 11?
4. Spadł z pierwszego szczebla
5. W żadną.;-) No chyba że dym a z papierosa palonego przezs okno. 1. Brrrrawo :D
2. Brrrrawo x2 :D
3. Łuuuu... Combo breaker! :-(
4. Brrrrawo :D
5. Brrrrawo x2 :D
3. Zero. Malarz użyje farby.
Haha. Przekombinowałeś.
ILE RAZY MALARZ NAMALUJE LICZBĘ 9?
Aaaaa....już wiem :P Raz. Reszta to będzie użycie cyfry 9
No, brawo.
Teraz następne! :D
1. Trzech gości siedziało sobie w hotelu i postanowili zamówić pizzę. Chwilę później przyleciał tzw. 'pizza boy', wręczył im pizzę, wziął wręczone mu zgodnie z cennikiem 30$ i poszedł. Kiedy wrócił do pizzerii okazało się, że pizza była po promocji i naprawdę kosztuje 25$. Szef dał więc pizzowemu 5 banknotów po 1$ i kazał mu lecieć oddać. Pizza jadąc myślał tak: "za fatygę wezmę sobie 2$ a im dam po 1$, chyba im kieszenie nie ucierpią". Jak pomyślał, tak zrobił. I zaczyna się zabawa!
Jeżeli zapłacili po 10$ (razem 30$) i dostali po 1$, to zapłacili tak naprawdę po 9$. Razem daje to 27$. Pizza boy wziął 2$, razem 29$. Gdzie się w takim razie podział jeszcze jeden dolar? :O
2. Po latach spotkało się 2 znajomych. Jeden chwali się, że dorobił się 3 synów. Drugi znajomy spytał ile mają lat, na co pierwszy odpowiedział: "Iloczyn liczb określających ich wiek wynosi 36, natomiast ich suma tyle ile okien ma tamten budynek". Drugi znajomy pomyślał chwilę po czym oznajmił "Podałeś zbyt mało danych, aby obliczyć ich wiek". Na co pierwszy znajomy odpowiedział "Mogę Ci jeszcze powiedzieć, że najstarszy syn jest rudy". "Teraz już wiem!" - z zadowoleniem odparł pierwszy znajomy.
3. Hiperpłaszczyzna rozpięta na ewaluowanej przestrzeni bazowej 25 wymiarowej posiada 17 ekstermów lokalnych. Niech k będzie dowolnym ciałem i zgodna z waluacją dyskretną dla hipotezy Jakobianowej. Domknięcie całkowite pierścienia izomorficznego definiuje wskaźniki sumacyjne. Ciała i pierścienie mają 1 różna od 0.
Ile będzie kosztować piwo Tyskie w Suwałkach na przełomie marca i grudnia?
4. Jeden z filozofów greckich został skazany na karę śmierci. Dano mu jednak szansę uratowania życia poprzez wyciągnięcie z urny białej kuli, podczas gdy druga z umieszczonych w urnie kul - czarna - skazywała go na wykonanie wyroku.
Tuż przed losowaniem filozof dowiedział się jednak, że obie kule w urnie są czarne. Podszedł do urny, włożył rękę, wyciągnął kulę i... uratował sobie życie. Jak to zrobił?
5. Pewien bogaty Arab martwił się bardzo chciwością i swych dwóch synów. Postanowił więc im spłatać figla i w testamencie. Obaj synowie mieli mianowicie odbyć wyścig na koniach - oczywiście śmigłych arabach - z Mekki do Medyny i z powrotem, ale z jednym małym zastrzeżeniem. Ten z synów, którego koń przybędzie drugi z powrotem, miał odziedziczyć całą fortunę ojcowską.
Po śmierci ojca obaj synowie, posłuszni bezwzględnie jego nakazom, ruszyli w drogę. Była to dziwna droga - obaj jechali stępa. Wreszcie po kilku godzinach podróży ujrzeli mury świętego miasta. Tam zsiedli z koni i udali się do oazy. Żaden z nich nie kwapił się do ruszenia w powrotną drogę.
Wtem jednemu z nich zaświtał w głowie pewien pomysł. Zbliżył się do brata i coś mu szepnął do ucha. Potem obaj wskoczyli na siodła i pognali jak wicher w drogę powrotną.
Pytanie: Co powiedział brat bratu?
6. Rzecz dzieje się w starym klasztorze, w którym żyje 20 mnichów. Każdy dzień spędzają na gorliwej modlitwie. Nie mają nic prócz prostego łóżka w skromnym pokoju, jednego krzesła i okna, żadnych luster, ani wygód. Każdej nocy Bóg przychodzi do nich, aby z nimi porozmawiać, do każdego z osobna. Pewnej nocy, mówi im, że w klasztorze znajduje się jeden, podkreślił, jeden mnich zarażony wstydliwą chorobą. Objawia się ona niebieską plamą na czole. Mnich ten musi sam odgadnąć, że jest chory i odejść z klasztoru. Mnisi widują się tylko podczas posiłków. Uwaga, inni mnisi nie mogą mu dawać znaków, ani nic mu wspominać o jego chorobie, on sam nie ma możliwości zobaczenia swego oblicza w lustrze. Jak więc ma się domyślić że to on jest chory?
1. Szef kuchni podpieprzył:P
2. Czy chodzi o kolor włosów?
3. Zaraz na spokojnie przeczytam. edit: :lol:
4. Uratował sobie życie przez wyciągnięcie białej kuli czy inaczej?
5. "Zamieniłem nasze konie" czy cos w ten deser
6. Popatrzec do szklanki z wodą?
6. To chyba za proste. Przy posiłku widzi że nikt nie ma plamy na czole, więc wie że to on?
1. Szef kuchni podpieprzył:P
2. Czy chodzi o kolor włosów?
3. Zaraz na spokojnie przeczytam
4. Uratował sobie życie przez wyciągnięcie białej kuli czy inaczej?
5. "Zamieniłem nasze konie" czy cos w ten deser
6. Popatrzec do szklanki z wodą? 1. Nie przeklinaj! Uuuuu, my bad :(
2. Idiot combo x2 :(
3. Hahaha :D
4. Idiot combo x3 :(
5. Own3d! Idiot combo breaker :D
6. grey lady ma dobrze. Uuuu :(
3. Marca i grudnia?!
2. Idiot combo x2 :(
4. Idiot combo x3 :(
5. Own3d! Idiot combo breaker :D A możesz napisać po polsku?
Oznaczenia z gier. Idiot combo x3 czyli jesteś potrójnie niepełnosprytny :D A Idiot combo breaker to przerwanie serii niepełnosprytnych odpowiedzi i nareszcie coś mądrego :D
grey lady, brawo. Teksty o hiperpłaszczyznach były dla zmyłki :D
Jeszcze zagadki 1, 2 i 4.
Oznaczenia z gier. Idiot combo x3 czyli jesteś potrójnie niepełnosprytny :D
. Domyślam sie, ale chcę odpowiedzi na moje pytanie ( po polsku).
EDIT:
4. Filozof zjadł albo schował czy wyrzucił kulę którą wylosował a potem powiedizał że w urnie jest czarna wiec on wyciągnął białą.
Wersja alternatywna: wyciągnął dwie kule rzucił w katów i uciekł.
Domyślam sie, ale chcę odpowiedzi na moje pytanie ( po polsku). To jak w Scrabble:
Idiot combo - premia niepełnosprytna
Idiot combo x2 - podwójna premia niepełnosprytna
Idiot combo x3 - potrójna... etc.
Idiot combo breaker - przerwanie premii niepełnosprytnej
Tłumaczę niedosłownie, bo dosłownie się nie da. A teraz rozwiązania poproszę.
5. Nie mam pojęcia. Może że jadąc szybko zajadą konie, które nie dotrą do Mekki? Głupi pomysł...
5. Nie mam pojęcia. Może że jadąc szybko zajadą konie, które nie dotrą do Mekki? Głupi pomysł... Nieeeeeeeeee :(
Na piąte już była odpowiedź na poprzedniej stronie.
1. Jeden dolar napiwku?
1. Jeden dolar napiwku? Też nie :(
Brawo. Odpowiedź niepełna, więc uściślę: wyjął kulę, schował ją i kazał sprawdzić jaka została.
Ale ludzie by zobaczyli że chowa. Pozatym raczej kazaliby mu dać tą co wyciągnął a nie tą co została. Pozatym wiedzieliby [kaci i społka] o tym podstępie bo sami go wymyślili więc wiedzieliby co robić żeby i tak zabić filozofa.
Ale ludzie by zobaczyli że chowa. Pozatym raczej kazaliby mu dać tą co wyciągnął a nie tą co została. Pozatym wiedzieliby [kaci i społka] o tym podstępie bo sami go wymyślili więc wiedzieliby co robić żeby i tak zabić filozofa. Nie marudź. Najpierw zgaduje, potem podważa własną odpowiedź. Lepiej się zastanawiaj nad 1 i 2.
W 2 już mi kolega pomógł. Chcesz jego adres? function showHide(what){ a=what.getElementsByTagName("div")[0]; if(a.style.display=='none'){ a.style.display='block'; }else{ a.style.display='none'; }} http://www.google.pl :twisted:
Jedynkę próbuje zrobić na własnej kasie ale na razie nie wychodzi. :(
Kurde, co za chamstwo :( Nie umieszczaj tu tej odpowiedzi!
1. 25$ u szefa 2$ u pizzy i 3$ u klientów. 25+3+2+30. Wszystko się zgadza, niczego nie brakuje.
EDIT: 25+3+2=30
1. 25$ u szefa 2$ u pizzy i 3$ u klientów. 25+3+2+30. Wszystko się zgadza, niczego nie brakuje.
EDIT: 25+3+2=30 A mogę prosić o rozumowanie niebędące treścią zagadki?
Rozumowanie raczej niepoprawne. 30$ wyszło od klientów. Przyszło do nich potem 3$. Zgodzisz się, że 30-3=27? Zapewne tak. Do 27$ dodajemy 2$ napiwku i nijak nie wyjdzie nam 30.
Dobrze kombinuje?: goscie mieli zapłacić po 25:3 czyli 8i2/3 dolca. Zapłacicli 9. Więc każdy z nich ma 1/3 dolca za dużo. 3*1/3 równa się 1. I tu własnie jest dolar: po troche w kieszeni każdego z gosci. :D
Dobrze kombinuje?: goscie mieli zapłacić po 25:3 czyli 8i2/3 dolca. Zapłacicli 9. Więc każdy z nich ma 1/3 dolca za dużo. 3*1/3 równa się 1. I tu własnie jest dolar: po troche w kieszeni każdego z gosci. :D Jak to mawiali Till Lindemann i Ciasteczkowy Potwór: Nein!
Podać moje, prawidłowe rozwiązanie? :D
Dawaj. Ale moje jest dobre.
Nie podawaj! albo chociaż jemu na PM
Dawaj. Ale moje jest dobre. Łudź się dalej :D
function showHide(what){ a=what.getElementsByTagName("div")[0]; if(a.style.display=='none'){ a.style.display='block'; }else{ a.style.display='none'; }} Proste. Każdy z nich zapłacił po 30$/3 - 3$/3 = 10$ - 1$ = 9$. Razem daje to 27$. Do tego dodajemy 2$... O właśnie! I tu jest błąd. Nie dodajemy, a odejmujemy. Po odjęciu wyjdzie nam 25$. I to jest właśnie cena pizzy. Zgadza się.
Podać rozwiązanie zagadki 2?
Zapłacili 30. Dostali 3. Pizza ma 2. Skoro dostali 3, to było 27. I odjąć 2, które miał pizza, to 25.
Ło, w morde. Niezłe. Nie wpadłbym. No no, swietne.
P.S. Grey, my cały czas gadamy przez gg, nie potrzebne nam PM
Zapłacili 30. Dostali 3. Pizza ma 2. Skoro dostali 3, to było 27. I odjąć 2, które miał pizza, to 25. No i gut. A teraz zapodać rozw. 2?
Momencik. Chwilunia. Zaczekaj.
EDIT: już wiem na końcu jest "powiedział pierwszy znajomy", czyli ten, który jest ojcem.
Momencik. Chwilunia. Zaczekaj. Momencik, chwilunia, czekam.
Albo taa, albo dam rozwiązanie w spoilerach.
function showHide(what){ a=what.getElementsByTagName("div")[0]; if(a.style.display=='none'){ a.style.display='block'; }else{ a.style.display='none'; }} Jest trzech synów i iloczyn ich lat to 36. Rozbijając 36 na czynniki mamy:
1x1x36
1x2x18
1x3x12
1x4x9
1x6x6
2x2x9
2x3x6
3x3x4
Teraz sumujemy czynniki( ilość lat równa ilości okien w budynku):
1+1+36 = 38
1+2+18 = 21
1+3+12 = 16
1+4+9 = 14
1+6+6 = 13
2+2+9 = 13
2+3+6 = 11
3+3+4 = 10
Nie wiemy ile było okien, ale wiemy, że nie była to wystarczająca informacja dla zgadującego. Czyli musiały być dwie (lub więcej) takie same sumy. I są dwie:
1+6+6 = 13
2+2+9 = 13
I teraz skoro "najstarszy jest rudy" wybieramy właściwą odpowiedź, bo w drugim przypadku nie ma najstarszego (6 i 6 są w tym samym wieku).
Zostaje 2, 2 i 9.
I jedziemy nową zagadkę!
http://img248.imageshack.us/img248/8102/riddle.gif
Trzeba narysować jedną, ciągłą linię spełniającą następujące kryteria:
a) musi przeciąć każdy odcinek w powyższej figurze. Uwaga! Tych odcinków jest 9 poziomych i 7 pionowych. Liczy się każdy, nawet najkrótszy.
b) nie może przeciąć jednego odcinka dwukrotnie
c) nie może się przeciąć sama ze sobą
Mam nadzieje ze bedzie widać
Linia (czerwona) zaczyna sie w połowie lewego boku i kończy w połowie prawego.
Mam nadzieje ze bedzie widać
Linia (czerwona) zaczyna sie w połowie lewego boku i kończy w połowie prawego. Very śmieszne.
Próbujcie dalej.
Linie NIE MOGĄ SIE POKRYWAĆ, nowa zasada :D
Moja zagadka:
Zmarła żona bogacza. Wystawił jej pomnik z diamentami na krzyżu. Bał się złodziei, wiec codziennie przychodził na cmentarz i liczył diamenty. Z dołu do góry 11, z dołu przez prawe ramię 11, z dołu przez lewe ramię 11. Ale był złodziej sprytniejszy od bogacza. Ukradł dwa diamenty, a bogacz przychodził i liczył: z dołu do góry 11, z dołu przez prawe ramię 11, z dołu przez lewe ramię 11. Nie zorientował się że nie ma dwóch kamieni. Jak to możliwe?
O Chryste...Pewnie gdy linia prosta jest podzielona na te odcinki to się nie liczy? :D
ROZWIĄZANIE TEGO Z DIAMENTAMI:
Diamenty były zawieszone na kształt krzyża. Złodziej wziął 2 diamenty z góry dla siebie. Następnie wziął jeden diament z lewego ramienia i przełożył na sam dół, a potem jeden z prawego i przełożył na górę. Nic się nie zmieniło licząc tak jak bogacz.
Jak linia prosta podzielona? Narysuj.
O to chodzi?
O to chodzi? Nein. Linia przecina dwa razy odcinek, bo jak słusznie zauważyłeś wierzchołek odcinka należy do odcinka :D
Próbujcie dalej :D
A może tak:
A może tak: Niet. Kolejna reguła: Nie może przechodzić przez wierzchołki i inne miejsca styku, bo już mnie nudzą próbne wersje.
Zapewne zaprotestujecie, ale to jest straszne ułatwienie. A rozwiązanie jest proste, tylko trzeba na nie wpaść :D
Mam w nosie twoją zagadke
po pierwsze na rozwiązanie zawsze trzeba wpaść i niemusisz nam tego mówić.
A po drugie mógłbyś odrazu podać wszystkie reguły.
Moja zagadka:
Wanna napełnia się cała przy użyciu kranu nr.1 w ciągu 10min, a przy użyciu kranu nr.2 w ciągu 15min. W jakim czasie wanna napełni się przy użyciu dwóch kranów jednocześnie ?
Mam w nosie twoją zagadke
po pierwsze na rozwiązanie zawsze trzeba wpaść i niemusisz nam tego mówić.
A po drugie mógłbyś odrazu podać wszystkie reguły.
Moja zagadka:
Wanna napełnia się cała przy użyciu kranu nr.1 w ciągu 10min, a przy użyciu kranu nr.2 w ciągu 15min. W jakim czasie wanna napełni się przy użyciu dwóch kranów jednocześnie ? Podałbym, gdybym umiał przewidzieć wszystkie czity których zechcecie użyć. Tak na marginesie, fajne masz podejście.
grey lady, moje rozw. z krzyżem jest OK?
Wanna napełni się function showHide(what){ a=what.getElementsByTagName("div")[0]; if(a.style.display=='none'){ a.style.display='block'; }else{ a.style.display='none'; }} w 6 minut.
Sorry, ale mógłbyś podać wszystkie reguły to ułatwia.
I tak twoje rozwiązanie jest dobre.
Myślę, że to już wszystkie reguły. No, chyba że wymyślicie coś co by mi w życiu do głowy nie przyszło :D
2+2*2 panowie :)
2+2*2 panowie :) 6 :D Tu jest jeszcze grey lady, czyli panowie i panie :D
Jest tu tyle postów, że za jeden dodatkowy żaden mod się nie doczepi. Jakie było twoje pytanie avangardo?
Są kulki w trzech różnych kolorach: czerowny, zielony, niebieski. Tylko trzy kulki nie są czerwone, tylko cztery nie są zielone i tylko pięć nie jest niebieskich. Ile jest kulek?
zagadka twoja czy tego... bojlera?
Moja.
a co?
Jest tu tyle postów, że za jeden dodatkowy żaden mod się nie doczepi. Jakie było twoje pytanie avangardo? Moja zagadka to ta z postu #281 (początek 29 strony). W trakcie wypłynęło jeszcze parę zastrzeżeń.
Wyszło mi 6 kulek z równania.
Avangardo ładnie, ale bojler już gorzej :D
Zaraz daje rozwiązanie, nie wpychajcie sie (msuze obliczyc)
jedna prosta tak? a co jak przez wieszchołki przejdzie?
Facio jesteś pierwszą osobą oprócz mojej matematyczki i oprócz mnie rozwiąła tą zagadke.
Gratulacje!(chociaż nie wiem czy ta poprzednie nie była trudnijsza)
PS.Dziobal mnie uprzedził.
równanie? x+y+z = coś tam x-y coś tam nie chce mi sie liczyc
Facio jesteś pierwszą osobą oprócz mojej matematyczki i oprócz mnie rozwiąła tą zagadke.
Gratulacje!(chociaż nie wiem czy ta poprzednie nie była trudnijsza) Danke schon :D Wystarczyło ułożyć równanko:
function showHide(what){ a=what.getElementsByTagName("div")[0]; if(a.style.display=='none'){ a.style.display='block'; }else{ a.style.display='none'; }} x = (x-3) + (x-4) + (x-5)
x = 3x - 12
3x = x + 12
2x = 12
x = 6
x to liczba kulek
x-3 to liczba czerwonych
x-4 to liczba zielonych
x-5 to liczba niebieskich
Dziobal, było już. Przez wierzchołek nie może przejść. I gwoli ścisłości, to nie może być prosta tylko krzywa :D
avangardo, linia mże być sinusoidą?
avangardo, linia mże być sinusoidą? Jeżeli taka sinusoida spełni wszystkie warunki postawione w zagadce (nie przez wierzchołki, nie 2 razy przez ten sam odc,...) to czemużby nie?
eeeE? czyli że mam narysować kreskE? zaraz zobaczymy
Dziob: linia może być krzywa, pozawijana itd.
snorri: wszystkie kulki-6
zielone-2
c-3
n-1
Ja to zrobiłem układem równań.
Avangardo, został mi jeden odcinek do zaznaczenia. kurde
No ale bojler był pierwszy.
Dalej:
Podaj kolejne dwie liczby i wytłumacz dlaczego takie będą:
243, 29, 85, 89, 145, 42, 20, 4, 16...
PS Dziobal znowu mi sie wepchał.
uups, jeszcze jeden odcinek...
No ale bojler był pierwszy.
Dalej:
Podaj kolejne dwie liczby i wytłumacz dlaczego takie będą:
243, 29, 85, 89, 145, 42, 20, 4, 16... 243, 29, 85, 89, 145, 42, 20, 4, (|) 16 80 [4*42], [4*145], [4*89]
Chodzi o to że po tej kresce w nawiasach mają być liczby 4 razy większe ewentualnie kwadraty.
Edit: Aaa.. dwie... Ja dałem 4 :P
No ale bojler był pierwszy.
Dalej:
Podaj kolejne dwie liczby i wytłumacz dlaczego takie będą:
243, 29, 85, 89, 145, 42, 20, 4, 16...
PS Dziobal znowu mi sie wepchał. Nie jestem pewien, ale chyba:
function showHide(what){ a=what.getElementsByTagName("div")[0]; if(a.style.display=='none'){ a.style.display='block'; }else{ a.style.display='none'; }} 37 i 58
Bo każda kolejna jest sumą kwadratów cyfr poprzedniej. Np:
243 -> 29
2*2 + 4*4 + 3*3 = 4 + 16 + 9 = 29
Mam podać rozwiązanie tego z linią czy próbujecie?
został mi jeden odcinek do zaznacxzenia
Dobraa,teraz mnie przeraziłeś ale spróbujmy jeszcze raz.
eee... co by ci tu dać A wiem!
Jaka liczba kończąca się na 4 zwiększy się czterokrotnie po przeniesieniu ostatniej czwórki na początek?
czemu obrazek nazywa się riddle? :) Kojarzy sie z HP
Dobraa,teraz mnie przeraziłeś ale spróbujmy jeszcze raz.
eee... co by ci tu dać A wiem!
Jaka liczba kończąca się na 4 zwiększy się czterokrotnie po przeniesieniu ostatniej czwórki na początek? Czy wiadomo, ile ma cyfr?
Riddle to z ang. zagadka :D
Avangardo, nei wiem ile masz lat, ale w gimku są olimpiady matematyczne. Zparaszam :)
Edit: ile ma cyfr
?
Avangardo, nei wiem ile masz lat, ale w gimku są olimpiady matematyczne. Zparaszam Nie mów nic, mam 5 stycznia etap rejonowy z matmy :S
A w klasie jak nauczyciel daje zadanie na szóstkę to mało brakuje a by mnie zakneblowali i zlinczowali ;-(
Nie odbierzcie tego jako chwalenie się, raczej nie lubię się lansować. Poza tym patrząc na co poniektóre osoby z mojego gim... To oni już robią egzaminy na studia matematyczne (3 kl. gim) >>
On jest w rejonowym :P z mamtmy
P.S. Włąsnie ile jest cyfr/
Jestem w rejonie z fizy :)
Nie chce mi sie tego liczyc, ale byl jakis sposob. 100a+10b+c to np. rozpisana liczba trzycyfrowa.
Jestem w rejonie z fizy :) Ja z fizy pójdę za rok, bo zaczęliśmy ją w klasie dopiero na 2 roku (czyli w tym roku) :| Ale i tak gratzy, bo podobno trudne strasznie :D
A żeby nie było offtopu, ponawiam pytanie: ile cyfr ma ta liczba? Bez tej wiedzy będzie strasznie trudno :O
Hahaha. U mnie była łatwa.
Avangardo, nei wiem ile masz lat, ale w gimku są olimpiady matematyczne. Zparaszam :)
Edit: ile ma cyfr
? Chodzi właśnie o to że wam nie powiem :) ale nie mniej niż 3
Chodzi właśnie o to że wam nie powiem :) ale nie mniej niż 3 Oj, spryciarzu Ty. Nie mniej niż 3 czyli 3 albo więcej czy 4 albo więcej?
on czyli weźmy że: 4(1000a+100b+10c+d) = 1000d+100a+10b+c
Oj, spryciarzu Ty. Nie mniej niż 3 czyli 3 albo więcej czy 4 albo więcej? przecież że 3. Pomyśl...
A wy w sumie z jakiego woj. jesteście :)? Wszędzie takie olimpiady robią?? Nie chce mi się liczyć.
on czyli weźmy że: 4(1000a+100b+10c+d) = 1000d+100a+10b+c I za "d" podstawiamy 4. Ale wtedy wyjdzie:
3900a + 390b + 39c = 3984, a tego się chyba nie będzie dało podzielić (3984/39 wychodzi niewymierne)
Wjęcej niż 4.
Ale mniej niż 15.
mamy liczbe 3 cyfrową.
4(100a + 10b + c) = 100c + 10a + b
400a + 40 b + 16 = 400 + 10a + b
Serio mi sie nie chce. Idę sobięęęę
Kto jest za zmienieniem zagadki? Ja. Przegłosowane
Hipoteza pierwsza: Hipoteza druga jest fałszywa, a hipoteza trzecia jest prawdziwa.
Hipoteza druga: Hipoteza czwarta jest prawdziwa, a hipoteza szósta jest fałszywa.
Hipoteza trzecia: Hipoteza czwarta jest fałszywa, hipoteza piąta jest prawdziwa.
Hipoteza czwarta: Hipotezy druga i szósta są obydwie prawdziwe.
Hipoteza piąta: Hipoteza pierwsza jest prawdziwa, a hipoteza druga jest fałszywa.
Hipoteza szósta: Hipoteza czwarta jest fałszywa, a hipoteza piąta jest prawdziwa.
Co najmniej jedna z tych hipotez jest prawdziwa.
Pytanie: Które są fałszywe?
Dobra rozwiązanie to:
Ta liczba to 102564.
102564
* 4
410256
Wjęcej niż 4.
Ale mniej niż 15. Mam sposób.
Trzeba sprawdzić po kolei dla każdej ilości cyfr. Już wiemy że w 4cyfrowej się nie da. Teraz 5cyfrowa.
40000x + 4000y + 400z + 40a + 16 = 40000 + 1000x + 100y + 10z + a
39000x + 3900y + 390z + 39a = 39984
39(1000x + 100y + 10z + a = 39984
1000x + 100y + 10z + a = 1025,...
Znowu niewymierna.
6cyfrowa:
400000x + 40000y + 4000z + 400a + 40b + 16 = 400000 + 10000x + 1000y + 100z + 10a + b
390000x + 39000y + 3900z + 390a + 39b = 399984
39(10000x + 1000y + 100z + 10a + b) = 399984
10000x + 1000y + 100z + 10a + b = 10256
Bingo! Jest wymierna. Dopisujemy 4 i mamy.
Ta liczba to 102564
Haha!
EDIT: Snorri, ja Cię uduszę! Po co wcześniej podałeś? ;-(
Trudno. Uwierzcie na słowo, że zrobiłem sam.
Dobra, róbcie moją. A jak za trudno to macie tą
Król miał trzech mędrców: Wysokiego, Średniego i Niskiego. Aby sprawdzic czy rzeczywiscie są dobrzy wymyślił fortel.
- Słuchajcie moi mędrcy oto mam pięć szlafmyc: 2 czarne i 3 białe, każdemu z was nałożę jedną i każę zgadywać jaki kolor ma szlafmyca na jego głowie.
Król ustawił mędrców w kolejności: Niski, Średni, Wysoki, w ten sposób aby Wysoki widzial dwóch pozostałych, a Średni tylko Niskiego.
- Zgadujcie! - zakrzyknął.
Wysoki odpowiedział: nie wiem
Średni odpowiedział: nie wiem
Niski pomyslał i odpowiedział...
Pytanie: Co odpowiedział?
Dobra, róbcie moją. A jak za trudno to macie tą
Król miał trzech mędrców: Wysokiego, Średniego i Niskiego. Aby sprawdzic czy rzeczywiscie są dobrzy wymyślił fortel.
- Słuchajcie moi mędrcy oto mam pięć szlafmyc: 2 czarne i 3 białe, każdemu z was nałożę jedną i każę zgadywać jaki kolor ma szlafmyca na jego głowie.
Król ustawił mędrców w kolejności: Niski, Średni, Wysoki, w ten sposób aby Wysoki widzial dwóch pozostałych, a Średni tylko Niskiego.
- Zgadujcie! - zakrzyknął.
Wysoki odpowiedział: nie wiem
Średni odpowiedział: nie wiem
Niski pomyslał i odpowiedział...
Pytanie: Co odpowiedział? Nie wiem :D
EDIT: Snorri, ja Cię uduszę! Po co wcześniej podałeś? ;-(
Trudno. Uwierzcie na słowo, że zrobiłem sam. Bo sie dobijali o inną zagadke.
PS.Rozwjązałeś to w ten sam sposób co ja jak ją pierwszy raz zobaczyłem.
Białą.
Skoro Wysoki widział tamtych dwóch, to musieli miec białe, żeby nie mógł zgadnąc... I Niski domyslił się, że skoro nie wiedzieli, to oboje mają białe.
Snorri, jeszcze jakąś matematyczną :D
Prosze bardzo:
Jest sto piłek koszykowych: czerwonych i pomarańczowych. Jeśli wezmę trzy dowolne piłki to tylko jedna z nich może być pomarańczowa. Ile jest czerwonych piłek?
Prosze bardzo:
Jest sto piłek koszykowych: czerwonych i pomarańczowych. Jeśli wezmę trzy dowolne piłki to tylko jedna z nich może być pomarańczowa. Ile jest czerwonych piłek? Na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że 99 czerwonych.
Ja podam matematyczną.
Pewien arab miał trzech synów. W spadku dał im 17 wielbłądów. I mówi:
-Najstarszy dostanie 1/2 wszystkich wielbłądów, młodszy 1/3, a najmłodszy 1/9.
I po ile dostali tych wielbłądów?
Oj, uprzedzono mnie...
Dobrze ale zła dedukcja. Nie chce mi sie pisać jaka jest dobra bo sie skupic wogóle nie moge :P
Ja podam matematyczną.
Pewien arab miał trzech synów. W spadku dał im 17 wielbłądów. I mówi:
-Najstarszy dostanie 1/2 wszystkich wielbłądów, młodszy 1/3, a najmłodszy 1/9.
I po ile dostali tych wielbłądów?
Oj, uprzedzono mnie... Nie szkodzi. I wydaje mi się, że to nie tak szło.
Nie da się tego osądzić, ponieważ 17 to liczba pierwsza.
Trzeba dorzucić jeszcze jednego (pożyczyć od sąsiada).
1/2 z 18 to 9 - najstarszy bierze 9
1/3 z 18 to 6 - młodszy bierze 6
1/9 z 18 to 2 - najmłodszy bierze 2
9+6+2 = 17
Osiemnastego zwracamy sąsiadowi i gitara.
Wyszedłem z domu mając w kieszeni pewną liczbę złotówek i pięciozłotówek; razem kwotę większą od 140 zł, a mniejszą od 150 zł. Wydałem trzecią część posiadanej gotówki, pozostało mi tyle złotówek, ile przedtem miałem pięciozłotówek, i tyle pięciozłotówek,ile przedtem miałem złotówek. Ile miałem złotówek, a ile pięciozłotówek, gdy wychodziłem z domu?
Tak właśnie to szło. Bo ci synowie(to już odpowiedź) też nie wiedzieli, więc idą do mędrca. On się zastanowił i powiedział:
-Pożyczę wam jednego wielbłąda
I tu dobrze wyliczyłeś. Oddali więc tego pożyczonego wielbłąda mędrcowi.
Najprostsze działanie z matmy xD
2+2*2 xD
6
Było już.
Wyszedłem z domu mając w kieszeni pewną liczbę złotówek i pięciozłotówek; razem kwotę większą od 140 zł, a mniejszą od 150 zł. Wydałem trzecią część posiadanej gotówki, pozostało mi tyle złotówek, ile przedtem miałem pięciozłotówek, i tyle pięciozłotówek,ile przedtem miałem złotówek. Ile miałem złotówek, a ile pięciozłotówek, gdy wychodziłem z domu?
Czyżby... 6? xD
Wyszedłem z domu mając w kieszeni pewną liczbę złotówek i pięciozłotówek; razem kwotę większą od 140 zł, a mniejszą od 150 zł. Wydałem trzecią część posiadanej gotówki, pozostało mi tyle złotówek, ile przedtem miałem pięciozłotówek, i tyle pięciozłotówek,ile przedtem miałem złotówek. Ile miałem złotówek, a ile pięciozłotówek, gdy wychodziłem z domu? 4 złotówki i 28 pięciozłotówek
Czyżby... 6? xD Tak 6, wystarczy spojrzeć na kolejność działań najpierw mnożenie a potem dodawanie.
Tak 6, wystarczy spojrzeć na kolejność działań najpierw mnożenie a potem dodawanie. A co z piniążkami? Dobrze mam?
A! piniążki to nie HAHA nareszcie coś ci sie nie udało czekałem na ten moment.
A! piniążki to nie HAHA nareszcie coś ci sie nie udało czekałem na ten moment. Przecież się zgadza :?
28 * 5 zł = 140 zł
4 * 1 zł = 4 zł
Razem 144 zł
Potem:
28 * 1 zł = 28 zł
4 * 5 zł = 20 zł
Razem 48 zł
48 zł * 3 = 144 zł
Wszystko OK
Mi wyszło tak:
Oznaczenia: m - il. złotówek, n - il. pięciozłotówek przy wyjściu z domu; K(0) - kwota początkowa, K(k) - kwota końcowa.
Rozwiązanie: m=14, n=26
Dróżka rozumowania: K(0) musi "się dzielić" przez 3, zatem może przyjmować tylko jedną z wartości 141, 144 lub 147. K(k) odpowiednio - 94,96 lub 98. Wiemy, że n musi być mniejsze niż 150/5 i większe od m, czyli 23<n<30. Dodatkowo, obserwując spadek K(k) w powiązaniu ze wzrostem n. odrzucamy n>26 oraz n<26.
Mi wyszło tak:
Oznaczenia: m - il. złotówek, n - il. pięciozłotówek przy wyjściu z domu; K(0) - kwota początkowa, K(k) - kwota końcowa.
Rozwiązanie: m=14, n=26
Dróżka rozumowania: K(0) musi "się dzielić" przez 3, zatem może przyjmować tylko jedną z wartości 141, 144 lub 147. K(k) odpowiednio - 94,96 lub 98. Wiemy, że n musi być mniejsze niż 150/5 i większe od m, czyli 23<n<30. Dodatkowo, obserwując spadek K(k) w powiązaniu ze wzrostem n. odrzucamy n>26 oraz n<26. Ciekawe. Moje rozumowanie jest takie (x to liczba początkowych złotówek, a y to liczba początkowych 5złotówek)
150>x+5y>140
(x + 5y)/3 = y + 5x
x + 5y = 3y + 15x
2y = 14x
y = 7x
5y = 35x
Podstawiamy:
150>36x>140
Dzielimy na 36 (operuję przybliżeniami):
4,17>x>3,89
x musi być l. całkowitą a więc jest to 4.
y = 7x
y = 7*4
y = 28
Teraz sprawdzamy.
x + 5y = 4 + 5*28 = 4 + 140 = 144
y + 5x = 28 + 5*4 = 28 + 20 = 48
144/3=48
Poprawnie.
No niewiem.Dać następną zagadke?
No niewiem.Dać następną zagadke? Dajesz. Widać ta ma 2 rozwiązania.
Znajdź trzy liczby całkowite dodatnie, takie że ich iloczyn jest kwadratem liczby całkowitej, a także suma dowolnych dwóch jest kwadratem liczby całkowitej
Znajdź trzy liczby całkowite dodatnie, takie że ich iloczyn jest kwadratem liczby całkowitej, a także suma dowolnych dwóch jest kwadratem liczby całkowitej Gdyby był "iloczyn dowolnych dwóch" to już bym miał :/
Chcesz rozwjązanie?
Chcesz rozwjązanie? Kurde, daj. Spędziłem już nad tym pół godziny i nie mam pojęcia :O
Btw, skąd to bierzesz? :D
Masz 40, 81, 360 niepowiem ci jak to rozwjązać na to sam musisz wpaść.
Mam książke.Teraz ty coś zapodaj...albo mam dla ciebie coś jeszcze.
Mając do dyspozycji zbiornik z wodą o pojemności 100 litrów i sześcian o pojemności 10 decymetrów sześciennych (1 litr) i masie 0.5 kg z wyskalowaną podziałką od 0 do 100 jd. (jednostek długości) wskaż w którym miejscu na wyskalowanej osi zatrzyma się poziom wody. Przyjmujemy, że litr wody równa się jeden kg.
Mając do dyspozycji zbiornik z wodą o pojemności 100 litrów i sześcian o pojemności 10 decymetrów sześciennych (1 litr) i masie 0.5 kg z wyskalowaną podziałką od 0 do 100 jd. (jednostek długości) wskaż w którym miejscu na wyskalowanej osi zatrzyma się poziom wody. Przyjmujemy, że litr wody równa się jeden kg. Jakby tak nie łapię.
I tak muszę lecieć. Będę jutro. Cya
nie łapiesz??
Dać rozwjązanie??
.
Mając do dyspozycji zbiornik z wodą o pojemności 100 litrów i sześcian o pojemności 10 decymetrów sześciennych (1 litr) i masie 0.5 kg z wyskalowaną podziałką od 0 do 100 jd. (jednostek długości) wskaż w którym miejscu na wyskalowanej osi zatrzyma się poziom wody. Przyjmujemy, że litr wody równa się jeden kg. Ja też nie łapię. 10 decy szesciennych to 10 litrów a nie jeden. I po jakim czasie sie zatrzyma. Nic nie było o wlewaniu wogóle...
Dobra dam inną.
Dwóch urwisów skradło z ogrodu jabłka. Wracając do domu spotkali księdza, który zagroził im, że jak nie oddadzą połowy swoich jabłek i połówki jabłka ekstra to wyklnie ich z ambony. Chłopaki przelękli się księdza i dali mu połowę swoich jabłek i pół jabłka ekstra. Po drodzę spotkali jeszcze policjanta, który również zabrał im połowę tego, co im zostało oraz pół jabłka ekstra. Na koniec spotkali jeszcze menela i ten również zabrał im połowę jabłek i pół jabłka ekstra. Okazało się, że na koniec zostało im tylko jedno jabłko. Ile zwinęli jabłek z ogrodu?
Nie ma kaloryfera to będę miał szansę:D Czekaj, zaraz dam rozwiązanie.
x=1/2x + 1/2 + 1/2*1/2x +1/2 + 1/*1/2*1/2x + 1/2 + 1
x=1/2x + 1/2 + 1/4x + 1/2 + 1/8x + 1/2 + 1
x=7/8x + 3i1/2
1/8x=3,5|*8
x=28
A więc zwinęli 8 jabłek.
Nie, pomyśl chyba że odrazu chcesz rozwjązanie.
Pomyślę. Na razie nie dawaj rozwiązania.
x = 1/2x + 1/2 + 1/2(1/2x + 1/2) + 1/2(1/2(1/2x+1/2))
x = 1/2x + 1/2 + 1/4x + 1/4 + 1/2* (1/4x+1/4)
x = 1/2x + 1/2 + 1/4x + 1/4 + 1/8x + 1/8
x = 7/8x + 7/8|*8
8x = 7x + 7
x = 7
Też nie.Powyżej dzieśęciu.
To ja to jutro zrobię.
P.S. Ta zagadka z prawem archimedesa jest dobrze przepisana? Jak nie to przepsiz dobrze a jak tak to napisz o co chodzi.
P.S.2 Kaloryfer jak tu wejdziesz to daj w spojlery.
Wiesz ona wogóle jest jakaś dziwna bo jest dobrze przepisana napewno.
Nie będe jej przepisywał bo to nie ma sensu jak już dałem następnom.
Jakby ktoś chciał to tu jest ta zagadka z dwoma rozwiązaniami. http://mozgowiec.pl/index.php/riddle...mRiddleID/304/
Ej to sie rozwjązuje, a nie szuka w internecie co to jest.
Kto nie chce nie musi wchodzić. Ty i tak masz roazwiązanie, a to zadanie jest takie głupie ze musiałem to dać. Jakby jakis starszy forumowicz albo kaloryfer mógł to wytłumaczyć to był bym wdzięczny.
x = 1/2x + 1/2 + 1/2(1/2x + 1/2) + 1/2(1/2(1/2x+1/2))
x = 1/2x + 1/2 + 1/4x + 1/4 + 1/4(1/2x+1/2)
x = 1/2x + 1/2 + 1/4x + 1/4 + 1/8x + 1/8
x - 1/2x - 1/4x - 1/8x = 1/2 + 1/4 + 1/8
1/8x = 7/8 /*8
x = 7
Napisałem dokładnie to samo kilka postów wyżej :P
Wiem,ale jak już zacząłem rozwiązywać,to wrzuciłem,nie wiem jak może wyjść powyżej 10.
To będzie 12. Napewno, bo to bardzo podzielna liczba. Jutro postaram sie udowodnić.
No nareszcie... Taki fajny temat, a dopiero teraz ożył :). Dziobal i Snorri to, że w stosunkowo niewielkim czasie przybyło ponad dziesięć stron wcale nie oznacza tego, że można olać regulamin i syfa robić. dlatego też proszę nie pisać posta za postem z tą samą tylko treścią zagadki czy rozmawiać o olimpiadach matematycznych. Aha, te ostatnie w każdym województwie są inne :).
Jabłek mi wychodzi 15.
I dobrze ci wychodzi Zeg.I tak prosze pana nie będziemy robić syfu.
Czy pamiętacie jeszcze to:
http://img248.imageshack.us/img248/8102/riddle.gif
? :D
Próbujecie czy dać rozwiązanie? :D
A mi sie wydaje, że to jest niemożliwe do rozwiązania. Probowałem wszystkich (dosłownie :P) możliwości i lipa. Daj cos innego kaloryfer.
Kurde, jak się domyśliłeś? :D Tak, ta zagadka nie ma rozwiązań :D Ale Was skasowałem :D
Hmmm... Może domyśliłeś się, bo napisałem Ci to na GG? Być może :?
To ja dam następnom:
Wchodzi Kowalski do sklepu, wskazuje na coś ręką i mówi:
- Poproszę siedem z tych.
- Płaci pan cztery złote.
Wraca po godzinie i mówi:
- Poproszę jeszcze czternaście.
- Płaci pan osiem złotych.
Znowu po godzinie wraca i mówi:
- Jeszcze sto czterdzieści mi potrzeba.
- Dwanaście złotych.
Co kupował Kowalski?
A on za każdym razem kupował to samo? I czy można wziąć pod uwagę tak dużą inflację, że przez godzinę towar ten podrożał kilkakrotnie?:P
Tak, kupował to samo.
Hm... pierwszy i drugi raz cena jest wprost proporcjonalna do liczby zakupionego towaru. Za drugim razem zarówno ilość towaru jak i kasy jest dwa razy więcej więc wszystko sie zgadza. Ale za trzecim ilość kasy jest trzy razy większa niz na początku a liczba towaru, która powinna być wieksza 3 razy, jest 20 razy większa :) Hm...
Chcesz podpowiedż czy odrazu rowiązanie. :)
Najpierw podpowiedź.
zwróć uwagę z ilu cyfr składają się liczby.
Hm...czyżby chodziło o to, że ilość cyfr w liczbie tego towaru wzrasta wprost proporcjonalnie do ceny.
A on za każdym razem kupował to samo? I czy można wziąć pod uwagę tak dużą inflację, że przez godzinę towar ten podrożał kilkakrotnie?:P Chyba staniał...?
Jakieś to dziwne... Myślę, że chyba nie chodzi o konkretny towar o danej cenie, tylko coś co powinno wynikać z treści, bo przecież nie będziemy wymyślać listy rzeczy kosztujących
4zł-400gr
400 : 7 = ok. 57.14
1200 : 140 = ok.8.57
średnio 57 groszy, a potem osiem za sztukę. Bo jak? Psucie monety odwrócone do przodu ogonem? Wymyślili lepszą wersję długopisu, wdrożyli i nagle te zwykłe staniały.:-)
7 - 4zł
14 - 8zł
140 - 12zł
No niby wychodzi, że cena zależy od ilości cyfr, ale to chyba zbieg okoliczności. Ewentualnie mógł kupować numer ulicy do powieszenia na bramkę. Chodzi mi o to, że np. wchodzi do sklepu, patrzy na półkę a tam różowe i niebieskie numery, to wskazuje na niebieskie i mówi "Poproszę 7 z tych". Liczby kupował...?
Wiem, głupie ale tak mi się skojarzyło. :-)
Ale prawdziwe.Tak Kowalski kupował cyfry.
Daj coś jeszcze. Ale tym razem trochę mniej dziwne i najlepiej logiczne, bo matematycznych mi sie nie chce robić :)