Wam na wędrowanie...

Archiwum

Cytat

Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)

aaaaLATANIE W KATARZEaaaa

Wszystkim, którzy majowo (i pierwszodyżurowo) będą swym wzrokiem, słuchem, węchem chłonąć bieszczadzkie obrazy, dźwięki, zapachy i w radosnym rozdziawieniu gęb, będą się zachłystywać szczęściem swym z przebywania w zaczarowanej krainie powstałym; wszystkim, których biesowo - czadzie rozgrywki nieczyste w najbliższym czasie dotkną, wolę własną odbiorą i miłować jeno Padół Łez do końca żywota zmuszą, Wszystkim tym swe pozdrowienia na wędrowanie Wasze ślę i myśleć o Was obiecuję.
duszewoj

Wam na wędrowanie
Szlaków poznawanie
Bieszczad miłowanie
Z ludźmi obowanie
Życze tego co najlepsze
W życiu najwazniejsze
Wiele szczęscia i radości
Kupę ludzkiej życzliwości

Z niedźwiadkami gonitw miłych
Szmerów a la Sine Wiry
W Moskałówce wrażeń wielu
Żarcia niczym z PRL - u (wszak Święto Pracy :-)))

I słoneczka tam na szlaku
I zasięgu w fonie braku
Śniegu resztek na Bukowym
i pozostawania zdrowym!

Wędrujcie wszyscy w ten czas wspaniały
Życze by Wam leśne surmy grały!
By sprzyjały Wam tak biesy jak i czady
By sprawdziły się Bywlaca rady!

Bądźcie szczęsliwi na tych szlakach kolorowych
Pozdrówcie je od nas - biednych ludzików, co muszą chodzić miastem szarzy, bo w Bieszcaady wyrwać się im na razie nie sposób!
Buziaki!

Pierogi u Stenki są simply the best
A dyżur mnie wzrusza niemal do łez!
Stały Bywalcze, ludzi spotykaj
I im Bieszcadzką modłę podtykaj!
Barszczyku , wow, toż to niczym oda do Bieszczad smerfowania.
pozdroowka
MANIFEST
Ach,bieszczadzkie szlaki,
Jakiez ja mam braki
Kiedys wszystkie przejde
Doliny i szczyty zdobede
Nim jednak to nastapi
Niejedna dusza we mnie zwatpi
Lecz ja bede maszerowac
Po Bieszczadach wedrowac
I z zycia sie radowac.
A Wam na dlugie wedrowki
Radze,odwiedzajcie bacowki
Badzcie twardzi i wytrwali
A sam Barszczyk Was pochwali
Dalej weny brakuje
Wiec znow trasy planuje...

Agajotjkę czas pochwalić
I słowami się pobawić
Kilka rymów prostych stworzyć
Grosze dwa swoje dołożyć!
Mnie tych Bieszcad tak brakuje
Że wciąż mapę kontempluję
Buty brudne gdzieś przestają
Błoto z Cisnej wspominają!

Czarny szlak czy też zielony
Żółty a może czerwony
Żadna sprawa, jedna frajda
Wszędzie jest przygoda-znajda!
A najfajniej jest Pod Honem
Tam przyrodę cudną chłonę
Pod Jaworcem też cudownie
Gdy się palą w piecu głownie
Posłuchajcie Agajotki
Bierzcie buty albo wrotki
Do Bacówek podążajcie
Chwili mi się nie wahajcie!

Barszczyk
Barszcz talentem obdarzony
Rymy tworzy jak szalony
Ja nie zdolam Mu dorownac
I nie bede sie z Nim rownac
Tak w pisaniu
Jak i po Bieszczadach wedrowaniu
Kroku dotrzymac moge sprobowac
I w ukochane gory wyjazd planowac.
Agajotka pochwaliłem
Jej to rym me serce rusza
Ja sobie nie zasłużyłem
Mnie tylko ten Bieszczad wzrusza....

Duszewojek nie rymuje
Ale on jest debeściarski
Tylko czasem sporo kuje....

Jego zdrowie!
Talent poetycki Agajotka nie zwalnia Jej z odpowiedzialności "forumowo - prawnej". Była w Bieszczadach na majówce, a opuściła (bez usprawiedliwienia) dyżur w Dwerniku. Proponuję wszczęcie postępowania wyjaśniającego, a na przewodniczącego zespołu ds. przeprowadzenia tego postępowania desygnuję Barszczyka. Termin: do 20 września br. Skład personalny swojego zespołu ustali Barszczyk we własnym zakresie, informując nas o tym na forum. Sprawozdanie zostanie złożone na dyżurze wrześniowym w Dwerniku i tamże, po n-tym piwie, zostaną podjęte stosowne decyzje. Obecność Agajotka na posiedzeniu zespołu obowiązkowa. Może ustanowić obrońcę lub zwrócić się do Barszczyka o wyznaczenie Jej obrońcy z urzędu.
Ja bardzo przepraszam, ja nawet bylam zaledwie 11 km od Dwernika zacnego, pierogami i piwem slawionego, ale wlasnie zeszlam poparzona majowym sloncem z Poloniny Carynskiej zapelninej stadami stonki turystycznej. Ja obiecuje odpokutowac winy swe i na dyzyrze gdzies w czerwcu stawic sie.