Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- Producenci już mają karty GeForce GTX 465. Dostawy pierwszych próbek ruszą lada dzień
- Cyfrowa dystrybucja - promocje na weekend 22-23 maja (FIFA 10, Gabriel Knight)
- Google I/O 2010: Pięć nowości, które mają pomóc zmienić internet na lepsze
- Cyfrowa dystrybucja - promocje na weekend 29-30 maja (Dark Void, Trine)
- Najlepiej sprzedające się gry w dystrybucji elektronicznej (16 - 22 maja 2010)
- Cyfrowa dystrybucja - promocje na weekend 8-9 maja (Civilization IV, Age of Conan)
- Najlepiej sprzedające się gry w Wielkiej Brytanii (16 - 22 maja)
- EssentialPIM Free 3.54 dla Windows
- Tablet z Windows 7 vs. tablet z Linuksem
- Ewa - wspomaganie sprzedaĹźy 3.1.4.2 dla Windows
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- siekierski.keep.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
Co myślicie o ludziach w wieku 13 - 17 lat mających, lub spodziewających się dzieci? Znacie takie przypadki?Czekam na odpowiedzi.
Ta. Nie osobiście, ale są tacy.
Moje podejście jest takie - jak już muszą uprawiać ten seks w wieku 12 lat, to niech chociaż prezerwatywy stosują. Jeśli się czują tak dorośli, to co to za problem iść do apteki lub kiosku? Wstyd? Skoro nie są dość odważni, żeby się zabezpieczyć, to niech nie robią tego wcale.
PS. Cholera, muszę wprowadzić jakieś ograniczenia dla tego typu tematów, bo mimo wszystko wchodzą tu dzieci w wieku 10 lat.
Pociesz się że jeśli ktoś się rozpisuje na 20 linijek czy 14 to nawet tego nie czytam.
Przeczytałem post Procesora i niżej MP i zacząłem się śmiać :D Taka dziwna sytuacja...
A co do tematu: Nie popieram masowego seksu poniżej 18-stki, ale chciałbym zwrócić uwagę że dzieci w tak młodym wieku to- z perspektywy historii- nic dziwnego.
W starożytności i średniowieczu zupełnie normalne i powszechne były śluby poniżej 17 lat. Oraz seks i dzieci w tym wieku. Ba, 18-latka która nie znalazła sobie partnera często byłą uważana to wielki wstyd :D.
Swoją drogą, czy wiecie że Maryja matka Jezusa Chrystusa miała ok. 15 lat gdy go urodziła? Tak, około 15 lat. Na obrazach ukazywano ją jako 30-letnią kobietę bo po prostu moment ślubu wyznaczał wejście w dorosłość- i od tej pory dana osoba byłą traktowana jak dorosły.
Dopiero w epoce oświecenia, XVIII- XIX w. zapanowała (w Europie) moda na Stare Panny i Dobre Obyczaje. I wtedy utrwaliło się przekonanie że porządne dzieci nie mogą dopuszczać się nieprzywoitych rzeczy.
(ale pewnie na wsi i tak były wczesne śluby :P).
Nawet kilkadziesiąt lat temu gdy pewien liberalny naukowiec przeprowadził badania, wynikło z nich że część ankietowanych uprawiało seks poniżej 18 lat.
A teraz powoli pod względem obyczajów seksualnych wracamy do dawnych czasów. Jak to ujął publicysta we "Wprost" w pewnym artykule o domach publicznych w Anglii "Anglicy po latach grzecznego i dostojnego XIX-wiecznego wiktorianizmu wracają do dawnych czasów rozpusty i seksu". (niedokładnie, ale coś w tym stylu)
Podsumowując: w nastolatkach uprawiających seks w wieku 15 lat nie ma nic szczególnie nienaturalnego. Po prostu ostatnie wieki przyzwyczaiły nas do grzecznych obyczajów itp. I w obecnym społeczeństwie, gdy wraca moda na seks bez ograniczeń, automatycznie uważamy to za nienormalne i niezgodne z prawem i rozumem.
Taka jest moja teoria. :)
(procek- trzeba się poważnie zastanowić nad ograniczeniami :))
Nie znam osobiście takich osób (chociaż może...), ale nie dziwi mnie, że istnieją takowe przypadki.
Mówi się, że seks to temat tabu. Czy aby na pewno? Media wręcz emanują tego typu treściami. W telewizji oglądamy filmy, w których kontakty seksualne są wręcz wyeksponowane, w gazetach widzi się obecnie nagłówki o tuzinach kochanek Tigera Woodsa, w radiu podobnie, a w internecie (nie objętym praktycznie żadną cenzurą w porównaniu z innymi środkami masowego przekazu, może oprócz cyberniań) nawet przez przypadek (albo z ciekawości) trafiamy na pornografię. Choćby przeglądając fotkę, nk, (nasze form :)) itp.
Znacie ten demotywator: http://demotywatory.pl/487302/Srednia-5.0? Przykra prawda. Dzieciakom za często wydaje się, że są dojrzałe tak jak dorośli, że mogą robić to co oni. Znam kilka osób, głównie dziewczyn, które myślą, że przez całe życie będą jechać na ładnej buzi. Olać szkołę, trzeba być cool. Nie pomyślą, że z czasem uroda wygaśnie, pieniążki rodziców się skończą i zostanie łopata albo latarnia.
'Jestem ładna/y dlaczego nie mam tego wykorzystać, podzielić się z kimś? Maciuś/Ania/Leszek/Julka mówił/a ostatnio, że nago na pewno jestem jeszcze lepsza/y. Seks jest fajny, wszyscy to wiedzą'. Niektórych nastolatków nie obchodzi nic poza tym, że Rihanna się kocha, Lady Gaga, Britney, Cristiano, reszta plejady celebrytów też. 'Czemu ja nie?'.
Jak już muszą, to trudno. Nie będę nawracać ludzi na siłę, bo w naszych czasach niewiele próśb o zastanowienie się nad moralnością ma jakiś sens. Ale tak jak napisał Kamcio: czy do dżumy jasnej to taki problem kupić prezerwatywę!?
Dziecko spłodzone w taki sposób w większości przypadków będzie mieć spieprzone życie (chyba, że dziadkowie są solidni), bo rodzice nieodpowiedzialni, pewnie niewykształceni, bo dzidziuś przeszkadzał w nauce, albo też trafią do bidula. Że nie wspomnę o możliwej aborcji - cokolwiek inni będą mi wmawiać to i tak morderstwo. Nie chciałabym mieć takiego tatusia i mamusi. Oj nie. Debile won ode mnie z genami. Przepraszam za wyrażenie.
Pociesz się że jeśli ktoś się rozpisuje na 20 linijek czy 14 to nawet tego nie czytam. Nie muszę się bać, że Cię zdemoralizuję.:D
Blokada rzeczywiście by się przydała: gdyby mój niedawno przelogowany na książki brat założył tu konto, nauczyłby się więcej niż w szkole, mimo że czyha w niej na takie informacje jak na czekoladę. Brzydok.
Tylko żebyście mi tego czasem nie zablokowali!!!
Przykład - moja szkoła. W tamtym roku szkolnym w ciążę zaszła 13 letnia dziewczyna. Z chłopakiem z pobliskiego gimka. Na jakiejś imprezie się upili i buuuum.! To jest CHORE...
Opowiadała nam potem że jej rodzice najpierw się wściekli, potem mama ją zaczęła pocieszać, potem zaczęła przekonywać ojca. Obecnie jest chyba w ósmym miesiącu. Ten chłopak ma 15 lat i podobno straszne kłopoty...
Nie wiem co się teraz dokładnie z nimi dzieje. Ale zrobić sobie dzieciaka w takim wieku to masakra.
Przykład drugi: była uczennica mojego ulubionego nauczyciela ;)
Opowiadał nam przedwczoraj, jak spotkał matkę takiej jednej dziewczyny (oczywiście nie chciał powiedzieć kogo dokładnie), i dowiedział się że ma dziecko - obecnie trzecia gimnazjum. Wychowywała ją sama matka, a teraz musi jeszce wychowywać wnuka...
Tylko żebyście mi tego czasem nie zablokowali!!!
Przykład - moja szkoła. W tamtym roku szkolnym w ciążę zaszła 13 letnia dziewczyna. Z chłopakiem z pobliskiego gimka. Na jakiejś imprezie się upili i buuuum.! To jest CHORE... Z perspektywy naszego społeczeństwa- rzeczywiście. Ale pod względem
psychiki, biologii i historii człowieka nie ma w tym nic dziwnego.
Opowiadała nam potem że jej rodzice najpierw się wściekli, potem mama ją zaczęła pocieszać, potem zaczęła przekonywać ojca. Obecnie jest chyba w ósmym miesiącu. Ten chłopak ma 15 lat i podobno straszne kłopoty...
Nie wiem co się teraz dokładnie z nimi dzieje. Ale zrobić sobie dzieciaka w takim wieku to masakra.
Przykład drugi: była uczennica mojego ulubionego nauczyciela ;)
Opowiadał nam przedwczoraj, jak spotkał matkę takiej jednej dziewczyny (oczywiście nie chciał powiedzieć kogo dokładnie), i dowiedział się że ma dziecko - obecnie trzecia gimnazjum. Wychowywała ją sama matka, a teraz musi jeszce wychowywać wnuka... No to nie wiem co tam się dzieje, u mnie w Lublinie nie słyszałem jak dotąd o takich hardkorowych przypadkach (tzn. pewnie są ale mieszkam w jednej ze spokojniejszych dzielnic :P).
Wszystkie te wpadki sa na zasadzie, nie uzyjemy prezerwatyw, bo ona stosuje kalendarzyk "małżenski" (wiem, ze przesadzam, ale znam takie przypadki) i potem, 3 m-ce po urodzenia dziecka, ona jest w następnej ciązy, bo niczego się nie nauczyla...
Zjawisko 12-17latek w ciązy, czy też matek jest straszne, głupie i nieodpowiedzialne! Robią to, tak jak wszyscy, tzn. tak im się wydaje. Tylko dlaczego tamci nie wpadają?
I tu sie pojawia problem pod tytułem "Polska"
W tym chorym kraju, natura działa jak trzeba - okres dostają dziewczyny w...podstawówce? chyba, a pała staje 13 latkom, hormony buzują a w tv sam sex, czy w reklamach czy filmach. O necie nie wspominam, w podstawówce główny temat rozmowy to redtube i demoty z tego co się orientuje.
Większość dzieciarni nawet sobie nie zdaje sprawy że może zajść w ciąże, że trzeba się zabezpieczać. 13 latki podchodzą do typów w klubach (kto je tam, do cholery, wpuścił?) i pytają się starszych czy im nie zrobić loda (autentyk - kup mi piwo to ci obciągne) - a za 2 pukanko.
A szkoła milczy.
Rodzice się wstydzą / nie myślą że ich 5iątkowa,13 letnia córka może już uprawiać sex, 16 letnia też, albo myślą że wie co trzeba.
A szkoła milczy.
W innych krajach w szkołach jest wychowanie sexualne, dzieciarnia dostaje info o zagrożeniach, zabezpieczeniach and so on.
No ale to jest Polska, Witamy!
Tutaj jest wdrz, znaczy słuchanie muzyki i gadanie a nauczyciel sprawdza wypracowania sobie.
//
I co, taki problem kupić gumke? Latacie z fajkami i wódą ale kondoma, którego można legalnie, w przeciwieństwie do alko, kupić to już problem?
To jest główny problem - dzieciarnia pali i pije, a gumkę boi się kupić w kiosku. Bo to wielki wstyd. Jak się tak boi, to niech poprosi kogoś innego, żuli to mogą prosić o piwo.
Aż mi się przypomniał odcinek D jak Dekiel xD
http://www.youtube.com/watch?v=MoVSyMLJDFw
A co do wypowiedzi Asru to się zgodzę w całej rozciągłości. Sam wiem jak wygląda wdż w liceum - babka napieprza o rozwodach, homoseksualistach, a wychowania seksualnego jako takiego - nie ma. Bo nauczyciel albo boi się (?) o tym mówić, albo ma to w dupie.
Sytuację dodatkowo utrudnia Kościół (jestem wierzący i praktykujący, żeby nie było), który antykoncepcji mówi stanowcze "nie"...
Problem leży też w mentalności dzisiejszej młodzieży (nie, nie mam 60 lat xD), teraz średni wiek zaczynania picia alko i jarania to podstawówka...
I tu sie pojawia problem pod tytułem "Polska"
W tym chorym kraju, natura działa jak trzeba - okres dostają dziewczyny w...podstawówce? chyba, a pała staje 13 latkom, hormony buzują a w tv sam sex, czy w reklamach czy filmach. O necie nie wspominam, w podstawówce główny temat rozmowy to redtube i demoty z tego co się orientuje.
Większość dzieciarni nawet sobie nie zdaje sprawy że może zajść w ciąże, że trzeba się zabezpieczać. 13 latki podchodzą do typów w klubach (kto je tam, do cholery, wpuścił?) i pytają się starszych czy im nie zrobić loda (autentyk - kup mi piwo to ci obciągne) - a za 2 pukanko.
A szkoła milczy.
Rodzice się wstydzą / nie myślą że ich 5iątkowa,13 letnia córka może już uprawiać sex, 16 letnia też, albo myślą że wie co trzeba.
A szkoła milczy.
W innych krajach w szkołach jest wychowanie sexualne, dzieciarnia dostaje info o zagrożeniach, zabezpieczeniach and so on.
No ale to jest Polska, Witamy!
Tutaj jest wdrz, znaczy słuchanie muzyki i gadanie a nauczyciel sprawdza wypracowania sobie. Heh, jak ja lubię twoje posty- prawie nigdy się z nimi nie zgadzam i zaczyna się ciekawa dyskusja :D.
Cóż, ostatnio zapanowała moda "Polska to gó*niany kraj, nie to co gdzieś tam". Prawdy trochę w tym jest, ale zaczynają mnie irytować kolejne tłumy ludzi narzekających na wszystko dookoła.
A co do innych krajów- czytałem ostatnio różne teksty, że w krajach zachodnich jest o wiele więcej przypadków nastoletnich ciąży i tym podobnych wesołych zjawisk. I niewiele pomagają tu "ich o wiele lepsze metody od tych naszych, w tej g*nianej Polsce!".
Swoją drogą, w krajach Trzeciego Świata (Afryka, Azja) nastoletnie ciąże i tym podobne też często się zdarzają. Tam co prawda seks nie jest tak reklamowany w mediach, za to gorszy poziom sanitarny, choroby i niewiedza seksualna znakomicie to wyrównują.
A szkoła milczy. Oj, racja, racja. W moim podręczniku od j.polskiego ani razu nie występuje słowo seks. Co najwyżej niewyraźnie i nieśmiało powtarzany temat miłości.
Dobrze że jest chociaż ten WDŻ.
Rodzice się wstydzą / nie myślą że ich 5iątkowa,13 letnia córka może już uprawiać sex, 16 letnia też, albo myślą że wie co trzeba. Z piątoklasistką nie przesadzaj, aż tak daleko seks nie sięga :roll:.
Choćby z tego powodu że hm... w tym wieku to i owo nie jest jeszcze dostatecznie rozwinięte :P
W gimnazjum się zaczynają pierwsze "niezręczne sytuacje".
A rodzice rzeczywiście nie wiedzą jak do tego podejść. Ja byłem uświadomiony w wieku 9 lat. Ale ogólnie, nie całkowicie.
Pikantnych szczegółów dowiedziałem się przypadkiem z mojej wielkiej obrazkowej encyklopedii. :P Łoj, był lekki wstrząs.
Jeszcze głębiej sięgających szczegółów dowiedziałem się stopniowo z innych książek. Pornografia wg. mnie jest obrzydliwa :P.
Ale gdybym chciał, to w zasadzie mógłbym wchodzić na wszystkie "niegrzeczne" strony i nikt z rodziny by się nie zorientował...Zero kontroli.
PS
Ciągle mam wrażenie że do tego tematu wchodzą wszyscy najmłodsi userzy i śledzą każdą wypowiedź :D
PPS
Oops, Mc Lee już się wpisał ;)
Zdziwiłbyś się. Z tym że 15-16 latki robią to zazwyczaj z domniemanej miłości, a 13 (nawet młodsze!) za hajs. Niektóre nawet są z tego dumne. Co do propozycji "laski" za browca to sam słyszałem, max 14 lat dziewczę miało.
Zdziwiłbyś się. Z tym że 15-16 latki robią to zazwyczaj z domniemanej miłości, a 13 (nawet młodsze!) za hajs. Niektóre nawet są z tego dumne. Co do propozycji "laski" za browca to sam słyszałem, max 14 lat dziewczę miało. Poza tym, wydaje mi się, że są jeszcze ofiary gwałtów. Nie jestem pewna, ale jak zboczeniec łapie dziewczynkę, to raczej nie zakłada prezerwatywy, żeby mu nie zwiała [dziewczyna] przez ten czas. Czytałam kiedyś o dziewięcio-, czy dziesięcioletniej Brazylijce, która zaszła w ciążę wskutek gwałtu (zdecydowała się później na aborcję, za co potępił ją Kościół, ale o tym nie tutaj).
Wiesz, ale to chyba oczywiste że gwałciciela trudno przekonać do założenia gumki, co?
(Chociaż zostawia wtedy swoje dna - fajna rzecz, jeśli chodzi o identyfikacje go później)
Mówimy tu raczej o pukaniu się dzieci bez zabezpieczeń, pukaniu z własnej nieprzymuszonej woli.
Mówimy tu raczej o pukaniu się dzieci bez zabezpieczeń, pukaniu z własnej nieprzymuszonej woli. A także o pukaniu na pijaka.
To jest jakaś masakra... Gostek z gimka (chyba trzecia klasa) chodził ostatni po naszej sQl na przerwie i zapraszał ładne dziewczyny na imprezkę. Większość oczywiście nie przyjmowała zaproszenia. Ale były też inne. Teraz chodzą i się chwalą 'Oł... Ale tam było fajnie.! Same ciacha tam były'. Nahlały się (potem spały u jednej, bo nie było jej rodziców) i ... pewnie z większością facetów. No żaaaaal...
A i KK, mówiłeś, że mieszkasz w spokojnej dzielnicy, otóż ja mieszkam na tzw. cwajce. Jak nie wiesz co to, to poszukaj w necie.
EDIT : wyręczę Cię
EDIT2 : Patrzcie co znalazłam : http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,1...wiadomosc.html
Boże to jest chore! Niby w Polsce sex jest dozwolony od 15 roku życia, ale sorry, jak moje koleżanki z klasy, zakładają sobie zeszyciki, w których piszą z kim się przespały... Mam koleżankę która zaszła w ciążę w wieku 14 lat... Jej 3 letni synek Michałek, nigdy nawet się nie dowie kto jest jego tatusiem, bo nawet jego mamusia tego nie wie! Ludzie, dla mnie to jest chore! Czy tak trudno się zabezpieczać? Albo najpierw myśleć potem robić? Ludzie po co wam to? Dla szpanu? Jak kogoś naprawdę kochacie, to się chociaż zabezpieczajcie!
Boże to jest chore! Niby w Polsc sex jest dozwolony od 15 roku życia, ale sory, jak moje kolerzanki z klasy, zakładają sobie zeszyciki, w których piszę z kim się przespały... O___________O
Albo najpierw myśleć potem robić? Ludzie po co wam to? Dla szpanu? Jak kogoś naprawdę kochacie, to się chociaż zabezpieczajcie! Sęk w tym że nawet jeśli się ekhm, zabezpieczą, to nie ma sposobu na 100% wyeliminowanie szansy "wpadki". Prezerwatywy mogą ulec uszkodzeniu itp., z obliczaniem dni płodnych różnie wychodzi, plasterki i inne cudowne środki nie zawsze działają.
Ale tak jak pisałem, z perspektywy biologii i historii seks w tak młodym wieku to rzecz normalna. Jest on "szkodliwy w warunkach naszego społeczeństwa" (nie wiedziałem jak to ująć). Przypominam że w krajach Trzeciego Świata małżeństwa w tak młodym wieku są wciąż normalne.
BTW, kiedyś czytałem na forum opinię kogoś zbulwersowanego bo "w działach 15+ widział 14-latka"...:P
Boże to jest chore! Niby w Polsce sex jest dozwolony od 15 roku życia, ale sory, jak moje koleżanki z klasy, zakładają sobie zeszyciki, w których piszę z kim się przespały...
O___________O A nawet:
O__________________________________O
Lisa, poważnie mówiłaś? Jeśli tak to to już chyba pod nimfomanię podchodzi o.O
Właściwie niby naprawdę to nic nienormalnego, mieć dziecko w młodym wieku, aczkolwiek w naszym świecie... Nie jestem przekonana czy to takie fajne. W sumie zastanawiam się nad tym, czy dobry jest przepis na temat tego, że do 15 lat (chociaż wydawało mi się, że do 16, ale nie miałm potrzeby nigdy się interesować :D) nie wolno uprawiać seksu. Z jednej strony to dla młodszych taki 'zakazany owoc', potem jakby robią robią to, bo jest zakazane, szpan we wsi i w ogóle. A jak ktoś jest na tyle dojrzały psychicznie, że robi to świadomie, z jakichś wyższych uczuć się to bierze i w ogóle, to w sumie czemu mu zabraniać? No ale gdyby nie było takiego przepisu to w sumie łatwo byłoby zmusić małe, bezbronne dziecko do powiedzenia, że tego chciało, nie? A jakiś stary zgrzybiały dziad ma uciechę. I w sumie dochodzę do wniosku, że chyba lepiej, że jest tak, jak jest. Bo jak ktoś to robi, bo tak chce i jest świadomy tego, co robi, to raczej nie robi sobie transparentu 'Uprawiam seks, chociaż jeszcze jestem zbyt młody!', ani nie puszcza się po dyskotekach albo nie wystawia się z łóżkiem na ulicę, żeby zaprezentować, co robi. Więc w sumie świadomi ludzie robią sobie, co chcą, a stare dziady mają trudniej.
Notabene, mam nadzieję, że to podchodzi pod ten temat, hm?
ROTFL, Kamcio, u nas na forum? :D
Właściwie niby naprawdę to nic nienormalnego, mieć dziecko w młodym wieku, aczkolwiek w naszym świecie.. Nareszcie ktoś podziela moje poglądy :P
A jak ktoś jest na tyle dojrzały psychicznie, że robi to świadomie, z jakichś wyższych uczuć się to bierze i w ogóle, to w sumie czemu mu zabraniać? No właśnie. Jeśli chodzi o seks dla samego seksu, imprezy którym głównym celem nie jest bynajmniej tańczenie, 16-letnich playboyów itp. to jestem absolutnie na NIE i w ogóle. Jeśli to jest prawdziwe uczucie to sprawa się komplikuje...
I w sumie dochodzę do wniosku, że chyba lepiej, że jest tak, jak jest. Bo jak ktoś to robi, bo tak chce i jest świadomy tego, co robi, to raczej nie robi sobie transparentu 'Uprawiam seks, chociaż jeszcze jestem zbyt młody!', ani nie puszcza się po dyskotekach albo nie wystawia się z łóżkiem na ulicę, żeby zaprezentować, co robi. Więc w sumie świadomi ludzie robią sobie, co chcą, a stare dziady mają trudniej. Nie do końca rozumiem o co ci chodzi. :P
ROTFL, Kamcio, u nas na forum? :D Serio, nie pamiętam kto to był ale pamiętam fragment wpisu:
"<cośtam o nieprzestrzeganiu regulaminu prze userów> ...na przykład widziałem jakiegoś 14-latka w dziale 15+" :P
No właśnie.. o_O?!
A moim zdaniem nikt w naszym wieku (15, bo twój wiek to już raczej nie +16/17) nie jest psychicznie na to gotowy. W sensie na takie decyzje, robią to po prostu ze względu na ciekawość, albo żeby się potem chwalić ? ;]
Mocne zdanie :)
Hmm... Pozwolę sobie zmienić nazwę tego tematu na bardziej ogólny. To, że dzieci nie powinny mieć dzieci jest chyba oczywiste i każdy się z tym zgodzi... więc o czym tu dyskutować? :)
Seks to ucieleśnienie najsilniejszej więzi, jaka może powstać między dwojgiem ludzi. Kiedyś już mówiłem co myślę na ten temat, ale wtedy jakoś tak bardziej ogólnie.
Nie ma nic bardziej krzywdzącego, jak para ludzi tępo kochających się fizycznie. Krzywdzącego oczywiście dla nich, bo dla kogo innego? No, może ich przypadkowego dzieciaka również, ale tu nie o to chodzi... Ludzie, którzy robią to tak dla sportu, czy żeby móc dopisać sobie kolejne nazwisko do zeszytu, chyba nie wiedzą co tak na prawdę robią. Chyba nigdy się nad tym porządnie nie zastanawiali i po prostu tego nie rozumieją. Osobiście w sprawach związanych z seksem, jestem dość konserwatywny. Przepis zezwalający na to od 15 roku życia, to jakaś kpina moim zdaniem. Choć może wcale nie... Ludzie, którzy faktycznie robią to tuż po 15 albo jeszcze wcześniej, to dopiero kpina. Z człowieczeństwa i z moralności. Owszem, jesteśmy istotami płodnymi, których celem jest rozmnażanie i utrzymanie gatunku. Jak wszystkie inne żywe istoty na tej planecie, tak naprawdę. I właściwie w momencie kiedy natura nam na to pozwoli i osiągniemy odpowiedni stopień dojrzałości, możemy ruszać do działania i tworzyć potomstwo. To przecież naturalne, no nie? Niezależnie od faktycznego wieku tak naprawdę. Liczy się tylko to, czy jesteśmy do tego zdolni. I tak naprawdę, z punktu widzenia natury, powinniśmy jak najszybciej ruszać do działania i się o to potomstwo starać. Ale w naszym, ludzkim świecie, a właściwie tą taką otoczką, stworzoną przez miliony umysłów, które opracowały podstawowe zasady etyki, moralności, jeszcze na wieki przed Chrystusem, takie zachowania nie są odpowiednie. Seks, jak pisałem na początku, to ucieleśnienie najsilniejszej więzi, jaka może powstać między dwojgiem ludzi. Nie ma nic, co by bardziej łączyło ze sobą dwie osoby, zarówno fizycznie jak i psychicznie. Dlatego jeśli już do stosunku dochodzi, to decyzja ta powinna być przemyślana i świadomie (czyli min. trzeźwo) podjęta. To nie powinno pochodzić ze smarkatej ciekawości "A co Ty tam masz między nogami?", ani czyjejś ślepej żądzy, tylko z faktycznej i dojrzałej miłości między dwojgiem ludzi.
Inną, jakże ciekawą sprawą, którą chyba można poruszyć w tym dziale, a która nie pojawiła się chyba jeszcze nigdy na tym forum, choć dotyczy ponad połowy mężczyzn na świecie (kobiet owszem też, ale jednak nie w takim stopniu. To faceci zazwyczaj są bardziej skłonni do tego co złe. No cóż, chyba jednak słabą płcią jesteśmy, że z taką łatwością np. w nałóg alkoholowy popadamy)... po takim wstępie chyba nie muszę nawet przedstawiać, no ale oczywiście o masturbację mi chodzi. Mówiąc o seksie, tak właściwie błędem jest o tym nie wspomnieć, a jakoś wszyscy to pomijają. No cóż... I ja pominę. Ale to z braku czasu, a nie chęci pisania, odwagi czy czegoś w tym rodzaju. Może w weekend znajdę chwilę.
Ktoś może zapytać, że co ja niby o tym wszystkim wiem? Jakie ja mam doświadczenie? No cóż... właściwie żadne. Ale wyciągam wnioski z obserwacji. Tak jak wielcy teoretycy tego świata, nie wiem wiele na temat tego jak to się ma wszystko w praktyce. Wiem, że nic nie wiem, jak rzekł kiedyś ktoś, kogo wszyscy dzisiaj znają. Od siebie mogę dodać, że chociaż nic nie wiem, to staram się domyślać, wyciągać wnioski z obserwacji otoczenia. Niczym przyrodnik, zgłębiający tajniki życia dzikich zwierząt. Chociaż sam nigdy nie był tygrysem, to jednak czegoś się o nich dowiaduje przyglądając się im. Komuś może nasunąć się sprośna myśl, że podglądałem przez dziurkę od klucza jakąś parę w intymnych chwilach, czy coś w ten deser, ale nie, nie o takie obserwacje mi chodzi ^^.
//'NAPRAWDĘ', nie 'na prawdę'. Łącznie.//Klaudia
//Doceniam Twoje zaangażowanie w poprawę błędów. Pod względem upierdliwości przebiłaś Jasti. To komplement :D Tylko tamto "dowiaduje" to "dowiaduje". W trzeciej osobie liczby pojedynczej, a nie pierwszej.//luk
I w sumie dochodzę do wniosku, że chyba lepiej, że jest tak, jak jest. Bo jak ktoś to robi, bo tak chce i jest świadomy tego, co robi, to raczej nie robi sobie transparentu 'Uprawiam seks, chociaż jeszcze jestem zbyt młody!', ani nie puszcza się po dyskotekach albo nie wystawia się z łóżkiem na ulicę, żeby zaprezentować, co robi. Więc w sumie świadomi ludzie robią sobie, co chcą, a stare dziady mają trudniej.
Nie do końca rozumiem o co ci chodzi. http://forum.fnin.eu/../images/smilies/icon_razz.gif Wybacz ;) Te moje chaotyczne wypowiedzi... ^^' Chodziło mi o to, że przepis w sumie nie utrudnia jakoś strasznie życia ludziom, którzy wiedzą, co robią, bo przecież nie wystawiają się pod publikę, jeśli są rozsądni. A pedofil ma trudniej, bo są na niego paragrafiki ;)
A moim zdaniem nikt w naszym wieku (15, bo twój wiek to już raczej nie +16/17) nie jest psychicznie na to gotowy. W sensie na takie decyzje, robią to po prostu ze względu na ciekawość, albo żeby się potem chwalić ? ;] Wiek nie jest do końca miarodajny jeśli chodzi o dojrzałość psychiczną, więc ciężko ocenić. Moim zdaniem przepis jest ok, dzisiaj doszłam do tego wniosku ;)
Luk, nie będę cytować, bo mi się nie chce :D
Jesteś strasznym idealistą. W sumie to bardzo dobrze, ale ogólnie podejście do seksu jako 'ucieleśnienia najsilniejszej więzi' chyba rzadko się pojawia w umysłach ludzkich. Ja bym powiedziała, że on raczej powinien nią być. Chociaż wiem, że Ty uważasz, że stosunki powinny odbywać się tylko w celu rozmnażania, a tu się z Tobą nie zgadzam. Seks ma być, hm, ukoronowaniem uczucia między dwojgiem ludzi. Uważam, że może on odbywać się tylko w celu przyjemności, jeśli wynika on z uczucia. Bo seks dla sportu... No cóż, właściwie nie wiem, co mam myśleć. Istnieje coś takiego jak pociąg seksualny, a jeśli ktoś nigdy w życiu nie znajdzie swojej drugiej połówki to co? Chyba nie potępiam, jeśli nie polega to na puszczaniu się z pierwszą lepszą osobą ;)
Powiem szczerze, że nie wiem co chciałeś powiedzieć o tej masturbacji :D Bo tak krążyłeś wokół tematu i zostawiłeś. To miała być prowokacja do dyskusji, propozycja tematu do rozmowy, tak? Jeśli tak, to ja poczekam najpierw na Twoją opinię ;)
Jasti, no właśnie. Dotarłaś do wkurzającego punktu w dziejach świata.
Wszyscy rzucili się na Polańskiego, że pedo, że gwałciciel, stary napalony zboczeniec itp. I przepraszam ja was bardzo, on NIE BYŁ pedofilem. Dlaczego? Wszystko przez głupie przepisy. Nie wiem, kto wymyślił, że akurat jak kończysz 15 stajesz się dojrzały i możesz już hmtenteges. Jest granica, która jasno mówi: poniżej 15 wszyscy to biedne, niedojrzałe dzieci. Natomiast ta... Samantha w wieku 13 lat wyglądała jak, uhm, 'nieźle wyrośnięta' 18 (wiecie, o czym mówię) i była w pełni świadoma wszystkiego (nawet się nie stawiała). Ba, ona w tamtym momencie już nie była dziewicą -,- OK, może to był gwałt, ale NA PEWNO NIE pedofilia.
I dochodzimy do konkluzji - prawo jezd głópje.:P
W 1978 został oskarżony o zgwałcenie 13-letniej Samanthy Gailey (dzisiaj Samantha Geimer). Zawarł ugodę z prokuraturą, w której przyznał się do stosunków seksualnych z nieletnią[7]. Sąd pozostawił Polańskiemu 90 dni na dokończenie projektu, ale przed ogłoszeniem wyroku Polański uciekł do Paryża. W swej autobiografii Roman by Polanski oskarżył matkę Samanthy o podsunięcie mu córki i szantaż w celu zdobycia angażu. W 2008 Samantha Geimer wystąpiła do sądu o umorzenie sprawy, co ma oszczędzić dalszych cierpień jej i jej rodzinie. Geimer twierdzi, że ponowne zainteresowanie prokuratury intymnymi szczegółami ma odciągnąć uwagę od błędów popełnionych wiele lat temu. W najnowszym filmie dokumentalnym o Polańskim ("Roman Polanski: Wanted and Desired") ujawniono kolejne dowody nierzetelnego prowadzenia ówczesnego procesu przeciw niemu. Z relacji ze sprawy wynika, że prowadzący ją sędzia Laurence J. Rittenband (zmarł w 1993) chciał skazać reżysera dla przysporzenia sobie popularności. Tyle w kwestii sprawy Polańskiego, jakby ktoś jeszcze miał wątpliwości.
Luk
Seks to przyjemność, zwyczajna fizyczna czynność która ma na celu rozmnażanie jak i PRZYJEMNOŚĆ.
Wiem że ty jesteś jakże poważnym świętym typem który jak ktoś powie iż laska ma fajną dupe czy cycki aka "jest ruchalna" się oburzasz i prawisz moralniaki, ale to jest zwyczajnie głupie, pomijając już fakt iż praktycznie każdy weźmie cię za frustrata który fakt iż "nie może" zamienia na "nie chce" dorabiając do tego całą otoczkę teoretyczną.
Czytałem kiedyś posta typa który najchętniej by zabił każdego kto śmie uprawiać seks przed małżeństwem, po małżeństwie w gumce, jakkolwiek podważał boga etc, jesteś na dobrej drodze do zostania takim typem, i przerażają mnie takie jednostki bardziej niż grupka dresów w ciemnej uliczce.
Napomknąłeś o masturbacji - rozumiem iż ją również za grzech uważasz, cóż, moja opinia taka sama jak o seksie - fo' fun.
Miłość to raczej osobna sprawa, chociaż z seksem się zazębia w wielu miejscach.
Hmh, ekhm, no więc. Seks powinien być, jak to opisał Luk taką rozbudową więzi między dwoma ludzikami, a nie głupia żądzą / zachcianką. Nie jesteśmy zwierzętami takimi jak górskie kozy, dlatego seks w naszej kulturze ma na celu nie tylko prokreację, ale także przyjemność. No właśnie, jeśli więc przyjmujemy, że ta przyjemność wynika z naszej kultury i poczucia bezpieczeństwa (zwierzęta wymierają jeśli nie wydadzą potomstwa, stado musi trwać) to powinniśmy zachować w tej kwestii jakieś minimum kultury / wstrzemięźliwości. Weszliśmy w jakby wyższy lvl seksu, a doprowadziło to do tego, że tak naprawdę pieprzymy się gorzej od zwierząt. Seks po pijaku, na imprezie, prostytucja. Ludzie mogą czerpać przyjemność ze współżycia, ale niszczą ten "dar", czy jak kto to nazwie. Prowadzi to do niechcianych ciąż, małżeństw w wieku 16 lat, aborcji i oddawania dzieci do przytułków. Coś, co powinno być aktem miłości + bonus w postaci przyjemności, zamienia się w głupią żądzę / pożądanie etc. Nie mówię tu o tym, że nie wolno się ekhm. przed ślubem. Ja mam swój system wartości, swoją drogę i czasami muszę się czegoś wyrzec. Trudno, moja decyzja. Tylko, że jeżeli ktoś zaczyna uprawianie seksu bardzo młodo, to sądzę, że nie jest to w żaden sposób akt miłości tylko decyzja tak świadoma, jakby ją dorosły podjął po pijaku.
Co za tym idzie, seks zamienia się w coś brudnego, jako że uprawiany jest w sumie "nieświadomie". Dorosłym nie zarzucę już uprawiania seksu, bo wierzę, że jeśli ktoś na trzeźwo podejmuje współżycie, to stoi za tym coś więcej, jakaś chociażby znajomość.
Co więcej, seks w śród młodych osób daje krótkotrwała przyjemność, która kończy się, kiedy pojawią się konsekwencje. A te mogą być różne. Ciąża, wyśmianie, zniszczenie życia towarzyskiego, skopanie wizerunku etc.
A masturbacja to oznaka słabości czy tam czegoś w ten deseń. Raczej coś, z czym powinno się "walczyć" alboco, organizm sam by sobie poradził.
Pozwolę sobie zacytować wypowiedź Asru z innego tematu:
[...] każdy czasem chce się rozerwać. Owszem, ja również. Ale robię to w o wiele bardziej produktywny lub zdrowszy sposób. "Nie piję, nie palę, nie ćpam, nie walę". Wrzucam te rzeczy do jednego wora z napisem "śmieci". I wszystko jasne, prawda? Nie dorabiam sobie żadnych teorii. Nie ukrywam "nie mogę" za "nie chcę". Po prostu nie chcę, tylko i wyłącznie nie chcę :). Nie potrzebne mi to wszystko. Znam lepsze sposoby, żeby zapewnić sobie fun, żeby się jakoś rozerwać. Jednak z reguły, zwyczajny dzień zapewnia mi wystarczająco dużo rozrywki, czasem aż za dużo. Czasem żyję na tak wysokich obrotach, że akumulatory wysiadają. Jeśli człowiek wraca do domu prosto ze szkoły i kładzie się spać na 4 godziny, to chyba coś jest nie do końca tak, no nie? Są dni, że wracam do domu dopiero w okolicach 20, 21, tak jak wczoraj :). Gdzie tu zmieścić cokolwiek co by mnie miało rozerwać?! Mnie zwykły dzień rozrywa na strzępy i rozrzuca po kątach :D. Robię to co lubię, a wręcz kocham, dzięki Bogu szkoła mi w tym w jakimś stopniu pomaga, spotkałem nawet ludzi, których kręci to samo. I niczego więcej mi nie potrzeba. Ani picia, ani palenia, ani ćpania, ani walenia. Wystarczy tylko to grono kumpli i zwykły, zwyczajny dzień, który tak na prawdę nigdy nie jest zwykły... Nie poszukuję prostych, przyziemnych, fizycznych przyjemności, że się tak wyrażę. I cieszy mnie to, że nie idę tą pospolitą droga, którą większość podąża. Inny jestem. Co prawda każdy jest inny, ale ja jakoś częściej wyróżniam się z tłumu. Pod wieloma względami. Szczególnie w życiu codziennym to widać :) i ludzie często mi o tym mówią :D. No, ale wróćmy... Każdy człowiek chyba tak ma, że czasem strasznie idealizuje pewne rzeczy i chociaż wie, że rzeczywistość jest zupełnie inna, to jednak w głębi serca wierzy w to co sobie wymyślił, na przekór wszelkim możliwym faktom. Uważam, że seks to coś niezwykłego, co nie powinno stawać się zwykłą codziennością, rutyną, takim sportem, hobby, o. To ma być na prawdę... wisienka na torcie miłości, choć to też złe określenie... To coś niezwykłego, niepowtarzalnego, jedynego w swoim rodzaju. To nie zazębia się z miłością w wielu miejscach, jak twierdzi Asru. To jest z nią ściśle związane i powinno być jej ukoronowaniem. Już brakuje mi słów, żeby to jakoś nazwać :D. Więc może teraz od drugiej strony... Ja nie oglądam się za każdą lepszą dupą na ulicy. Nie ślinię się, jak widzę na bilbordzie gościówę w bieliźnie z wielgachnymi piersiami, wystawionym jęzorem i ręką w majtkach. Nie myślę o drugim człowieku w kategorii "o, ta to ruchalna jest" (albo ten, to tylko przykład). Owszem, ciało też ma przecież znaczenie, ale dla mnie w pierwszy kontakcie jest dość nisko na liście priorytetów. Rozbawiają mnie takie hałaśliwe, wymalowane i oczywiście seksownie ubrane laski, choć to z moich ust dziwnie brzmi ;). Ćwierkota to, zamieszania robi tyle, a pod tymi jakże pięknymi kształtami próżno szukać czegoś poza głupotą. I oczywiście są goście co spojrzą na taką i połykają haczyk. Ale cóż... głupia ryba, płytko pływa, że się tak wyrażę xD. A może nie... Przynęta jest głupia. I głupia jest ryba. Nie ma takiego rymu, ale lepszy sens :). No, ale trochę się rozwodzę i wolno sobie krążę wokół tematu... To teraz jasno, prosto i precyzyjnie.
Co do seksu, ogólnie... Jak Jasti już pisała i tak jak kiedyś była na ten temat dyskusja, mówiłem, że seks po to jest, ażeby były dzieci. I uważałem, że właściwie tylko i wyłącznie człowiek powinien po to sięgać. W celu płodzenia dzieci właśnie, a nie zwykłej przyjemności. Gumka feeee... I nadal tak uważam, choć nikomu tego nie narzucam. Niech sobie ludzie robią co chcą, z kim chcą, gdzie chcą i w jaki sposób chcą. W tej kwestii nikogo nie zamierzam do swoich racji przekonywać. To tylko moje własne zatwardziałe zdanie.
Co do masturbacji... Rzuciłem temat, tak po prostu, może ktoś by złapał. Chciałem się szerzej rozpisać, ale nie ma chyba sensu, bo zainteresowanie małe. Generalnie potępiam, stawiam na równi z używkami jak pisałem na początku tego posta. Ponoć ma to nawet właściwości zdrowotne i pozytywnie wpływa na prostatę! :D, ale ja dziękuję, wysiadam, nie takim autobusem chcę tam jechać. Poza tym głupio mi było w konfesjonale za każdym razem spowiadać się z tego samego. Gdzie tu poprawa? Taka spowiedź nie ma sensu. To okłamywanie samego siebie. Człowiek rezygnować powinien z tego co złe. Ciemna strona mocy kusi, a jakże. Łatwiejsza jest, silniejsza nawet. Ale na samym końcu nagroda jest większa dla tych, co kroczą ścieżką jasności :P.
Dla mnie zwyczajnie głupie jest to w jaki sposób postrzegasz kobietę. "laska ma fajną dupę czy cycki", "jest ruchalna". Co to w ogóle znaczy, "jest ruchalna"? o_O Dla mnie takie słowa to nic innego a porównywanie dziewczyn/kobiet do prostytutek. I proszę bardzo, mogę być frustratem, mam swoją opinię na jakiś temat, i dobrze mi z tym.
Mhmm.. No cóż, wiele osób nie zrozumie tego co pisał luk czy Dziobal, i dalej będą twierdzić swoje, że seks a miłość to są zupełnie inne drogi.
__________________________________________________ _____________
Asru, czy ty myślisz, że wszystkie kobiety są tak jak te z agencji towarzyskich?
Jak Wy tak już o tej fizyczności... Wiecie, myślę, że każdy w pewnym stopniu ocenia to, co widzi. I to, że gadając z koleżanką o jakimś kolesiu powiem, że 'jest na czym oko zawiesić' to chyba nic złego, nie? Wkurza mnie kiedy ktoś naprawdę widzi w laskach dwa cycki, dwa półdupki, nie zapominając o otworach. Przepraszam, za kolokwializmy, ale u niektórych tak to wygląda, więc nie będę tego jakoś górnolotnie nazywać. Nie mówię, że ocena fizyczności jest zła, ale nawet jak już ktoś sobie pomyśli, że 'z taką to fajnie byłoby coś porobić' to niech tego nie wypowiada na głos, bo to w sumie trochę poniżej jakiegoś poziomu. Mnie tam nie nachodzą takie myśli, to i wypowiadać nie muszę, nie jaram się samym widokiem przystojnego kolesia na tyle, żeby w wyobraźni już dokonywać jakichś podbojów. Ładny koleś = miłe przeżycie dla moich oczu, nic więcej ;)
Luk, ogólnie nie wiem czy właśnie traktowanie seksu tylko i wyłącznie jako sposobu na rozmnażanie nie jest w jakimś sensie spłycaniem go, sprowadzaniem tylko do czynności fizjologicznej, pozbawianie go czegoś naprawdę ważnego. Ja wiem, że w Twoim wypadku pewnie będzie to z 'tą jedyną osobą, godną najwyższego uczucia', ale seks jest jakby złożony z wielu czynników chyba, nie? I powinien zawierać w sobie przyjemność i z niej tez wypływać. Bo w Twoim prokreacyjnym celu to trwał będzie krótko, do momentu możliwego zapłodnienia, koniec. Sialala, i po seksie. I przyjemność poszła się paść ;]
Apropo pedofilii, jest to pociąg seksualny do osób o nierozwiniętych pierwszorzędnych cechach płciowych, które to u każdej osoby rozwijają się w trochę innym czasie. Zazwyczaj przed 10 (!) rokiem życia. Więc seks z bardzo "rozwiniętą fizycznie" 13 nie jest pedofilią.
No i o to właśnie mi chodzi :< A wszyscy tylko "pedofil!"
Btw, Woju, już zaraz post 666 :D
Sorry, ale widząc laske np. na ulicy oceniam czy jest ładna czy też nie, nothin more, nie wiem czy lubi kotki czy pieski, nie wiem jakie ma podejście do świata, wiem to co widzę - czy jest ładna czy nie, fakt jest faktem iż kobieta ma cycki czy tyłek i idąc z kumplami gdzieś usłyszy się zazwyczaj coś w stylu "ty patrz jaka dupa", no ale cóż, me prymitywne środowisko ;)
A "jest ruchalna" oznacza w sumie "ładna laska"
Cóż luk, jestem pewiem iż znalezienie laski która będzie podzielała twoje poglądy w sprawie "seks tylko dla prokreacji" będzie trudne, ew będzie zwyczajnie łykać pigsy żebyś ruszył czym trzeba próbując ją zapłodnić.
First - ciało ma w pierwszym kontakcie NAJWIĘKSZE, ba, JEDYNE znaczenie, jako że prowokuje do tego kontaktu, dopiero jak już się ZNACIE liczy się wnętrze.
Second - Wiesz? Mnie też, nie lubię plastiku, zdecydowanie wolę ładnie ubrane, lekko wymalowane laski.
Dla mnie takie słowa to nic innego a porównywanie dziewczyn/kobiet do prostytutek. Pozwolę sobie zauważyć, że takie porównanie jest raczej trudne do przeprowadzenia, jeśli się weźmie pod uwagę fakt, że prostytutki to też kobiety/dziewczyny ;)
A w ogóle - prostytutka nie człowiek? Bez przesady.
A tak ogólnie - hej men, to tylko sex. Niekoniecznie trzeba si ę tym aż tak bardzo przejmować.
Btw, dyskusja, czy sex jest tylko towarzyską przyjemnością czy efektem/wyrazem szczególnej bliskości jest bezcelowa - bo sex jest, a raczej bywa, jednym i drugim, zależy kiedy, z kim i dlaczego się go uprawia. Przypadkowy sex jest przyjemny i sex małżeński jest przyjemny, i wszystko co pomiędzy - tyle że w inny sposób i na innym poziomie. Ale niekoniecznie trzeba dyskredytować którykolwiek z tych poziomów, jeśli się woli inny.