Oceny semestralne

Archiwum

Cytat

Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)

aaaaLATANIE W KATARZEaaaa

Zainspirował mnie pomysł z OS. W tym wątku można by wystawiać oceny poszczególnym nauczycielom. Uwaga każda ocena musi mieć uzasadnienie (najlepiej oparte na książce).

Imię i nazwisko: pan Czwartek (pseudonim Borsuk)
Przedmiot: Fizyka
Ocena: celujący +
Uzasadnienie: Pan Czwartek jest inteligentnym i wesołym nauczycielem. Prowadzi ciekawe lekcje połączone z doświadczeniami. Jest tak popularny wśród uczniów, że niektórzy podczas choroby przychodzą do szkoły. Zajęcia prowadzi z pamięci i wymyśla ciekawe tematy.

Notatka od rodzica:
Nie zgadzam się z wyżej wymienioną oceną. Pan Czwartek jest niebezpiecznym i nieodpowiedzialnym nauczycielem. Przeprowadza doświadczenia nieodpowiednie dla uczniów w wieku moje syna. Po powrocie z ostatniej fizyki widziałam u niego objawy zatrucia dwutlenkiem węgla. Dodoatkwo nauczyciel zmusza uczniów do przychodzenia na jego zajęcia nawet gdy są chorzy. Takiemu nauczycielowi nie postawiłam bym 3.
Mama Ucznia

No i co?? Z którą opinią się zgadzacie ? ;):D

Czy to nie powinno być w ogólnym dziale o FNiN?

A żeby nie było oftopa to dodam że zgadzam sie z opinią numer jeden bo Czwartek nie zatruwał nikogo dwutlenkiem węgla. Czwartek ma jednak jedną wadę - na pierwszej lekcji zamiast uczyć o przedrostkach (deka, centy, mega itd.) i definicjach fizycznych jak przewiduje to program nauczania, zaczyna od doswiadczen które przeprowadza sie moze nawet w liceum ^^
Wadę mówisz?Jak dla mnie to duża zaleta :P
Wręcz przeciwnie. Wyobraź sobie że przychodzisz pierwszy raz do pierwszej klasy (podstawówki ofc) i wam nauczycielka mówi że będziecie robić ułamki. Żeby zrozumieć trudniejsze rzeczy trzeba zrozumieć najpierw łatwiejsze.

Ja na to patrze z innej strony, jak przychodze pierwszy raz do szkoły to zazwyczaj są nudne lekcję podstawy itp. jak Czwartek zrobił im doświadczenia to odrazu ich zainteresował przedmiotem i w miedzyczasie mógł nadrobić te podstawy gdy już uczniowie go słuchali i byli ,,grzeczni":)
A co do twojego przykładu z ułamkami masz racje lecz ja bym bardziej był zainteresowany lekcją po wykładzie Czwartka niż taką normalną pierwszą lekcją przeprowadzoną przez zwykłego nauczyciela.

Ja na to parze z innej strony, jak przychodze pierwszy raz do szkoły to zazwyczaj są nudne lekcję podstawy itp. jak Czwartek zrobił im doświadczenia to odrazu ich zainteresował przedmiotem i w miedzyczasie mógł nadrobić te podstawy gdy już uczniowie go słuchali i byli ,,grzeczni":) Może i bym sie z tym zgodził jesli Czwartek zrobił by im jedno doswiadczenie na początek, ale on robił ich wiecej. Trzy są opisane, ale jesli były trzy to na pewno było więcej.
Wiesz trudno mi się postawić w tej sytuacji ponieważ juz mam ten caly materiał za sobą, aczkolwiek możesz mieć racje.Ktoś kto wcześniej nigdy nie miał fizyki to po takim toku nauczania Czwartka może mieć duże problemy
A najdziwniejsze jest to, że na lekcji Czwartek zawsze robi coś co akurat superpaczce się wkrótce przydaje,^^ na przykład z ochłodzeniem sprezonego powierza. Zajeżdża mi Harrym Potterem.:)
No on robi dużo rzeczy, ale tylko te, które się przydają, są opisane w książce, bo są ważne dla fabuły.
Co do Twojego pytania Jeziu5, to zgadzam sie raczejh z tą pierwszą oceną. A co do późniejszych wypowiedzi, to raczej zgadzam się z tym, że lepiej na początku kogoś zainteresować przedmiotem bo potem może być ciekawy i jak to napisała Jiraiya "grzeczni." Ale co do robie nia samych eksperymentów to ... hm.. tacy uczniowie mogą mieć później problemy .. :)
Imię i nazwisko: Zenon Butler (pseudonim: prof. Obrzydliwiec)
Przedmiot: Biologia
Ocena: sami wybierzcie (dla mnie 5+ [bd+])
Uzasadnienie: Fajny nauczyciel, trochę pokręcony, ale wybitny (wymyślił wiele nowych gatunków). Posiada wiele okazów zwierząt. Wada: pozwala zwierzętom spacerować po szkole.
Fajny jest ;)

Imię i nazwisko: Jolanta Chaber (pani Jola)
Przedmiot: Polski
Ocena: 6 (xd)
Uzasadnienie: Uczniowie prowadzili z nią swobodne dyskusje na lekcji. Miła.
Nazwisko: Czwartek
Przedmiot: Fizyka
Ocena: 6
Uzasadnienie: Bardzo ciekawe lekcje.
Czwartek już był ;]

Imię i nazwisko: pani Bąk (Ekierka)
Przedmiot : Matma
Ocena 4
Uzasadnienie: Czasami niemiła i przesadza za bardzo

//I co z tego? Pomijając bezsensowność tematu, bez powtórzeń będzie tu góra 10 wpisów//Procesor
Hm... Ja jednak zgadzam się z opinią nr 1. Nauczyciel powinien zafascynować uczniów danym przedmiotem a jak wiadomo młodzież w wieku gimnazjalnym nie jest łatwa do współpracy... =) Doświadczenia pomogą pokochać fizykę! Dlaczego ja w szkole mam przynudzającą babkę od tego jakże ciekawego przedmiotu!

Taka nauczycielka jak Pani Jola to rzadkość! Pamiętacie sytuację z tym jak po wizycie jakiegoś faceta co chciał namawiać dzieciaki do poprawnej polszczyzny odpowiedziala ,,sorry, taki lajf'' (było to w PS)

Ja natomiast przez całą serię nie mogłam przekonać się do pana Butlera. Sama nie wiem, dlaczego... =(

Trzy posty pod sobą. Znowu. //Jasti
Witaj nowa userko.
Muszę cię upomnieć (chociaż nikim z Zarządu nie jestem).
Nie pisz kilku postów pod sobą. Używaj opcji "edytuj post"
//Aaah! Jeśli jakikolwiek user dostrzeże, że ktoś łamie zasady regulaminu, niech kliknie w trójkącik z wykrzyknikiem w celu zaraportowania posta, a nie zaśmieca temat takimi wypowiedziami. (moderator i tak zauważy nowy post łamiący regulamin i "odświeżanie tematu" nic nie daje.)//Zeg