Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- Metin2.com nowy metin2 USA!!!
- Nowy jeszcze ciepły-tego jeszcze nie było
- Dwa modele GeForce GTX 465 i jeden nowy GTX 470. Od firmy MSI
- FIFA 10 - Nowy Trailer! Grywalne demo w czwartek 10 września.
- Xbox Fun Day 2010 - szczegóły turniejów oraz nowy konkurs z zaproszeniami do wygrania
- Bitwa z żołnierzami Imperium, czyli nowy film z gry Star Wars: The Old Republic
- Konferencja Microsoftu - polski Xbox Live, nowy model Xboksa 360 i pokaz możliwości k
- Plotki przed E3 - cena Kinect oraz nowy model Xboksa 360
- Nowy Eee PC z procesorem AMD. Chcieliśmy czegoś wyjątkowego. No... to mamy
- Nowy GeForce GTX 480 firmy Zotac zajmuje trzy sloty
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- osw.keep.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
teraz doszedł jakiś bogusz
fragmet ciekawy, pierwszy taki dlugi :D
No i ten Bogusz nowa kolejna postac chociaz moze to... kiepski domysl, ale nasunelo mi sie na mysl ze Bogusz to moze prawdziwe imie Neta...
Coś ty, mi to wygląda na jakieś bracstwo, które ma spore problemy z organizacją :lol: Wszystko mają z góry poustalane, i nikt nie może robić czegoś niezgodnego ze swojim przydziałem :)
Coś ty, mi to wygląda na jakieś bracstwo, które ma spore problemy z organizacją :lol: Wszystko mają z góry poustalane, i nikt nie może robić czegoś niezgodnego ze swojim przydziałem :) Niektórzy ludzie uważają to za kompletną, zgraną organizację :) . Cóż :P .
Coś czuje że książka będzie super. no cóz trzeba czekać.
Normalnie jak Polska. O wszystkim decyduje "najwyższy"
albo najwyssi
To z bloga Anonimowej:
Dle mnie bomba ;) Komputer na wodę? To jedna z tych rzeczy którymi potrafi zaskoczyć nas Pan Kosik :) No, co tu długo pisać, trzecia część zbliża się wielkimi krokami :wink:
Racja. Pan Kosik potrafi zaskakiwac... W zasadzie we wszystkim - od AI do pierscienia :wink:
A co do kompa na wode to swietny pomysl 8)
P.S.
Pazdziernik sie zaczal. Jak wszystko pojdzie zgodnie z planem to za miesiac powinna sie ukazac 3 czesc (wreszcie :!:) :D
aha :P
można zacząć odliczanie...
Na stronce mojej szkoły jest takie odliczanie np. do końca semestru, do Bożego Narodzenia. Można by takie na tej stronce zrobić
Jeszcze trzeba przeczekać te dłuuuugie 27 dni :( :(
he? 27 dni? Co Ty, do początku listopada liczysz? :D Nie ma dokładnej daty wydania nowego FNiNa przecież!
No, w sumie racja, ale napewno w listopadzie wyjdzie więk jak się odliczy do początku to już będzie bardzo blisko. FNiN 1 i 2 wyszły:
-15 grudnia 2004 GNL
-31 października 2005 TMK
A wiecie coś wogóle o premierze 3 części poza tym że będzie w listopadzie?? Anonimowa, może spytaj pana Rafała? :)
Wiem, że Rafał jeszcze nie skończył pisać... Strzelam, że w okolicach końca listopada Pałac Snów trafi do księgarni.
No to jeszcze 2 miesiące. No, ale i tak, na początku listopada będze bliżej niż dalej do premiery. :wink:
Nie będzie żadnej głośnej premiery. Książka po prostu "wejdzie" do księgarni i tyle. Tak jak 1 i 2. Autor nie ma czasu na organizowanie jakiejś imprezy (takie jak premiery Harr'ego). Dla mnie, jeśli chodzi o premierę FNiN to nie potrzeba żadnych imprez. Książka jest tak dobra, że nie trzeba jej dodatkowo reklamować ;)
A w Krakowie będzie można dostać mikrozeszyt z 4ma fragmentami "Pałacu snów" (patrzcie na oficjalną stronę)
A tutaj bardzo nietypowy fragment...
[img]http://fnin3.gildia.pl/wp-content/uploads/2006/10/HPIM1283.JPG[/img]
Trochę się namęczyłem z czytaniem, ale fajne było ;) Z bloga anonimowej
Powiadasz, ze przeczytales... :twisted: Tak wiec w imieniu wszystkich osob z troche slabszym wzrokiem, prosze, bys przepisal to w wordzie i wkleil tutaj :twisted:
Thank you, from the mountain :P
Na proźbę Ajwejwuna (witamy nowego usera :D) przepisałem tekst ze zdjęcia. Jeśli coś jest źle to mówcie, a ja zmienie 8) Tam gdzie jest napisane (...) miejsce było przykryte drugą kartką, a wdolnym rogu tej strony jest numer 108. To chyba wszystko. A jeszcze coś. To jest przedłużona wersja fragmentu o zarośnięstej łazience.
Net dłuższą chwilę stał w drzwiach łazienki.
-Felix?...- zapytał bez przekonania. W odpowiedzi coś zabulgotało pod deską sedesu. Łazienka zdecydowanie nie wyglądała tak, jak powinna wyglądać łazienka, nawet stara i (zniszczona). Szmaragdowe niegdyś, teraz przyszarzałe kafelki, były pokryte delikatną (...) pęknięć, podobnie jak zabytkowy sedes. Nad nim, pod samym sufitem, (...)ę stara, żeliwna spłuczka z ceramiczną rączką na długim łańcuszku. Obok wisiał (...) piec gazowy z pokrętłami, suwakami i zaworami. Z pieca wychodziło kilka rur (...)ych do wielkiej umywalki, do wanny na rzeźbionych nogach, lub po prostu (...)ch w przypadkowych miejscach w ściany. Wewnątrz pieca pełgał niebieski płomyk.
Net (chyba) zastanawiał się czy bardziej nie chce być w łazience, czy w ciągnących się w nieskończoność pokojach. (A teraz znany nam fragment) Po chwili namysłu wszedł do łazienki i rozejrzał się. Od dawna nikt tu nie sprzątał. Umywalka była zarośnięta trawą, jaka zwykle rośnie na podmokłościach. Z kranu kapała woda. Wanna w dwóch trzecich była wypełniona wodą i przy brzegach również zarośnięta trzcinami. Na środku pływała rzęsa, jednak w kilku miejscach dawało się dojrzeć przemykające pod spodem oślizgłe kształty.
Najdziwniejsza jednak była kompozycja zarośniętych mchem rur kanalizacyjnych. Pokrywały niemal całą ścianę ze spłuczką. Łączyły się zgrubiałymi kolankami, rozgałęziały jak korzenie wielkiego drzewa, rosnącego piętro wyżej.
Net spojrzał pod nogi. W niektórych miejscach płytki były popękane i wypchnięte do góry, jakby naprawdę pod spodem szły korzenie. W trudniej dostępnych miejscach zieleniły się mchy, było widać nawet dwie pieczarki.
Znów coś zabulgotało w sedesie. Zupełnie wbrew sobie Net schylił się i uniósł klapę. Wrzasnął i cofnął się od razu. Wewnątrz siedział zielonkawy pokryty guzełkami stwór wielkości małego psa. Na widok Neta drgnął i skierował na niego kilkoro oczu na szypułkach.
- Śpię - wychrypiał i sięgnął czymś w rodzaju macki, by zamknąć klapę.
Net gapił się z otwartymi ustami na sedes. Jego uwagę odwrócił dopiero trzask pękającej płytki na podłodze. Spomiędzy kafelków kiełkowała właśnie kolejna rura kanalizacyjna. W kilkanaście sekund osiągnęła wysokość metra i stała się grubsza. Zakręciła, podłączyła się do większej rury, formując elegancki trójnik. Rozpychała się jeszcze chwilę, niszcząc kolejną płytkę, tym razem na ścianie, po czym znieruchomiała.
- O mamusiu... - Net nie był w stanie wykonać ruchu.
Kawałek skruszonej płytki spadł i uderzył w deskę sedesu.
-Bezczelność! - Zawołał bezkształtny stwór wychylając się ponad krawędź muszli – Zero kindersztuby.
-To nie ja! - zapiszczał Net – To rura...
- A, to znowu ci hydropienni. – Stwór spojrzał wszystkimi oczami do góry, po czym wpełzł do muszli – Zwracam honor. Zamknij za sobą z łaski swojej, jak będziesz wychodził. Skrót jest za lustrem.
Poucza mnie ślimak z muszli sedesowej, pomyślał Net. Włączył latarkę nauszną, chwycił za krawędź lustra i pociągnął. Zamiast wnętrza szafki łazienkowej zobaczył wąski i niski korytażyk, na końcu którego widać było światło. Skrót nie wyglądał zachęcająco, ale i tak lepiej od zamieszkanej łazienki.
Zastanawiał się dłuższą chwilę. Dopiero zielona macka wysuwająca się z wanny przekonała go, by czym prędzej skorzystać z rady ślimaka. Po umywalce wspiął się do korytarzyka. Macka jednak nie miała zamiaru sięgnąć po niego. Owinęła się wokół łańcuszka spłuczki i pociągnęła. Rozległ się szum spływającej wody.
-Tego już za wiele! – Zabulgotał zdenerwowany głos z muszli – Ludzka cierpliwość ma swoje granice!
Net dostrzegł jeszcze peryskop zakończony okiem wynurzający się spomiędzy rzęsy w wannie.
-O święta macierzy dyskowa... – Wstrząsnął się z obrzydzenia. Nie miał zamiaru czekać na rozwój wypadków. Zamknął drzwiczki i zgięty w pół podążył przed siebie.
No fajne, fajne :P
Ciekawy pomysł z tym stworem kibelkowym... Taki trochę zawadiacki ten koleś :) Ciekawe tylko jak ma na imię... Może Wypierdek...? :P
Aha, no i mam jeszcze wrażenie, że mówi się "kindersztuba", nie zaś "kidersztuba" :)
Super, na gildii długaśny fragment, a nikt nawet go nie zauważył:
Och, jak ja nienawidze już tego Geralda! :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :!: :!: :!: :!:
Żeby tak po chamsku podrywać dziewczynę, w której Net się zakochał :?: :?: :evil: :evil: :evil: :evil:
No, ja też go nie lubię :evil: ale Gilbert wydaje się spoko (przypomina mi mojego kolegę z klasy, który też jest fanem kultu, i nosi kostkę, więc dobrze mi się kojarzy) ;)
nie wiem czy juz byl ale go zamieszczam (na http://www.felixnetinika.pl w fragmentach)
czyżby Morten powrócił :?: :?: :?:
Fajny, był w mikrozeszycie. Też mnie zdziwił ten Morten. Może w końcu wyjaśnią się te trzy tryby
Czytałem go już gdzieś, ale nie pamiętam gdzie. Fajny 8)
tylko nie wiem po co to pisze skoro PS jest od tygodnia w ksiegarniach... ale mozecie czytac :) :D :)