Wydarzenia

Archiwum

Cytat

Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)

aaaaLATANIE W KATARZEaaaa

Tu piszemy co nam się dzisiaj przydarzyło. Coś miłego, coś smutnego, albo jak było na obozie czy kolonii, na spotkaniu z kimś itd.
PS: Nie piszemy postów w stylu:
Dziś było nudno i nic się nie działo.

No to ja zacznę:
Jechałam metrem i czytałam FNiN oraz OS2 MA. Podszedł do mnie jakiś chłopak i usiadł koło mnie. Nie przejęłam się tym, bo jak jest wolne to przecież ten siada. Ale ledwo usiadł to się mnie zapytał czy lubię tę serię. Zdziwiona na niego spojrzałam, a ten się uśmiechnął, no to ja nieśmiało mówię, że tak. No to on czy mam konto na forum. To ja już całkowicie zdziwiona mówię, że no mam. A ten do mnie że ja pewnie jestem Rolan. Siedziałam ogłupiała i odpowiedziałam pytaniem na pytanie, skąd wie. A on do mnie że wyglądam jak kupka nieszczęścia i co się stało. Mówię mu, że ja zawsze tak wyglądam. To on się zapytał czemu. A ja, obcemu facetowi zaczęłam mówić. Wszystko! O tym, że życie to jedno wielkie gówno, że nie widzę sensu życia, że żyję tylko książkami i marzeniami. I mówię że wysiadam tu. To on że mnie odprowadzi. I gadaliśmy o książkach, muzyce, użytkownikach forum itd. Potem się jeszcze przeszliśmy. Rozmawialiśmy ponad 3 godziny, a dowiedziałam się tylko że nazywa się Karol i jest ode mnie o 2 lata starszy. A potem się rozeszliśmy, a on dał mi tylko jedną małą karteczkę, a na niej nie było żadnego nr. jak się spodziewałam, a kilka zdań:
Żyj chwilą.
Nie przejmuj się nikim.
Kiedyś znajdziesz kogoś, kto będzie jak ty.
Kiedyś przyjdzie twój książę.
I odjedziecie.
Odjedziecie razem, a wtedy zrozumiesz czemu warto było żyć.

A po drugiej stronie:

Jeżeli kiedyś - w chwilach zwątpienia,
Powiesz że w życiu przyjaciół brak,
Szukaj w w tych kartkach mojego imienia -
Ono ci powie że nie jest tak.
Karol

I wtedy pomyślałam, że może ktoś naprawdę mnie lubi. Może nie jestem inna. Może kiedyś znajdę przyjaciela. To była chyba najprzyjemniejsza chwila w moim życiu.
//Temat do co nas dzisiaj spotakało: http://forum.fnin.eu/showthread.php?...highlight=good
temat do pisania o wakacjach (czyli też koloniach np.):http://forum.fnin.eu/showthread.php?...ght=odliczanie
no i temat do wszystkiego: http://forum.fnin.eu/showthread.php?...ht=gl%EAdzenie
Ja bym posty z tego tematu przeniosła do 'Good', a ten zamknęła. Czekam na decyzję jeszcze jednego moda/admina.//Klaudia

Nie wiem co ty ćpasz ale daj nr do dilera.

Nie wiem co ty ćpasz ale daj nr do dilera. Zes*ałem się ze śmiechu. Tarzam się pod biurkiem zaśmiewając się do rozpuku, przepona mi eksplodowała i pluję krwią & śliną. Lecz mimo to, nie żałuję- albowiem dla takich ciętych ripost warto zdychać!

A post Rolan...Cóż...Jak to kurcze blade skomentować :P...Dziwne, bardzo dziwna sytuacja.

1) Na początek:
Oczywiście nie powiedział ci, jaki ma nick na forum? :P Że o numerach telefonu/GG/ mailach nie wspomnę. Przykro mi że trywializuję, ale najdziwniejsze wydaje mi się to że nie spytałaś się go o jakikolwiek kontakt. Problem braku przyjaciół byłby rozwiązany :P

2) A u mnie dziś było nudno i nic się nie działo. ;p Ale w ogóle, nigdy w życiu nie miałem hardkorowych problemów, naprawdę trudnych sytuacji, ani też tego typu "wzruszających objawień" jak ty. ;) I w gruncie rzeczy, nie żałuję.

3) A propo braku przyjaciół- z tego co wiem, po wakacjach idziesz do gim. Jest nadzieja że znajdziesz znajomych ;)

4) A propo "życie to gówno"- nigdy nie mogę pojąć umysłu osób wmawiających sobie tego typu teksty nihilistyczne (BTW, "żyję tylko marzeniami"- a to przypadkiem nie jest jakiś sens życia? ;p)
Ciekawa sytuacja. Widocznie gościu czyta forum i widział Twoje zdjęcie. Zakładając oczywiście, że to nie robota dilera. ;) A mi nic szczególnego się nie zdarzyło. Tyle tylko co ktoś zadzwonił do mnie przed chwilą (głos znajomy ale dokładnie nie mogę zidentyfikować) i udawał debila. Pewnie ludzie z (byłej) klasy robią sobie jaja na jakiejś imprezce. Chyba że...tak mnie naszło...może to Ty Zeguś :P?

Rolan: jak z filmu, ew. książki młodzieżowej :) Ja tam wiodę bardzo normalne życie. Czyli byłam dziś na rowerze z koleżankami (sztuk dwie). Pokłóciłam się z mamą, potem poszłam z nią do biblioteki i usłyszałam że do niektórych książek trzeba dorosnąć (tzn. mieć 16 co najmniej). Następnie jedyne co mogłam wypożyczyć to dwa kryminały Christie. Mogę jeszcze czekać dwa miesiące na Marinę Zafóna. Może i warto bo Cień wiatru był nieziemski. Tyle że dwa miechy to trochę długo. A do Kinga muszę dorosnąć. A do Zmierzchu dorosnąć to podobno nie trzeba, bo to taka pro religijna i wychowawcza książka :evil: Oczywiście mogę pójść do księgarni, tyle że usiłuję uzbierać na własnego kompa. I koło się zamyka.
Rolan: ja też rok temu kiedy miałam tyle lat co ty, w wakacje przez pewien czas miałam wrażenie że życie jest do dupy. Tyle, że poszłam od września do szkoły i poznałam więcej przyjaciół i to wiele ciekawszych niż z podstawówki. Pomijając to że więcej nauki a droga do szkoły dłuższa , to jest dwa razy lepiej :)
Ps. Zresztą od minionego roku szkolnego zostałam niepoprawną optymistką :P