Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- Wakacje, gdzie najlepiej??? gdzie jezdzicie?
- Wszystkiego najlepszego ACE !!
- Najlepiej sprzedające się gry w Wielkiej Brytanii (26 czerwca - 3 lipca). Sniper: Gho
- Najlepiej sprzedające się gry w dystrybucji elektronicznej (16 - 22 maja 2010)
- Najlepsze gry targów E3 2010 - przyznano Game Critics Awards
- Jak przesłać 2 GB w załączniku? Test 10 najlepszych serwisów do przesyłania plików
- Polskie produkcje walczą o tytuł najlepszej gry targów E3 2010!
- 3 Tb/s przez podmorski ĹwiatĹowĂłd
- Mach Xtreme wchodzi na rynek moduĹĂłw pamiÄci RAM, z produktami dla overclockerĂłw
- 27. ATHLETIC CLUB (JASTRZAB10PL) 1:1 RC LENS (kubanix)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- osw.keep.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
Jaki był według was najlepszy wątek w owej trzeciej części.Osobiście najbardziej podobał mi się rozdział pt. "Elitarność" ale jestem ciekaw waszych opinii. :)
Pozdrawiam Jedo1
To wątek czy rozdział?... Mi podobał się wątek o chodzeniu ^^
Mi się podobał wątek "Wyborowca". Szczególnie magiczny próg 83,5 %...
A, no tak. Wybory super były ;)
I ten fragment:
I ta ich poezja dzienikarska... Z kapiących rur - basen (darmowy!)
Nie mogłam uwierzyć, że tamci ludzie są tacy głupi. Albo ta dziewczyna, co gadała, że przecież wystarczy zamykać drzwi!
No tam pan Kosik lekko przesadził :P.
Mi najbardziej podobał się wątek z wyborami. Szczególnie te prawdziwe, ale zmyślone artykuły Wyborowca.:D
Ja tak bardzo te rozdziały polubiłam, że wpadłam na taki pomysł:
Po dłuższej przerwie w czytaniu (jak mi się trochę PS zapomniał) zaczęłam go czytać opuszczając fragmenty ze snami, żeby poznać ksiażkę od perspektywy FNiN ze strony jawy.... Ciekawie nawet tak się czyta ;)
Zdecydowanie Dom Snerów ... to ... było Genialne ... taaak, przez duże G. Zasnąć nie mogłam i ciarki mi łaziły po plecach, gdy tylko na horyzoncie pojawiał się Miś Niezły Skrót ...
A o jakiej porze to czytałaś? Chodzi mi o pierwszy raz. Bo ja o 23.00 - w łóżku. Ale miałam muzyczkę w uchu, żebym się za bardzo nie bała :D. Ale miś NS... od początku był taki niepokojący.
Taa, niepokojący :P Przypomniał mi się ten tekst Neta, że Felix coś tam 'to ciekawe', a Net splótł palce i 'ciekawe to niewłaściwe słowo. niepokojące byłoby odpowiedniejsze'. Ech, brecht miałam przy tym :D Ale misia od początku nie lubiłam.
On był strraszny ... i te jego oczy ... :) Werag, pierwszy raz czytałam do 24.00 :) w domu cimno, wszyscy śpią ... wiesz ... klimat zdeka mroczny ... ale i przy 10-tym razie tak samo się bałam :)
Ja mam tak zwany (przeze mnie) spadek napięcia. Pierwszy raz czytam z ciekawości, a potem delektuje się klimatem książki ;)
u mnie czegos takiego nie ma. Przy Elektrycznym Duchu zawsze "miałam dreszcze" na placach ... a czytałam na pewno co najmniej 5 razy :)
Przy Domu Snerów to samo. Ale ten ślimak z muszli klozetowej był mega! "Zero kindersztuby!" :lol:
A ja za pierwszym razem i czuję napięcie, i czytam szybko, bo jestem ciekawa. Później też, ale już nie tak bardzo, bo wiem jak to się skończy;)
Fajne wątki:
- wybory
- konflikt Neta i Geralda
^^^^;)
Pierwszy i ostatni rozdział po prostu IDEALNIE pasowały do "otwarcia" książki i jej "zamknięcia". I ostatni pokazał, że Net podczas wizyty w Pałacu nabrał odwagi...:P
Ja ogólnie wolalem te częsci książki ze strony jawy. Te sny były jakieś, noo...po prostu wolę jawę. Fajniej się czyta i jest ciekawsze. Sczególnie wybory.;)
Ja uważam że całą książka była równie dobra- prócz(jak dla mnie) Domu Snerów...
Dokładnie Drago. W tym DS, to było trochę mało zrozumianie (jeśli jest takie słowo) napisane.
Zagmatwane, ale...fajne. Chociaż czasami ciężko było zrozumieć, o co chodzi. A sny chwilamoi podwyższały poziom adrenaliny... zwłaszcza jak się to czytało o 12 w nocy^^
I te momenty, gdy przejeżdżała obok nich czarna karoca ... lub ten tramwaj ... a gdy Felix był na statku, miałam ochotę wrzasnąć ze strachu. Nawet przy "Obserwacjach", gdy siedzieli na drzewie i notowali odległości do ulicy itd. czułam jakieś negatywne pokłady energii ...*
*^^
A jest tak, bo pan Kosik nie projektuje książek. On w nie wkłada całe serce, pisząc, przeżywa opisywane historie (oczywiście tylko w wyobraźni).
Gdzieś nawet wspominał, że jak pisze horrory, to sam sie boi, i tylko obecność Cabana pomaga mu wytrwać :D
I całym sercem i całą duszą mu za to dziękuję!
P.S. Pan Kosik pisze horrory?! ... znasz jakiś tytuł może?
Hmm... chyba chodzi o takie nieopublikowane horrory, które p. Kosik pisze dla siebie. Przynajmniej tak mi się wydaje;) A co do wczuwania się, tto właśnie dzięki temu powstają dobre książki. Nie można pisać tylko jako bierny obserwator, ale czynny, choć niewidoczny bohater książki;)
No tak. Bo w sumie autor jest w postaciach z książki, żyje w nich i ich problemami. Każdy bohater jest wzorowany choć troszeczkę na pisarzu. A wracając do horroru ... przeczytałabym jakiś taki, autorstwa Pana Kosika ;) Chociaż może nie ... po tych strrasznych wątkach w Pałacu Snów i po Bezkształcie ... i po Elektrycznym duchu ... tego dla mnie za dużo.
Bo w sumie autor jest w postaciach z książki (...) Każdy bohater jest wzorowany (...) na pisarzu nono
NIE!! Mazda nigdy tak nie mów!! Nigdy nie można tak przyjmować z góry!!
Kiedyś właśnie tak było - pisarz pisał że (np) kogoś zabił a ludzie myśleli że tak było naprawdę...
Postacie mogą (ALE NIE MUSZĄ) mieć coś z autora.
Jeśli autor się wczuwa to fajnie, ale jeśli nie to w żadnym wypadku nie jest źle, po prostu musi się wykazać większą wyobraźnią!
Często autorzy opierają postacie na rzeczywistych ludziach z ich otoczenia, czasem na sobie... Ale to nie jest norma.
Ja napisałam, ze mają "choć troszeczkę coś z autora". Troszeczkę. Ociupinkę ^^
Na pewno FNiN mają zainteresowania autora;) I np. wieczne pióro, martensy Niki - takie rzeczy charakterystyczne. Wtedy postać wydaje się realniejsza;)
A według mnie najlepszym wątkiem w trzeciej części(bo taki właśnie jest temat) były wybory szkolne. Ogólnie podobają mi się tego typu tematy, takie życie klasy. Przeróżne wycieczki szkolne (I i II cz.) gangi (I cz.) czy turnieje międzyklasowe (I V cz.) I tego właśnie troszeczkę zabrakło mi w OS. Za mało było o tym certyfikacie :D Mam nadzieję, ze w drugim tomie się to zmieni ;)
Za mało? No nie wiem. Jakoś nie zauważyłem, bo było to strasznie zabawne i po prostu nie liczyłem ;)
A najlepszy wątek z trzeciej części, to zdecydowanie wątek Misia Niezłego Skróta i sennych tworów FNiN :D
Tak, wybory, no i dylematy miłosne. ^^
Wiesz, że chyba masz rację? Mnie zawsze ciekawiło ich życie od strony normalnej, czyli szkolnej. To było naprawdę super, chętnie do tego się wraca, bo po tych naukowych fizycznych rozważaniach itp. fajnie sobie odsapnąć. :)
U mnie tak samo. Ich wycieczki naukowe i reszta, rozwiązywanie problemów, 'myslenie' (xD) jakoś mniej mnie pociągało :D a przy sprawach mechanicznych ... no, nie ważne ;)
:lol: :lol:
np. opisywanie doświadczń przeprowadzanych przez Felixa, wszystkich narzędzi i operacji mechanicznych ... nie wiem, mnie to nudzi, moze dlatego, ze jestem dziewczyną :D ale tak jakby nikt się mnie nie pytał, czy chcę być chłopcem xD
Ja też jestem dziewczyną, a bardzo mi się podobało jak np. pan Polon tłumaczył wymiary w TMK:>. Oczywiście, są takie fragmenty, które mnie trochę nudzą, ale nie są to zawsze opisy naukowe itp.;)
nie no, zaginanie przestrzeni to klasyk ;) to też mi się podobało :D konkretnie miałam na myśli te konstrukcji dajmy na to w PN, w nawiedzonym domu, kiedy Felix opracowywał wykonanie dźwigni.
Fakt, to rzeczywiście trochę przynudzało. I tak atmosfera była taka... przytłaczająca. Ale trochę zbaczamy z tematu;)
Podróże do świata snu były bardzo emocjonujące, ale czasami niezrozumiałe i takie... dziwne. A to sprawiało, że atmosfera stawała się taka tajemnicza i mroczna. I w gruncie rzeczy mi się to podobało:P
Mi również najbardziej podobały się wybory. A opisy różnych mechanizmów, np. pałacu snów mniej:D. Nie interesują mnie tego typu zagadnienia.
Mi się bardzo podobała też wizyta w Instytucie Badań Nadzwyczajnych - opis mechaniki snów i w ogóle... lubię takie rzeczy;)
A mi droga do niego xD I mam nadzieję, że jeszcze często tam zawitają, bo mnie również to ciekawi.
Droga rzeczywiście też była super - ten wjazd przez mur i odstraszacze^^ Ale szkoda, że nie było rysunków identyfikatorów, bo z opisu było strasznie śmieszne - Net rozciągnięty za uszy itp. Świetny był też Roznakin i spółka...
A mój ulubiony rozdział w tej części to "Clevleen". Lubię tę postać, jest intrygująca ^^
To prawda. Szkoda, że nie występowała w następnych częściach... ale z tejemniczych osób bardziej lubiłam Paulę. Ale ona też już raczej nie wróci:-/
Wybory były najlepsze;) i to, że Net myślał, że Nika chodzi z Felixem^^. A wizyty u Gilberta nie lubię.
Dlaczego? Nie przepadasz za maślanką^^?
Zdjęcia w wyborach były fajne i świetnie przedstawiały, jak media mogą wpłynąć na decyzję ludzi. No i ten tekst, że wszystko zależy od podpisu pod zdjęciem...;)
PS. Szczerze mówiąc, ja maślanki nie lubię...
Wybory były genialne, i jeszcze fajnie było w tych snach. :)
,,Ciekawy'' był dom Snerów, a zwłaszcza złazienka. :)
I drezyna 3D...
tak, mi również się najbardziej podobał Dom Snerów, choć jednocześnie bałam się całego tego rozdziału i chciałam, by się jak najszybciej skończył xD Emocje sięgały zenitu ...
Mnie się najbardziej podobały WON-y (piip) xDD No i wizyta pana Szyszkiewicza (?). Fajne było też, jak ten facet w Instytucie opowiadał o snach. Nie wiem, czy to prawda, ale zaciekawiło mnie. No a opisy ich snów rzeczywiście były męczące... Takie przygniatające i nudne. Niektóre to już po prostu pomijałam, bo nie miałam siły czytać.
mi się podobał wielki informatyk-net zaczął dmuchać na mackę jakby chciał zgasić świeczkę
Mi tam się strasznie podobała cała książka. ;D
Fajne były te wątki z "Wyborowcem", bo strasznie zabawne w niektórych momentach :)
Albo to z tym chodzeniem... :D
Mnie sie podoba miś Niezły Skrót. :) hehe ich prywatny senny koszmar XD :P
Mi się podobała calutka książka, a taki sympatyczny wątek był z Misiem Niezłym Skrótem. :D I jak na końcu się za Felixa poświęcił.. :(
Cała książka super :D
Ogólnie jednak podróże do Pałacu były świetne.