Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- Przyznaj to ,przyznaj tamto ... czyli ... ?
- Telewizory 3D i odtwarzacze Blu-ray 3D w USA, czyli ogromna ofensywa marketingowa i r
- dot A i dot U, czyli nowe, cienkie notebooki od Packard Bell
- Mass Effect 3, Dragon Age II oraz Dead or Alive 5 - czyli plotek o E3 ciąg dalszy
- Bitwa z żołnierzami Imperium, czyli nowy film z gry Star Wars: The Old Republic
- AMD Fusion, czyli procesor centralny i grafika DirectX 11 w jednym układzie
- Instalowanie gier i system osiągnięć w 3DS? Czyli plotek o nowej konsolce Nintendo ci
- ASUS Eee PC 1015T, czyli netbook z AMD i ATI na pokładzie
- Hyper-X blu, czyli nowa seria modułów pamięci RAM, od firmy Kingston
- EVGA CLassified SR-2, czyli dwuprocesorowa płyta główna dla miłośników podkręcania. D
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- siekierski.keep.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
Mam takie pytanie - dlaczego niektórzy tak maniakalnie czepiają się błędów ort. i nie tylko? Część może być spowodowana niedbalstwem, ale ktoś może też mieć dysortografię itd. A nawet jeśli nie_ma - to czy to taka straszna zbrodnia, że napisał rzeka przez ż? Takie wypominanie błędów jest niegrzeczne, i w niektórych przypadkach może świadczyć o nie najlepszym wychowaniu. KAŻDY popełnia błędy, i na pewno jest osoba, która wie o tym błędzie. A jakoś wam tego nie wypomina. Więc co chwila pisząc - zapamiętaj - rzeka pisze się przez rz - jesteście egoistami? A jeśli chodzi wam o wygląd estetyczny - to najpierw posprzątajcie w waszym pokoju, a potem zabierzcie się za poprawę tekstu. Wg mnie.poprawa błędów na czerwono = nietolerancja
To tyle z mojej strony. Dziękuję za uwagę.
Michale widzę że czujesz się urażony, bo ktoś poprawił twojego posta, a ty jak widać nie lubisz krytyki...
Ale jak ktoś popełnia błędy to takie poprawianie, sprawia że, ta osoba już stara się go nie popełniać.
Mnie osobiście nie przeszkadza to że, ktoś mi posta poprawi, bo mam dysleksję.
A jak mówi przysłowie:"Człowiek uczy się na błędach", a ktoś musi ci czasem te błędy pokazać...
A co do tego:
poprawa błędów na czerwono = nietolerancja Na czerwono poprawia się żeby było widoczne, nikt ciebie nie krytykuje tylko chce pokazać błąd, żebyś na przyszłość go unikał...
Chyba lepiej, jak ktoś poprawi błędy, niż jeśli one zostaną, autor się do nich przyzwyczaji, ktoś je zobaczy i uzna, że to jest dobrze napisane (bo nikt nie poprawił) i coraz więcej osób będzie robiło ten błąd, co Michał?
Owszem każdy popełnia błąd, ale trzeba umieć się do niego przyznać i jeśli ktoś Cię poprawia, to zamiast się obrażać zapamiętaj co zrobiłeś nie tak i staraj się nie popełniać tego samego błędu. Przed wysłaniem posta na forum możesz też sprawdzić czy nie masz błędów, literówek. Dzięki temu wszyscy będą szczęśliwi:D. I Ty, ponieważ polepszy się Twoja ortografia i inni użytkownicy, ponieważ bez problemu odczytają twoje posty. A na forum będzie ład i porządek;).
Każdy z was ma rację, ale "ciężkie jest życie dysortografa" xD Jeśli chodzi o sprawdzanie postów, to sprawdzam, ale co z tego jak i tak nie wiem czy dobrze napisałem jakiś wyraz. Sprawdzanie w słowniku...odpada.
Drago - "krytykę zjadam jak dropsy" ale dzisiaj już nie wytrzymałem gdy po raz setny na pewnym forum przeczytałem tekst o ortografii...
Zaraz zapytam wujka google czy zna jakiś pomocny w takiej sytuacji program...
I tutaj taka mała prośba do poprawiaczy - by moje błędy pokazywać na różowo xD
//Przepraszam, ale dysortografia nie zwalnia z poprawiania błędów. Jak nie wiesz, czy jest dobrze, to zainstaluj firefoxa.//acrobot
Michal, wystarczy zainstalować FireFox'a on zaznacza błędy. Ewentualnie możesz pisać w wordzie a później wklejać (ale opcja pierwsza chyba wygodniejsza, nieprawdaż ;))
W każdym razie może jeśli będziesz wykonywał jakieś ćwiczenia, być może zmniejszy się twoja ilość błędów. A poza tym Firefox to rzeczywiście dobry pomysł;).
Nietolerancją i niegrzecznością byłby wypisywanie przez modów złośliwych uwag typu "Idź się polskiego ucz...", "Kolejny analfabeta..." lub "Polonistyczny matoł...". Tak się nie dzieje, więc nie wiem o co Ci chodzi. Jak już wcześniej zostało powiedziane, zaznaczanie błędów na czerwono służy utrwaleniu właściwej pisowni. W ten sposób zaznaczane są tylko rażące błędy. Literówki i drobniejsze błędy są już poprawiane na czarno (np. poprawiłem w twoim poście "nienajlepszy", "napewno", "pisząć", "niewypomina", "nietylko").
Część może być zpowodowana niedbalstwem, ale ktoś może też mieć dysortografię itd. A nawet jeśli niema - to czy to taka straszna zbrodnia, że napisał rzeka przez ż? DYSORTOGRAFIA NIE JEST ŻADNYM USPRAWIEDLIWIENIEM
Może na języku polskim owszem jest, ale nie w życiu codziennym i nie w internecie. Dysortografia jest chorobą (wcale proszę tego nie brać jako obrazę), z której można się wyleczyć. To jest tak samo jak przeziębienie, tylko w tym wypadku trochę bardziej trzeba się postarać.
Rzeka przez "ż" jest wielką zbrodnią. To kaleczy język polski i jeśli zostawiano bo takie błędy w spokoju, to z pewnością wkrótce zatarłyby się różnice pomiędzy rz, ż, ó, u, h, ch... Jesteśmy Polakami, zatem piszmy po polsku.
PS: Był już podobny temat:
http://forum.fnin.eu/showthread.php?t=859
Luk - tu się z tobą nie zgodzę. Dysortografia jest usprawiedliwieniem - oczywiście w pewnym stopniu. Wiadomo że z tej "choroby" można się wyleczyć, ale potrzeba do tego dużo pracy i czasu - dlatego na egzaminie masz plus. A co do kaleczenia języka - jest dużo lepszych metod na okazanie polskości. Język się zmienia - i to jest nieuniknione. Bo gdyby taka istota nie zachodziła, mocium panie, tej grzecznej debaty by nie było. Tak więc reasumując, waćpanny i waćpanowie - (a za parę lat ziomy i ziomalki) toć że ktoś ortografii nie przestrzega, toć nie znak że on barbarus jakiś.
Teraz napisałem również po polsku. Nie chcę tutaj wszczynać żadnej kłótni, ale uważam że dawanie ostrzeżeń to przesada.... A niech to, proszę o przeniesienie wątku do kosza.
Tak, temat jak najbardziej dla mnie... Traktuje o tym, o czym bardzo lubię rozmawiać (to takie odprężające...) - o ortografii i tzw. 'nietolerancji'.
To, że ludzie są totalnie niedbali i mają gdzieś ortografię i poprawną polszczyznę to dla mnie żadna nowość, ale nie dość, że kaleczą to, co dla mnie cenne, to są oburzeni, kiedy ktoś poprawia ich błędy, z własnej, nieprzymuszonej woli, czyta nawet tematy, które zupełnie go nie interesują, żeby zachować jakiś ład na forum (robię tak w 90% przypadków, nie we wszystkich, czasem jak naprawdę nie mam chęci to olewam) i pousuwać 'kwiatki' w postach tych, którzy leją na ortografię to jeszcze mają do mnie pretensje o to, że robię coś dla dobra ogółu? Nie twierdzę, że to jakieś niesamowite katusze, wymagające do tego olbrzymiego nakładu pracy. Nie, ale wymaga czytania tego wszystkiego i edytowania sporej ilości postów. Nie robię tego dla rozrywki tylko dlatego, że boję się dożyć dnia, w którym tak opatrzy mi się 'który' przez 'u', że zacznę sama tak pisać. Nie masz pojęcia jak Internet zepsuł mi umiejętność poprawnego pisania. Z czasem przestało mnie gryźć 'mój' przez 'u'. Wolę popoprawiać posty niż zepsuć ją sobie całkowicie.
Skoro uważasz, że jestem dla Ciebie nietolerancyjna to może poczytaj sobie czegoś o nietolerancji, a potem mów dalej, co? Skoro tolerancja to "poszanowanie poglądów, zachowań i wyglądu innych ludzi", to nietolerancja znaczy tyle co "nieposzanowanie poglądów, zachowań i wyglądu innych ludzi", tak? Czego zatem u Ciebie nie szanuję? Gdybym Ci powiedziała, że nie będę z Tobą gadać, bo napisałeś posta z ortem to można byłoby podciągnąć to pod nietolerancję, ale to, że poprawiam Ci błąd ortograficzny to nie nietolerancja, może bardziej uprzejmość i umilenie życia innym?
PS. Te dwa tematy może by złączyć?
___
Bym zapomniała, serio warto jest zainwestować w mozlile. Gdyby nie ona to sama mialabym pełno literówek w postach, bo normalnie nie zauwa za sie ile rzeczy się przeoczy, zwłaszcza jak pisze się szybko. A tak wszysko podkreślone i jest pięknie. Dla przykladu ten dopisek piszę bezz opcji poprawiana przez przeglądarkę.
Dysortografia i tym podobne JEST usprawiedliwieniem dla literówek. Luk, jak sam wspomniałeś - można to wyleczyć, ale to nie jest 5 minut. Czy tqa osoba ma przestać na te parę lat korzystać z internetu, tylko dlatego, że ma dysortografię i musi ją wyleczyć?
Nie. Ale poprawianie na czerwono może im pomóc. Tak jak Firefox :D
To, że "nie w pięć minut" to oczywiste, ale przecież takie pisanie z Firefoxem może właśnie pomóc. Bo normalnie jak ktoś z dysfunkcją coś pisze to nikt mu nie będzie każdego wyrazu kontrolował, nie? A jak się pisze i od razu przeglądarka podkreśla błędy to jak po raz dziesiąty podkreśli nam to samo to powinno się nam opatrzyć, nie? Na tej samej zasadzie, mam nadzieję, Lukowi utrwaliła się pisownia pewnego wspaniałego wyrazu :P (Wybacz, Luk :D Ale nawet nie masz pojęcia jak się ucieszyłam, czytając Twojego posta z prawidłowym 'pokażę' :D) Ta metoda jest skuteczna...
No cóż wszyscy macie racje, i rozumiem że poprawianie ma służyć nauce, ale odczucia są trochę inne, gdy ciągle spotykasz się z tekstami o ortografi// W takim razie ściągne sobie Firefoxa (narazie używałem Opery) i zaczne pisać po łacinie albo po staropolsku.
Wiesz co ??? Przeginasz stary... To, że masz Dysortografię nie znaczy że masz zaraz pobudzać całe forum i obrażać kilkoro ludzi...
Nikt nie daje Ci za to ostrzeżeń, ale to po prostu jest strrrrrrrrasznie wkurzające... Mnie osobiście aż "razi" gdy czytam jak ktoś napisał "muj" ...
A co do słownika Firefoxa wcale nie będziesz pisał po staropolsku... On jest ciągle aktualizowany. Np. znajdziesz tam słowo ziomek...
__________
Jasti - ty z poprawianiem ??? Niemożliwe, ja piszę normalnie na exploderze :)
Pobudzać całe forum i obrażać kilkoro ludzi? Kogo nazwałem niecenzuralnym słowem? I kogo zachęciłem do buntu? Inaczej byś śpiewałA, gdybyś to ty miałA dysleksję... Więc proszę, nie wypowiadaj się na temat, o którym KOMPLETNIE nie masz pojęcia... To tak jakbyś mówiłA, że można grać w ping ponga ze złamaną ręką, choć samA nigdy nie miałAś złamanej... Mnie strrrrrasznie wkurzają ludzie, któRZy wypowiadają się na temat, o którym nie mają pojęcia...
Człowieku.... Mam pojęcie. Nie powiedziałam, że nazwałeś KOGOKOLWIEK niecenzuralnym słowem, ale obraziłeś tym, że twierdząc "że poprawianie na czerwono = brak szacunku" . Myślę po prostu że ten temat jest bez sensu a Moderatorzy najzwyczajniej chcieli Ci w ten sposób pomóc...
A tak na marginesie jestem dziewczyną ^
Michał, czy jak powiem do Ciebie bezpodstawnie "Ty złodzieju" to jest to dla Ciebie obraźliwe? Czy Twoim zdaniem można obrażać drugiego tylko przeklinając? Zachęcanie do buntu? O co Ci chodzi?
Przykład z pinglem totalnie nie trafiony... To jest różnica jak między możliwością oddychania bez płuc a możliwością oddychania z zakatarzonym nosem. Pewnie, że z katarem jest trudniej, ale da się załatwić... Chyba, że Ty się buntujesz i mówisz "nie będę oddychał!" jak masz katar, to co innego. (Dobra, wybacz ironię, ale irytują mnie takie sytuacje jak ta. Zachowujesz się z lekka jakbyś był na nas obrażony, że masz dysleksję, a my staramy się Ci pomóc...).
Totalnie nie łapię 'staropolszczyzny'. Chodzi Ci o to, że tam są tylko słowa, których Ty nie używasz? Nie musisz poprawiać wszystkiego, co Ci podkreśli przeglądarka, starczy że spojrzysz, czy nie zrobiłeś błędu... Jak taki był zamysł słowa, to zostawiasz, a jak Ci wyrósł kwiatek ortograficzny to usuwasz, proste.
Blondi, powaga, walę tyle literówek, że to aż niepojęte :D Staram się nad tym panować, ale pomaga mi w tym Firefox ;)
Jasti - wcale nie jestem na was obrażony, i wiem że się staracie pomóc - wątek ten powstał w napływie złości na maniaków ortografii gdy po raz setny przeczytałem komentarz typu: Kup słownik. Przykład z pingpongiem jest trafiony. Bo złamana ręka nie wyklucza kompletnie możliwości grania. Jest bardzo ciężko, ale się da. Już tłumaczę o co chodzi z tą staropolszczyzną - w wyrazie mężczyzna łatwo jest popełnić błąd. A w wyrazie waćpan? kawaler? no tutaj to już naprawdę trzeba by się było postarać. Po prostu w języku archaicznym TRUDNIEJ jest popełnić błąd. A to wciąż język polski.
Blondi - po pierwsze jeśli już cytujesz to dokładnie.
-po drugie - "Człowieku.... Mam pojęcie." przydało by się rozwinięcie. O czym masz pojęcie? Że jestem człowiekiem?
A jeśli chodzi o moją czerwoną wypowiedź - to zaraz wam udowodnię że mam rację. Nietolerowanie poglądów - niezgadzanie się z nimi itd... A wy nie zgadzacie się z moimi poglądami, według których "którzy" pisze się przez "ż" Ha! Z Zagłobą nie wygracie :D
A tak na poważnie to jeśli ktoś się czuje obrażony pisać na PW. Albo tutaj.
Myślę że wątek można przenieść, (do kosza oczywiście), choć z chęcią bym zobaczył co na to odpowie Blondi...
PS: "Zachęcanie do buntu? O co Ci chodzi?" patrz post Blondi.
Po pierwsze : O co Ci chodzi z tym buntem ???
Po drugie (U) : Sorry za cytat
Po trzecie : Przed chwilą twierdziłeś że ze złamaną ręką nie można grać w pingla - a teraz już można ???
Po czwarte : Chodziło mi o to że mam pojęcie o co chodzi w tym wątku
Po piąte : Wszystkim zdarzają się błędy i jakoś nikt do tej pory nie zakładał takich wątków...
Procek w jednej kwestii zgadzam się z Michalem - Przenieś to do kosza, bo bez sensu jest kontynuowanie go.
Co do nietolerowania "twych poglądów, że którzy pisze się przez "ż"" to jest twoja nietolerancja (a za to się warn należy) dla języka polskiego! A my pilnujemy poprawnej polszczyzny, jesteś nietolerancyjny (idąc tylko twoim rozumowaniem, ja tak nie twierdzę)!
Dysortografia nie jest żadnym usprawiedliwienie na popełnianie jakichkolwiek błędów ortograficznych. Coś takiego można uznać w szkole, na lekcji języka polskiego lub też każdego innego obcego. Ale nie w życiu codziennym i nie w Internecie (swoją drogą, ciekawe, że wszyscy piszą to z małej... Dzięki Jasti, przypomniałaś mi, bo już mi się opatrzyło ;)). Nie podoba mi się, że tyle osób mówi "mam dysortografię/dysleksję" i olewają to, zupełnie nic z tym nie robiąc :roll:. Krótko mówiąc - idą na łatwiznę, a potem w dorosłym życiu mocno się zdziwią, bo mówienie "mam..." już nie wystarczy. Nie twierdzę, że ktokolwiek tutaj na forum tak postępuje, ale chodzi mi o to co zauważam na co dzień wokół siebie.
Jest Firefox, można się pokusić nawet o internetowy słownik. Nikt nie karze tutaj pisać na wyścigi. To nie dyktando, nikt tempa nie narzuca, a nad każdym wyrazem można się spokojnie zastanowić.
Kogo nazwałem niecenzuralnym słowem? Nie trzeba używać niecenzuralnych słów, by kogoś obrazić. Wystarczy sam charakter wypowiedzi, sposób dobrania tych "zwykłych" słów, co już zostało chyba wyjaśnione ;).
//Internet jako sieć - małą literą, Internet jako rzecz - wielką.//acrobot
Nawet ja nie wpadłbym na stworzenie 3 stronnego flejma nt. błędów. Szacun, stary.
Dysortografia ? Jakieś 95% osób mające ten papierek to po prostu lenie, którym się nie chce uczyć.
Szczególnie w necie, wordy, firefoxy itp, ale nie, po co, lepiej po wnerwiać na forach pisząc "muj" "ktury" "pszeciesz" itp....
Dziękuję waszmości, aczkolwiek mniemasz, iż jakaś persona szkolenie swoje na forum odbywa? Bonum est, quod omnes appetunt więc gdy takowa debata w tymże kierunku oszła, muszę racyję waszmościów ogłosić.
Czemó ófarzacje, rze nalerzy poprawjadź błendy ordokrawiczne? Bżeciesz to nje ma sęsó!
Uprasza się o niepoprawianie powyższej linijki. Może do kogoś dotrze w tej postaci?
Do mnie dotarła. I nie mam pojęcia co ma wspólnego zupa pomidorowa z ortografią :D
niamam pojęcia co ma współnego zupa pomidorowa z ortografią :D Jak to co? Jedno i drugie jest paskudne. Ale są ludzie, którzy jedno i drugie uwielbiają...
Piszę poprawnie po łacińsku i staropolsku. A z ciekawości - po "łacińsku" - to o jaki język chodzi?
Jedno i drugie jest paskudne. Ale są ludzie, którzy jedno i drugie uwielbiają... Np. Ja... Chociaż ostatnie dyktando było ... Dostałam cztery ... Buuu :)
A tak ogólnie to czemu ten temat nie został jeszcze zlikwidowany, skoro nawet Michal przyznał się do błędu ?
Bo temat jest rozwojowy (a to forum głównie na tych tematach jedzie), a zresztą nie jestem pewien czy wszyscy rozumieją to, że trzeba pisać poprawnie.
//Zgadzam się i dlatego zamykać nie zamierzam//luk
Błędy poprawiać trzeba - bo czemu mamy kaleczyć j. polski na forum, gdzie większość użytkowników to Polacy?
Na czerwono - żeby zwrócić na nie uwagę, zapamiętać je.
Ortografia jest ważna - niedawno czytałem wstęp do słownika orograficznego, napisali, że część zasad pochodzi z historii Polski, z tego, że kiedyś np. ż i rz wymawiano inaczej, tak samo z ó i u. Trzeba szanować ortografię - jest częścią naszej historii, czymś co wyróżnia nasz język z tłumów innych języków.
//Oj luk, jak poprawiasz, to wszystko//acrobot
Zero tolerancji dla błędów. Jesteś Polakiem - pisz poprawnie. Patriotyzm wymaga, żeby nie robić błędów ortograficznych. Dysgrafia, dysleksja, nieważne. Są proste sposoby na poprawianie własnych tekstów. Jak już tam kiedyś Jasti napisała, przez różne fora itp itd strasznie pogarsza się ludziom ortografia. Kiedyś bez zastanowienia pisałem wszystkie wyrazy zupełnie poprawne, ostatniego błędu ortograficznego pierwszego stopnia nie pamiętam xD. Mimo to, jak widzę seryjnie powtarzane błędy, zaczynam mieć czasem wątpliwości. Wcześniej moja umiejętność pisania poprawnie wynikała z oczytania, teraz gdy czytam też innych ludzi w necie, owa umiejętność zanika. Nie robię błędów, ale też z przerażeniem oczekuję momentu w którym napiszę bułka przez ó.
Ponadto, jak ktoś robi błędy, to podważa swój autorytet. Jak widzę, że ktoś pisze z błędami w co drugim słowie i do tego uporczywie wali nie z czasownikami razem, krew mnie zalewa i wiem, że ten ktoś jest niedbały, nieoczytany itd. Ostatnimi czasy dysleksja stałą się chorobą narodową i wszyscy się rozchorowali :/ Biedni ludzie.
Pisząc poprawnie po polsku dajemy świadectwo, że chodziliśmy do szkoły i posiadamy jako takie wykształcenie.
Niewiem (to było celowe, jak coś 0.o) czemu tak się dzieje, ale polacy mają niesamowitą skłonność do pisania nierobie, niemam, nielubie. Zastanawia mnie to, co oni myślą o mnie, skoro ja zawsze piszę to oddzielnie. Myślą, że nie umiem pisać? Jeżeli nie, to czemu nie biorą przykładu ze mnie i jeszcze czasem się pytają czy niema razem czy oddzielnie, innym razem nierobie razem czy oddzielnie, jakby to miało jakieś znaczenie. Pokazuje to kompletny brak edukacji języka polskiego, bo takich rzeczy się uczy w podstawówce. Czasowniki to czasowniki, nie jest tak, że z jednymi razem a z innymi oddzielnie.
Jedynie drobne pobłażanie można mieć wobec interpunkcji. Oczywiście podstawowe zasady muszą być znane, ale nie jest wielką zbrodnią napisać coś bez przecinka, kiedy nie wiadomo, czy on tam powinien być, czy nie, bo naprawdę mało jest osób, które nie robią błędów interpunkcyjnych. Właściwie to nie znam takiej osoby. Podobnie sytuacja ma się z literówkami typu nei albo cyz, czy co tma (to nie było celowe xD, ale nie poprawię, żeby był przykładem xD) jeszcze. Taki błąd wynika z szybkiego pisania, a czasem nawet przeoczenia tego czerwonego szlaczka wyświetlanego przez firefoxa. Poza tym, jak wiemy czytamy głównie pierwszą i ostatnią literę wyrazu, więc czasem nawet nie zauważymy, że zamiast kiedy jest napisane keidy :), jednak trzeba uważać, żeby nie powtarzało się to za często.
Amen
PS. Tak, jestem maniakiem ortografii i jestem dumny z tego, że umiem bezbłędnie pisać w moim ojczystym języku. (Takie hobby xD)
//"Widze" zamiast "widzę" to pewnie literówka... Ale jest ^^//Zeg
Musiałeś xD. Ogonki lubią czasem znikać :D, a ciężko jest je zauważyć, bo jak napisała Jasti 2 posty niżej czasem firefox się jakby wyłącza i też nie wiem czemu :D.
Twoje hobby popieram w stu procentach:D. Lubię ortografię i staram się nie robić błędów (czasem się zdarzają, ale rzadko). Interpunkcję też lubię. Czasem zapomnę o przecinku, ale zazwyczaj nie popełniam błędów. I również mnie krew zalewa jak widzę masę błędów i literówek. Jednak w jednym poście - zdarza się. Ale jak ktoś taki prowadzi bloga i umieszcza tam swoje opowiadanie (treść nawet ok8)) to tego już nie trawię. Naprawdę czasem łatwiej odszyfrować hieroglify, dlatego ortografia górą!:D
No właśnie, to oczytanie. Dzisiaj na przykład patrzyłam jak ktoś na forum napisał 'wyhodowany' przez 'ch' i miałam przez chwilę wątpliwości czy aby na pewno jest tam błąd (tak dla formalności - to akurat wyraz, który mogę wybaczyć jak ktoś nie robi błędu w co drugim wyrazie, bo wiem, że często myli się z "wychowany", ale ogólnie tak...). Kiedyś nie miałam takich problemów...
"Nie" z czasownikami (a także z przymiotnikami, bo te akurat dużo osób lubi pisać rozłącznie) też mnie irytuje... Jak ktoś pisze na forum to chyba czyta te wszystkie posty pisane przez innych i jakoś... powinno mu się opatrzyć, ale tak nie jest widocznie. Co innego z tymi, którzy w ogóle nic nie czytają, ale no... Ja ogólnie jestem taka, że jak czytam tekst i spotkam coś, co pisze się nie tak, jak bym to napisała to zastanawiam się nad tym, nie wiem czy inni też tak mają. Albo ni stąd ni zowąd zastanawiam się (robiąc zupełnie co innego, ale to już chyba zboczenie takie, mania poprawiania błędów :P) jak napisałabym słowo takie jak, dajmy na to, "chabazie", czyli takie, którego pewnie nigdy w życiu nie napiszę, ale mimo wszystko powinno mieć jakąś poprawną formę, prawda? :D Dobra, schodzę z tematu, ale chodzi mi o to, że kiedy ktoś czyta tekst to powinien też choć trochę zgłębiać same te literki, a nie tylko treść (która oczywiście jest ważniejsza, ale jakiś ułamek uwagi poświęcić pisowni), bo wyrabia sobie w ten sposób pewne nawyki pisowni.
Dysleksja - u niektórych jest to naprawdę choroba i jestem w stanie to pojąć (co nie zmienia faktu, że to choroba uleczalna!), ale niektórzy tylko sobie wymyślają, że są dyslektykami, bo im tak wygodnie... Dysleksja - nasza przyszła (obecna?) choroba cywilizacyjna? :?
Literówki - Firefox czasami ma tak, że ta funkcja poprawiania błędów jakby się wyłącza, nie wiem czemu, ale wtedy naprawdę liczba literówek w moich wypowiedziach zatrważająco rośnie... Zaobserwowałam to już dawno, literówki to moja pięta achillesowa, ale już i tak kontroluję je bardziej niż kiedyś, to choć trochę pokrzepiające ;)
A, i na koniec - wiecie co? Jutro zostanie mi wpisana moja pierwsza czwórka z dyktanda! Jestem załamana! Dobra, żartuję, ale ogólnie to miałam spory problem z napisaniem słowa 'hacjenda' (O.o), a że koleżanka postawiła na 'h', to pomyślałam, że 'a trudno, jedna z nas będzie miała źle' i dopisałam 'c' przed wyrazem :D Będę musiała znieść tę plamę na moim honorze, chociaż jeszcze nie wiem jak to zrobię... ;)
Dobra, to jednak nie na koniec, bo coś mi się przypomniało. Wiecie czemu warto pisać poprawnie? :D Jak kiedyś było coś takiego jak 'złote myśli' (xDDD) i w pytaniu 'czego się boisz' koleżanka udzieliła mi odpowiedzi: "złych psuf", to dopiero po dwóch latach (!), przeglądając ten zeszycik zorientowałam się, że nie chodziło o złe psufy, tylko o złe psy... ^^" A więc - by uniknąć dziwnych psuf, piszcie poprawnie, bo będę gryzła! :D
Nie znam żadnych zasad ortografii, nawet tych najbardziej podstawowych. Trzecioklasista zna ich więcej ode mnie. Cała moja wiedza o ortografii... to nie wiedza. Mam wyrobioną przez czytanie intuicję. Nawet jeśli nie znam jakiegoś wyrazu i tak napiszę go poprawnie. Wszelkie błędy rzucają mi się od razu w oczy.
Poprawne oisanie zachęca samą swoją czytelnością i estetycznością. Jeśli ktoś pisałby jakieś podanie lub coś w tym stylu, pisownia poprawna daje odbiorcy wrażenie, że ktoś kto to pisał, jest porządny i warto mu zaufać. Gdyby to samo podanie było napisane tak, jakby je pierwszoklasista tworzył, to prawdopodobnie wylądowałoby w koszu.
PS. Nie piszę w Firefoxie, przeciwnie, wolę Operę bez sprawdzania pisowni.
Nie napiszesz poprawnie wyrazu, którego nie znasz. Błąd zrobiony w wyrazie, którego nie znasz nie rzuci Ci się w oczy.
Pisałeś kiedyś prawdziwe dyktando? Takie, w którym 1/3 wyrazów strzelasz, bo ich nie znasz?
Nie gadaj mi tu o intuicji, bo ona pomaga tylko w wyrazach, które kilka razy przynajmniej się przewinęły gdzieś, w poprawnej formie. Stawiam 100 do 1, że nie wiedziałbyś jak napisać białorzytka, a to jest wyraz, którego nie znasz.
Nie mam pojęcia co to białorzytka, ale jeżeli napiszesz go 'białożytka' z deczka jednak głupio to wygląda. Może na kompie nie, ale na kartce jak najbardziej. I niestety nie przyznam Ci racji...
Dobrze, postarałem się, i dla wszystkich dys- jest temat, jak pisać po polsku chyba we wszystkich najpopularniejszych przeglądarkach, więc proszę, nie narzekajcie, tylko spróbujcie!
Łatwo tak mówić, jak się ma wyraz poprawnie napisany. Wmawiajcie sobie, że potraficie coś takiego wymyślić, to kiedyś się mocno zdziwicie. Ortografia nie jest prostą sprawą i jest bardzo, bardzo niewielu ludzi, którzy w ogóle nie robią błędów, a żaden z nas się na pewno do nich nie zalicza.
Nie obrażaj mnie. Ja do ortografii mam naprawdę wrodzony szósty zmysł :P I nie mów mi, że nie napisze poprawnie wyrazu, którego nie znam. Możemy się zgadać na GG, zrobisz mi dyktando, a ja przysięgam, że nie sięgnę do żadnych pomocy naukowych typu Google.
PS. Google Chrome podkreśla wyraz "google" jako niepoprawny :D
Szczerze to same orty typu u/ó, rz/ż, ch/h nie są aż tak trudne jak te wszystkie porypane wyrazy zagraniczne i różne dziwne regułki. Ortów w tym ktoś, kto się trochę na tym zna, nie zrobi, ale skąd mam wiedzieć jak się pisze np. "beaujolais"? O.o Zresztą, poczytajcie jak chcecie :D No i problem był też z tym, że jak to dyktują to nie czytają najpierw całego dyktanda, a ciężko jest się domyślić czy to już nowa wypowiedź, kontynuacja czy myśl. Za każdą taką pomyłkę jest już punkt mniej...
Ze sczerniałych łanów pszenżyta, hycając, wychynął zając szarak. Nieopodal rozległ się krzyk kszyka, z chaszczy wynurzył się nurzyk, w okamgnieniu przeleciała upierzona popielato białorzytka. Nad ośrodkiem sportowym Fundacji na rzecz Walki z Dopingiem w Rucianem-Nidzie rozjarzyło się słońce.
Sprinter wszech czasów, ponadtrzydziestodwuipółletni pół Polak, pół Irlandczyk, przybysz z Kalifornii, cierpiący co niemiara na nużycę, z której nie umiał go wyleczyć nowo kreowany doktor wszech nauk, zszedł po spróchniałych schodach w skos na antresolę. Na myśl o tym chłopku-roztropku, pseudospecjaliście od siedmiu boleści, mruknął pod nosem: "Bodajbyś sczezł, półinteligencie!". Od rana Kalifornijczyk miał zły humor. Wczoraj w drink-barze wypił za dużo beaujolais i chianti, czym przysporzył sobie wrogów wśród zszokowanych współmieszkańców ośrodka. Wszechogarniające znużenie odebrało mu apetyt. Spożył tylko cornfleksy, cheeseburgera, sczerstwiałą bułkę i wypił łyk herbaty marki "Samowar".
Jego przyprószony siwizną quasi-opiekun z college'u, skądinąd istny quasimodo, potępiał w czambuł takie figle-migle. "Lepiej by zatańczył jive'a albo boogie-woogie alboby zagrał w scrabble'a" - pomyślał trener. Ale ten nicpotem zhardział i nic a nic nie słuchał jego wskazówek. Co bądź by rzekł, wszystko na nic. "Azaliż po to mknęliśmy w przestworzach boeingiem, by przegrać sromotnie z tym niby-mistrzem, półzawodowcem z Buska Zdroju albo pseudo-Rosjaninem z abchaskiego klubu, który przywlókł się do ośrodka rzężącym rzęchem" - żachnął się.
Tymczasem supermistrz, popatrzywszy na rozżarzone słońce, zamarzył - czyżby poniewczasie - o udanym come backu na bieżnię".
PS. Pewnie dlatego, że Google piszemy wielką literą :D
Nikogo nie obrażam, tylko walę prawdę prosto w oczy. Pisałem to dyktando, które zacytowała Jasti i było rzeczywiście bardzo ciężko. Nie ma czegoś takiego jak szósty zmysł, Procesor i nie uwierzę Ci choćby nie wiem co. Z tego dyktanda w conajmniej 30% trudniejszych wyrazów zrobiłbyś błąd. Zapewniam Cię, że też jestem dobry w te klocki, a jednak było strasznie trudno. Jak umiesz napisać stół bez błędu to nie jest szósty zmysł, tylko zwykła intuicja.
Samo czytanie książek nie wystarcza, bo sam czytam ich dużo i robię dużo błędów (choć z dyktand mam 4 lub 5).
Zwalanie winy na moduły sprawdzania pisowni w przeglądarkach nie jest dobre, bo one też mogą się mylić. Osobiście koRZystam z czegoś takiego RZadko (1. W Word'dzie, 2. Na wszelkich polach do pisania w necie, poza tymi z tego forum bo jakimś cudem blokują one moduł sprawdzania którego używam - nie mam Chrome ani Firefoksa - ), bo w sumie nie jest to nauka ortografii, tylko (w pewnym stopniu) oszukiwanie siebie samego, że potrafisz poprawnie pisać.
PS. Kilka postów temu Prosesor napisał: "oisanie", czy przypadkiem nie chodziło o 'pianie'? ;)
A Tobie o "pisanie"? :D //Jasti
Poparcie dla Michała. Michał ma rację nie tylko,że to mój imiennik, tylko dla tego ,że nie każdy musi mieć talent do ortografii. Osobiście mam zawsze 6 z ortografii.
Błąd ortograficzny to nie grzech! W każdym razie nie śmiertelny! Owszem, są ludzie, którzy kiedy napiszesz gżegżółka przez ,,rz'' i ,,u'' powiedzą-Co za tępak!
Ale są też tacy, którzy powiedzą-Fajny gość! Co tam błędy. Jest tyle ciekawych rzeczy na świecie!
Przez ortografię zapomnimy, w końcu z domu spodni!
Przecież nikt tu nie skreśla ludzi tylko dlatego, że robią błędy. My je poprawiamy chociażby dlatego, że jeśli widzimy po raz któryś z rzędu słowo z błędem - zwyczajnie nam się utrwala. Jakby teraz każdy zaczął pisać 'róża' przez 'u' to gdybyś 10 raz zobaczył 'rużę', sam zacząłbyś się zastanawiać czy na pewno dobrze piszesz...
Wyobraź sobie, że na forum przychodzi dwóch nowych użytkowników. Jeden pisze poprawnie, a drugi robi błąd w co drugim wyrazie i na dodatek ma pretensje, że ktoś poprawia jego wypowiedzi. Ogólnie oboje mogą być w porządku, może się z nimi dobrze gadać, ale zastanów się - który robi na Tobie lepsze wrażenie?
Przez ortografię zapomnimy, w końcu z domu spodni! nie mów - zapomniałeś spodni przez ortografię? hehe chciałbym to zobaczyć...
a tak poza tym to fajny temat do gawęd sobie znaleźliście...
Powiedziałem zapomnimy a nie zapomniałem!
Chociaż błędy też mogą się zbrzydnąć to fakt :cuack:
Lubię popatrzyć jak ktoś dobrze pisze, bo to sprawia dobre wrażenie!:evil:
Lubię Pottera.
Dodałem ci punkt reputacji, romek!
Nie rozumiem tego, co robisz... Piszesz jeden post, potem w drugim cytujesz go w całości i dopisujesz coś jeszcze. Tamten usunęłam, usunęłam zaznaczniki quote. U nas na forum nie double-postujemy, pamiętaj o tym. I nie używaj tylu wykrzykników, zredukowałam do jednego, bo naprawdę nie było konieczności użyć choćby trzech. Totalnie nie wiem o co Ci chodzi z tym "Lubię Pottera" i z tym punktem reputacji, ale zostawiam, może coś przeoczyłam i to ma jakiś związek z czymkolwiek...? //Jasti
Osobiście nie mam nic przeciwko poprawianiu błędów - w końcu człowiek uczy się na własnych błędach, a jak ktoś ich nie poprawi w widoczny sposób, to się ich nie zauważy i człowiek się nie nauczy!
A ja powiem tylko, że w tych czasach poziom forum ustala się po jego użytkownikach. Więc jeżeli użytkownicy nie mają żadnego poziomu to taką samą opinie ma forum. Naprawdę, boję się następnych fal nieobeznanych z ortografią oraz regułami hm... jak to nazwać? Pisania na komputerze? (Chodzi mi o to, że np. przecinek wstawia się zaraz po wyrazie).
Jestem takiego samego zdania, i osobiście też nie mam nic przeciwko poprawianiu błędów w moich postach... I nie rozumiem bulwersantów, którzy uważają, którzy krzyczą, że są dys itp... Ludzie, w Hydeparku jest temat "Poradnik dla dys"! Korzystajcie zamiast krzyczeć o uwziewaniu się modów na Was!
1. Morowis, to są zwykłe zasady pisowni! Jeśli na dyktandzie przecinek postawisz tuż przed następnym wyrazem (np. że ,tu ;) ) to powinien być błąd interpunkcyjny! Jeśli nie będzie, to oznacza to, że nauczyciel przymknął oko lub nie zauważył.
2. Zgadzam się z przedmówcą ;). "Poradnik dla dys" był robiony specjalnie po to, by było mniej błędów, ale nie tylko "dys" mogą z niego korzystać! On jest stworzony dla każdego, kto ma problemy z ortografią, niestety interpunkcji na razie nie da się sprawdzić ;).
Aha, o tym to nie wiedziałem ;). A co do tej całej dysleksji to jest tylko głupie tłumaczenie się komuś ze swojej leniwości. Założę się, że połowa osób, która w internecie mówi, że jest dys tak naprawdę zaświadczenia nie ma.
Może... Ale nie byłbym tego taki pewien. Sporo osób jest dys...
Może tak. Sporo osób które robi mnóstw błędów ortograficznych ma po prostu 13 i w dół lat :) Na neta powinno być prawo jazdy, jak na samochód :D Przynajmniej nie było by plagi dzieci neo...
Zamykam, skoro temat wyczerpany.