Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- Problem z instalacją... POMOCY!!!! ;(
- PES 2008 ONLINE PC PROBLEM !!!!! ROZWAŻANIA
- Pomocy!!! Problemy z grą online w tej samej sieci
- Jak zmieniać ikony aplikacji na pasku zadań i usuwać związane z tym problemy? (Window
- Sony ostrzega: ponad pół miliona notebooków VAIO ma problemy z przegrzewaniem się
- Problemy filmowych adaptacji Kane & Lynch oraz Lost Planet
- Jak rozwiązać problem z częstym zrywaniem połączeń FTP? (FileZilla)
- Problemy z dźwiękiem w Prince of Persia: Zapomniane Piaski na PS3
- Rozwiązanie problemu z autosavem w Prince of Persia: Zapomniane Piaski
- problem z odpaleniem pes 06 na vista 32 bit
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wzory-tatuazy.htw.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
Ostatnio, gdy czytałam kolejny raz FNiN oraz OS coś mnie ... dźgło w mózg(u) ^^ . Nika ma mało pieniędzy tak?Tak.A no właśnie.A czy skomputeryzowanie mieszkania Niki troszkę nie kosztowało?Wiem, są przyjaciółmi, rozumiem. Ale czy to dla Niki nie był lekki error?:)W końcu ona "ledwo wiązała koniec z końcem."Jeśli się mylę czy coś poprawcie mnie,wytłumaczcie z łaski swej. ;)Kosztowało w sensie rachunku za prąd?Pewnie tak, ale można to wytłumaczyć że "manfred zapłacił" czy jakoś tak :D
Tak, w tym sensie ^^
Tego nie wzięłam pod uwagę... 'D
Albo Manfred płaci albo błąd, bo te kompy chyba cały czas chodzą.:|
Tak, Manfred gdzieś mówił coś o zarabianiu, ale czy w takim razie nie może kupić sobie/Netowi czegoś tam o co cały czas go męczy? (Tz Neta?) Chyba to wyjaśniał ale pewna nie jestem... Dawno nie czytałam TMK i GN a chyba tam to było ^^' (Wstyd, ja tego nie wiem?! ;D )
Net (a wlasciwie jego rodzice) płaci za siebie bo jest bogaty, z Niką jest wiekszy problem. Ale Manfred wszystko załatwia na pewno. Chociaż teoretycznie to Nika (a scislej mowiac jej tata) powinna płacic i Manfred musi robic przelew na konto ojca Niki a ona płaci firmie dostarczacej prad. Bo bezposrednio Manfred nie zapłaci rachunków.
Nigdzie nie było o tym mowy, więc grzecznie zapytałam. ^^ Dzięki za odpowiedzi. Oświeciliście mnie ;D
Manfred pewnie zerował rachunek na koniec miesiąca, co stawia pytanie dlaczego nie zawsze niezerował rachunków Niki.
Bo za wszystko się nie da.
No właśnie. Gdyby zerował zawsze wszystkie to:
- Nika by się temu sprzeciwiła (uznałaby to za coś nieuczciwego);
- wzbudziłoby to podejrzenia.
Ile taki komputer ciągnie? Trochę więcej niż lodówka? A co się tyczy samego dostarcznia i wartości sprzętu - w książce było napisane, że przyniósł składaka z starych komputerów. Miał ich przecież kilka, a komponentów miał zapewne tyle, ż na poczekaniumógłbyznich całkiem fajnegokompka złożyć.
Niby tak kam, ale częśc by mógł obniżac.
Mógłby, ale jednak po pewnym czasie pojawiły by się jakieś podejrzenia.
Czym, że mniej prądu, wody, gazu, czy co tam jeszcze zużywa?
Tak. Nika używa na pewno mało wody. Jakbym był w jej sytuacji też bym tak robił. Jakby Manfred obniżył rachunki to by wyglądało jakby używała jeszcze mniej, a jak dwóch ludzi mogłoby używać tyle wody co bardzo oszczędna jedna osoba, która jeszcze sobie zmniejsza należność. Nie wiem czy jacyś urzędnicy tak na to patrzą ale na pewno wyglądało by podejrzanie.
Powiedz mi tylko jacy urzędnicy jeszcze w Warszawie patrzą, kto ile płaci?
Naprzykład ci, którzy nasyłają na ludzi Szyneczkę. (jak to zabrzmiało :P)
Ale jakiś urzędnik go nasłał na Nikę. Policja przecież sama nie sprawdza kto płaci podatków a kto nie. Wiec po obniżeniu podatków Niki przez Manfreda, jakiś urzędnik (może ten od Szynki) by sie zorientował że coś nie gra.
W sumie to do końca nie wiadomo, o co Szynce chodziło.
Przepraszam za offtop ale ktoś usunął posta który powinien być między dwoma moimi. Teraz ta moja druga wypowiedź nie ma większego sensu...
Uważam, że sens został, więc zostawiłam. Ale tekst 'Szyneczka był hardkorem' był zdeczka beznadziejny, więc usunęłam... Ale i tak proszę o zakończenie rozmowy o samym w sobie Szyneczce, bo temat jest trochę inny...
Addrik, nie "Tobie też", ale tylko Tobie. I oto kolejny post do skasowania. Bo to Ty piszesz bezsensowne teksty tutaj :evil://Jasti
W każdym razie sądze, że Manfred powinien Nice obniżac dyskretnie rachunki.
Dyskretnie to ty możesz puszczać bąka. W starych budynkach liczniki gazu (czy cuś takiego) są bardziej mechaniczne niż elektroniczne więc Manfred chyba nie może wpływać na mechanizmy.
Wiertarką do licznika, ale tego raczej Manfred raczej nie potrafi zrobic.
No właśnie. Albo urząd od podatków ma dobre zabezpieczenie internetowe.
Zresztą dziwne jest to, że chociaż Nice brakowało pieniędzy to pojechała na wycieczke w góry, która jednak troche musiała kosztowac ( Gang Niewidzialnych Ludzi).
Z tego co pamiętam za wycieczka płacił Morten, lub coś w tym stylu.
Aha chyba obniżył koszty.
Nie, on dopłacił z własnej kieszeni na przetargu, żeby Stokrotka wybrał jego firme, ale cena raczej nie była zbyt zmniejszona.
Skoro hotel był tańszy to i cena na pewno była niższa
Tak czy inaczej znowu schodzimy z tematu. Dlatego też mam propozycję żeby zmienić nazwę tematu na "Sytuacja materialna Niki" i przenieść do ogólnego bo tutaj ciągle sie będą robić offtopy.
Tam chodziło o to, że Morten dopłacił z własnej kieszeni i hotel nie był tańszy, tylko się taki wydawał.
Chyba się zrobił mały offtop. Nie sądzicie?
//Nie, nie sądzimy, nazwa tematu została zmieniona, a następnym razem zwracaj na to uwagę bezpośrednio do moderatorów, wysyłając im Prywatną Wiadomość.//Zeg
A mnie zainteresował ogólnie fakt, że ojciec Niki nie żyje. Przecież jak dziecko idzie do gimnazjum potrzebna jest zgoda pisemna rodzica itd... Kto chodził na zebrania w szkole? Ale to tylko książka...
Przecież to było wyjaśnione, nie? A może mi się przyśniło... No, w każdym razie za każdym razem wykręcała się sianem. A podpis? Co za problem podpisać się 'Mickiewicz'? Nikt tego nie sprawdza z oryginałem podpisu.
Nikt tego nie sprawdza z oryginałem podpisu. Chciałbym tylko dodać że nie było żadnego oryginału podpisu bo przecież ojciec Niki nie żył kiedy ona szła do gimnazjum
Dżizas >.< Sądzisz, że ojciec Niki nigdy w życiu się nie podpisał? Jakiś oryginał zapewne istnieje...
Ale to, że nie podpisywał nic w gimnazjum to jeszcze lepiej, prawda? Bo tym bardziej nie ma jak sprawdzić. Ale ja zmierzałam do tego, że nawet gdyby na każdym papierku widniał inny opdpis to prawdopodobnie nikt by się nie przyczepił. Zresztą zawsze można naściemniać, że podpisywała babcia czy ktośtam inny. Nikt w szkole nie zagłębia się w to, kto z rodziny danego ucznia żyje.
Po pierwsze - to książka!
Po drugie - Nika mogła się przebrać i powiedzieć że jest opiekunką Niki i się podpisać :)
A co do tematu, to uważam, że albo Manfred zapłacił, albo dlatego rozdawała ulotki :D