Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- 10; Valencia CF (Whan) 2:3 Real Madryt (Kutan86)
- Zapowiedziano nowÄ… grÄ™ MMO w uniwersum Marvela
- David & Sonic (.test)
- "Najszybsza" grafika do laptopa - Nvidia GeForce GTX 480M
- VueScan 8.6.38 dla Linux
- 3. FC Porto (gumson) 1:0 PSG (K_POLAND)
- Składanie komputera - wideoporadnik, jak zainstalować RAM
- Konkurs Battlenet.pl i Level77
- Globalny Windows Marketplace dostępny także dla polskich użytkowników Windows Phone
- Recenzja gracza: ALONE IN THE DARK
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wzory-tatuazy.htw.pl
Cytat
D³ugie szaty krêpuj± cia³o, a bogactwa duszê. Sokrates
I by³em królem. Lecz sen przepad³ rankiem. William Szekspir (w³a¶æ. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy ¶mieræ to krewna? - ¿ycia pytasz siê kochanie, tak krewna, ale dalsza, ju¿ na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego cz³owieka ¶wiat jest tym, czym powinien byæ, to znaczy pe³en przeciwno¶ci. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekn±, ¿e nieba szalej±, a nieba rzekn±: ¿e przyszed³ dzieñ Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
Koncerty pozwalaj± nam ogl±daæ artystów z bliska, pozwalaj± nam znale¶æ siê w¶ród fanów tych samych d¼wiêków, pozwalaj± nam poznaæ nowe rzeczy. Odczuwamy wtedy muzykê ca³kowicie inaczej. Dobre zespo³y potrafi± oprócz odegrania materia³u zrobiæ jakie¶ niezapomniane szo³, potrafi± podzia³aæ na wyobra¼nie. Jakie¿ to uczucie zobaczyæ na ¿ywo swojego idola, ¿aden filmik na YT tego nam nie zast±pi!Ludzie s³uchaj± ró¿nej muzyki, ale my¶lê, ¿e ka¿dy, nie zale¿nie czy s³ucha reagge, czy norvegian brutal vegetarian progressive super black metalu, chcia³by podziwiaæ ulubione kawa³ki na ¿ywo.
My¶lê, ¿e ka¿dy z Was (odwiedzaj±cych ten temat) by³ na jakim¶ koncercie, mniejszym lub wiêkszym. Byæ mo¿e pojechali¶cie do innego miasta, lub nawet pañstwa zobaczyæ z bliska swoje ukochane Jonas Brothers, albo te¿ na rodzimym festynie obejrzeli¶cie wystêp znienawidzonych przez Was brazylijczyków z Sepultury (nazwy zespo³ów zupe³nie przypadkowe!).
Chcia³bym, by¶cie w tym temacie opisywali koncerty na których byli¶cie. Mile widziane tak¿e ogólne dyskusje o wystêpach na ¿ywo. O tych, które opu¶cili¶cie, o tych na które chcecie siê wybraæ. Jakie zespo³y chcieliby¶cie zobaczyæ w Polsce? Co s±dzicie o cenach biletów?
Chyba jeszcze nie by³o tematu, a byæ mo¿e kto¶ chcia³by siê wypowiedzieæ :)
zobaczyæ z bliska swoje ukochane Jonas Brothers, No nie pozwolili mi! :D
____________
Z tego co pamiêtam, by³am na dwóch koncertach, niestety nie za bardzo ambitnych. Pierwszy - Golec uOrkiestra, grali u mnie na wsi (!) i co tu du¿o mówiæ, widowiska nie zrobili. Znaczy siê, by³o fajnie, bo fajerwerki, bo skoczna muzyka, bo, bo..., ale nic specjalnego.Drêczenie dzieci i kazanie im ¶piewaæ 'Pêdz± konie' za cukierki. Ogólnie koncert na miarê imprezy gminnej, arty¶ci kiwi± siê dziwnie na scenie, ¶piewaj± stare piosenki (to ten typ, co zrobi jeden hit, i jedzie na nim do koñca ¿ycia) lub nowe promuj±ce p³ytê (beznadzieja) i show brak. Po prostu.
Drugi - Perfect na Mazurach. No tu ju¿ by³o lepiej, bo sprzedawali ¶wiec±ce d³ugopisy.:D
Nie bardzo lubiê ten zespó³, szczerze mówi±c nie wiem jak siê tam znalaz³am, ale koledzy powiedzieli, ¿e przysz³am o w³asnych nogach i to bez przymusu. Nie ¿ebym im nie wierzy³a czy co¶.
Co do wykonawców - byli lepsi od Golców i zaserwowali kilka innych hitów ni¿ "Niepokonani", czy "Nie p³acz Ewka", co mnie cieszy, bo przynajmniej nie skupili siê tylko na odwaleniu swojej roboty i wziêciu zap³aty. Bisowali, wo³ali do publiczno¶ci, ogólnie by³o ca³kiem, ca³kiem, czu³o siê energiê i zero ch³odu, mimo, ¿e temperaturka niewiele ponad zero. Markowski potrz±sa³ czupryn± i hasa³ po scenie ca³y uchachany. No fajnie. To jeden z tych polskich zespo³ów, który jeszcze warto zobaczyæ, przynajmniej moim zdaniem, nawet je¶li nie jest siê fanem.:)
A ja siê wypowiem w imieniu swoim i Patryxa. Co prawda nie byli¶my, ale...
Najlepszy koncert wszech czasów to Rock In Rio III ! W 2001 r. Iron Maiden zagrali przed 250 000 ludzi :o To by³o takie fajniastyczne :D http://www.youtube.com/watch?v=QMWAsS2xP7E dla pogl±du :D
Hehe:) W Rio niestety nie by³em (a szkoda) ale widzia³em ca³y koncert bo mam na p³ycie. Na ¿ywo widzia³em tylko jeden koncert (D¿emu) a tak¿e pare mniejszych. Znaczy niekoniecznie mniejszych tylko takich na które nie szed³em z w³asnej woli tylko np. z koloni±, bo grali na jakim¶ festynie czy co¶ wiêc opiekunowie mieli czym zapchaæ czas.:)
A wiesz Klaudia, ¿e Golcowie akurat koncertuj± pod moim blokiem? :D Mieszkam tu¿ obok ko¶cio³a, w którym dok³adnie w tym momencie graj±. Nie ide, ¼le siê czujê. Zreszt±, byli ju¿ w naszym miasteczku w maju i mnie równie¿ nie zachwycili.
Skoro za³o¿y³em ten temat, wiêc wypada siê wypowiedzieæ, prawda? Wiêc.
1. Slipknot + Trivium + DevilDriver. Warszawa, Torwar, 2009.
Absolutnie najlepszy koncert na jakim by³em. Do stolicy mam ca³kiem spory kawa³ek, wiêc z ojcem zapakowali¶my siê w naszego VW, na ponad 2 godziny przed pocz±tkiem koncertu. Tak na wszelki wypadek. Trivium, które ma rozpoczynaæ, to ¶wietny zespó³ - trzeba zd±¿yæ. Przejechali¶my ju¿ dobre 50 km, kiedy okaza³o siê, ¿e nie wzieli¶my biletów. Hahahah, normalnie masakra. Jak sobie teraz o tym przypominam to mi siê ¶miaæ chce, ale wtedy by³o inaczej. Jak by na z³o¶æ, z nieba wodê lali chyba wiadrami, a wiatr wia³ szybciej ni¿ my jechali¶my. Sznury samochodów przed nami i sta³o siê jasne, ¿e albo siê zabijemy, albo siê spó¼nimy. Wrócili¶my siê po bilety i rura spowrotem w kierunku Warszawy. Ojciec jecha³ jak szalony, ale czas ucieka³ nieub³aganie. Jakby ma³o by³o tego deszczu, to jaki¶ pacan, akurat przed naszym samochodem musia³ przeprowadzaæ grube krowy! W samej Wawie zgas³ nam samochód, uda³o siê go bujn±æ po conajmniej 15 minutach pchania. Holy shit. Dotarli¶my wkurzeni na jak±¶ godzinê po pocz±tku koncertu. Na szczê¶cie okaza³o siê, ¿e by³ ma³y po¶lizg na który liczyli¶my i wci±¿ gra pierwszy zespó³. A pierwszy gra³, wbrew wcze¶niejszym zapowiedziom DevilDriver. Nie zna³em wtedy tego zespo³u, zapozna³em siê z ich materia³em dopiero po koncercie i muszê przyznaæ, ¿e mi³e ³upanie. Zd±¿yli¶my bodaj¿e tylko na 2 kawa³ki. Po chwili zaczê³o graæ Trivium. Przecisnêli¶my siê bli¿ej choæ nie by³o ³atwo. Na lodowisku by³o conajmniej 7 tysiêcy ludzików. Ciasno i duszno jak cholera. Mimo to fajnie us³yszeæ i zobaczyæ przed sob± Matt'a i spó³kê, wykonuj±cych Rain, czy Pull ... co¶ tam, piekielnie d³uga nazwa XD. By³em pod wra¿eniem brzmienia, jakie rozwinêli podczas gry. Ka¿de uderzenie perkusji, s³yszane by³o wewn±trz klatki piersiowej, a riffy mia³y nieporównywalnie wiêcej energii, ni¿ podczas puszczania z g³o¶ników. Ale najlepsze dopiero mia³o nadej¶æ. Gdy Trivium po¿egna³o siê z fanami nasta³o oczekiwanie. Ojciec, ku mojemu zdziwieniu par³ na przód, chcia³byæ jak najbli¿ej sceny. Przeciska³em siê miêdzy 2 metrowymi grubasami i dziewczynami z 10 centymetrowymi spikami na rêkach. Ludzie byli naprawdê ró¿ni, ale chyba wszyscy mieli czarnê koszulki :) Kto¶ zacz±³ ¶piewaæ i pó³ sali to podchwici³o. Ja nawet nie wiem co to za numer by³... Gdy tylko Mick wyszed³ na scene i popatrzy³ gro¼nie, a w³a¶ciwie pokaza³ maskê publice, ludzie zaczêli pchaæ do przodu. Na scenie wszyscy ju¿ byli na miejscu i po jaki¶ instrumentalnych nastroinikach... Sic! W oka mgnieniu powsta³ m³yn. Zosta³em zaskoczony, ale czym prêdzej zacz±³em szaleæ z reszt±. Muzycy dawali z siebie wszystko. WIem, ¿e ju¿ po pierwszym numerze zlany by³em potem i czu³em jak reszta ¶mierdzi. Nie by³o czym oddychaæ. Wiem, normalnie to fatalna sprawa, ale uwierzcie, cholera, ¿e na koncercie to ¶wietne uczucie! Nie umiem uzasadniæ dlaczego, ale tak jest! Po Wait and Bleed i jaki¶ tam swóch kawa³kach zagrali moje ukochane Before I Forget. Choæ nie umiem ¶piewaæ, z ca³ych si³ krzycza³em razem z tysi±cami innych garde³ i Corey'em. Przed koncertem zastanawia³em siê czy bêdzie dobra set lista. By³a ¶wietna! By³o Psychosocial, Sulfur, Disasterpiece, Duality i People=Shit na którym ludzie bawili siê nei opisanie. Ca³y koncert skaka³em, odbija³em siê, krêci³em w m³ynie, nosi³em i by³em noszony, oberwa³em te¿ kilka ³okciów, ale to nie powód by siê przejmowaæ. Od samego spocenia schud³em chyba z 5kg. Aha, oczywi¶cie odby³a siê ceremonia klêczenia podczas Spit it Out, przerwana tym wyskokiem w góre ponad 7 tys ludzi. Wszystkich naraz! Slipknot potrafi zrobiæ przedstawienia. Ach, trik z perkusj± Joeya jest niesamowity. Jego gigantyczny zestaw w trakcie którego¶ z numerów uniós³ siê w powietrze na kilka metrów i zacz±³ obracaæ. Jordison nie przejmowa³ siê i dalej gra³, wisz±c do góry nogami. ¦wiety widok.
W jakim¶ krótkim podsumowaniu, nie muszê chyba pisaæ, ¿e koncert bardzo siê mi podoba³, bo pewnie czuæ to z tych literek powy¿ej. Nie wiem, jak na taki koncert zareagowa³by kto¶, kto nie s³ucha Slipknota, ale dla mnie by³o naprawdê ¶wietnie! Z perspektywy czasu, akcja z biletami te¿ nie wydaje siê ju¿ plamiæ tego dnia. Mo¿na siê po¶miaæ z w³asnej g³upoty ;D
PS. Sory za ewentualne b³êdy, ale nie mam si³y czytaæ ca³ego postu i sprawdzaæ teraz ;)
Na czym to ja ostatnio by³am. Na happysadzie i Strachach na Lachy. Mo¿e nie bêdê siê rozp³ywaæ nad wszystkim i w ogóle, bo jak zawsze powtarzam, jam jest g³ucha jak pieñ, wiêc co mi tam jakie¶ nag³o¶nienie i takie tam :D Ale no, najwa¿niejsze na koncercie jest pogo ^^ Jakie to ¶wietne, skakaæ sobie z lud¼mi, czuæ blisko¶æ t³umu, który uwielbia zespó³ uwielbiany przez Ciebie :D (celowe powtórzenie xD). Kto¶ mia¿d¿y ci kostkê glanem, kto¶ inny wpada na ciebie, w³osy masz rozczochrane jakby ciê piorun strzeli³, jeste¶ ca³y mokry z potu, gard³o boli ciê przeokrutnie od wydzierania siê na ca³y g³os. I jeste¶ szczê¶liwy, bo s³yszysz piosenki, które kochasz, bo ta ca³a 'nieprzyjemna' otoczka jest tak naprawdê naj¶wietniejsza w ca³ym koncercie. Uwielbiam wracaæ spocona, brudna i obola³a z koncertów, bo czujê, ¿e energia, któr± z siebie wyrzucam jako¶ siê zu¿y³a. Nie wiem czy rozumiecie, o co mi chodzi, no ale :D Nie jest masochistk± i bólu ogólnie nie lubiê, ale to wszystko i tak jest ¶wietne :D Teraz kupi³am sobie glany, na kolejnym koncercie wrócê z ca³ymi stopami i nie bêdê musia³a obawiaæ siê, ¿e kolejna para trampostrza³ów pójdzie siê pa¶æ ;>
Jeszcze tak poza prze¿yciami w trakcie 'tañczenia' (co jak co, ale pogo ciê¿ko mi nazywaæ tañcem, no ale... :P). Kontakt z wykonawc±. To bicie serca w oczekiwaniu na artystê. Ten wrzask, kiedy w koñcu wyjdzie na scenê. To zdarcie strun g³osowych, kiedy wraz z reszt± krzyczysz, by jeszcze nie przerywano koncertu, by by³ bis za bisem. No po prostu bezcenne. Jak Graba¿ la³ wodê z butelki na publiczno¶æ i klepa³ siê po brzuchu przy tek¶cie 'gruby jak armata Szczepan b³±ka³ siê po kuli ziemskiej' (;)). No cz³owiekowi siê gêba ¶mieje na sam± my¶l o tym.
Kolejny koncert... hm, mo¿e Akurat ;)
PS. Anbago, celowo najpierw napisa³am swój post, potem czyta³am Twój, ¿eby siê nie sugerowaæ tym, na co powinnam zwracaæ uwagê podczas koncertu. I widzê, ¿e Ty te¿ podchodzisz pod 'masochizm', chocia¿ to naprawdê ca³kiem inna bajka. Podczas koncertu po prostu ¶wietnie jest siê spociæ, byæ obt³uczonym i nie umieæ mówiæ na kolejny dzieñ ;)
Hm... co do koncertów to ja mam o tyle tego farta, ¿e:
a) mieszkam dos³ownie kilkaset metrów od Openera,
b) moje miasto ma jakie¶ niezwyk³e skoki ku grungu, wiêc mogê co rok (a nawet tym razem dwa razy do roku) byæ na Tribute To Seattle.
Zacznijmy od a), na Openerze by³em w zesz³ym roku tylko na jednym koncercie, bo reszta nie zapowiada³a siê zbytnio ciekawie, a po drugie by³em g³ównie zobaczyæ czym siê tak ludzie podniecaj±. No i tak, przy barierkach by³em ko³o 17:30, a o 18 mieli graæ ch³opacy z Izraela. No có¿ wolne miejsca w pierwszym rzêdzie, scena na wyci±gniêcie rêki nic tylko czekaæ. Obok mnie miejsce w pierwszych miejscach zajmowali ludzie czekaj±cy na g³ówn± gwiazdê, wiêc chwilê przed koncertem zebra³ siê ma³y t³umek. Miejsca by³o du¿o, oddychaæ mo¿na by³o na luzie i nigdzie nie by³o widzieæ tych kilkudziesiêciu tysiêcy ludzi, którzy mieli siê pokazaæ w ca³ej swojej objêto¶ci za kilka godzin, ale o tym zaraz. Có¿ Izrael, na pocz±tku do¶æ fajnie pod koniec zaczêli trochê przynudzaæ, ale totalnym kopem dla publiczno¶ci by³o pojawienie siê Larrego na scenie (pan bodaj¿e z Nigerii, który jest szefem gdañskiego domu kultury), bardzo przemi³y cz³owiek, który okaza³ siê kumplem mojej mamy ze studiów (WTF!?).
No ok, skoñczy³ siê Izrael w sumie same pozytywne wra¿enia, skok po picu i czekanie na kolejn± gwiazdê - Madness. Oczywi¶cie nie oby³o siê bez incydentów i coraz wiêksz± grupê (i wci±¿ rosn±c±) napotka³ nieprzyjemny komunikat, i¿ Madness spó¼ni siê o godzinê i niestety bêdzie przeniesiony na drug± scenê. No có¿ bywa, trzeba podnie¶æ g³owê do góry i i¶æ na drug± scenê. Ok, punkt 21 panowie-dziadki wychodz± na scenê i zaczynaj± show-magiê. Nigdy bym siê nie spodziewa³, ¿e zgraj± dziadków mo¿e do takiego stopnia rozruszaæ publiczno¶æ, a tym panom wychodzi³o to znakomicie. No có¿, rozpoczêli tak jak przewidywa³em One Step Beyond, przeszli przez kilka kawa³ków, których z tytu³ów nie znam i wywo³uj±c totaln± euforiê w¶ród publiczno¶ci zagrali "Our House in the Middle of the Street". Naprawdê, ten wystêp zapamiêtam po d³ugie lata.
Madness skoñczy³o graæ i pozosta³ tylko szaleñczy bieg na g³ówn± scenê na Faith No More. No có¿, zd±¿yli zagraæ ju¿ parê kawa³ków (przez to organizatorzy, zarobili du¿ego minusa nie tylko u mnie), ale jak na razie siê bez hitów obesz³o. W sumie zagrali to co zagrali, trochê pogadali, w sumie by³em trochê zmêczony i nie za³apa³em wszystkich w±tków, co pewnie spowodowa³o, ¿e koncert straci³ u mnie trochê swe uroki. No có¿ wyszli trzy razy na bis, za co mam dla nich ogromny szacunek. Ostatecznie podsumowuj±c wed³ug mnie Madness zrobi³ wiêkszy show, ni¿ ktokolwiek by siê spodziewa³ i byli tak mi³± niespodziank±, ¿e chyba by³ to najlepszy koncert na Openerze 2009.
Uff... ale siê napoci³em, tylko czy teraz kto¶ to przeczyta ;P? W sumie jest ju¿ trochê pó¼no wiêc o czê¶ci "be", czyli tych bardziej lokalnych koncertach napiszê jutro.
W tê sobotê zosta³am u¶wiadomiona, ¿e nie tylko koncerty znanych mi zespo³ów mog± byæ fajne, bo ponownie odwiedzi³am Wiatraka i na koncercie WO¦P-u grali Landscape of Souls, Killjoy, Siegfried i Beerhead. W sumie brakowa³o tego elementu, ¿ebym rycza³a s³owa piosenki, bo jak tu ryczeæ jak siê nie zna danego kawa³ka, ale fajne pogo by³o, zaliczy³am glebê, podnie¶li mnie, pozna³am ciekawych ludzi i w niektórych momentach by³o naprawdê weso³o. Grali... niektóre kawa³ki mo¿e ciut za ostre jak dla mnie (wolê ³agodniejsze ods³ony rocka ;)), ale ogólnie jestem zadowolona. I pomijaj±c fakt, ¿e wygl±da³am jak (niemal¿e) wszyscy inni, maj±c glany, uwa¿am, ¿e takie butki to przydatna rzecz, moje stopy s± bardzo wdziêczne za niezmia¿d¿enie ;) No, i nie wiem czy bêdê na koncercie Akurat, ale w marcu w Zabrzu wystêpuje Myslovitz, to powinnam zaliczyæ ;)
PS Ja jako¶ ostatnio w ogóle lubiê koncerty ^^ Daj± tak± pozytywn± energiê na najbli¿sze dni ;)
Tak, koncerty s± ¶wietne... Glanów niestety nie posiadam, ale wszyscy, co akurat stoj± naoko³o je posiadaj±. Moje stopy nie s± a¿ tak wdziêczne.
Osobi¶cie by³am na dwóch 'prawdziwych' koncertach : Red hot'si w Chorzowie.
Fajna muza, fajni ludzie, fajna atmosfera - czego tu mo¿na wiêcej chcieæ? Brakowa³o mi tylko z³otych biletów, stali¶my mniej - wiêcej w ¶rodku t³umu, ale warto by³o ;)
A drugi to oczywi¶cie 30 urodziny D¿emu... Niezapomniane prze¿ycie. Wszystko by³oby super, gdyby tylko Rysiek ¿y³...
Za nied³ugo wybieram siê na AC/DC , kumpela wygra³a bilety. Oczywi¶cie zagradzaj± nam tylko rodzice...
Te¿ chcê na AC/DC! Ju¿ sobie wyobra¿am, co bêdzie jak zagraj± Highway to hell, Back in Black albo You Shook Me All Night Long, a przecie¿ zagraæ to musz±!
Mi zagradzaj± nie rodzice, a ceny. Bo prawie 2 stówy to jednak sporo. Jak powiedz± kto gra jako support to siê dog³êbniej zastanowie :D
W ogóle w tym roku koncertowo :D AC/DC, Sonisphere, Wielka Czwórka...
Rargh! :D
Zapomnia³e¶ o IM w £odzi ;) Mam nadziejê, ¿e bilety bêd± w normalnej cenie o chêtnie bym siê przeszed³.
A Wy je¼dzicie na koncerty za dan± kapel± czy tylko na te lokalne? Mnie rodzice raczej nie pozwoliliby jechaæ zbyt daleko... Bawiê siê na koncertach tylko w Zabrzu i okolicach, bo raczej nie mam innej mo¿liwo¶ci. Chocia¿ gdyby przyjecha³ do Polski jaki¶ mój najukochañszy zespó³ i da³abym radê finansowo... Pewnie bym walczy³a ;)
W sumie, to to mój pierwszy koncert bêdzie :lol:
Ale oczywi¶cie, ¿e za kapel±. Do czasu, a¿ wyremontuj± stadion Wis³y/zrobi± porz±dn± halê widowiskow± w Czy¿ynach to w Krk nie ma czego muzycznie szukaæ.
IM jeszcze nie wiadomo na pewno czy bêd± grali. Ale mam nadziejê... Kurde, Maideni na ¿ywo <3 :D
Aha, Patryx...
Ja bym wola³ do £odzi nie i¶æ pieszo z Krakowa :lol: "przeszed³" tu nie pasuje :D
Ja jednak nie mogê sobie do koñca wybaczyæ, ¿e nie by³em na koncercie Morriconego w Gdañsku, w stoczni... Kurde. Taka okazja! No ale có¿... mo¿e jeszcze kiedy¶ bêdzie szansa, ¿eby pos³uchaæ i zobaczyæ go na ¿ywo.
Najlepszy koncert na jakim mia³em okazjê byæ, to chyba Blackfield w Wawie tak... trzy lata temu. Potem by³o jeszcze Porupine Tree w Poznaniu. Ju¿ nie tak dobre, ale zadowalaj±ce. A wszystko siê zaczê³o od mojej ukochanej mamy (:D), która gdzie¶ zas³ysza³a, kupi³a i przynios³a do domu p³ytkê Blackfield'u, ich pierwszy album. Wracam sobie ze szko³y, rzucam plecak no i wpadam prosto w piêkne d¼wiêki Lullaby lec±ce z g³o¶ników w kuchni... Tak zaczê³a siê moja mi³o¶æ do Blackfield'u i twórczo¶ci Stevena Wilsona :D Wiêc si³± rzeczy nastêpne by³o w³a¶nie Porcupine Tree i No-Man.
Natomiast co do pogo, zbiorowego smrodu itp... Nie, to nie dla mnie. Dla mnie najwy¿szym priorytetem na koncercie jest artysta i jego muzyka. Dlatego z regu³y za³atwiam sobie miejsce gdzie¶ nieco dalej od szalej±cego t³umu, ale wystarczaj±co blisko, ¿ebym nie musia³ u¿ywaæ lornetki :D. Przyk³adowo... na koncercie Blackfield'u by³em tu¿ obok konsoli realizatora, a wiêc na podwy¿szeniu, tak ¿e wszystko ¶wietnie widzia³em, s³ysza³em i siê nie poobija³em :).
A jaka kulturka jest za granic±... :|
U nas potrafi± i dziewczyny glanowaæ ¿eby do przodu pój¶æ, a np. na wiêkszych koncertach w Czechach czy Niemczech jak dostaniesz lekko ³okciem (tr±c± ciê po prostu) to "przepraszaam!" :-/
Eee. Nie wiem, jako¶ nie zauwa¿y³am. Jak siê u nas jest z przodu to wiadomo, ¿e co chwilê kto¶ na Ciebie wpada, bo z przodu jest pogo, ale jak siê jest gdzie¶ dalej to jak kto¶ Ciê potr±ci czy co¶ to normalnie przeprasza i nie ma sprawy. Ale mo¿e to zale¿y od wielko¶ci koncertu i miejsca. Jako ¿e ja nie bywam na jaki¶ wielkich koncertach z dziesi±tkami tysiêcy ludzi, to nie wiem ;)
By³em na dwóch takich naprawdê sporych koncertach. Slipknot i Metallica (no mo¿e na 3ech, bo na Comie i Acid Drinkers równie¿ by³o kilka osób), ale te¿ nie zauwa¿y³em jakiego¶ totalnego braku kulturki, glanowania dziewczyn :D Jedyny , do którego móg³bym mieæ zastrze¿enia, to mniejszy koncert jaki¶ niezbyt znanych zespo³ów, graj±cych przed Chainsaw'em. Ludzie byli tam nieco zbyt dzicy. No i jeden kole¶ wyszed³ z ³adnymi pami±tkami. Ogólnie wszyscy byli pijani ... i no nie powiem, ¿e by³o fajnie.
Nie by³em na ¿adnym koncercie i pewnie nie prêdko siê na takowym znajdê. Przede wszystkim muzyka nie jest dla mnie bardzo wa¿n± czê¶ci± ¿ycia, nie jestem wielkim fanem ¿adnego zespo³u ani wokalisty, szkoda by mi by³o kasy na bilet, czasu na dojazd etc. Ale chcia³em napisaæ o czym¶ innym. W ostatni± sobotê w mojej szkole odby³ siê bal gimnazjalny, ogólnie to nie gustuje w tego typu rozrywkach (dyskoteka szkolna - wspania³a "muzyka", im g³o¶niej tym lepiej, migaj±ce ¶wiat³a wywo³uj±ce padaczkê (:P)), ale w koñcu taki bal odbywa siê raz w ¿yciu, to ju¿ koñcówka gimnazjum, a przede wszystkim by³o ¿arcie :D. Mia³em sobie spokojnie siedzieæ dwa piêtra wy¿ej i wcinaæ kanapki :P. Nie chce siê tutaj rozwodziæ na temat dyskotek szkolnych i Wy te¿ tego nie róbcie, nie o tym temat. (chocia¿ gdyby pu¶ciæ, nawet tak±, muzykê odrobinê ciszej, to da³oby siê co¶ us³yszeæ, ale po co?) No wiêc by³em sobie na tym balu, kanapek siê na¿ar³em, popi³em herbat±. Przyszed³ moment, ¿eby zrobiæ co¶ g³upiego, w koñcu to ostatnie momenty w tej szkole. Razem z kumplami wymy¶lili¶my, ¿e wejdziemy gdzie¶ na ¶rodek sali i zaczniemy machaæ w³osami xD. (http://pl.wikipedia.org/wiki/Headbang) Z racji tego, ¿e w³osów d³ugich nie mam, nie mog³em nimi tak fajnie machaæ po okrêgu, wiêc pozosta³o mi machanie ³bem w górê i w dó³, oczywi¶cie rêce w górze z³o¿one w "znak szatana" obowi±zkowo :D. Macha³em tak, ja wiem ³±cznie mo¿e z dwadzie¶cia minut z przerwami (pominê fakt, ¿e z jakiego¶ powodu nikt siê do mnie nie przyczepi³ xD), a nastêpnego dnia masakra. Nie mog³em podnie¶æ g³owy z poduszki, tak mnie kark nap... bola³ to z³e s³owo. Nie mog³em utrzymaæ g³owy równo. To wcale nie jest ¶mieszne! (no dobra, jest :D) Przez ca³y dzieñ ³azi³em w ogóle nie ruszaj±c g³ow±, k³ad±c siê czy wstaj±c, musia³em pomagaæ sobie rêkoma. A chcia³em tylko, ¿eby by³o tak, jak na jakim¶ koncercie. :lol: Szyja boli mnie do dzi¶ :/. Mam pytanie, czy kto¶ kiedykolwiek by³ na koncercie, na którym machanie g³ow± jest nieod³±cznym elementem? I co? Bola³a Was szyja? ^^ :mrgreen:
//Tak to siê teraz nazywa... 'Herbata'... No w sumie te¿ zielsko. :D//Klaudia
ZNOWU PI£E¦?!
No wiesz... Ja mogê tak godzinê i wra¿enia na mnie to nie robi. Je¶li macha³e¶ jak dziki przez 20 min to mog³e¶ sobie co¶ nadwrê¿yæ w swojej g³upocie ;P
Ja to raczej nóg od skakania nie czuje na nastêpny dzieñ i ³ap od machania ;)
No ale
£APY W GÓRÊ
Bo hophipowcy to cieniasy... :P Skakaæ ka¿dy mo¿e, machaæ rêkoma te¿ (bo macha³em, tylko ¿e d³oñ inaczej u³o¿ona :D). Ale g³ow±? (tak, ¿eby i w³osy siê macha³y) Zupe³nie co innego. Na dodatek "muzyka" nie by³a odpowiednia, ¿adnego rytmu, wiêc macha³em jak b±d¼. Muszê to jeszcze dopracowaæ :D.
A wracaj±c do koncertów, to tak sobie my¶la³em, trochê rozmawia³em z kumplem i doszed³em do wniosku, ¿e jednak gdyby jakie¶ Korpiklaani czy Iron Maiden zechcia³o przyjechaæ do Polski, przyk³adowo do Warszawy, bilet nie kosztowa³by maj±tku (nie wiem, ile taki bilet kosztuje?), a ja mia³bym z kim jechaæ, to pewnie bym pojecha³ :). Do Warszawy mam blisko, na bilet bym wyda³ nawet ze stówê, a jeszcze jak by mi jaki¶ kumpel towarzyszy³, to czemu nie? Poogl±da³bym profesjonalistów machaj±cych w³osami xD.
Na sonisphere kosztuje 2 stówy ten najtañszy ;)
http://pl.sonispherefestivals.com/buy-tickets/bilety/
Hip-hop kemp 40 euro~
http://www.eventim.pl/portal/pl/muzy...rformance.html
Takie klubowe koncerty to od 10 do 35 z³~
Sonisphere 200 z³ najtañszy? Nie wiedzia³em nawet...
AC/DC z kolei 170 najtañsze, sektor pod scen± 310, 880 VIP.
Mo¿e kto¶ siê wybiera na Hey albo na Indios Bravos do Katowic w przysz³y weekend? Wej¶cie za darmo, sympatycznie jest, no i ja bêdê ;>
Tydzieñ temu by³am w Kato i za³apa³am siê na Lipali i kawa³ki dwóch innych koncertów. Ca³kiem fajnie by³o, drugi raz bêdê mog³a ich pos³uchaæ w pi±tek. Wczoraj by³am na De £indo³s i kawa³ku Zielonych ¯abek. Jutro idê na Jamala, na którym mi zale¿y, na Leniwca, bo kumpela s³ucha i mo¿e za³apiê siê na KSU, bo ta sama kumpela by chcia³a. Na Kulcie niestety nie zostanê, jako ¿e kolejnego dnia mam lekcje od siódmej rano. W pi±tek za to bêdê na wszystkim, co tam maj±, tj. Abradab, ww. Lipali, Kukiz i Piersi oraz IRA. Ira powinna byæ najlepsza, mam nadziejê, ¿e bêdzie fajnie. Ogólnie siê ostatnio strasznie jaram koncertami. Jeszcze w przysz³ym tygodniu Katowice i ogólnie spe³nienie marzeñ ^^ Potem zostaje mi czekaæ na koncert czego¶, czego s³ucham na co dzieñ, ale tak ³atwo to niestety nie jest, wiêc trza siê cieszyæ tym, co siê ma :) Zw³aszcza, ¿e atmosfera otwartych koncertów w gronie znajomych jest nie do przebicia i ogólnie to jestem szczê¶liwa. Wspomina³am, ¿e kocham koncerty? <3
S³ucham z grubsza tych samych zespo³ów co Jasti. Ja uwielbiam cylkiczne festivale rockowe i alternatywne: OFF, Rock Summer Festival i ten w Jarocinie. Za jaki¶ miesi±c jadê na OFFa i ju¿ nie mogê siê doczekaæ :)
Ech, a ja z mi³± chêci± pojecha³abym na Jarocin i na Woodstock, ale nie da rady. G³ównie z powodu kasy.
A ten OFF festival, co jest w Kato i dopiero niedawno o nim us³ysza³am - fajne tototo? Bo niby niedaleko, ale z drugiej strony chyba 7 dych za jednodniowy pobyt czy jako¶ tak. Poza tym nie wiem czy nie bêdê wtedy na wakacjach.