Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- Bulletstorm i Wiedźmin 2: Zabójcy Królów w gronie najciekawszych gier E3
- Najciekawsze okazje na weekend 10 - 11 lipca
- Najciekawsze okazje na weekend 12 - 13 czerwca
- Top 10 najciekawszych gier MMO nadchodzących miesięcy
- Najciekawsze okazje na weekend 19-20 czerwca
- Najciekawsze okazje na weekend 15 - 16 maja
- Najciekawsze okazje na weekend 29 - 30 maja
- Najciekawsze okazje na weekend 26 - 27 czerwca
- Rzut okiem na najciekawsze modyfikacje StarCrafta II
- Najciekawsze okazje na weekend 5-6 czerwca
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- osw.keep.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
Pomyślałem, że fajnie by było założyć temat dotyczący podróży czasoprzestrzennych Felixa Neta i Niki. Która według was była najciekawsza. Odpowiedzi uzasadnijcie!Mnie najbardziej podobała się podróż w czasy PRL-u. A dlaczego? Po pierwsze pokazuje jaka była polska w rzeczywistość w tamtych czasach. Po drugie było wiele elementów humoru związanych z tamtą sytuacją finansową i gospodarczą Polski. Na przykład wizyta w sklepie czy w bibliotece.
Według mnie ta do roku 2060. Z powodu komplantów, grava i reszty innowacyjnych rozwiązań.
A ja się zgadzam z Patryxem. To było świetne. Nie tylko zabawne, ale i... dziwne. Że aż się nie chce śmiać. Z perspektywy czasu wydaje się to żałosne i głupie.
Hm, podobały mi się wszystkie podróże, oczywiście, choć ta w przeszłość, do PRL-u była chyba najbardziej zabawna. Niemniej... Do dziś uważam, że zachowali się trochę jakby... eee... no nie wiem, jakby nie mieli pojęcia o tym, że kiedyś było inaczej.
No właśnie to ich dziwne zachowanie było super. Gdyby nie text Neta w sklepie uzupełniony przez Felixa i Nikę, to by nie było takie fajne8). I ten telewizor zepsuty co chciał facet kupić.
P.S. Jak się dodaje ankietę. Chciałem zrobić, ale nie wiedziałem jak. Czy da się jeszcze "dorobić" ją. Jeśli tak to bym prosił jakiegoś moda albo admina o to. I przy okazji napisanie mi na PW jak się dodaje ankietę. Z góry dziękuję.
Znaczy wiesz... Okej, wyszło zabawnie, ale no... wyszło na to, że nie wiedzą nic o własnym kraju...
PS. Hm, powiem szczerze, że ja nie potrafię dodać ankiety do czyjegoś tematu, ale Ty, jako autor wątku, powinieneś mieć taką opcję przy edytowaniu pierwszego posta... Chyba :D
Według mnie najciekawsza była podróż do Londynu, ponieważ uwielbiam teraźniejszość oraz lubię gry typu podchody. Chociaż nie wiem czy rozwiązałabym tą zagadkę Neta z TV. Na takie rzeczy z reguły nie zwracam uwagi.;)
A mnie się najbardziej podobała podróż do dalekiej przyszłości. Pokazywała, do czego zmierza ten świat. I wcale bym się nie zdziwiła, gdyby prawdziwa przyszłość wyglądała podobnie (oczywiście nie w sensie dosłownym;)) Wielu ludzi nie zastanawia się, do czego prowadzą jego czyny.
PS. Pod względem komediowym - PRL, ale trochę sztuczne było to, że nie wiedzieli jak ludzie wtedy żyli;)
Chyba pan Kosik uważa współczesną młodzież za trochę ograniczoną, skoro FNiN nie wiedzieli prawie nic o PRL'u.
A jak dla mnie najciekawsze była podróż do roku 2060, fajny pomysł na przyszłości...
...zwłaszcza, że Nika lubiła historię.
Taak. Rok 1979 był świetny ... szczerze mówiąc, to sama podczas czytania tego rozdziału trochę posiwiałam xD. I ta rozmowa z docentem była boska ... i te obrysowanie żaby na przystanku przez Neta ... to była mega :D
ale 1945 rok był również fajny. Wszystkie skoki czasoprzestrzenne miały w sobie coś nietypowego, orginalnego ... tylko ta wizja przyszłości mi sie nie podobała ...
Wg. mnie 2060. Komplanty, gravy, pasy dla pieszych.. wszystko super :D
Beznadziejne to było! :P Nie no, niektóre rzeczy. Musiał sporo myśleć Kosik.
Mi też się 2060 rok nie podobał...
Jak sobie pomyslę, że tak moze wyglądać nasz świat ... Pan Kosik bardzo realistycznie odmalował tą wizję ;) Widać, że wyobraźnia często używana ^^ moja to już przyrdzewiała ;)
Obawiam się, że tu to zostało nadużyte. Mój tata opowiadał mi kiedyś, że oni w szkole jak rysowali 'jak będzie wygląd XXI wiek?' to malowali latające samochody :P I jakoś jednak na razie ich nie ma i się niezbyt zapowiada. Tutaj też te gravy... Za sto lat - OK, ale...
ale ja nie chcę mieć takiego pojazdu. Zostanę przy kółkach.
Nowe wynalazki nie zawsze są dobre, ale... jeśli większość ludzi do zaakceptuje, to za bardzo nie będziesz miała wyjścia;) Bo znikną drogi, przestaną budować samochody itp.;)
Mi się 2060 podobał, ale wolałabym, żeby inaczej wyglądała przyszłość;) Tak samo jak nie podobała mi się ta daleka...
... taaak. Przez tą pustynię miałam doła ... i te biomechy ... najbardziej boli mnie to, ze istnienie takich ... 'rzeczy' w przyszłości nie jest wykluczone...
Super:D Jest już ankieta. Głosujcie. Zabrakło opcji....kurcze który to był rok? To na pustyni....
//Chyba w książce nie było podanego roku, ale mogę się mylić. Dodane.//luk
Jak dla mnie najciekawszy był PRL.
Felix, Net i Nika mogli nie mieć zbyt dużej wiedzy o tamtym okresie, bo np.: Nika nie ma rodziców, więc od kogo miałaby się dowiedzieć? Na ogół to rodziciele nam opowiadają o tych czasach. Następnie mejbi chłopaków nie interesowały opowieści rodziców z tamtego okresu. Trochę by mnie to zdziwiło, ale...
Proste że 2060. O PRL'u wiem (prawie) wszystko, a fantazja autora dot. 2060 roku wzbudza respekt :)
Ale takie rzeczy jak PRL zna się z historii, z podstawówki. Poza tym nie wierzę, żeby osoba nie interesująca się historią mogła tego nie wiedzieć. A w gruncie rzeczy Nika miała tatę przez ponad dziesięć lat;)!
Są ludzie, którzy wolą o tym nierozmawiać. Niektórzy się z tego śmieją, a inni ... w gruncie rzeczy to były ciężkie czasy. Octowa epoka
Według mnie najciekawsza była podróż do 2060 roku. Podobała mi się tamtejsza akcja i wizja przyszłości.
Ale do czego prowadziła ta przyszłość... o tym ludzie wtedy nie myśleli. Tak samo jak my teraz. I o tym mówi chyba "najmądrzejsza" podróż do dalekiej przyszłości.
To naprawdę było strrrasznawe ... tytuł doskonale "oddał klimat" ostaniej podróży.
Sytuacja w Londynie była też ciekawa. Tam się zaczęła rozkręcać akcja, duże emocje ;) no i ten tekst:
"21-suma cyfr na tablicy rejestracyjnej" :lol:
Właśnie... już dawno chciałam się zapytać - o co w tym chodzi? Net to powiedział tak po prostu? Czy miało to jakieś znaczenia, którego nie zauważyłam;)?
Co do Londynu się zgadzam - był bardzo emocjonujący. Bomba w London Eye, Nika "pakująca godzinami":lol: i w ogóle.
*W gruncie rzeczy jest to całkiem możliwe - czsami mam takie zaćmienia w mózgu...^^
To nie miało znaczenia. Net po prostu mił takie hobby-liczyć numery na rejestracjach. Też swojego czasu, jak się nudziłem na przystankach, to je liczyłem.
moim zdaniem w tym przypadku faktycznie bez znaczenia, ale ogólnie, podczas wypadków zapamiętuje się cyfry z tabliczek samochodu. Potem według tych danych się szuka mordercy ... ^^ tym razem było by nieco trudniej ... 21 można rozdzielić na wiele czynników :D
Aha, no tak:D! Ten koleś byłby przestępcą, gdyby ich prejechał... dzięki za oświecienie mojego ciemnego umysłu;)
PS. Chodzi o czynniki pierwsze:D?
21/7
7/7
1
Raczej o sumę, jeżeli (nie pamiętam jak to było, podaję to co napisała Mazda) - "21-suma cyfr na tablicy rejestracyjnej". Więc raczej na zasadzie: 99111 albo 56181 (dodać każdą cyfrę i mamy 21). To chyba chodziło nie o czynniki, a o składniki ;)
PS. Nie odbiegamy od tematu? :D
//Trochę tak :)//Zeg
A mnie podróże w czasie podobały się jako całość. Pojedynczo nie wyglądały tak fajnie, ale kiedy składały się w jeden cały ciąg, który miał jakieś logiczne uzasadnienia przyczyn i skutków... Dopiero zaczynało robić się ciekawie ^^
Ale w ankiecie zagłosowałem na przyszłość na pustyni... Jakoś tak mi najbardziej podpasowała ze wszystkich ;)
Te skoki w ciemno były pasjonujące :D ale chyba najbardziej podobały mi się momenty przed teleportowaniem, gdy uciekali przed Bezkształtem.
Ja właśnie najbardziej lubiłam pierwszy moment kiedy poznawali otaczający świat. Ta ciekawość... ale w sumie zaczynała się po drugiej stronie, podczas skoku w ciemno. Te przejścia były the best:D
No. Zawsze ten moment zaskoczenia. ^^
Tak w ogóle, to jedna podróż została pominięta* w ankiecie i to jedna z tych fajniejszych (hmm ... wszystkie były spoko :)). Mam na mysli rok 1979, Ingerencję. Jej brak był celowy?
*jeśli zauważył to ktoś przede mną, to sory bardzo ;)
Ja tak myślałam, że czegoś brakowało ale zawsze to uczucie jakoś ignorowałam;) Nikt nie napisał przed tobą... a ta podróż powinna się znaleźć;) Była dosyć ważna i w ogóle.
//Proszę bardzo ;)//Zeg
//Może jestem pedantyczny, ale trzymajmy jakiś porządek chronologiczny ;)//luk
Do tego 21 - Oczko! i tyle.
Anyłej, śmieszy mnie że o prlu nic nie wiedzieli.
Najlepsza? 2060, spodobała mi się wizja tego, no i 2120~ czy który to tam był xP
o, i jest. Mnie się ta również się podobała. Ten styl 'Późny Gieryk' :P I te zaburzenia ... kran i winda. Dawały do myślenia
I kubek w pociągu8) Ale paradoks z żarówką podczas II wojny światowej też był bardzo interesujący;) I taki... paradoksalny:P
2060 rok, "Idźcie do hodowcy ubrań." :D
"Na krzakach rosną skarpety?" :D
hah, w 2060r. podobały mi się tylko pojedyńcze sytuacje. Akcja z Lorei lub gadka z kopią Manfreda (i ten dzieciak z szybą). Niestety efekty specjalne są przerażające :P
Dla mnie z roku 2060, ponieważ b. lubię książki fantasy przyszłościowe :D
W ankiecie jest: "Rok 1979"
To nie był przypadkiem 1997
Faktycznie.
1979 to przecież czasy PRL-u.
Tak? Może i tak :D Więc zmieniam ;)
(zwłaszcza, że ja pamiętam tylko pięć podróży, a w tym jednej nie potrafię wskazań w ankiecie :D)
i teraz jest dobrze ;)
mi się jeszcze podobał rozdział o byciu w Bezkształcie, ale to raczej nie była podróż :D
Zdecydowanie rok 2060 w Warszawie. Najlepsze było jak ten robaczek wlazł na plecy Neta ten zaczął panikować, ludzie się zebrali wokół niego a Felix coś tam powiedział(nie pamiętam co) o jakiejś awarii czy coś a ludzie zaczęli kiwać współczująco głowami:):)
Felix powiedział, że "komplant mu się popsuł"... :D I masz rację, to było genialne, ale też trochę straszne. No bo tamci ludzie byli dużo bardziej uzależnieni od techniki niż my teraz ;)
komplant w mozgu to lekka przesada...ale laptop w plecaku juz nie...szczerze? pod koniec czerwca kupuje takiego cusia...a co do podrozy rok 2060 rzadzi!!
Najbardziej mi się podobał PRL (a w szczególności to z kalkulatorem ^^ i blokiem rysunkowym ^^ ) i 2060 rok (robaczek, o którym mówiła Kadzia ^^ ), ale nie jestem w stanie wybrać, co było lepsze.
Fajne było w 2060 , wie ktoś może kto im wtedy pomagał? Np. podrzucając ten pojazd?
Tego nie wiadomo. Może faceci w czerni...
Albo oni sami z przyszłości? :) Sami sobie pomagali, bo pamiętali, że ktoś im pomógł i pomyśleli, że to muszą być oni i to zrobili xD Może... ;)
EDIT @DOWN:
Wiem ^^
Ale zapetliles...chociaz to mozliwe, bo bylby paradoks...jakby sami sobie nie pomogli, to nie mogliby wrocic do swoich czasow i nie mogliby sobie pomoc...xD
To mi zawaniało Więźniem Azkabanu i tym jak Harry sam sobie uratował życie. Może i macie rację...
//Dokładnie o takie coś mi chodziło :)//Zeg
Fajnie bybyło jakbyśmy sie tego kiedyś dowiedzieli. Ale nie od p. Kosika tylko z treści książki.
Po prostu SF
//Na tym forum należy rozwinąć swoją wypowiedź//Zeg
Warsaw 2060 r. - implanty, komplanty itp. :)
Ja tam uważam, że najlepsza była podróż do dalekiej przyszłości (2110?) Daje do myślenia, do czego może prowadzić działalność człowieka ;/;/ No ale pod wzgledem humoru to PRL wymiata :D
A 2060 średnio mi sie podobał. Chociaż to jest mocne:
Zawsze chciałam się czegoś więcej dowiedzieć o matce Niki, więc... Zdecydowanie rok 1997. Jest w tym rozdziale coś tak smutnego... Z domieszką pewnej rozpaczy. To jak Nika próbuje ocalić swoją matkę... Ech. Łzy miałam w oczach.
Mi najbardziej się podobał rok 2060. Ten klimat supernowoczesnej przyszłości, nanoboty, cywilne wykorzystanie napędu antygrawitacyjnego. I moim zdaniem bardzo dobrze klimacik trzymało spotkanie z Lorelei (?) w Ministerstwie Pogody. Dodało trochę takiej grozy :D
Nie potrafię ocenić, która była najlepsza, bo dla mnie to wszytskie po prostu xD
Według mnie najlepsza była podróż do czasów PRL-u, potem do 1945 a następnie do 2060. :-)
Najfajniejsze było do 2060 i PRL-u, nie podobało mi się w 1997 i 1945, pierwszy był nie udany, a w drugim nic się nie działo. Ale jak już było wspomniane wcześniej, zdziwiła mnie ich nie wiedza o PRL. Ja już w czwartej klasie podstawówki wiedziałem, że w sklepach brakowało pasty do zębów xD
niewiedza pisze się razem:)
mi się najbardziej podobała podróż do 1997 kiedy szukali mamy niki, bo zabawne było jak np. taksówka złapała gumę albo pociąg (czy metro?) sie zepsuł:) sporo osób się wtedy spóźniło do pracy przez jedną podróż w czasie...
Z tą podróżą jest związana taka ciekawa zależność. A może paradoks... nie wiem. Gdyby FNiN nie podróżowali w czasie to mama Niki by nie zginęła. Gdyby nie zginęła, Nika nie miałaby mocy; gdyby nie miała mocy to by nie "ukradła" księgi Kuszmińskiego, a gdyby jej nie ukradła to by nie podróżowali w czasie. Ciekawe czy dało by sie jakoś złamac ten "łańcuch" czy to jakby... przeznaczenie.
Sądzę, że nie.
Co do najciekawszej podróży - Londyn! Informacje w reklamach, podmieniony plik z przemówieniem... :D
Ja wybieram Londyn, ze względu na bombę ^^ Myślałam, że się popłaczę ze śmiechu z Japończyków, Włoszki i pozostałych ludzi w tej kabinie, a szczególnie z załamanego Neta.. Miodzio! :)
Z tą podróżą jest związana taka ciekawa zależność. A może paradoks... nie wiem. Gdyby FNiN nie podróżowali w czasie to mama Niki by nie zginęła. Gdyby nie zginęła, Nika nie miałaby mocy; gdyby nie miała mocy to by nie "ukradła" księgi Kuszmińskiego, a gdyby jej nie ukradła to by nie podróżowali w czasie. Ciekawe czy dało by sie jakoś złamac ten "łańcuch" czy to jakby... przeznaczenie. Chyba nie... Samolot nie spadł tylko przez ich podróże, ale od samej pracy pierścienia, bo było tam wysokie pole elektromagnetyczne (czy jakoś tak...) A moc Niki pojawiła się przez śmierć ojca, nie matki. :|
ale jakby matka nie zmarła to moc by sie nie pojawiła.
Patryx, możesz jakoś wytłumaczyć jak się robi sondy?
//Patryx, jak będziesz miał ochotę odpowiadać to proszę Cię, zrób to na Prywatnej Wiadomości, a Ty, Kacper, na przyszłość zwracaj się z takimi pytaniami na PW albo na shoutboxie, bo tylko offtop się robi. //Jasti
aaa mnie tam pustyna sie podobała xD
Ja lubię dwie podróże:PRLowska Warszawa i 2060 :)
Akurat w tę ich niewiedzę jestem w stanie uwierzyć, bo jeśli chodzi o historię, to rzadkością są okazy, które znają choć trochę historię PRL w gimnazjum. A zwłaszcza przekonuje mnie Net, który - mówiąc szczerze - był ignorantem, jeśli chodzi o historię. I mam dziwne wrażenie, że pan Kosik w ten sposób chciał to napiętnować.
Niestety, w 1945r. nic się nie działo, w dodatku cała podróż nie powinna mieć miejsca. Ale zaznaczyłem ją jako najlepszą ze względu na sam okres, w którym się dzieje.
Warszawa w roku 2060!
A dlaczego? //Jasti
Pustynia ;D Super jest to wyobrażenie sobie tego buntu robotów, ogólnie przewidzenie tego co się może wydarzyć w przyszłości, gdy ludzi uznają że mogą wszystko. Wszystkie podróże lubię, ale najmniej chyba 1997. Wtedy się urodziłam, a myśl że Nika jest 5 lat starsza ;(