Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- JAlbum 8.9 dla Linux
- OstrzeĹźenie dla Wa_wa: Nabijanie postĂłw
- Wszystko o grze (Poradnik,Slangi)
- pytanko??
- Radeon HD 5550 z potÄĹźnÄ dawkÄ pamiÄci RAM
- Nowa odsĹona gry Pro Cycling Manager/Tour de France 2010
- Dwa POWAĹťNE bĹÄdy w PN i OS1
- WieĹci ze Ĺwiata (Battlefield: Bad Company 2, Splinter Cell: Conviction, Fable III) 7
- wyprawy fotograficzne
- CD Projekt Red tĹumaczy swoje podejĹcie do systemĂłw antypirackich
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- siekierski.keep.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
Tutaj wykształciuchy mogą porozmawiać o polityce i sprawach bieżących.Niniejszym otwieram obrady loży!
Ja posłużę się jednym z najkrótszych telefonów w historii Szkła:
Co do polskiej polityki... "SZKODA GADAĆ :!: "
No, w końcu temat dla widzów Szkiełka ;)
Co myślicie o Nelly Rokicie...?
Niech wraca do Stasia z w "Pustyni i w puszczy" :)
Albo niech otworzy sklep z kapeluszami... :lol:
Tak, kapelusze są świetne...:D
chyba kupię sobie taki XD
A jaka jest wasza opinia o LUPIE ROKU :?:
Ja uważam, że była za krótka... Ale i tak polakom gratulujemy Dariusza Ćwiklaka :!: :D
Szczerze mówiąc, spodziewałam sięwiększego show, ale wynagrodził mi to pełny skład komentatorów ;)
A czemu to to przyklejone?! Korupcja?! Protekcja?! Szemrane interesy?! O co tu chodzi, panowie?! Partactwo i kretactwo?! Jakbym ja tak zrobil, od razu by odkleili, chamy! Lajdaki! Oszusty! Zlodzieje! Macherzy! MASONI!!
No, i to jest wreszcie prawdziwa polityka :D
Ajwejwun to agent z kaczego ramienia pewne mieniącej się katolicką stacji radiowej :wink:
A co sądzicie o abp. Wielgusie? Dzisiaj otrzymaliśmy dowody na jego świadomą współpracę z SB. Do tej pory abp. Wielgus milczy. Czy swoim milczeniem nie wystawia sobie na czole karteczki z napisem "To ja!"?
Jak sądzicie.
Z tego, co wiem, wielu księży w tamtym czasie podpisywało te papiery, ale chyba bez świadomości, że godzą się na współpracę.
Sama nie wiem co o tym myśleć, ale uwzięli się na niego tak, jakby tylko on rzekomo współpracował...
Jeszcze dziś ma być oświadczenie. Czekamy na rozwój wypadków. Wg mnie ujawnili dowody teraz, bo atmosfera sięgnęła zenitu :wink:
Według mnie, abp. Wielgus współpracował z SB, ale nie do końca nt. wszystkiego co mu zarzucają i nie zawsze z własnej pełnej woli.
Ale znając nasze media, obrzucą go błotem na całej linii. Efekt będzie podobny do działań PiS'u.
Dobrze powiedział Sekielski w październikowym "Teraz My".
"PiS stosuje taktykę znaną jeszcze w starożytnym Rzymie. Obrzuć kogoś błotem i opluj ile się tylko da. Na pewno coś się przyklei i zostanie."
Tylko co z tym robić? Na pewno manifestować głośno swój sprzeciw. Ale do władzy doszli szulerzy i krętacze, a nasza opozycja nie jest w 100% ogarnięta. Trzeba niestety czekać na rozwój wydarzeń. Mam nadzieję, że władza się zmieni, zanim Giertych zakaże wizerunku Niki , bo "czytają to małe dzieci, a na okładce są uwydatnione jej piersi"...
Proponuję Kazia na ministra Edukacji!
Chyba na szkolnictwie bedzie się badziej znał, niż na bankowości... :)
W bankowości go potrzymają chwile, aż wszystko ucichnie i wykopią szybko i daleko. On był kiedyś wiceministrem edukacji i sprawował się bardzo dobrze. Niestety wywalił całe ministerstwo i wprowadził swoich ludzi, głównie z Gorzowa. Poza tym Marcinkiewicz ma dobry wizerunek dla mas.
Ale wykształciuchy widzą wyraźnie, że to tylko marionetka.
A nie wiem, czy wiecie, jego brat jest prezesem oddziału w Gorzowie i powiedział, że chętnie pomoże swemu bratu, który przecież będzie jego przełożonym :wink:
Zapraszam do wpisywania się do nowo utworzonej grupy (młodzieżówki) Wykształciuchów :D Wszyscy widzowie SK mile widziani. :)
Abp. Wielgus zaprzecza!
Zapraszam do wpisywania się do nowo utworzonej grupy (młodzieżówki) Wykształciuchów :D To ja bardzo chętnie, o ile tylko mogę ;)
Witamy Wykształciucha :D
Dzięki, cieszę się ;)
No cóż, jako widz SK jestem wręcz zobowiązana do bycia Wykształciuchem :)
Zgłaszam się jako ochotniczka do otrzymania tego zaszytnego mienia :)
mozecie mi powiedziec co to SK? :?: :?: :?: do konca tego nie wiem.......
SK = Szkło Kontaktowe.
aha...a cos wiecej.....
Program lecący na TVN24 o 22. Luźno traktujący politykę. Pokazywane są m.in. śmieszne sytuacje i smsy od ludzi. Można się też tam dodzwonić i być na antenie. Lubię go. Po więcej informacji odsyłam do Googli :D
No i mamy skandal...
Wielgus złożył rezygnację!
Skandal to jest ten odzyw "NIE!" i "Zostań z nami!" wykrzyczony przez wiernych. Rezygnacja nie jest sama w sobie skandalem... :?
zgadzam się...to był skrót myślowy...
co myślicie o homili Glempa?
Improwizował. To dobrze :)
Improwizacja w tym temacie chyba była konieczna ;)
Spuszczę na tą całą sytuację zasłonę milczenia.
Bieżące wydarzenia tylko utwierdzają mnie w pewnym fakcie...
A cóż to za fakt?
jednego powinni zabronic na tym forum ROZMÓW o POLITYCE :evil: :evil: :evil: ale nie podważam decyzji modów i Adminów bo jak wiadomo na każdym forum modzi i admini:
1.Mają zawsze racje.
2.Jak racji nie mają patrz punkt jeden
Dlaczego uważasz, że powinni tego zabronić? Każdy może rozmawiać o czym chce, a ja na przyklad, mimo ze sie nie wypowiadam pilnie obserwuję ten temat aby poznać wasze opinie na temat tego co się dzieje w Polsce :D
uważam tak bo polityka jest porąbana a tym bardziej Polska, ale to tylko moja opinia bo jak już wspomniałeś każdy tu może mówić co chce a ja chce mówić że powinni tego zabronić, ale mów co chcesz :) to tylko moja opinia :D
Polityka jest porąbana, ale czasem fajnie poznać czyjeś poglądy :wink: OK, koniec offtopu.
OK i nie myśl sobie że chce kogoś tu obrazić czy coś ja jestem bardzo pokojowo nastawiony :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Cóż, Zeragmistrzu, widać nie jesteś wykształciuchem i nie wiesz, co to SK :) Tyle mogę wywnioskować. Ten temat nie służy jedynie komentowaniu polityki. Także komentowaniu SK, np.:
Wasze opinie nt. sagi muppet sejmu :D
Zegarmistrz.
1. To jest hydepark. Tu rozmawiamy o czym chcemy.
2. Co powiesz na ksywkę "Pan Wazelinka"?
:wink:
Pan Wazelinka? Przyniesie mu ulge w cierpieniu, kiedy mydlo spadnie...
Ale wracajac do tematu, to zastanawiam sie dlaczego na forum o Ksiazce Przygodowej Dla Dzieci i Mlodziezy, temat o polityce jest przyklejony. Jest to tutaj az tak istotne? Ja rozumiem, ze moze dla was ciekawy temat, ale to bez sensu. Przeciez polityka nie msi tutaj stac na pierwszym miejscu. Zaraz powiecie, ze jestem lebioda czy cos, bo sie nie znam i nie ogladam tego SK. Owszem, nie ogladam, i nawet nie bede sie specjalnie wypowiadal na tematy polityczne, bo po pierwsze mozna przy ty stracic nerwy, a po drugie, na tyle sie na tym nie znam. Moge tylko stwierdzic, ze wszyscy klamia, wszyscy oszukuja, wszyscy partacza. Tyle o polityce. To tak jakby ktos sobie przykleil temat "O sklepie zoologicznym pana Marka w Koziej Wolce". Czemu nie? Ma do tego prawo. Nie widze powodow dlaczego polityka ma byc lepsza. BO Wyksztalciuchy jestescie - powiecie. A ja nie. Czy Forum FanClubu musi sie tak wyraznie afiszowac ze swoimi pogladami? Bez sensu. Odklejcie ten temat. AMEN.
Wiem, ze to co napisalem jest wielce niepopularne, ale coz. Takie moje zdanie.
czasem oglądam SK :P :P
właśnie teraz :D :D
Pan Wazelinka? Przyniesie mu ulge w cierpieniu, kiedy mydlo spadnie...
Ale wracajac do tematu, to zastanawiam sie dlaczego na forum o Ksiazce Przygodowej Dla Dzieci i Mlodziezy, temat o polityce jest przyklejony. Jest to tutaj az tak istotne? Ja rozumiem, ze moze dla was ciekawy temat, ale to bez sensu. Przeciez polityka nie msi tutaj stac na pierwszym miejscu. Zaraz powiecie, ze jestem lebioda czy cos, bo sie nie znam i nie ogladam tego SK. Owszem, nie ogladam, i nawet nie bede sie specjalnie wypowiadal na tematy polityczne, bo po pierwsze mozna przy ty stracic nerwy, a po drugie, na tyle sie na tym nie znam. Moge tylko stwierdzic, ze wszyscy klamia, wszyscy oszukuja, wszyscy partacza. Tyle o polityce. To tak jakby ktos sobie przykleil temat "O sklepie zoologicznym pana Marka w Koziej Wolce". Czemu nie? Ma do tego prawo. Nie widze powodow dlaczego polityka ma byc lepsza. BO Wyksztalciuchy jestescie - powiecie. A ja nie. Czy Forum FanClubu musi sie tak wyraznie afiszowac ze swoimi pogladami? Bez sensu. Odklejcie ten temat. AMEN.
Wiem, ze to co napisalem jest wielce niepopularne, ale coz. Takie moje zdanie. Podziwiam asertywność.
Chyba sama tak niepotrafię...
Też nie oglądam SK. Powód? Nie mam kablówki XD
Ale temat polityki lubię. Można się powydzierać. Po takiej debacie, to aż się człowiek unosi (duchowo)... :D
Przypomniała mi się moja debata przedwyborcza XD (to takie nawiązanie do FNiN) Tam, to omal do rękoczynów nie doszło :P Co tam, i tak wygrałam wybory ^^
Prawie po każdych "Faktach" czy innych wiadomościach nóż mi się w kieszeni otwiera. Ale to jest hydepark! Tutaj piszemy o czym chcemy i to jest miejsce na takie tematy!
Ja rozumiem zbulwersowanie, jeśli ten temat byłby przyklejony w "Ogólnie o Książkach" czy "O tej stronie".
Ajwejwun, jeśli nie podoba Ci się ten temat, nie musisz tu wchodzić.
Dobra, zapytam krocej : Po co to jest przyklejone?
Pytasz krótko, to i tak odpowiem: żeby nie spadło w w dół, ot :twisted:
Lol. A dlaczego ma nie spasc w dol?
Bo to ciekawy temat :roll:
Skoro jest taki ciekawy, to na pewno nie spadnie.
Polityka na forum o FNiN jest wyrozniona. Conajmniej dziwne.
Inne tematy sa mniej ciekawe?
Polityka jest lepsza?
Prosze o odklejenie tematu.
Prośba odrzucona, sprawa z naszej strony zamknięta.
hm co to? Nic ciekawego w polityce? Niemożliwe...
Hanna Gronkiewicz - Waltz straciła mandat. Co my na to?
Skomentuję to tak jak 99% osób w mojej szkole.
O kurwa...
Zima też się spóźniła, powinniśmy ją odwołać. Kontynuując wprzód, nadchodzi wiosna... :)
co tak się śpieszysz, najpierw Walentynki :lol:
nie mów mi o walentynkach :?
Nie lubię Walentynek.
Komercyjne, postkapitalistyczne, proamerykańskie święto...
Takich nienawidzę...
Nie lubię Walentynek.
Komercyjne, postkapitalistyczne, proamerykańskie święto...
Takich nienawidzę... Święta racja i pozatym tylko Money trzeba wydawać.
No, tak wlasciwie to nie do konca rozumiem mentalnosc Polakow. Najlepiej jak se wezma swieto z ameryki, bo jest z ameryki - sobie mysla - jestesmy trendy.
A jest przeciez takie piekne, polskie zupelnie swieto zakochanych... no, Noc Swietojanska w czerwcu :D
Nie ma przeciez niczego bardziej romantycznego niz puszczanie wiankow w rzece... xD
jasne ... szczególnie wtedy kiedy po puszczeniu wianka lądujesz w jeziorze :P
eeeh jakie to romantyczne :D
Ale jest jedna zaleta tzw. "walentynek".
Jest dobra okazja, żeby spędzić z ukochaną osobą miło czas :wink:
czy to jest zaleta ?? :roll:
Niektórzy w Walentynki okazują miłość , a później przez cały rok nie pamiętają , tak samo jest ze świętami bożego narodzenia...
Tak ogólnie to ja nie mam nic do walentynek tylko mam z nimi złe skojarzenia.
Ja też nic do walentynek nie mam. Może i amerykańskie święto, ale czemu nie?
Też nic do walentynek nie mam, zwłaszcza do tegorocznych, bo 14 II b.r. o godzinie 10:00 odbieram nagrodę. Drugie miejsce w konkursie z mitologii greckiej. :D :D :grin:
Gratulacje!!!
Też gratuluje :!: :)
P.S. Uwielbiem mitologie grecką :)
"Sześć kilo plutonu i dziesięć C4...sialalalala..."
:wink:
Gratulacje!!!
Też gratuluję
PS. Uwielbiam mitologię grecką Dziękuję, dziękuję. Też lubię, dopóki nie muszę się uczyć na pamięć 12 prac Heraklesa...;P
"Sześć kilo plutonu i dziesięć C4...sialalalala..." Eee... co to znaczy?
Chyba WIELKIE BOOOOOM
Taka urocza mieszanka daje około 30 kt, czyli dwie Hiroshimy. Zależy jeszcze od gatunku plastiku, użytych zapalników.
Nie muszę przypominać, że w grę wchodzi tylko metoda implozji?
Taaak, zdecydowanie nie jestem humanistą...
No to WIELKIE BOOOOOM
Powtarzasz się.
Przepraszam, ale tym postem dwa posty wyżej chciałem podkreślić, że cztery posty wyżej miałem rację. Jak Wujku życzysz sobie żebym skasował ten post to uczynię to. Wystarczy tylko słowo.( :lol: :lol: )
Czy to jest podlizywanie się?
NIEEEE
Ależ skąd to tylko tłumaczenie się z powtarzania.
Zegarmistrz, miałem dzisiaj BARDZO zły dzień, więc uważaj.
To ja się nie odzywam bo się boje Rollkina..,
Ja również nie będę się odzywał z tego samego powodu co Nima. Tym powodem jest uprzedzenie Wujka Rollkina, że ma zły dzień. Więc razem z Nimą wolimy się nie narazić na jego gniew. Gdyby Wujek się wkurzył to mógłby nam dać BANa, a to jeszcze bardziej podtrzymuje moją decyzję o tym, że lepiej się dzisiaj nie odzywac.
Czyli w skrócie "Ja też"
PS. Może być?? :?:
Lo-o-o-o-ooooooool.
Czasem te wasze posty mnie dobijaja. Krotszych sie nie da?! "Ja tez" - jaki sens ma taka wypowiedz? Albo powtarzanie co chwile "wielkie booooom, wielkie booooom" jak dzieci w przedszkolu, ktorych nikt nie slucha.
Tu się zgadzam z kolegą Ajwejwunem.
Cóż, kolega Zegarmistrz najwyrażniej za często nie uczęszczał na innych forach. Możeby wprowadzic coś takiego jak ostrzeżenie?
Hah ostrzeżenia? Widziałam kiedyś coś w stylu "2 klapsy od Rady", tu mogłoby być "2 klapsy od Wujka Rollkina". I wcale nie chciałam cię obrazić ani zdenerwować, Wujciu.
Albo powtarzanie co chwile "wielkie booooom, wielkie booooom" jak dzieci w przedszkolu, ktorych nikt nie slucha. Mi czytanie książek dla nastolatków, wymyślanie tytułów następnych części, bawienie się bioniclami(to nie było do Ciebie Toth) itp. bardziej kojarzy mi się z dziećmi niż wyrażenie "WIELKIE BOOOOM" Ale to tylko moje zdanie. :lol: :lol: :lol: :lol:
A co do ostrzeżeń to lepiej nie :P :P
wymyślanie tytułów następnych części itp. bardziej kojarzy mi się z dziećmi :P Zegarmistrzu, czy to była aluzja do tematu o tym jak będzie się nazywać następna część FNiN?? Jeśli tak, to to jest obrażanie tych, którzy stworzyli ten temat i się do niego wpisują.. Pozostawie to bez komentarza.
Nie o to chodzi. Ten temat o wymyśleniu nazwy czwartej części to po prostu zabawa, a zabawa właśnie kojarzy mi się z dziećmi.
Ale jak kogoś uraziłem ty postem to błagam o wybaczenie. Ciebie też Nima proszę, wybaczysz??
Zaczynacie mnie dobijać...
Co to za przedszkole?
Zegarmistrz, mamy pewien układ, zapomniałeś?
Stosuj się do jego ustaleń, bo naprawdę mnie wkurzysz, a żeby mnie wkurzyć trzeba naprawdę baaaaaaaardzo wiele.
Chyba muszę dać Ajwejwunowi moda, bo jako jeden z nielicznych mówi w temacie do rzeczy.
Jeśli kogoś ubodła moja wypowiedź - ma problem.
Hmmmm, czy to nie jest czasem Loża Wykształciuchów? :wink: Myślę, że należy skończyć ten offtop, bo z chęcią poczytam dalej wasze tutejsze dyskusje :D
Wracając do tematu. Kto widział w Szkle, bądź lupie eurodeputowanego bawiącego się mikrofonem? :D
Roverbot! Jak możesz być taki okrutny... !
Biedny eurodeputowany, nos go swędział, a jak zobaczył jak nabijamy się z Zyty, to bał się zrobić to ręcznie, więc...wykorzystał to co było pod nosem ;)
HEY? co jeest? nic ciekawego w polityce się nie dzieje? Merkiel w Polsce, Rydzyk vs. Kaczyńscy...? tematów jest od cholery i ciut ciut!
1. Najbardziej mnie rozbawiły jak Merkel i Kaczor "rozmawiają" w samolocie. Widać z miejsca, że to tylko do zdjęć. Tłumaczy przy nich nie ma, a Kaczor nie zna angielskiego.
2. I bardzo dobrze. Słuchacze RM to olbrzymi elektorat, który pójdzie za głosem Rydzyka lub przynajmniej nie będzie głosował na kogoś kogo o. Rydzyk potępia. Kaczyńskim się dostało i to słono. Mam nadzieję, że szybko rozpiszą nowe wybory, szybciej się wykopią z tego rządu.
Ostatnio przeglądam Wprost i co widzę :?: Dziennikarz wręczający Dornowi na konferencji Wieśmaca mógł złamać 3 ustawy, w tym o ochronie konkurencji. Co o tym sądzicie :?:
na to jest sąd 24-godzinny ;) albo wielo-godzinny...
Co tu taka cisza nastała? Czyżby nic się nie działo? :wink:
E, panie, na takim poziomie mamy politykę, że szkoda gadać :wink:
Mam pomysł, ale napiszę to dopiero jutro, bo spać mi się już chce.
To dlaczego nie napisales :?: 8)
Bo mu się spać chciało? Helooł? ^^"
Wujcio już pewnie zapomniał, co chciał napisać...
Czy oglądaliście wczoraj ujawnienie materiałów podsłuchanych z rozmów Kaczmarka i całej tej reszty? Podziwiam prokuratora, który po prezentacji z nadzwyczajną prędkością recytował numery paragrafów i nazwy kodeksów, złożone daty i związki frazeologiczne typu "w tym zakresie", a na dokładkę przeplatało to się z "Konradem Kornatowskim", a ja tylko czekałem, gdy wspomni o "Kornacie Konradowskim". O ile pamiętam, nie doczekałem się...
A dziś PiS twierdzi, że ma podobne rozmowy podsłuchane, obciążające Tuska, Olejniczaka i Leppera. [img]http://forum.fnin.eu/images/smilies/icon_rolleyes.gif[/img]
niestety, juz od jakiegos czasu nie wiem, o co chodzi ze sprawa kaczmarka, bo tak to wszystko pogmatwane.
A teraz pytanie, ktore juz kiedys pojawilo sie na forum: na jaka partie zaglosowalibyscie, gdybyscie mieli isc teraz na wybory [img]http://forum.fnin.eu/images/smilies/icon_question.gif[/img]
Ja, gdybym mógł, zagłosowałbym na Partię Piratów :D Co prawda jeszcze jej nie ma(brakuje 110 podpisów) ale już niedługo powstanie i będzie można na nią normalnie głosować.
No, koleżanki i koledzy, szampan wyjęty z lodówki, korki srzeliły, PO wygrała wybory :)
Może w końcu coś się zmieni w tym kraju.
Zapraszam do otwartej dyskusji w tym temacie :)
Ja tam się cieszę. Według mnie mają szansę coś zmienić w tym kraju, po dwóch zmarnowanych latach. Gdybym miał prawo do głosu, to wybrałbym właśnie ich.
Przynajmniej kaczory spowodowały, że frekwencja wzrosła i to znacząco :D Już nikt nie mógł na nich patrzeć i chciał to zmienić. Tusk pojechał po Kaczyńskim podczas debaty i całej kampanii. Wystarczy popatrzeć na statystyki na stronie tvn24.pl Można tam wyraźnie wyczytać, że ludzie bardziej wykształceni i mieszkańcy większych miast głosowali właśnie na PO. Oczywiście nikogo tu nie chcę obrazić, bo każdy może mieć swoje własne zdanie ;)
/Błędy. 3bik
Nareszcie Polska będzie w dobrych rękach- w rękach PO. Przynajmniej ja tak myślę. Trzeba dać szansę Donaldowi i zobaczymy czy poradzi sobie lepiej od Kaczyńskich. Myślę, że da sobie rade.
/Błędy. 3bik.
No... nie był bym tak pewny Tuska. Co prawda w szkole w ramach programu "młodzi głosują" zagłosowałem na PO (lepsi oni niż kaczory) ale Tusk nie jest wcale takim aniołkiem... Co nie oznacza że w niego nie wierzę. Może mu się uda :D .
Nigdy nie wiadomo co Tusk może wyczyniać, ale trzeba mu dać szansę, może coś zmieni ;)
jak dla mnie w wyborach tych chodzilo o to, aby wygrala obojetnie jaka partia, byle nie pis. Moze PO nie jest idealna partia, ale moze przynajmniej nie bedzie afer z Rydzykiem.
Co do premiera wole Tuska niz Kaczynskiego.
Oto portret czlowieka, ktory rzadzil na mi przez ostatnie niecale 2 lata(Jaroslaw Kaczynski):
- nie ma zony
- mieszka z matka
- nie umie prowadzic samochodu
- nie umie zadnego jezyka poza polskim
- nie umie obslugiwac komputera
[img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img][img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/21.gif[/img]
PO jeszcze "nie rządziło", więc warto zaryzykować,według mnie jest to w miarę rzetelna partia (w porównaniu z innymi), a Tusk jest człowiekiem wykształconym i "reprezentacyjnym" Partia ludzi młodych! [img]http://forum.fnin.eu/images/smilies/icon_wink.gif[/img] Pożyjemy,zobaczymy
Dla mnie Kaczyńscy na czele tego całego PiS-u to jedna wielka porażka. Przez 2 lata nie potrafili zrobić nic oprócz (postawmy sprawe jasno) ośmieszania siebie i przy okazji naszego kraju na tle innych... Jestem za PO, ponieważ sam Tusk wygląda mi na rzeczowego, wykształconego człowieka. Oczywiśćie nie "pooootępiaaam" osób, które głosowały na PiS, jeśli wierzyli w to, że ta partia jest w stanie zrobić coś konkretnego w Polsce, OK (tylko, że mieli na to sporo czasu, a oprócz afer nie zdziałali zupełnie nic)
Dokładnie, jak widać wszyscy nie lubią pis-u. Ja też wolę PO. Jak dla mnie to PO i LiD pewnie zawiążą koalicję i nie wiadomo na razie co z tego wyniknie. Myślę, że przynajmniej gorzej niż za Kaczyńskich to nie będzie. Chociaż nigdy nic nie wiadomo... Ale Tusk wygląda na porządnego gościa, myślę że sobie poradzi
Wiecie co mnie ciekawi? Kiedyś żeby kupić mięso, blok rysunkowy albo ołówek (może ciut przesadziłem) stało się w kolejkach po kilka godzin. Teraz jest o wiele lepiej, półki w sklepach się załamują, a i tak naród polski marudzi :) . Chyba żaden rząd nie będzie w stanie normalnie funkcjonować w tym kraju. Zawsze znajdzie się jakaś "grupa niezadowolonych" którzy zagłuszają innych. Mam nadzieję że PO da sobie radę ale jak tylko skończę edukację to wyjeżdżam do bardziej cywilizowanego zakątka świata ;) .
Drobne błędy ortograficzne // Toth
Tak naprawde kłopot tkwi w tym, że Polacy nie dostrzegają tego, że w innych krajach też jest spore bezrobocie, korupcja, i ogólnie problemy spadają na wszystkich ludzi, na każdy kraj, nie możliwe jest ich uniknięcie, dlatego trzeba z się z nimi zmierzyć, walczyć...
Dziwny staje się dla mnie fakt, że ludzie, którzy zdobyli solidne wykształcenie, uciekają z Polski twierdząc: "W Irlandii będzie mi dużo łatwiej", OK tylko, że jeśli coraz więcej szczególnie młodych ludzi będzie emigrowało, tym mniejsze staną się szanse na stworzenie silnego państwa, bo jego przyszłość leży w rękach inteligentnych i wykształconych ludzi, posiadających sporo wiedzy. Dlaczego nie wykorzystać jej tutaj tylko w obcym kraju? Poza tym, kto powiedział, że w Irlandii, Anglii itp., będzie się żyło łatwiej? Co prawda tam istnieją większe szanse na poprawienie swojego budżetu, ale przeciez nie każdemu się to udaje, czasem ludzie wracają z niczym...
Prawda... Czasem ludzie nie wracają nawet wcale, tylko kończą na jakiejś Londyńskiej ulicy albo sypiają w parku (przypominam tu TMK :) ). Jednak "Anglia", "Irlandia" czy "Holandia" brzmi i pachnie jakoś tak lepiej od Polski. Jeśli tylko człowiek zdobędzie dość wysokie wykrztałcenie to myślę że na angielskim rynku pracy nie powinien mieć jakichś gigantycznych problemów.
Chodzi o to, że wszyscy tak myślą. A gdyby wszyscy myśleli, że w Polsce będzie lipiej? Wtedy nasze państwo byłoby górą, do nas chcieliby ludzie przyjeżdżać. A wszyscy wyjeżdżają. Gdyby zostali a nie oddawali Polskę w ręce kogoś takiego jak bracia Kaczyńscy, coś by się zminiło. Dałoby radę naprawić kraj.
Naturalnie... Zanim wogóle będę miał szansę z tąd wyjechać to jeszcze durzo może się zmienić. Cóż... może PO coś wymyśli. Ale narazie jakoś nie ma nic co było by w stanie mnie zatrzymać ;) ...
cokolwiek by wymyślili i tak wyjadę choćby na studia (no chyba, że w Polsce powstanie coś lepszego niż oxford...)
Studia są w porządku, wiadomo, z Oxfordem Polska się nie równa xD
Ale później wrócić na stare śmieci... Ja chyba tak zrobię... Na studia za granicę a potem "wielki powrót" do kraju xD
Mhm...jeżelio chodzi o uczelnie to Polska pod tym względem nie jest najgorsza. Studenci z UW są wysoko cenieni. Pożyjemy, zobacymy, mam jeszcze trochę czasu.. [img]http://www.forum.fnin.eu/images/smilies/icon_wink.gif[/img] obecnie myślę nad wyborem liceum (a jestem dopiero w 2gim.) nikt nas nie goni [img]http://www.forum.fnin.eu/images/smilies/icon_wink.gif[/img]
Ogólnie Polacy są wysoko cenieni pod względem wykształcenia... dziwi mnie to że do tej pory rząd nie mógł dać młodym warunków do pracy... mam nadzieję że ja już za granicę jechać musiał nie będę (wszyscy bracia byli) chociaz mam dopiero 14 lat... nowy rząd PO-PSL podoba mi się. Od początku myślałem, że taka koalicja pomoże choć trochę. Kaczyńskiego na "Debacie" wmurowało jak to usłyszał... co o tym myślicie?
Cisza nastała w tym temacie... W polityce nic się nie dzieje? Niemożliwe!
Tymczasem w Szkle Kontaktowym usłyszałem pewien żarcik ;) I chcę się nim z Wami podzielić :D
UWAGA
Opowiada on o narządach płciowych, więc jeśli nie jesteś gotowy na przeczytanie go, nie rób tego!
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Po czym Grzegorz Miecugow powiedział śmiejąc się:
Normalnie myślałem, że się posikam :mrgreen:
A jeszcze kiedyś inny telewidz zadzwonił z innym żartem:
A najlepsze w nim było to, że wszyscy myśleli, że go znają. Bo mało jadł, bo ktoś tam słabo gotował itd... :mrgreen: :mrgreen:
W polityce nic się nie dzieje? Niemożliwe! Zawsze coś się dzieje, ale zazwyczaj same głupoty ;). Od niedawna nie oglądam wiadomości. W radiu jak słyszę "dziś w programie publicystycznym..." to zmieniam stacje albo zupełnie wyłączam. Od jakiegoś czasu bardziej interesuje mnie polityka zagraniczna. Podam chyba najgłośniejszy przykład... wybory prezydenckie w Rosji :).
PS: Co do dowcipów... no cóż... są dowcipne :).
No tak wybory w Rosji...to dość głośna sprawa...przecież wiadomo że Miedwiediew to marionetka w rękach putina...wynik raczej nikogo nie zaskoczy.
Co myślicie o sprawie Kosowa? I o poniekąd powiązanych z tym problemów niepodległości Tybetu? Ja sama nie wiem, co myśleć. Jasne, jest zagrożenie w postaci Wielkiej Albanii i złamanie obietnicy ONZ, ale i jakieś prawa Albańczyków są...
//Jako że Rollkina już nie ma, ja jestem modem, a w tym temacie nic się nie dzieje... Postanowiłem, że go odkleję :P
Ciekawe kiedy ktoś to zauważy xD//Zeg
Jak wiadomo, wybory wygrał Barack Obama pokonując McCaina. Wcześniej odpadło kilku kandydatów, m.in. Hilary Clinton. Co myślicie o tych wyborach? Kto był (a może - jest) "waszym" kandytatem"? Myślicie, że Obama będzie dobrym prezydentem? Wymieńmy się poglądami na ten temat;)
Myślę że można by ten temat ("Wybory prezydenckie w USA") złączyć z lożą wykształciuchów ;) Tak też właśnie zrobiłem i ponownie przykleiłem lożę...
//No, jednak ktoś zauważył... Ale ja go odkleję. Dlaczego? Bo nie jest jakiś bardzo istotny, to tylko zwykły temat o polityce. Jestem od Ciebie wyższy rangą, więc chyba mogę :D Jeśli Admini zadecydują inaczej niech tak będzie, ale na razie nie widzę powodu, dla którego miałby być wyróżniony ;)//Zeg
//A ja widzę. Tym powodem jest to, że był przyklejony. Dlaczego więc teraz miałby nie być? Równie dobrze można odkleić Tramwajarza, bo tam też nic się ostatnio nie dzieje///luk
Nie śledziłem na bieżąco sprawy z wyborami w USA. Wielu rzeczy nie wiem, a jeszcze więcej nie pamiętam :). Ciekawią mnie tylko losy Obamy. Kto wie, może nie daj Boże ktoś postanowi go "zdjąć"?
Spoko, temat jak najbardziej tu pasuje;) Jakoś go nie znalazłam wcześniej... mi się nie podoba to, że wielu ludzi zagłosowało na niego, bo jest Afrykaninem (dyskryminacja, rasizm itp), a kobiety były tak samo dyskryminowane jak Afrykani, a jakoś Clinton nie przeszła. To znaczy, że kobiety nadal są dyskryminowane w stosunku do mężczyzn.
Dlaczego zakładasz że Clinton przegrała z Obamą bo jest kobietą?? Jakby Doda i Tusk startował na premiera, myślę, że Dody byś nie wybrała, dyskryminujesz kobiety??
On nie jest Afrykaninem, tylko Afroamerykaninem. A ludzie afroamerykańscy to mniejszość narodowa, więc na pewno nie przeszedł tylko dlatego że jest czarnoskóry. To właśnie pokazało, że rasizm (jednak) nie jest tak wielki (a przynajmniej dobrze chowany).
Po pierwsze - założyłam, że Obama jest Afrykaninem, a nie Afroamerykaninem, bo oglądałam w wiadomościach o jego babci mieszkającej w Kenii. Nie pomyliłam się aż tak dużo. Poza tym po prostu dla mnie Clinton byłaby równie dobrym kandydatem.
Właśnie. Już nie jest tak wielki. A ludzie na niego głosowali, bo wiedzieli o rasizmie w przeszłości i normalnie było im wstyd (przynajmniej niektórym). A kobiety były tak samo dyskryminowane jak czasrnoskórzy, a jednak wielu ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy. Nie mówię, że Clinton była lepsza - lub gorsza - od Obamy. To jest względne. Ale wkurza mnie ta "ślepota" ludzi na dyskryminację kobiet.
Ja w tych wyborach nie widziałem jakiejś dyskryminacji płciowej może po prostu nie usłyszałem. Ponad to myślę, że kobiety w wypadku o którym mówisz raczej by głosowały na McCeina, gdyż wiceprezydentem Republikanów była kobieta.
Gdyby chodziło tylko o przeszłość [rasizmu] raczej też nie wygrał tylko z tego powodu[Obama]. Ludzie wstydzą się tego ale to nie ma większego wpływu na to cze chcą głosować na jednego czy drugiego (chyba że głosować na nieczarnoskórego).
Jakoś niektórzy Amerykanie tak uważają. Głosowali na Obamę, żeby im jakoś "wynagrodzić" krzywdy wyrządzone w przeszłości. Słyszałam wypowiedzi głosujących i dużo osób tak się wypowiadało. Nie mówię, że wszyscy tak robili. Ale niektórzy na pewno;)
http://forum.fnin.eu/showpost.php?p=41137&postcount=68
http://forum.fnin.eu/showpost.php?p=41138&postcount=69
To jedziem.
Zacznijmy od tego, że nie chciałbym ŻADNEJ WŁADZY, WYBORÓW ETC.
WOLNY RYNEK, PRAWA ograniczone do "prawa jednego człowieka kończą się tam gdzie zaczynają się prawa drugiego"
Ogólnie mówiąc -
To jest ustrój który najbardziej by mi odpowiadał, jest sensowny etc.
Demokracja jest NAJGORSZYM możliwym systemem.
To teraz wasze zdanie, jako że ja wolę odpisywać na pytania, i odnosić się do czyiś tez etc, niż samemu się rozpisywać...(no i wtedy rozmawia się o tym, o czym się chcę, nie ma sensu pisanie o szklankach gdy rozmowa przejdzie na samochody).
I jedna zasada.
W TYM TEMACIE PROSZĘ NIE UŻYWAĆ POJĘCIA "OFFTOPIC", DYSKUSJA MA EWOLUOWAĆ W JAKIMŚ KIERUNKU, WIĘC, PÓKI NIE ZACZNIEMY PISAĆ O ILOŚCI SMAKU PAPRYKOWEGO W CZIPSACH PAPRYKOWYCH OFFTOP NIE ISTNIEJE.
A właśnie offtopic istnieje wtedy, kiedy temat, o którym toczy się dyskusja nie ma nic do pierwotnego tematu, zatem nie rozumiem tej uwagi... //Jasti
Nie musi dotyczyć.
Póki temat który się wywiąże jest Z dyskusji nie powinno się go czepiać.
Jeśli nikt nagle nie wyskoczy "demorkacja blablabla, a co myślicie o 7up'ie?" będzie dobrze, i proszę się o offtopa nie czepiać.
Hmm, niedawno miałem na historii lekcje na temat liberalizmu i z tego co pamiętam to ideologia, a nie ustrój...
No i właśnie liberalizm jest OK :) Tylko w Polsce nikt tego nie reprezentuje.
PO? xDD - śmiech na sali
Nawet jeśli jest dobry (nie znam się) ideologia to nie jest to samo co ustrój... A jeśli nie ma (jest?) ustroju opartego na liberalizmie to jak chcecie go wprowadzić...
EDIT: A, i to jest bardzo ciekawe, że uważasz liberalizm jako coś wspaniałego skoro jesteś nietolerancyjny (np. homoseksualistów nie tolerujesz), a liberalizm "Klasyczne poglądy liberalne cechuje bla bla bla bla bla tolerancja" (wikipedia)
Uważam homoseksualizm za chorobę, i tyle.
Tolerancja =/= brak własnego zdania.
//Pfff... I niby chciałbyś liberalizmu, tak?//luk
Pfff... Przecież pisałem:
No, ale jeśli już to przenieśmy się z tym tutaj:
http://forum.fnin.eu/showthread.php?t=424 Nawet link podałem, jak na tacy! Ale nie, nowy temat trza była walnąć. Sklejam.
Zacznijmy od tego, że nie chciałbym ŻADNEJ WŁADZY, WYBORÓW ETC.
WOLNY RYNEK, PRAWA ograniczone do "prawa jednego człowieka kończą się tam gdzie zaczynają się prawa drugiego"
[...]
[liberalizm] To jest ustrój który najbardziej by mi odpowiadał, jest sensowny etc. Hmm... Czym jest liberalizm? Przyznam, że nie mam zbyt wielkiej wiedzy na tym polu. Ja nie wyobrażam sobie państwa bez trójpodziału władzy. Kto rządzi w liberalizmie? Nikt? Kto wymierza sprawiedliwość, sądzi, koryguje prawo? Nikt? Wszyscy trzymają się "prawa jednego człowieka kończą się tam gdzie zaczynają się prawa drugiego" i tyle? Więc jak ktoś coś ukradnie, to ludzie sami biorą pałkę i wymierzają "sprawiedliwość", naruszając tym samym podstawy swojej ideologii? Kto reprezentuje kraj na podwórku reszty świata? Kto decyduje o wojnie, podpisaniu pokoju lub aktu kapitulacji? Śmiem twierdzić, że takie państwo nie da rady istnieć i od razu przypomina mi się Vertical. Nie wiem czy spośród setki ludzi znalazłby się choć jeden sprawiedliwy, a przecież właśnie chyba na tym opiera się liberalizm. Na wrodzonej uczciwości. Zaznaczam jeszcze raz, że nie wiem jak to do końca z tym jest. Snuję tylko domysły na podstawie strzępków informacji z wikipedii.
I jeszcze jedna sprawa... Trafna uwaga, Apart (mogę tak? Krócej i łatwiej...). Zarówno Ty Vooyu, jak i Ty Asru macie wyraźną niechęć, a może i obrzydzenie do homoseksualistów. Chcieliście ich tępić, wyniszczać i zamykać w zakładach psychiatrycznych. Liberalizm zakłada przecież całkowite równouprawnienie. Nie ważne czy obok stoi czarny, żółty, niski, wysoki, niedorozwinięty psychicznie. Nie ważne czy tego człowieka ciągnie do facetów czy do dziewczyn - jest on człowiekiem i ma takie same prawa jak Ty. Nie komentuję tego, bo właściwie Was nie znam. Chociaż może sami byście się nad tym zastanowili. Kto wie, może jednak warto :)?
Można wynająć prywatną ochronę etc, jak ktoś ci ukradnie coś twojego to masz prawo to odebrać.
Możesz do tego wynająć ludzi(ochronę/wojsko), zrobić to samemu.
Zacznijmy od tego że instytucja państwa ma nie istnieć.
Nie ma krajów, jest świat poprostu.
Tolerancja NIE RÓWNA SIĘ braku własnego zdania...
Toleruje zdanie innych że homoseksualizm jest normalny, ale się z nim nie zgadzam.
Proponuje się zapoznać z definicją "wolności słowa" "tolerancji" i może jeszcze "własnego zdania"
Owszem, NIKT, tak jak NIKT nie zdziera z ciebie podatków etc.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Liberalizm
Cytat:
a nie wyobrażam sobie państwa bez trójpodziału władzy. Kto rządzi w liberalizmie? Nikt? Kto wymierza sprawiedliwość, sądzi, koryguje prawo? Nikt?
Owszem, NIKT, tak jak NIKT nie zdziera z ciebie podatków etc. A bez podatków jak niektórzy dali by radę zapłacić za leczenie?
Można wynająć prywatną ochronę etc, jak ktoś ci ukradnie coś twojego to masz prawo to odebrać.
Możesz do tego wynająć ludzi(ochronę/wojsko), zrobić to samemu. Wojsko o ile się nie mylę jest także instytucją państwową, więc to odpada(a zresztą w wojsku kto by podejmował decyzje, gdyby wszyscy byli równi stopniem..), a co do ochrony to tamten ktoś na pewno ją będzie miał i wygra ten którzy ma silniejszych ludzi lub lepszą broń...
A kto by twoim zdaniem płacił lekarzom którym płaci państwo z naszych podatków?
A ubezpieczenia?- kto by się troszczył o ludzi biednych, starych, chorych?
Według mnie nie da się wprowadzić liberalizmu, gdyż jesteśmy ludźmi i nasza natura jest jeszcze dość "dzika" i liberalizm wprowadziłby tylko to że ludzie by stosowali prawo dżungli: wygrywa silniejszy.
Ludzie byliby bogatsi, i to sporo, przez wolny rynek, i brak podatków.
Lekarze byliby prywatni.
Ubezpieczenia mogą być tak jak są teraz, to prywatne firmy są, a nie państwo.
Istnieje prywatne wojsko.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Blackwater_Worldwide
A czemu mieliby być równi stopniem?...
Geez, nie popadajcie w skrajności, tak jak twój szef będzie twoim szefem tak w wojsku jakiś tam generał byłby ważniejszy, a właściwie jego decyzje, od kogoś kto w tym wojsku byłby miesiąc....
Ale o co mieliby walczyć?
Niestety, brak instytucji państwa... spowodowałby, ze pierwszy lepszy oszołom... odrzuciłby liberalizm i wprowadziłby dyktaturę... ze zwykłego dążenia do władzy...
To teraz : Nad czym byś chciał przejąć władzę?
Nad państwem? Nie istniałoby takie coś.
Podbiłby siłą jedno miasto, to okoliczne by się zrzuciły i go poprostu posłali do piachu.
Nad kontynentem? Trudno by było, jako że każdy może mieć broń, i każdy ma prawo się bronić, jak i każdy może wynająć kogoś do ochrony (a parę miast mogłoby takiego oszołoma uciszyć dosyć szybko)
Znaleźć ludzi do takiego czegoś też byłoby trudno, jako że kto normalny, zarabiający 10x więcej niż teraz w przypadku polski np. zgodziłby się podbijać coś? dla "władzy" która istnieć nie będzie? Bezdomni spod mostu? No bez jaj...
To teraz : Nad czym byś chciał przejąć władzę?
Nad państwem? Nie istniałoby takie coś. Nie nad czym, tylko nad kim - nad ludźmi.
Podbiłby siłą jedno miasto, to okoliczne by się zrzuciły i go poprostu posłali do piachu. Zacytuję Ci coś: "Nie będziemy umierać za Gdańsk". Znasz to hasło? Wierzysz, że ludzie się zmienią?
Znaleźć ludzi do takiego czegoś też byłoby trudno, jako że kto normalny, zarabiający 10x więcej niż teraz w przypadku polski np. zgodziłby się podbijać coś? dla "władzy" która istnieć nie będzie? Bezdomni spod mostu? No bez jaj... Dla WŁADZY, którą sobie stworzy...
A czemu ludzie, obecnie, dla rozrywki, mordują i torturują innych? A czemu kradną, miast samemu zapracować?
Ochronisz wszystkich? A przynajmniej swoje dzieci? Za co?
A jaką masz gwarancję, ze twój ochroniarz... nie zostanie przekupiony przez kogoś innego?
Bez państwa, bez prawa, bez zasad moralnych... to będzie dżungla. O to Ci chodzi?
Bez szkoły... czyżby na tym Ci zależało?
Szkoły byłyby prywatne...
TERAZ JEST DŻUNGLA.
Ludzie są okradani przez własne państwo.
Tak, bo wtedy następnym celem byliby oni.
Prawo będzie, a właściwie 1 prawo.
Zasady moralne? Aha, to państwa i urzędnicy koszący kaske za nic je narzucają? Ciekawe.
Siłą ich zmusi? - zabije, to nie będzie miał nad kim rządzić.
Wygna? - To samo.
Za mało bajek o chęci władzy się na oglądałeś xD Przekupi kasą, propozycją lepszej pozycji w przyszłym państwie itp.
Niestety, brak instytucji państwa... spowodowałby, ze pierwszy lepszy oszołom... odrzuciłby liberalizm i wprowadziłby dyktaturę... ze zwykłego dążenia do władzy... Iquitos - miasto w północno-wschodniej części Peru, nad rzeką Amazonką, ok. 400 tys. mieszkańców. Jest stolicą regionu Loreto i prowincji Maynas oraz jedynym tak dużym miastem na świecie, do którego nie prowadzi żadna droga kołowa ani tor kolejowy. Transport odbywa się głównie drogą wodną (rzeka) i lotniczą.
Iquitos jest ważnym ośrodkiem przemysłu drzewnego i spożywczego (głównym towarem eksportowym jest kauczuk).
Początki Iquitos sięgają roku 1750, kiedy to założono tam misję jezuicką. Pierwszy uniwersytet w Iquitos został założony w 1962 roku. Obecnie istnieją dwa uniwersytety: Universidad Nacional de la Amazonía Peruana oraz Universidad Particular de Iquitos. Obecnie miejsce z którego wielu turystów wyrusza na wyprawy w dżungle Amazonii. Jest to także miasto, które nie podlega władzy państwowej i gdzie nie płaci się podatków. Zwane z tego powodu "Miastem dla zuchwałych".
Za mało bajek o chęci władzy się na oglądałeś xD Przekupi kasą, propozycją lepszej pozycji w przyszłym państwie itp. Państwo nie miałoby szans powstać.
Żeby rządzić trzeba mieć kim - a zmusić się ludzi do tego nie da.
Co do bajek o chęci władzy, to chyba wy zadużo :)
Ale to dalej miasto. Nie jest nawet wielkości Wrocławia, a co dopiero jakiegoś 'normalnego' państwa. A wy chcecie to jeszcze na całym globie...
Nie to ty za mało :P (bajek)
Co nie zmienia faktu że istnieje i ma się dobrze i nikt go nie podbija, ani od środka, ani od zewnątrz.
Liberalizm na całym świecie byłby czymś pięknym, wolny rynek, brak podatków, wolność, brak durnych ograniczeń w rozwoju, brak idiotycznych praw...brak ograniczeń terytorialnych, jedna waluta, wysokie zarobki etc...
Państwo nie miałoby szans powstać.
To skąd się wzięły panstwa? W erze dinozaurów ich nie było...
Żeby rządzić trzeba mieć kim - a zmusić się ludzi do tego nie da.
Ludzie sami pójdą. Armia powstanie z chęci władzy nad innym. Część się ugnie przed armią. Część się będzie cieszyła, że "ktoś" za nich to pozałatwia... A niby skąd się biora państwa socjalne - i ządania LUDZI, że PANSTWO ma im ZAPEWNIĆ... Ci ludzi sa przeciwko Twojej propozycji. Zabijesz ich?
Iquitos - miasto w północno-wschodniej części Peru, nad rzeką Amazonką, ok. 400 tys. mieszkańców. Jest stolicą regionu Loreto i prowincji Maynas oraz jedynym tak dużym miastem na świecie, do którego nie prowadzi żadna droga kołowa ani tor kolejowy. Transport odbywa się głównie drogą wodną (rzeka) i lotniczą.
Iquitos jest ważnym ośrodkiem przemysłu drzewnego i spożywczego (głównym towarem eksportowym jest kauczuk).
Początki Iquitos sięgają roku 1750, kiedy to założono tam misję jezuicką. Pierwszy uniwersytet w Iquitos został założony w 1962 roku. Obecnie istnieją dwa uniwersytety: Universidad Nacional de la Amazonía Peruana oraz Universidad Particular de Iquitos. Obecnie miejsce z którego wielu turystów wyrusza na wyprawy w dżungle Amazonii. Jest to także miasto, które nie podlega władzy państwowej i gdzie nie płaci się podatków. Zwane z tego powodu "Miastem dla zuchwałych". 1. Brak w wiki cytacji do "nie podlega władzy państwowej". Uznaję to za kłamstwo, dopóki jest mowa, ze jets stolica administracyjna okręgu... trochę się kłóci, nie?
Ale prawo istnieje? Przepisy? Policja? Całość HANDLU ma się odbywać poza wszelkim systemem prawnym?
NIE WIERZĘ.
Zresztą - wiki chyba KŁAMIE w tym miejscu, nadinterpretowując fakty. U Cejrowskiego na stronie wisi:
http://www.tvp.pl/styl-zycia/podroze.../oaza-wolnosci
"Nie podlega władzy państwowej" =/= "władza państwowa jest słaba" i co NAJWAŻNIEJSZE - nie oznacza to BRAKU władzy, choćby lokalnej.
Wy jesteście ogarnięci jakąś manią władzy dla samej władzy?, która NIE MOGŁA by zaistnieć, bo władza to OGRANICZENIA którym ludzie by się NIE PODDALI.
Nie zmusisz milionera do zamknięcia się na 50 lat w piwnicy i jedzenia 5dniowego chleba.
Tak jak zaborcy nie zmusili Polaków do porzucenia myśli o własnym kraju etc.
Wolisz zarabiać 5 tysi, czy 3 i połowe tego oddawać w podatkach?
Na tylko za te podatki masz zapewnione leczenie, służby: policja i straż pożarna...
A z tych 5 tys. wydasz 3 tysiaki na prywatną ochronę, prywatnego lekarza(bo prywatni zawsze są drożsi od publicznych)...
A co do władzy, to taka jest ludzka natura, chcemy więcej...
A i nie wiem czemu uważasz że wszyscy by byli w tym ustroju bogatsi; przecież nie płacąc podatków które, gwarantują pewne świadczenia, to jak już wyżej pisałem na prywatną ochronę i lekarza, bo prywatni lekarze brali by dużą kasę(bo mogą sami sobie ceny ustalać, bo chcą być pogasi od tego "Kowalskiego spod 7") a my nie mamy wyjścia i musimy gdzieś się leczyć...
Wy jesteście ogarnięci jakąś manią władzy dla samej władzy?, która NIE MOGŁA by zaistnieć, bo władza to OGRANICZENIA którym ludzie by się NIE PODDALI.
Nie zmusisz milionera do zamknięcia się na 50 lat w piwnicy i jedzenia 5dniowego chleba. NIE MA systemu bez nierówności społecznych.
A ty jesteś IDEALISTĄ. Wierzysz, że ten, który ma dużo, nie będzie chciał mieć JESZCZE więcej? Nawet kosztem drugiego?
A biedni, którzy się chętnie oddadzą "pod opiekę" będą zawsze. Myślisz, że margines społeczny, bezrobotni, pijacy... nie pójda na obietnice?
Wolisz zarabiać 5 tysi, czy 3 i połowe tego oddawać w podatkach? A co kupię za te 5 tys? A co będę musiał sobie kupić? Jeśli mam opłacać sobie strażnika, bo policji nie będzie... Chodzić ze strachem po ulicach, bo policji nie będzie, która by pijaków za kółkiem wyłapywała... Nie ufac nikomu, bo w razie złamania umowy... nie będzie sądu, który mnie obroni? Nie będzie władzy, która przynajmniej w jakimś stopniu chroni przed bandytami...
Sam wszystko mam robić? To ja chromolę te 5 000, wolę miec mniej, a za resztę miec sąd i policję...
Co nie znaczy, że popieram ekscesy polityków, nadęta biurokrację i przymusowy ZUS - ale to zupełnie inna działka.
Bo TY jesteś cały czas chory, tak?
Ja osobiście nie byłem jeszcze chory, tak żebym potrzebował czegoś więcej niż witaminy C.
Przez 15 lat życia spokojnie uzbierasz na rok siedzenia w najdroższej klinice na świecie.
Ochrony też przecież nie wynajmujesz cały czas, na 1 dzień czy tydzień...
Policja? Nie istnieje.
Straż pożarna? Również.
Nie ludzka natura, SYSTEM nas takich robi.
WIERZE, i nie nazwałbym siebie idealistą, może poprostu "jestem normalny", bez wypranego systemem łba, bez żądzy władzy / pieniądza, jedyne co chce to w przyszłości założyć rodzinę, albo i nie, i życ sobie spokojnie.
Nie ma potrzeby posiadania czegoś dla samego posiadania, a tymbardziej posiadania władzy nad pustym kawałkiem terenu, bo ludzie się na nią by nie zgodzili, a rządzić możesz sobie w domu zawartością lodówki.
System robi z ludzi materialne panie lekkich obyczajów.
///
System Venus - również coś świetnego, zdecydowanie bardziej niż liberalizm.
///
Niestety wszystko jest tylko teoretyczne, o ile obalić liberalizmu nie było by można, o tyle wprowadzić go jest rzeczą praktycznie nie możliwą, bo to zwykli zjadacze chleba musieliby ruszyć swoje dupska i wychylić się...
To proszę bardzo, twórz sobię państwo którego obywatele będą 80% czasu pijani a 20% spać.
A z tych 5 tys. wydasz 3 tysiaki na prywatną ochronę, Wiesz, ten pomysł zaczyna mi się podobać...
Przekupię ich ochroniarzy... Będą pracować dla mnie. Będą zarabiać więcej. A ludków nikt przede mną nie obroni... będą pracować coraz więcej za coraz mniej, bez sądów, policji, praw państwowych, emerytury, zasiłku dla chorych.
Dobrze opłacana prywatna armia... i stado niewolników. Dobry pomysł z tą anarchią...
Tylko czemu mi się wydaje, ze to z przeszłości już znam? Że to wszystko w historii się już wydarzyło?
Drago, przyłączasz się do klanu? Na pomysłach anarchii można zostać całkiem realnym władcą, królem, cesarzem. Bez parlamentów, konstytucyj...
Polska nierządem stoi. Stała. Upadła. Powtórka?
To proszę bardzo, twórz sobię państwo którego obywatele będą 80% czasu pijani a 20% spać. E tam, pijany chłop popracuje. Za grosze, ale dużo w zamian nie dostaje. Tak wyglądała Polska tuz przed zaborami.
a zacytuje kogoś.
i dam jeszcze jeden cytat
_____________________________________________
Za tą kasę możesz zamiast opłacać pijanego chłopa siejącego zboże kupić chleb.
Co brzmi lepiej?
Podstawą do wprowadzenia czegoś nowego jest świadomość ludzi że MOŻE być lepiej.
Jeśli my czegoś nie zrobimy, to nie będzie lepiej.
Wprowadzenie takiego Projektu Venus byłoby możliwe, jeśli ludzie by ZROZUMIELI że to jest realne.
Drago, przyłączasz się do klanu? Na pomysłach anarchii można zostać całkiem realnym władcą, królem, cesarzem. Bez parlamentów, konstytucyj... djdomin chyba mnie źle rozumiesz, jak dla mnie liberalizm jest czymś niepraktycznym, bo to by było jak teraz w szkołach: ludzie biją się o byle co- dla czego?- dla jaj, dla zabawy...
A Asru, ty przesadzasz, możne i obecny ustrój trochę nas ogranicza, ale większość rzeczy jest dla naszego dobra i bez niego byśmy nadal tkwili w jaskiniach i ktoś by rządził, ktoś zawsze rządzi niekoniecznie siłą ale działając na podświadomość człowieka, teraz też tak jest(w reklamach itp.)
Wy jesteście ogarnięci jakąś manią władzy dla samej władzy?, która NIE MOGŁA by zaistnieć, bo władza to OGRANICZENIA którym ludzie by się NIE PODDALI.
Nie zmusisz milionera do zamknięcia się na 50 lat w piwnicy i jedzenia 5dniowego chleba.
Tak jak zaborcy nie zmusili Polaków do porzucenia myśli o własnym kraju etc.
Wolisz zarabiać 5 tysi, czy 3 i połowe tego oddawać w podatkach? Ludzie myślą, że potrzebują władzy. A czemu tak myślą? Bo wmawiają im to ci, którzy chcą rządzić.
djdomin chyba mnie źle rozumiesz, jak dla mnie liberalizm jest czymś niepraktycznym, bo to by było jak teraz w szkołach: ludzie biją się o byle co- dla czego?- dla jaj, dla zabawy... Ja jestem przeciwnikiem totalnego liberalizmu, to wyżej to było do śmiechu :) Uważam, że totalny liberalizm i anarchia sa po pierwsze niepraktyczne, po drugie - nie utrzymałyby się.
Ludzie myślą, że potrzebują władzy. A czemu tak myślą? Bo wmawiają im to ci, którzy chcą rządzić. Czemu Hitler pchał się do władzy? A Stalin? A Lenin?
I wierzycie, że w Utopii nie pojawi się kolejny wariat?
Asru: co to cytatu z ptaszkiem - słuszny on. Ale jak się chcesz pozbyć tych ptaszków? Rozstrzelać? Uszczęśliwiać na siłę?
Ludzie pchają się do władzy bo chcą się "nachapać" albo naiwnie myślą że zrobią coś dobrego. Ludzie chcą ich wybierać bo myślą, że będzie im dzięki temu lepiej.
Zmienić. Sami to muszą zrobić, ale można im dać powody, do zadania pytania, jako że zadanie tego pytania jest najważniejsze, bo jeśli ludzie nie widzą tego, że obecny system jest skopany w 100%, nie będą chcieli go zmienić.
A elita będzie nadal prać mózgi ludzi, napawając się pojęciem władzy, które to sami stworzyli...
Chcę zmienić pojmowanie ludzi, wprowadzić by to można było w szkołach, zmianę systemu edukacji, bo teraz wpaja on nam "władze" "szacunek do osób/rzeczy "wyższych", materializm etc.
Człowiek nie rodzi się zły, czy dobry z natury (temat o definicji zła/dobra zostawię na inną okazję), system robi z niego materialną pannę lekkich obyczajów, zawładniętego żądzą władzy.
System, to tak ogólnie - władza, kościół, i pieniądze.
Wiem, że liberalizm nie zakłada zniesienia pieniędzy - ale byłby on dobrym krokiem w zmianie ludzi, ich pojmowania świata a ostatecznie - wprowadzenie w życie czegoś na wzór projektu Venus.
W wolnej chwili polecam przeczytać temat ten :
http://prawda2.info/viewtopic.php?t=...er=asc&start=0
Oraz ten:
http://prawda2.info/viewtopic.php?t=4663
Hehehe... Śmieszy mnie to. Na prawdę :D. Cały ten liberalizm i anarchia... Stek bzdur. Teraz, dzisiaj mamy dżunglę. Liberalizm to raczej "burdel ogarnięty pożarem". Wszyscy przepychaliby się łokciami, byle dostać do koryta i nie pozwolić na to innym. Kraj (chodzi mi tu o teren zamieszkiwany przez dużą liczbę ludności) nie może istnieć bez odpowiedniego systemu prawnego. Nie może istnieć coś, co jest absolutnie zdezorganizowane. Ta
Jeśli w czasach liberalizmu zarabiałbym więcej, to fajnie. Natomiast przypuszczam, że (tak jak zauważono już wcześniej) musiałbym sobie wykupić prywatną ochronę, straż pożarną, sztab lekarzy i nauczycieli, a więc wydać zdecydowanie więcej, niż idzie na podatki. Człowiek jest głupi i zuchwały, a przede wszystkim chciwy. Nie wierzę, by spośród miliardów ludzi na ziemi, chociaż ćwiartka byłaby w pełni uczciwa i nie wykorzystała okazji, by zdobyć pieniądze. Człowiek (ja również) myśli tak: Jeśli jako jedyny w mieście mam cukiernię, produkuję i sprzedaję wybory czekoladowe, jako jedyny w kraju mam własną plantację kakaowca, to będę podnosił ceny, tak aby zarabiać jak najwięcej. Tak działa rynek, który nie jest ograniczony żadnymi prawami. Chcecie czekolady, kakaa, ciastek? Któż by nie chciał? Musicie zatem przyjść do mnie, bo tylko ja to oferuję i to po niebotycznych cenach, więc lepiej zaopatrzcie się w gotówkę. Z czekoladą to oczywiście tylko przykład. Chodzi o absolutny monopol.
Bo TY jesteś cały czas chory, tak?
Ja osobiście nie byłem jeszcze chory, tak żebym potrzebował czegoś więcej niż witaminy C.
Przez 15 lat życia spokojnie uzbierasz na rok siedzenia w najdroższej klinice na świecie.
Ochrony też przecież nie wynajmujesz cały czas, na 1 dzień czy tydzień...
Policja? Nie istnieje.
Straż pożarna? Również. Ciekaw jestem co byś powiedział, gdyby Twój dom stanął w płomieniach, gdybyś złamał kręgosłup lub dostał zawału serca. Żadnej z tych rzeczy Ci nie życzę, ale może doceniłbyś wtedy służby, za które płaci się podatki. A może pomyśl o ludziach, których codziennie dotyka coś z powyższych przykładów, bo przecież są takich setki. Czy w okresie liberalizmu chciałbyś aby stojący nad Tobą lekarz, przyglądając się jak wyziewasz ducha mówił: "Musi pan zapłacić z góry. Za uratowanie życia trzy czterysta się należy. Kartą czy gotówką?". Tak, przesadziłem trochę, ale jeśli człowiek byłby zdany tylko na siebie i na pieniądze, to tak wyglądało by życie :).
I jeszcze jedna sprawa związana z powyższym - ludzie chcą władzy, pieniędzy i bogactwa. Są zachłanni, chciwi, jak pisałem wcześniej. Mają wrodzone (rządy wcale im tego do głowy nie wbijają) dążenie do braku cierpienia i wiecznego szczęścia, które de facto nigdy nie jest wieczne. Mimo to dążą do tego, niektórzy wykorzystując wszelkie możliwe środki. Nie da się opierać państwa (bo jeśli ma chociaż jedną jedyną zasadę, to przyjmijmy, że jest państwem) na pełnej swobodzie i uczciwości ludzi.
Uff... To teraz z nieco innej beczki, nie na temat liberalizmu, anarchii, pseudo-wolności...
Proponowałbym system podobny do tego, który sprawdzał się w starożytnej Grecji, a dzisiaj sprawdza w USA. Podział na miasta-państwa, osobne stany. Każdy stan sam dba o finanse i określa mniej ważne aspekty prawne (ilość alkoholu po której nie można prowadzić, ograniczenia prędkości itp). Pieczę nad wszystkimi stanami trzyma rząd i konstytucja. Taki podział zapewniałby lepszą organizację. Jak w wojsku lub w średniowiecznym układzie lennik - wasal. Tak mi się to widzi ;)
Edit: Asru, a co do cytatu, to... Całkiem dobra myśl, ale nie ma w tym temacie stosownego odniesienia. Znaczy... ma odwrotny niż Ci się wydaje. To liberalizm, anarchia byłyby właśnie klatką tego ptaszka. Klatką bez wyjścia, w którą sam siebie by wpędził. Klatką pełną przemocy i zasad dżungli, wliczając w to brak jakiejkolwiek sprawiedliwości, fair play. Najkrócej - klatką gdzie zwycięstwo odnosi najsilniejszy, bez względu czy miał, czy nie miał racji.
Służby za które płaci się podatki? Jak miałem jakąś zwałę z płucami i się dusiłem to nie chciały sku**ysyny karetki przysłać. Jak mój ojciec miał gorączkę 40 stopni to nie chcieli karetki przysłać. W szpitalu leży się w łóżku na korytarzu. Wiecie jaka jest stawka żywieniowa w szpitalu? 3,50 dziennie. A dieta poselska? 300 zł za posiedzenie (jakieś 4 godziny). Więc wolałbym płacić pojedyńczo 300zł, niż wywalać tysiące przez długie lata i gówno za przeproszeniem z tego mieć.
Nie mają i nie są.
Oczywiście, lepiej żyć w kraju, w którym wsadza się za puszczanie dymku, czy kradzież kostki masła przez staruszkę, chorą staruszkę.
Lepiej żeby wszytkie osiągnięcia techniki, które obecnie sprawiłyby że wszystkie prace mogłby być zautomatyzowane są opatentowane na grube BILIARDY przez korporacje.
Jesteście ograniczeni przez myślenie schematami, wpojono wam poddanie władzy, pieniądzom, oraz bogu - co jest poprostu władzą, ale większość ludzi za to tego nie uważa, ehh..
Liberalizm traktuje jako krok przejściowy - od demokracji, do projektu Venus.
Oczywiście, lepiej żyć w kraju, w którym wsadza się za puszczanie dymku, czy kradzież kostki masła przez staruszkę, chorą staruszkę. Kradzież to kradzież. oczywiście, moze lubisz byc okradany przez chore staruszki? Ja nie. I nie lubię wąchać "dymków". Ani mieć do czynienia z bezmózgowcami zadymkowanymi.
Jak mój ojciec miał gorączkę 40 stopni to nie chcieli karetki przysłać.
Więc wolałbym płacić pojedyńczo 300zł, niż wywalać tysiące przez długie lata i gówno za przeproszeniem z tego mieć. System ma błędy - albo nadmierne oczekiwania...
Gorzej będzie, gdy rzeczywiście będziesz MUSIAŁ wazwać płatną pomoc. A taki gość powie: MUSISZ? 10 000 zł! A co... Musisz, to zapłacisz...
Lepiej żeby wszytkie osiągnięcia techniki, które obecnie sprawiłyby że wszystkie prace mogłby być zautomatyzowane są opatentowane na grube BILIARDY przez korporacje. A tego tekstu zdecydowanie nie rozumiem.
Gdyby ludzie chcieli, zniesli władze, pieniądze, podatki - projekt Venus - za 2 lata moglibyśmy żyć w świecie, gdzie elektryczne samochody jeżdzą na jednym ładowaniu 5h z prędkością 160 km/h, praktycznie wszystko jest zautomatyzowane.
Kto ma patent na taki akumulator do samochodu? Korporacja wydobywająca ropę naftową.
Na inne rzeczy? Odpowiednio, korporacje, którym wynalazki by przeszkadzały.
Porshe zrobiło samochód na baterie. V-max: 300 km/h? Cena? Na pewno przystępna :)
djdomin, to nie jest reguła że każdy kto pali marihuanę jest idiotą. Wielu idiotów ją pali, to prawda, tak jak wielu idiotów pije kawę. Mój kolega pali od 4 lat (a jest młodszy ode mnie :O) - nie uważam że to zdrowo, a jakoś zmienił się tylko na dobre. Ma słabe oceny (zawsze miał), ale wcale nie jest idiotą. Gada się z nim jak z rówieśnikiem, a jest młodszy o 3 lata. Jak miał sporo kasy (zarabiał 600 zł miesięcznie) to nie wydawał nawet 10% na palenie, wolał coś do żarcia kupić. Ten post pasuje do tematu "marihuana" więc tam też wkleję, ale zostawię tutaj, bo tu też się nadaje.
Gdyby ludzie chcieli, zniesli władze, pieniądze, podatki - projekt Venus Bajer. Już to słyszałem. Niejaki pan Włodzimierz Ilicz Uljanow Lenin też takie bajki wciskał.
Kto ma patent na taki akumulator do samochodu? Korporacja wydobywająca ropę naftową. Prosze o numer patentu. - Informacja o patentach jest dostępna, chętnie sprawdzę - bo jak na razie, to tylko czytam, że ciągle są badania...
djdomin, to nie jest reguła że każdy kto pali marihuanę jest idiotą. Wielu idiotów ją pali, to prawda, tak jak wielu idiotów pije kawę. Mój kolega pali od 4 lat (a jest młodszy ode mnie :O) - nie uważam że to zdrowo, a jakoś zmienił się tylko na dobre. Ma słabe oceny (zawsze miał), ale wcale nie jest idiotą. Gada się z nim jak z rówieśnikiem, a jest młodszy o 3 lata. Jak miał sporo kasy (zarabiał 600 zł miesięcznie) to nie wydawał nawet 10% na palenie, wolał coś do żarcia kupić. Ten post pasuje do tematu "marihuana" więc tam też wkleję, ale zostawię tutaj, bo tu też się nadaje. Odpowiedziałem Ci we właściwym wątku.
Obecnie okradają cię banki, i państwo, więc tej schorowanej staruszce bym jeszcze chleb i szynke dał.
Jeśli opanujesz technikę czytania, żeby zobaczyć że te systemy różnią się jedną kluczową rzeczą(i masą innych) - KASĄ, o która są wojny, która jest powodem kradzieży, i praktycznie całego zła na świecie, to możemy wrócić do rozmowy.
http://www.thezeitgeistmovement.com/...php?Itemid=392
Zrobię wszystko co będę mógł, żeby ludziom dać prawdę, uświadomić ich etc.
Obecny system prowadzi nas tylko do tego, że wymordują 90% planety, a resztę niewolników zostawią.
Żyj sobię w złudnej władzy, zawładnięty chęcią posiadania.
Niektórzy chcą coś zrobić, dla całego świata, żeby było lepiej, bezinteresownie, i w nich siła.
Peace :)
Edit:
Tak, możesz mnie nazwać idealistą - ale ja poprostu wiem do czego obecny system prowadzi. A większość z tego do czego prowadzi już się zaczeła - Venus Project też popiera, czasem nieświadomnie, masa ludzi, jak np. wolontariusze, twórcy open source czy agencja prawnicza w ameryce gdzie pracują ludzie na emeryturze, za darmo, z powoudu pasji, chęci pomagania ludziom, i propsy im za to.
Polecam przeczytanie tego:
http://www.thezeitgeistmovement.com/...ation_Guide/pl
Długie, ale warto.
Jeśli opanujesz technikę czytania, żeby zobaczyć że te systemy różnią się jedną kluczową rzeczą(i masą innych) - KASĄ, o która są wojny, która jest powodem kradzieży, i praktycznie całego zła na świecie, to możemy wrócić do rozmowy. Jeśli wskażesz mi miejsce na Ziemi, gdzie rzeczywiście funkcjonuje projekt Venus i sprawdza się on tak jak mówisz, to ja jestem skłonny zacząć poważnie na ten temat rozmawiać. Pomysł Lenina też dla wielu fajnie wyglądał na papierze.
I jeszcze jedna sprawa związana z powyższym - ludzie chcą władzy, pieniędzy i bogactwa. Są zachłanni, chciwi, jak pisałem wcześniej. Mają wrodzone (rządy wcale im tego do głowy nie wbijają) Nie mają i nie są. Heh... Szkoda, że wyciąłeś dalszą część mojej wypowiedzi, a mianowicie: "Mają wrodzone dążenie do braku cierpienia i wiecznego szczęścia", gdyż to właśnie było sednem.
Nie mają i nie są? Nie da się opierać systemu na zwykłej uczciwości ludzi. Powtarzam to jeszcze raz, bo nie doczekałem się reakcji. Chcesz przykładów? Poczytaj gazety. Ilu jest morderców, złodziej, pedofilii i gwałcicieli? Wydaje Ci się, że winę za to, że ludzie Ci zeszli na złą ścieżkę ponosi system, demokracja, podporządkowanie się władzy, a może nawet sam Bóg? Domin pisał, że historia kołem się toczy. Ile było na świecie systemów politycznych? Czy którykolwiek zwalczył zło? Myślisz, że Venus albo liberalizm będą tymi jedynym? Nie rozśmieszaj mnie... Wiem co powiesz, że liberalizm to nie system. To brak systemu, zgadzam się. Jednak tak żyli ludzie w bardzo odległej historii, kiedy jeszcze nie potrafili wyrażać swoich uczuć słowami. Dzisiaj jesteśmy trochę bardziej inteligentni i mamy większe potrzeby. Jedyny system, który jako tako zaspokaja te potrzeby i który zdusił niesprawiedliwość to właśnie demokracja, no i jeszcze monarchia Salomona.
Jesteście ograniczeni przez myślenie schematami, wpojono wam poddanie władzy, pieniądzom, oraz bogu - co jest poprostu władzą, ale większość ludzi za to tego nie uważa, ehh.. Jesteś przesadny w trzymaniu się ideałów. Najwyraźniej wpojono Ci je do głowy i teraz wbrew logice się ich trzymasz. W dodatku sam chyba tego nie zauważasz, ehh...
Też mogę tak powiedzieć :), ale nie wnosi to właściwie niczego do dyskusji.
Liberalizm traktuje jako krok przejściowy - od demokracji, do projektu Venus. Jeszcze niedawno było, że:
[Liberalizm] To jest ustrój który najbardziej by mi odpowiadał, jest sensowny etc. Jakaś zmiana? Teraz Venus najbardziej by Ci odpowiadało?
Zrobię wszystko co będę mógł, żeby ludziom dać prawdę, uświadomić ich etc.
Obecny system prowadzi nas tylko do tego, że wymordują 90% planety, a resztę niewolników zostawią.
Żyj sobię w złudnej władzy, zawładnięty chęcią posiadania. Nie wiem już czy się śmiać czy płakać. Wymordują 90% planety? Niewolników zostawią? Przepraszam, w jakim Ty świecie żyjesz? Może nie powinienem tak... ostro w Ciebie uderzać, ale to jest na prawdę dziwne. Uczyłeś się historii? Wiesz jak było dawniej i co się wtedy działo? Dzisiaj chciałbyś wprowadzić system bardzo podobny do monarchii. A podobny mianowicie w tym, że... panowałaby totalna anarchia :), bezprawie.
I co do chęci posiadania, to proszę, nie baw się w Diogenesa.
Obecnie do jedzenia dodawany jest, z powodu chęci zysku zamiennik cukru, coś co nazywa się "syropem glukozowo-fruktozowym", który...
Jak i wiele innych rzeczy, a dążą do tego, żeby ludzie nie mogli mieć prywatnego ogródka warzywnego, kur, czy świń.
Tak, system bez pieniędzy był, i uwaga! Po wprowadzeniu pieniędzy, BUM zaczeły się wojny i niewolnictwo, które to trwają do dziś.
Małe kroczki.
Niemniej fakt, zmieniłem zdanie - przy okazji pisania tu o nim zagłębiłem się spowrotem w ten temat.
Ale to TY nie potrafisz na to spojrzeć z punktu innego niż pieniędzy.
WOŚP, Open Source, Wszelakie wolontariaty, CAB (agencja prawnicza w Ameryce gdzie pracują ludzie na emeryturze, za darmo, z powodu pasji, chęci pomagania ludziom), i wszelakie inne podobne instytucje.
Na tym się to opiera, ale oni potrzebują teraz kasy żeby pomagać - ale robią to bezinteresownie, znaczy mają zysk - dajmy na to uśmiech wyleczonego dziecka.
Żaden system nie zniósł pieniądza.
Obecnie do jedzenia dodawany jest, z powodu chęci zysku zamiennik cukru, coś co nazywa się "syropem glukozowo-fruktozowym" Cytując pewną beznadziejną reklamę "I pani z tym do radia?!". Tutaj akurat pan, no ale... :). Jedzenie ma związek z demokracją? Politycy trują nas chemikaliami?
Tak, system bez pieniędzy był, i uwaga! Po wprowadzeniu pieniędzy, BUM zaczeły się wojny i niewolnictwo, które to trwają do dziś. Co Ty z tymi pieniędzmi... Człowiek bił się nawet o krowę lub o kawałek ziemi. Bez względu na pieniądz. A w dodatku nie masz racji i najwyraźniej historii się nie uczyłeś :P. Wojny, przestępstwa, a nawet korupcja istniały na długo przed pieniądzem.
Małe kroczki. Aha... Mały kroczek dla człowieka, wielki dla ludzkości ;)
Ale to TY nie potrafisz na to spojrzeć z punktu innego niż pieniędzy. Zaraz mi powiesz, że mam pokój wytapetowany pieniędzmi xD Też mogę powiedzieć, że to TY nie potrafisz spojrzeć na sprawę z racjonalnego punktu widzenia. Jaki to ma sens? Tak sprzeczają się dzieci w przedszkolu. Podawaj fakty, argumenty.
Co do cytatu z badań... Ciekawe, ciekawe :). Ale bezrobocie to problem całego świata, każdego kraju, bez względu na politykę. To kwestia przyrostu naturalnego. Indie, chociażby, do dzisiaj nie mogą sobie poradzić z ilością obywateli. Tam nie tylko problemem jest bezrobocie, ale również brak opieki medycznej dla wszystkich. Venus by coś zmieniło? Liberalizm? Szczerze wątpię i powtarzam, że na papierze wszytko wygląda w porządku, ale gdy się to wprowadzi w życie to "nagle" pojawia się wiele problemów.
Tak, ma, bo demokracja to system monetarny.
/spadam, jutro odpowiem na resztę~/
Przeczytaj to:
http://www.thezeitgeistmovement.com/...ation_Guide/pl
Czego wy oczekujecie? Zawsze, ale ZAWSZE ustrój panujący w państwie zmieniał się po jakiś przewrotach, manipulacjach, rewolucjach i wojnach. Społeczeństwo żyjące sobie w miarę przyzwoitym pod względem władzy państwie, nigdy nie będzie chciało zmian. Po co coś zmieniać, skoro jest całkiem dobrze.
Tylko zagrożenia, albo beznadziejność rządzących są w stanie zmusić lud do działania(rewolucji), w wyniku której z reguły zmienia się schemat rządzenia.
Asru, choćby ten projekt starał się rozwijać, i tak nic to nie da. Nie da się zmusić kraju: "Od teraz wszyscy jezdżą takimi samochodami, nie ma czegos takiego jak rząd, znosimy pieniądze itd.". Prawie nikt by takich zmian nie zaakceptował
Nie da, ale jak tego nie zrobimy, nie zmienimy myślenia szaraczków to NWO nas wymorduje.
A wcześniej, że tak powiem zmiękczy np. tym:
A droga do NWO już się rozpoczeła - kryzysem, który oni kontrolują, ba, stworzyli go.
Niemniej to jest też szansa na zmianę.
1. Wojny były przed epoką pieniędzy, wiec twój wykład się łamie.
2. Tego bełkotu w cytowanych linkach nie da się zrozumieć. ZAWSZE były, SĄ i BĘDĄ niedobory dóbr. Nie jest tak, że to obecnie zły przemysł zniszczył nam wodę. Zabrał pożywienie.
Do innych rzeczy się nie odnoszę, bo to by wymagało sporo pracy - tam pojedyncze zdania bywają dobre, ale jako całość to to jest bełkot bez sensu. Przykre, ale prawdziwe.
Na braki wody i pożywienia cierpią i zwierzęta, bez pieniędzy i cywilizacji...
3. Open Source... jakoś firmy OS zarabiają KUPĘ szmalu... WOŚP? Może Ty pracujesz za darmochę. Ale nie szef WOŚPu...
Chyba napiszę opowiadanko o nagłej likwidacji rządu, podatków, pieniędzy. O Apokalipsie...
Ehe, udostępniając wszystko za fri w necie.
Ci, którzy stoją z puszkami hajsu za to nie dostają.
Wolontariusze również.
CAB też.
I tysiące innych takich eee..."agencji"
Jesteś zabardzo zakorzeniony w tym systemie.
Codziennie produkowane jest tyle jedzenia, że strarczyłoby go dla wszystkich na tej planecie,a i tak byłoby go zadużo, ale połowa z niego jest wyrzucana, bo lepiej wywalić niż dać umierającym z głodu ludziom w afryce.
Asru, a jakim cudem zarabiaja na np. Firefoxie lub Operze?
Zakorzeniony? Asru, nie warto walczyć z systemem... Nie, inaczej. Warto walczyć, ale walka i tak nie ma sensu. Jeśli chciałbyś te plany zrealizować w Polsce lub jakimkolwiek innym kraju tylko starciem zbronym mogłbyś to osiagnąć. A i tak jakby się udało, buntownicy by wszystko przywrócili. Trzeba poprostu czekać. Powstanie demokracja absolutna i wszystko bedzie OK :P
Jesteś zabardzo zakorzeniony w tym systemie.
Codziennie produkowane jest tyle jedzenia, że strarczyłoby go dla wszystkich na tej planecie,a i tak byłoby go zadużo, ale połowa z niego jest wyrzucana, bo lepiej wywalić niż dać umierającym z głodu ludziom w afryce. Nie jestem zakorzeniony. Taki jest system.
Po prostu - ZAWSZE bogaci wyrzucali. No i transport KOSZTUJE. Ktoś za to też musi ZAPŁACIĆ. I to kto? przecież nie ten Afrykanin...
Ile wyrzuciłes jedzenia? Zmarnowałes, nie dojadłeś do końca, przeterminowało się? Ile wysłałes do Afryki?
Tak, ja TEZ tak grzeszę. Ale świat jest pełen nierówności i tak JEST. Tak jest wśród zwierząt, więc nie obwiniaj o to CYWILIZACJI i PIENIĄDZA. Po prostu nie ma NATURALNEJ równomiernej dystrybucji DÓBR. O tym si ę nie kłóć - spójrz na jakąkolwiek mapę i pomyśl, co przedstawia...
Brak pieniądza daje brak kosztów, owszem, trochę energi. wziętej z natury, ale czy to się liczy? Dla mnie nie, bo wiatr(i inne) jest darmowy.
Nie jesteśmy zwierzętami. (znaczy formalnie tak, ale my myślimy na trochę innym poziomie)
Teraz wszyscy robią coś dla zysku, pracują żeby przetrwać do jutra.
Nasze pasje dostają po pysku i dupie przez system.
Ale dystrybucja MOŻE być.
Jak dla mnie?
Mapa to statystyki.
Tak jak w TV , wielka sensacja jest podczas wypadku, jak zginie 30 osób, ale codziennie tysiące giną z głodu.
Brak pieniądza daje brak kosztów, owszem, trochę energi. wziętej z natury, ale czy to się liczy? Dla mnie nie, bo wiatr(i inne) jest darmowy. Przestań z tymi pieniędzmi. Koszty nie równa się pieniądz! Transport jedzenia za pomocą wiatru? Beznsens... A może jednak samolotami, ciężarówkami i kontenerowcami? Ropa, wysiłek kierowcy, eksploatacja (a co za tym idzie, naprawa) każdej części maszyny, utrzymanie dróg, lotnisk, portów... To wszystko to na prawdę wielkie koszta. Nie ma nic za darmo. Gdyby nie było pieniądza, to byłby handel wymienny. Na jedno wychodzi - ktoś musi zapłacić i tym kimś nie będzie Afrykanin.
Teraz wszyscy robią coś dla zysku, pracują żeby przetrwać do jutra.
Nasze pasje dostają po pysku i dupie przez system.
Ale dystrybucja MOŻE być. Kiedyś też wszyscy robili coś dla zysku. W przyszłości też wszyscy będą robić coś dla zysku. Taki jest świat. Piekę chleb i wymieniam go na nowe ubranie, a ten co szyje ubrania wymienia je na chleb. To podstawowa zasada człowieka i większości istot żywych - współpraca, dzięki której gatunek ma szansę przetrwać. Ty masz coś co jest mi potrzebne, ja mam coś co jest potrzebne Tobie. Wymieniamy się i obie strony czerpią z tego korzyści. Tak jest od wieków, tylko że teraz pośrednikiem jest pieniądz. Dzięki niemu wartość chleba jest proporcjonalna do ubrania.
A o co chodzi z pasjami, które dostają po pysku i dystrybucją to nie rozumiem... Raczyłbyś jaśniej się wyrażać, najlepiej podawać konkretne sytuacje. Jak zauważyłem nie tylko ja Cię czasem nie rozumiem.
WOŚP, Open Source, Wszelakie wolontariaty, CAB (agencja prawnicza w Ameryce gdzie pracują ludzie na emeryturze, za darmo, z powodu pasji, chęci pomagania ludziom), i wszelakie inne podobne instytucje. Chodziło mi o kraj, który kierowałby się jednym z proponowanych przez Ciebie systemów i wychodził na tym cacy.
Organizacje to co innego i nie rozumiem czemu je tu przytaczasz. Ale jeśli już przy tym jesteśmy, to billboardy, reklamy w radiu i telewizji kosztują. Myślę, że spora część kasy WOŚP idzie właśnie na kampanię reklamową. Więcej dobrego robiły i robią organizacje kościelne, które nie potrzebują rozgłosu.
A co do reszty Twoich wypowiedzi... Nie chciało mi się ich komentować. Podobnie jak w tym filmie Zeitgeist, wyciągasz wnioski bez dowodów. NWO, kontrolowanie kryzysu...
EDIT: Oczywiście zapomniałem w końcu skleić xD
Nie ma pieniędzy, nie ma kosztów, weź to zczaj..
Teraz traktory po polu jeżdżą dzięki gpsowi, samoloty mają autopilota, człowiek powinien wykorzystać technologie dla siebie, teraz wszystkie prace mogą być przejęte przez maszyny...
Wszystko się zużywa? BO CELEM PRODUKTU w systemie monetarnym jest zysk.
Jest MOŻLIWE stworzenie samochodu mogącego jeździć 50 lat, ale to się nie opłaca.
I po co?
Bo robią to z powodu pasji, często jednocześnie muszą zasuwać 8h dziennie żeby przeżyć do jutra.
Taki jest dzisiejszy SYSTEM.
Nie ma pieniędzy, nie ma kosztów, weź to zczaj.. No rany Julek... To Ty zaczaj. Może koszty to nie najlepsze słowo, ale żadne inne mi się chwilowo nie nasuwa. Nie ma nic za darmo. Od początku istnienia świata tak było i nie ma szans by się to zmieniło. Ludzki trud, poświęcenie i wysiłek to też koszty. Nie trzeba pieniędzy, aby płacić.
Teraz traktory po polu jeżdzą dzięki gpsowi, samoloty mają autopilota, człowiek powinien wykorzystać technologie dla siebie, teraz wszystkie prace mogą być przejęte przez maszyny...
Wszystko się zużywa? BO CELEM PRODUKTU w systemie monetarnym jest zysk.
Jest MOŻLIWE stworzenie samochodu mogącego jeździć 50 lat, ale to się nie opłaca. Kolejna porcja bzdur. Nie chce mi się już tego nawet komentować. Doszukujesz się wielkich afer i kłamstw. Zupełnie bezpodstawnie.
Wszystko się zużywa, bo taka jest już cecha materii. Świata. Ty też się kiedyś zużyjesz. Słońce również. Nic nie trwa wiecznie. Daruj paplanie o supersamochodach i technologiach, które ukrywane są przed światem, w podobny sposób jak Chiny ukrywały papier. Bullshit, ulubione słowo Carlina.
Bo robią to z powodu pasji, często jednocześnie muszą zasuwać 8h dziennie żeby przeżyć do jutra. To nie ma nic do Venus! WOŚP to nie kraj.
Taki jest dzisiejszy SYSTEM. Również taki był wczorajszy. Jutrzejszy też będzie taki. Bo taka jest natura człowieka, że dąży on do zysku. Dąży dlatego, aby zapewnić sobie szczęście. Mówiłem o tym, najwidoczniej nie zrozumiałeś.
Ej, Luk. Z tymi samochodami to prawda. Kumpel kupił Ładę Nivę, ma 30 parę lat i rdzy tylko trochę na wierzchu. Innego kumpla rodzice kupili 2 lata temu Dacię Logan (xD) i już miejscami jest przerdzewiała na wylot.
//Eee... Nie pomyliłeś przypadkiem tematów? xD O samochodach było chyba w "Religii"//luk
//A nie sorry, mój błąd. O wypowiedź Asru Ci chodziło?//luk
Stary mercedes, popularnie zwany beczką po 30 latach i 1 mln kilosów jeździ ładnie, te nowe gówna po 200tysiach się rozpadają.
A te technologie JUŻ SĄ NA ŚWIECIE.
Nie, system jest taki że dąży do zysku.
Brak pieniędzy i ogólnie dostępne wszystko by ten problem rozwiązały.
Nie, system jest taki że dąży do zysku.
Brak pieniędzy i ogólnie dostępne wszystko by ten problem rozwiązały. My system tworzymy, można powiedzieć że jesteśmy systemem, więc to tylko od nas zależy.
Zamiast pieniędzy byśmy musieli powrócić do gospodarki towarowo towarowej, wtedy by życie było jeszcze cięższe...
Ogólnie rozumiem ze chcesz żeby wszyscy na świecie byli szczęśliwi itp. ale czemu nie możesz zrozumieć że, pewnych rzeczy nie da się zmienić.
Przecież taki stan rzeczy doprowadziłby do tragedii...
Stary mercedes, popularnie zwany beczką po 30 latach i 1 mln kilosów jeździ ładnie, te nowe gówna po 200tysiach się rozpadają.
A te technologie JUŻ SĄ NA ŚWIECIE. Tak, jasne. Winę za to, że towary tracą na jakości ponoszą rządy tajemniczych organizacji, których celem jest destabilizacja świata, a w następnym kroku opanowanie go.
Towar traci na jakości, faktycznie. Nie dotyczy to jedynie samochodów. Jednak, dlaczego tak jest? Moim zdaniem, problem leży u podnóża natury człowieka. Mówiłem o tym, ale chyba muszę powtórzyć :roll:. Człowiek dąży do szczęścia, a wielu ludzi błędnie utożsamia szczęście z zyskiem, a zysk (tak jak Ty, Asru) z pieniędzmi. Producenci starają się zarobić jak najwięcej, produkując gorszy towar (który na pozór wygląda ładnie) i sprzedając go po tej samej lub nawet droższej cenie. Przykład z Chinami. Ogromna część towarów, a szczególnie elektroniki jest made in China, czyli spartaczona. Nie jest to jednak wina ani pieniądza, ani systemu. Problem natury człowieka, który chce zarobić. Nie ważne czy chodzi o monety, ropę, czy nawet papier toaletowy. Dla takich ludzi liczy się wszystko co przedstawia jakąś wartość. O tym, że wartość to nie kwestia pieniądza, chyba już mówiłem?
Nie, system jest taki że dąży do zysku.
Brak pieniędzy i ogólnie dostępne wszystko by ten problem rozwiązały. Jasne. A sreberko zawija świstaka.
Wartość (chyba jednak o tym nie mówiłem...), tak jak koszt, nie musi być pieniądzem. Wartość danej rzeczy, to to w jakich ilościach jest ona dostępna i w jakich ilościach potrzebna. Większość towarów została już spopularyzowana i znowu będę się czepiał - podawaj dowody, przykłady, konkretne sytuacje. Jaka rzecz może być ogólnie dostępna, a nie jest? Tylko błagam, niech to będzie coś bardziej oryginalnego niż - narkotyki i alkohol dla dzieci.
Wszystko sie da.
Obecny stan prowadzi do totalnego chaosu i wymordowania 90% ludzi, fajna perspektywa?
No a o czym ja mówię?
MOŻNA zrobić super-elo wytrzymały samochód (i inne) ale się to nie opłaca w systemie monetarnym
Wszystko.
Zapoznaj się z projektem venus a potem się wypowiadaj, bo wszystko o czym ja tu piszę jest już napisane w nim. I odpowiedzi na twoje pytania również.
A niby czego?
Masz ogólniedostępne wszystko - chcesz samochów? proszę bardzo, do odbioru za godzine w fabryce nr. 4
Chcesz to i to? Do odbioru teraz w fabryce nr. 5, Wysłać do domu, czy pofatygują się państwo odebrać sami?
Oni już nad tym światem panują.
Nie, przeszlibyśmy do gospodarki biorę-co-potrzebuję.
Prododukty byłyby produkowane przez maszyny zasilane prądem z wiatru, słońca, źródeł geotermalnych i pływów.
Nie ma pieniędzy, nie ma kosztów, weź to zczaj..
Teraz traktory po polu jeżdzą dzięki gpsowi, samoloty mają autopilota, 1. Koszt jest ZAWSZE. Czy wyrazisz go w pieniądzach, czy zapotrzebowaniu na żelazo, ropę i pracę loudzką, wszytsko jedno...
A jak na razie GPSy i autopiloty to tylko zawodne wspomagaczki człowieka, maszynami do dziś kieruje człowiek.
Wszystko sie da. Widać nie próbowałeś wszystkiego.
Obecny stan prowadzi do totalnego chaosu i wymordowania 90% ludzi, fajna perspektywa? Pfff... Nie mam już słów. Bzdura to mało powiedziane. Ilekroć tylko odpowiem na jakąś, Ty zaraz podajesz następną...
Gdzie niby się ludzie mordują? Masowe eksterminacje to były w zamierzchłych czasach. A może chodzi Ci o te dodatki do żywności? Tak, ciekaw jestem ile konserw lub sztucznie słodzonych cukierków musisz zjeść, aby zdechnąć. Sztuczna żywność zmniejszy co najwyżej średnią wieku. Trudno. Nikt nie każe Ci się niezdrowo odżywiać i iść w ślady Amerykanów. Jak powiedziałem, zmniejszy średnią wieku, ale nie zdolność do rozmnażania się. Ludzi wciąż przybywa i wątpię, aby niezdrowe jedzenie było w stanie uszczuplić naszą liczbę chociaż o jedną setną.
A może chodzi Ci o wojny, kataklizmy? Nie wiem. Kurde, nie czytam w Twoich myślach. Piszę już chyba po raz setny: racz podawać konkretne przykłady. Gdzie niby i w jaki sposób morduje się ludzi?
No a o czym ja mówię?
MOŻNA zrobić super-elo wytrzymały samochód (i inne) ale się to nie opłaca w systemie monetarnym ...
Powiedzcie mu coś, bo ja już nie mam siły.
Zapoznaj się z projektem venus a potem się wypowiadaj, bo wszystko o czym ja tu piszę jest już napisane w nim. I odpowiedzi na twoje pytania również. Tak, próbowałem. Nawet kawałek ugryzłem (jedna wielka bzdura...), ale niestety nie mam czasu, żeby to wszystko czytać. Może jak kiedyś znajdę chwilę, to się za to zabiorę, ale listę spraw do załatwienia mam na prawdę długą...
A niby czego?
Masz ogólnie dostępne wszystko - chcesz samochów? proszę bardzo, do odbioru za godzinę w fabryce nr. 4
Chcesz to i to? Do odbioru teraz w fabryce nr. 5, Wysłać do domu, czy pofatygują się państwo odebrać sami?
[...]
Nie, przeszlibyśmy do gospodarki biorę-co-potrzebuję.
Produktybyłyby produkowane przez maszyny zasilane prądem z wiatru, słońca, źródeł geotermalnych i pływów. Wierzysz w takie coś? Przecież to... bzdura. Kolejna. Może w następnym wieku byłoby to prawdopodobne, ale dzisiaj jest to absolutnie niemożliwe. Poza tym nigdy nie uda się zlikwidować rynku, handlu i nie widzę najmniejszych powodów by próbować to robić. Od zarania dziejów wszystko przedstawiało jakąś wartość. Materialną bądź emocjonalną. To, że maszyna zastąpi człowieka nie zmieni tego faktu.
Oni już nad tym światem panują. Taaaa. O tym też już mówiłem. Rządy państw są tak na prawdę kontrolowane przez tajemnicze organizacje o których nic nie wiadomo, a z którymi w zmowie są nawet agencje wywiadowcze. Oni kontrolują cały świat, począwszy od pirackich napadów u wybrzeży Somalii, a skończywszy na Obamie w USA. Patrzą co robisz, każdego dnia, każdej minuty. Obserwują i kontrolują każdy Twój ruch, a Ty o tym nie wiesz. Wpływają nawet na to, jakiego (i czy w ogóle) papieru toaletowego używasz!
I jeszcze raz:
kazać: każe, każe, każe!
karać: karze, karze, karze! //Jasti
//:P//Zeg
//No co? :P//luk
//Niiic... Ale kiedyś Cię nauczę! nono :P I tak swoją drogą, chciałam powiększyć ten napis, ale nie aż tak bardzo... czy t7u jest tylko jedna forma powiększania? Daję [size=7], [size=15], [size=3] i za każdym razem wychodzi tak samo...//Jasti
Proponuję spojrzeć na to w trochę inny sposób.
Prawie wszyscy mamy po naście lat, potrafimy się zrozumiale wyrazić, mamy komputery, internet, FNiN. Żyjemy, nie pali się nam dom, samoloty latają, samochody jeżdżą. Po co to zmieniać? Jest nam dobrze. I proszę, nie piszcie, że to myślenie ptaszka w klatce, bo ja nie żyje w żadnej klatce, tylko na Ziemi! Zwiedziłem jej kawałek i zamierzam to robić dalej. Wolno mi to robić, bo żyje w WOLNYM kraju, który jest reprezentowany przez ludzi wybranych prze moich rodziców. I jest mi dobrze.
Liberalizm ma w sobie sporo z ustroju socjalistycznego. Wszyscy wiemy jak się to skończyło.
I jak wyobrażacie sobie życie w świecie, który jest "obsługiwany przez maszyny i komputery? Mamy leżeć na hamaku pomiędzy drzewami bez podstawowych cech narodowości? Patriotyzmu? Ludzie, żyjecie teraz w WOLNYM, nie socjalistycznym, nie zgermanizowanym, albo zrusyfikowanym Państwie dzięki tym, którzy wierzyli w wartość Polski! Wartość, którą jest historia, wiara, dokonania polaków.
Takie życie bez pracy byłoby nudne i pozbawione sensu.
Pozdrawiam wszystkich tych, którzy cieszą się, że żyją!
Masz ogólniedostępne wszystko - chcesz samochów? proszę bardzo, do odbioru za godzine w fabryce nr. 4
Chcesz to i to? Do odbioru teraz w fabryce nr. 5, Wysłać do domu, czy pofatygują się państwo odebrać sami? Taa, a wszystko by robiły maszyny. Tylko te maszyny ktoś musi zrobić, naprawiać, zrobić kolejne jak stare się zepsują. Ale kto? Jeśli wszystko będzie można dostać bez kosztów (kosztów, nie pieniędzy) to komu będzie chciało się uczyć? Ba, kto będzie chciał cię uczyć? Twój pomysł dąży do cofnięcia się ludzkości. Pieniądze (koszty) napędzają człowieka do nauki. Chcesz dobrze zarabiać? Proszę, ucz się , zdobądź wykształcenie - zatrudnię cię do dobrz płatnej pracy
Asru, ile osób przekonasz do tego, żeby brały tylko to, co potrzebują? Czy ty potrzebujesz mieć kolorowe talerze w fikuśne wzorki, biżuterię inną na każdy dzień roku, pięć telefonów komórkowych z wbudowanym wodotryskiem, trzy laptopy, 4 wieże (każda do innego pokoju), basen na ogródku, fontannę i domek letniskowy na Majorce? Nie potrzebujesz, prawda? Ale jeśli masz to wszystko bez nakładów Twojej pracy (wszystko Ci dadzą, Ty nie kiwniesz palcem...) to chciałbyś, nie? Nawet jeli część ludzi naprawdę wzięłaby to, co potrzebuje, to reszta rzuciłaby się, żeby mieć wzystko, co tylko zobaczą. No i - oczywiście plan sypie się dużo wcześniej - maszyny nie mogą pracować całkiem bez człowieka, bo ktoś je musi zbudować, nie? A kto ma je budować? Ja? Nie, przecież inni nie muszą pracować, żeby coś mieć, dlaczego to ja miałabym pracować? Ty? Nie, Ty też nie. Może on, ona, oni? Niiie, oni też nie mają ochoty. Nie dasz im za to nic, więc nie mają celu by to robić.
Oho, ile to osób po studiach nie może znaleźć żadnej pracy...
Sami się przekonają.
Wezmą 50 telewizorów, 60 komórek...i będą używać 2, teraz posiadanie czegoś wiąże się z wartością tejże rzeczy w pieniądzach.
A jak myślisz, kto buduje dzisiejsze maszyny do budowy np. samochodów? Odpowiedź? MASZYNY.
Parę osób które by chciały wybudować nowy typ maszyny by to zrobili, z powodu pasji/ zainteresowania.
Tak, rozwijać swoje zainteresowania etc, narodowości etc są żałosne.
Nie czuje się Polakiem, jestem człowiekiem, i żyje w Polsce, ok, ale nie jestem Polakiem.
Mógłbyś podróżować, rozwijać swoje pasje etc, jak już mówiłem.
Jest ci dobrze póki jesteś na utrzymaniu rodziców.
Takie rzeczy jak tam wymieniłeś to są przyziemne sprawy.
Oni mogą poprzez kontrolowanie ilości pieniądza zrobić wszystko.
Powiedzmy w Polsce.
NBP woła o spłatę długu (twoje pieniądze to dług, bo każda złotówka musi być oddana do nbp jako 1.20)
Padają banki, ludzie bankrutują,pada gospodarka, nie ma za co kupić chleba, zdychamy.
Dosyć skrótowo, ale mam nadzieje że załapiesz.
Proponuje załapać.
Dla kasy stosuje się gorsze materiały, tak, żeby przetrwały gwarancje+ 1 dzień.
Pomijając to że NIE MOŻNA KUPIĆ zdrowego jedzenia? No faktycznie...
Jak myślisz kto zarabia na wojnach? Kto produkuje broń etc? Dla obu stron jednocześnie.
Nie wierzę, ja to wiem, jako że maszyny już teraz istnieją.
Da się zlikwidować handel, bez problemu.
Wartość produktu tworzy pieniądz, a o rzeczy o wartości emocjonalnej nadal mogą istnieć, poza tym najczęściej to są drobiazgi, pamiątki małe.
I nikt by nie kradł, chociażby dlatego że - może w każdej chwili to dostać i najważniejsze - Nie może tego sprzedać nijak.
Oho, ile to osób po studiach nie może znaleźć żadnej pracy... Mówiłem na przykładzie 'normalnego' państwa, a nie Polski.
A jak myślisz, kto buduje dzisiejsze maszyny do budowy np. samochodów? Odpowiedź? MASZYNY. Tak ale te maszyny ktoś nadzoruje, kieruje nimi. Kto? No chyba nie inne maszyny...
Parę osób które by chciały wybudować nowy typ maszyny by to zrobiłi, z powodu pasji/ zainteresowania. Wierzysz w to czy tylko próbujesz coś odpowiedzieć?
Mógłbyś podróżować, rozwijać swoje pasje etc, jak już mówiłem. Mi by się znudziło podróżowanie cały czas. Zresztą spałbym na chodniku czy pod gołym niebem? Przecież nie byłoby hoteli, pensjonatów etc.
Jest ci dobrze póki jesteś na utrzymaniu rodziców. A ty co zarabiasz?
Padają banki, ludzie bankrutują,pada gospodarka, nie ma za co kupić chleba, zdychamy. Ta, bo banki nie robią nic innego tylko bankrutują. Poza tym jaki (polski i w Polsce) bank zbankrutował, bo nie słyszałem?
Da się zlikwidować handel, bez problemu. Po co?
Wartość produku tworzy pieniądz Czy ty w ogóle nas słuchasz? Wartość nie równa się pieniądz!
Pfff... To co mówisz, Asru, jest na prawdę pięknym pomysłem. Świat bez korupcji, pieniędzy, wartości... Słowem - świat idealny, perfekcyjny w każdym calu. Niestety pomysł ten sypie się już u podstawy, min. dla tego, że nic nie jest pozbawione wad.
Oho, ile to osób po studiach nie może znaleźć żadnej pracy... Jeśli jest ktoś taki, to najwyraźniej źle szuka lub mierzy za wysoko. Poza tym ostatnio sporo osób wyjechało (i wciąż wyjeżdża) za granicę i o dziwo w Polsce nie jest trudno znaleźć pracę, jeśli zdobędzie się odpowiednie wykształcenie. Trudno natomiast się z tej pracy utrzymać, ale nie o tym mówimy. Profesorzy i inżynierowie nie snują się pijani i nie mieszkają pod mostem. Dają sobie jakoś radę.
Sami się przekonają.
Wezmą 50 telewizorów, 60 komórek...i będą używać 2, teraz posiadanie czegoś wiąże się z wartością tejże rzeczy w pieniądzach. Taaa? A ja bym wziął tyle ile bym mógł. Zawsze przecież może się przydać, a skoro dają to czemu nie brać? Nawet jeżeli komórki/telewizory leżałyby na strychu, to co? Zawsze można komuś pożyczyć albo wykorzystać gdy okaże się to potrzebne (zamiast lecieć do sklepu lepiej mieć pod ręką w domu, nie?). Poza tym co na przykład z surowcami naturalnymi? Kiedyś się skończą. Co więcej, już się kończą. Gdyby wszyscy rozdawali ropę za darmo, to szybko by jej zabrakło. To samo z węglem i każdym innym surowcem. Chomików pełno przecież ;)
A jak myślisz, kto buduje dzisiejsze maszyny do budowy np. samochodów? Odpowiedź? MASZYNY. Jeśli mówimy o tym co dzisiaj, to nie maszyny, tylko ludzie. Maszyna jedynie w tym pomaga, ale to człowiek wykonuje większość pracy. To co pokazali w reklamie... bodajże Citroena, to niestety fałsz.
Mógłbyś podróżować, rozwijać swoje pasje etc, jak już mówiłem. I nie uważasz, że zrobiłoby się to nudne? Jeśli coś jest nieograniczone i ogólnodostępne, to bardzo szybko się człowiekowi nudzi. Tak już jest. Kręci nas to, co zabronione i nieosiągalne.
Jest ci dobrze póki jesteś na utrzymaniu rodziców. A skąd masz pewność, że jest na utrzymaniu rodziców? On sam tego przecież nie powiedział.
Pomijając to że NIE MOŻNA KUPIĆ zdrowego jedzenia? No faktycznie... Chyba nie byłeś nigdy w sklepie.
Jak myślisz kto zarabia na wojnach? Kto produkuje broń etc? Dla obu stron jednocześnie. No, zgadzam się. Ale może powiesz, że producenci broni produkują wojny? Podżegają do niej różne kraje? Stoją za zamachami, dofinansowują terrorystów... Taaa, dowody.
Nie wierzę, ja to wiem, jako że maszyny już teraz istnieją. Nie wiem jakiej fantastyki się naczytałeś, ale nie powstała jeszcze maszyna, zdolna działać samodzielnie, bez pomocy ze strony człowieka. Plan ze wszystko robiącymi maszynami proponuję odłożyć na kolejny wiek... no może pół wieku.
Da się zlikwidować handel, bez problemu.
Wartość produku tworzy pieniądz, a o rzeczy o wartości emocjonalnej nadal mogą istnieć, pozatym najczęściej to są drobiazgi, pamiątki małe. No i Ty znowy swoje...
Wartości nie tworzy pieniądz.
System wartości istniał, istnieje i będzie istniał. Do końca świata i jeden dzień dłużej. Jak byłeś dzieckiem, to nie wymieniałeś się cukierkami, lizakami? Dwa pomarańczowe za jeden jabłkowy? Coś w tym stylu. I co, może pieniądz narzuca dzieciom wartości? Może system polityczny? Po prostu tak skonstruowany jest człowiek.
I nikt by nie kradł, chociażby dlatego że - może w każdej chwili to dostać i najważniejsze - Nie może tego sprzedać nijak. Pff... A ja myślę, że właśnie kradłby każdy. Zniesienie rynku, handlu, jakichkolwiek wartości (pomijając, że to niemożliwe) doprowadziłoby do efektu odwrotnego niż zamierzony. Na bank, znalazłby się ktoś, kto zagarnąłby wszystko i powiedział: "Chcecie ropy? Chcecie internetu? Więc wracamy do pieniądza. Wy ciężko pracujcie, a ja się będę świetnie bawił." To tylko przykład, rzecz jasna, ale do tego by to doprowadziło. Nie można opierać świata na uczciwości człowieka, ponieważ ogromna liczba ludzi tejże uczciwości nie posiada.