Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- Najlepiej sprzedajÄ ce siÄ gry w Wielkiej Brytanii (16 - 22 maja)
- EF Commander 7.46 dla Windows
- FaĹszywy antywirus atakuje kibicĂłw mundialu w RPA
- Prezydent to lol :D
- OstrzeĹźenie dla oopa: Nabijanie postĂłw
- Crysis 2 wczeĹniej niĹź siÄ spodziewaliĹmy
- Screenshot Captor 2.82.01 dla Windows
- Simon the Sorcerer 5: Kto nawiÄ Ĺźe kontakt? w ofercie IQ Publishing
- WhatsUp Gold do zarzÄ dzania sieciami IP
- Problem z grafika PES 09
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- osw.keep.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
Jestem młodym człowiekiem i może nie wiele wiem o świecie, ale pańskie książki są genialne. To taki lepszy, polski Harry Potter.Sama fabuła książki wciąga i nie daje odejść dopóki nie dowie się co będzie dalej, a i to nie rozwiązuje, bo czeka się na następny tom.
Urzekły mnie równierz dokładne opisy różnych, w zasadzie wymyślonych przez pana przedmiotów,
które sprawiały wrażenie bardzo realnych i co najważniejsze oparte były na noweczsnych trendach branży IT.
Dlatego bardzo dziękuje panu za książke, którą można pochwalić się nawet za granicą.
[img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/YahooIM/3.gif[/img] Sam bym tego lepiej nie napisał.
Tak. A przy okazji to według mnie bardzo fajne są też te wszystkie różnorodne wątki, które w końcu zbierają się w jedną całość.
Tak ja też się pod tym podpisuje ;) FNiN zyskuje gdyż opowiada o nastolatkach takich jak my mieszkajacych w POLSCE... Uwielbiam Polski humor! I kawały o sprawach, ktore takze mnie dotycza... Nom to T Y L E...
Pozdrawiam
;***
Podpisuję się pod wnioskami przedmówców i dodaję trzy słowa. Dokładnie trzy.
Tylko tak dalej.
:mrgreen:
Co do tego o czym wspominał MART-X to zapominiałem dopisać, że książka zawiera wiele faktów historycznych utażsamiających ją
z wykłymi, podkreślam zwykłymi ludźmi, a nie jakimś innym nierealnym świat. Właśnie dlatego napisałem, że FNiN jest lepszy od HP, bo autor opisał perypetie ludzi, którymi możemy być my. Nie jest łatwo napisać trylogie, ale prościej oprzeć ją na wymyślonym świecie niż wpleść w realne życie fikcyjne fakty i zrobić to dobrze. Równierz bardzo podobało mi się to jak Rafał Kosik opisał stosunki osób biednych z bogatymi i wyciąngnął na światło dzienne ich unikalność i brak niższości z powodu braku pieniędzy. (Nika).
Mnie się jeszcze podoba w tym wszystkim to, że autor koloryzuje i wyolbrzymia w bardzo groteskowy(absurdalny, komiczny, karykaturalny) sposób sytuacje, które naprawdę zdarzają się w rzeczywistości. Nie pamiętam konkretnych przykładów, ale jest ich naprawdę mnóstwo w książce i za to ją kocham :P Może ktoś mi pomoże :D Taki trochę mniej pasujący, ale: Ludzie w halloween byli poprzebierani za królowe balu albo jak to Eftep traktuje uczniów. Nie wiem jak to opisać, ale mam nadzieję, że mnie rozumiecie :D I jeszcze proszę żeby ktoś rzucił konkretnym przykładem ;)
P.S. Może ktoś zmienić tytuł tematu na pisany wielką literą? Plosię :D
Jeszcze kilka lat temu (bodajże w 99, heh fajnie to brzmi :D) kiedy to wyszedł Kamień Filozoficzny wszyscy (Ci nie czytający także) rzucili się do księgarni aby to kupić (sukcesy kolejnych części mówią już same za siebie). Jestem zdania, że Harry i FNiN idą w parze i czasem dobrze jest odpocząć od magii i poczytać kawałek (nie)normalnego życia lub na odwrót (nie zbyt dobrze to ująłem) ;). Zauważ, że książki np. z Anglii są tłumaczone na więcej języków niż tylko angielski. Tym bardziej, że lepszość książki nie zależy od ilu osób ją preczytało, ale od czego osoba czytająca sądzi. Ja sądze, że FNiN są bardzo fajne chociaż nie za bardzo znane. Chyba tylko jedna książka została przetłumaczona i to nie na język "znany" typu angielski. Nawet w Polsce nie wszyscy wiedzął o FNiN, a chyba nigdy nie słyszałem o osobie, która by powiedziała by "?!" jakby usłyszała o Harrym.
co do koloryzowania i wyolbrzymiania - było np. takie prapocioctwo.
O ile się nie mylę to jedna z części była przetłumaczona na język litewski
No, właśnie o takie sytuacje mi chodzi :D
Zgadzam się z wypowiedziami powyżej.
I tak się zastanawiam, może nie do końca na temat, dlaczego książki anglojęzycznych autorów zdobywają większą popularność niż polskie? Nie jestem pewna czy tak jest, ale takie mam wrarzenie. Polacy czytają więcej zagranicznych ksiażek, niż obcokrajowcy polskich. Why?
Mi się wydaje, że jest tak dlatego, iż polacy uważają, że wszystko co polskie jest gorsze od zagranicznego... a często tak nie jest, przykładem jest FNiN... może też temu, bo zagraniczne książki mają lepszą reklamę... i ludzie myślą... dobra jak czytają to w wielu krajach, my nie bedziemy gorsi...
Taka polska mentalność...ehhhh
Sorry za spacje[img]http://forum.fnin.eu/richedit/smileys/Sad/9.gif[/img]
Nie ma sprawy. // Toth
Oki! Wydaję mi się, że przydał by się tutaj jakiś mod bo offtop sie szerzy (a przy okazji - madziu - pamiętaj żeby nie pisać doublepostów ;)). Ja też co prawda trochę offtopowałem, ale przecież kilka postów to nie spam 8). Ale w końcu nazwa tematu jest o uwielbieniu książek Mistrza Kosika, a nie o tym dlaczego książki są mniej znane za granicą niż zagraniczne w Polsce ;). Więc mówię tak - uwielbiam książki z serii Felix, Net i Nika ponieważ są... <obgryza palce> (nadchodzi chwila prawdy) FAJNE . Czekam na kolejne części tego dzieła i chcę żeby były coraz lepsze!
Dzięki za zwrócenie uwagi, MART. :wink: Poprawiłam, co umiałam. // Toth
Proszę Cię bardzo.
Panie Kosiku, Pana książki są taki jakby lepszy HP. Ze zniecierpliwieniem czekam na następny tom FNiN!
FNiN odznacza się tym, że opowiada o problemach nastolatków, z których niektóre ma każdy z nas. Np. nietolerowanie osób, które maja troche mniej kasy od innych i nie dbają tylko o wygląd albo kłótnie z zarozumialcami. Plusem jest też to, że akcja dzieje się w Polsce - a to przecież piękny kraj.
Plusem jest także slang, typowe problemy szkolne, lekkie konwersacje, realistyczne postacie itp. Oczywiście mówiąc "realistyczne postacie" mam na myśli ich zachowania.
No już myślałem, że to synowie kolegów Pana Kosika xD Fajnie by było, choć oni mieli by przerąbane :D
Ciekawe, czy jakaś konkretna osoba "poddała" swoim wyglądem czy zachowaniem pomysł na bohatera? Albo może kreował postać Neta albo Felixa w oparciu o jego samego z lat młodzieńczych?
Wątpie. Przecież to prosty schemat, wzajemnie uzupełniające się tryby...
Ooo... Bohaterów jest trójka, tryby są trzy. To pewnie przypadek, ale dopiero teraz mi się rzucilo mi to w oczy.
Ooo... Bohaterów jest trójka, tryby są trzy. To pewnie przypadek, ale dopiero teraz mi się rzucilo mi to w oczy. Bohaterów jest czworo, Manfred też zasługuje na miano pełnoprawnego bohatera :P
A kiedyś gdzieś tam o tym pisaliśmy, że niby blokują się nawzajem i coś takiego... Później doszliśmy do wniosku, że może jeden tryb to Felix, Net i Nika, drugi to Morten, a trzeci niewiadomo... Ale dla mnie to bzdura, Pan Kosik wymyśli coś znacznie lepszego :D
Racja. Pan Kosik na pewno nie zniży się do takiej wydumanej historyjki.
Uwaga, ogłaszam KONIEC OFFTOPA!!! Każdy kolejny post nie dotyczący tematu karany będzie OSTRZEŻENIEM!!!PS. Mam dziś zly dzień ;)
Ja podziwiam książki pana Kosika głównie za tę naturalność, o której mówiliście. Bohaterowie mówią współczesnym językiem, są nam bliscy przez to, że zachowują się jak każdy normalny człowiek w ich wieku. Przez to możemy się wczuć w całą akcję, poczuć jakbyśmy byli tuż obok bohaterów :) ^^
ja nie potrafię, moich myśli owinąć, tak... elokwentnie, jak ty Jasti :), ale myślę, że takie jedno słówko wystarczy zeby opisać moje podejście do FNiN i p.Kosika-SĄ CUUUUUUUUUDOWNI!!!
-poprawka: dwa słówka :)
Mwah, elokwentnie? :lol:
A właśnie, jeszcze jedno podziwiam w p. Kosiku. On potrafi tak opisać sprawy motoryzacyjne, że nawet mnie to zainteresuje, choć nie jestem specjalnie takimi rzeczami zwykle zafascynowana :D
Ja podziwiam p. Kosika za tworzenie klimatu. Na przykład w TMK czułem się jakby to mnie gonił Bezkształt, a w PN mało nie wyskoczyłem ze skóry ze strachu jak FNiN zobaczyli tego Starszego na monitorze :P
tak! Właśnie! W nawiedzonym domu też tak miałam, a w TMK podczas podróży do Londynu miałam uczucie, ... a własciwie to nie miałam czucia w ciele. A jakieś inne książki p.Kosika czytaliście?
"Mars" i "Vertical", naprawdę godne polecenia powieści... Jedna(mars) jest lżejsza i zdecydowanie przyjemniejsza do czytania, ale "Vertical" urzekł mnie swoim podejściem do sensu życia. Do Celu, a raczej Antycelu :] Jednym słowem, trzeba przeczytać obie ;)
Też się nie możesz doczekać Kameleona? Sądząc po fragmentach to będzie twarde science-fiction. Terraformowanie planet, obcy, statki międzyplanetarne... Fajnie :)
Taa... Mam nadzieję, że z powodu "Kameleona" też będę jeszcze bardziej pełen podziwu ;]
Jest jakaś premiera? Taka z autorem itp.?
Chyba na Polconie.
Ja też się pod tym podpisuje
//Wrrr... Ortografia//luk
Chłopcze drogi, podpisywanie skończyło się kilka stron wcześniej. I nie rób takich rażących błędów.
//Wiem, że upominasz. Dobrze, ale Twój post do tematu też nic nie wnosi ;)//luk
To go dajcie do tamtego postu;) Userzy nie mogą edytować, a upominać mają prawo (i dobrze), więc o co chodzi;)
PS. Wklejcie to post wyżej (pliis:D) I przepraszam za off-topa...
//Nieee... No właśnie o to w tym chodzi :). Userzy nie mogą edytować postów i nie mogą se nic wklejać :D. Tak więc... Dość! Następne takie posty zostaną po prostu skasowane (:P)//luk
//Nie "se" nic wklejać, tylko sobie. I nie sobie, tylko innym. A to, że chce się zwrócić komuś uwagę, a przy okazji nie spamować i "nabijać postów" nie powinno być utrudnieniem;) Tylko nie czepiajcie się potem, jak ktoś w nowym poście kogoś "upomni":P!///Wiana
//Zamiast upominać i spamować w jakimś temacie możecie kliknąć w taki czerwony trójkącik z wykrzyknikiem :) Do tego właśnie służy.Ewentualnie napisać wiadomość do któregoś z modów ;)//Zeg
A ja się zastanawiałam jak ten przemiły człowiek wyrabia:)
Mieć tak dużo wiedzy o wszystkim dodatkowo wszystko spisać,
no i rysunki też robi sam :D
No cóż, jakiś czas temu forum pożegnałem, ale szukając daty następnej części wpadłem tutaj, no i chciałbym coś dodać do tematu.
No więc zacznijmy.
Jaki HP? HP jest SŁABĄ książką, wypromowaną na hit dla 10 latków.
"Realistyczność" bohaterów FNiN - Nie chodzicie do szkoły czy udajecie?
Nie znam osoby która by nie piła przynajmniej okazyjnie w gim. - w książce jest Zosia...i jest to wielką wręcz aferą.
Język ich? Oburzenie przekleństwami etc - który 15 latek oburza się przekleństwami / smt?
Mają lat 15~,czasami zachowują się jak 10-cio~?
Razi mnie w seri ta ich dziecinność, z jednej strony każdy się obcałowuje na święta, a z drugiej Nika z Netem się ... wstydzą / smt ?
15 latki nie wiedzą co to był PRL?
I inne takie, zapewne wiecie o co mi chodzi.
FNiN jako seria ma swój klimat, ale książka jest skierowana bardziej do 8-11? latków, a nie osób zdeka starszych, osobiście kupuje ją głównie po to żeby dowiedzieć się co będzie dalej, książka jakaś specjalnie wybitna nie jest - ale czyta się przyjemnie, i jest nietypowa - teraz praktycznie nikt nie pisze w takich klimatach (nastolatki, szkoła, polska), klimatach które bądz co bądz są bardzo dobrą podstawą na książkę.
Pozdrawiam.
Asru.
Edit:
Teraz tak patrze trochę stary ten temat, niemniej...
Nie znam osoby która by nie piła przynajmniej okazyjnie w gim. Nie znasz? Właśnie rozmawiasz z żywym dowodem :P I to z liceum -.-
"Realistyczność" bohaterów FNiN - Nie chodzicie do szkoły czy udajecie?
Nie znam osoby która by nie piła przynajmniej okazyjnie w gim. - w książce jest Zosia...i jest to wielką wręcz aferą.
Język ich? Oburzenie przekleństwami etc - który 15 latek oburza się przekleństwami / smt?
Mają lat 15~,czasami zachowują się jak 10-cio~? Sorry ale nie każdy musi pić, palić, bluźnić itp.
To właśnie lubię w FNiN nie są, bezmózgimi małpami które pija bo osiedlach, tylko są porządni, wiem ze mało jest takich ludzi w tym wieku, ale jacyś są...
I czy wolałbyś Asru czytać o bandzie pijących i demolujących stadiony chuliganach?
Nie znasz? Właśnie rozmawiasz z żywym dowodem :P I to z liceum -.- A ja pije ale tylko okazyjnie(i to lampkę wina), a tak to najwyżej jedno piwo na miesiąc, a też jestem w liceum...
Oczywiście że bym nie chciał - ale nie zmienia to faktu że w książce jest takie zachowanie zbyt...plastikowe, niekiedy.
I jakby co - nie chciałbym przekleństw i chlania na umór w fninie - ale picollo na sylwka? Mimowolnie wywołuje uśmiech...ino nie taki jak powinno.
No i nie chodzi mi tu tylko o to.
A co do "jacyś są", nie spotkałem osobiście, a w książce cała klasa taka jest ("odkupimy? Gdzie niby? nie mamy 18 lat, nie sprzedadzą nam"..ten tam..2 część?)
Pozatym ciekawe, w moim gim znam tylko jedną osobę która nie piła nigdy.
Przynajmniej w klasach 3,2, bo z tymi mikrusami z 1 co z przedszkola trafiły nie zawieram jakoś znajomości (ale dosłownie, każdy 150, max 160 wzrostu, samochodziki etc)
Ech... Asru, wydaje mi się, że przemawia przez Ciebie jakieś takie przedwczesne "dorastanie"... :roll: Wiedz, iż nie alkohol i papierosy sprawiają, że człowiek dorośleje, tylko siła umysłu ;).
Podzielam zdanie Drago i Lee. Dobrze jest jak jest.
Owszem, są momenty, kiedy młodzież (ogólnie, nie tylko fnin) wydaje się trochę "cofnięta", ale nie jest to aż taką wielką wadą. Zdecydowanie lepsze to, niż wprowadzanie do książki świata wulgaryzmów i przemocy, czyli tego prawdziwego. Ach... Gdyby ludzie byli tacy, jak ci stworzeni przez p. Kosika... ;)
Nie palę, pije okazyjnie - i nigdy nie piłem dla "szpanu" czy czegoś, poprostu lubię sobie zimne piwko czasami wypić, dla smaku.
Oj, bez przesady, poprostu uważam że nazywanie postaci w fninie realistycznymi jest zdeka przesadzone.
JEST dobrze - ale trochę sztucznie, plastikowo czasami,niemniej nie jest to jakaś wielka wada.
A i owszem, miło by było jakby ludzie byli taci jak w fninie.
No i nadal zostaje ta część mojego posta :
Bo jakoś tak się doczepiliście tego alko, o całokształt mi chodzi...;p
Doczepiliśmy się alkoholu, ponieważ o nim mówiłeś najwięcej. Poza tym on był chyba tylko przykładem. Ja o reszcie myślę podobnie.
Wiedza o PRL-u była trochę zagięta. Tak po prostu, żeby ciekawiej było. Z resztą gdzieś już na forum była o tym rozmowa.
Z kolei sprawa z Netem i Niką, to raczej ich własny problem. Nie jest wcale powiedziane, że gdy się z kimś chodzi, to trzeba się co chwilę obśliniać ;). W drugą stronę tak samo. Poza tym było parę fragmentów, które wręcz zaprzeczają temu co mówisz. Chociażby wydarzenia po pojedynku Neta z Geraldem, co też gdzieś nie tak dawno cytowałem.
JEST dobrze - ale trochę sztucznie, plastikowo czasami,niemniej nie jest to jakaś wielka wada. Hmm... Z tej wypowiedzi...
FNiN jako seria ma swój klimat, ale książka jest skierowana bardziej do 8-11? latków, a nie osób zdeka starszych, osobiście kupuje ją głównie po to żeby dowiedzieć się co będzie dalej, książka jakaś specjalnie wybitna nie jest ...wywnioskowałem co innego.
W sumie Asru ma trochę racji... W gimnazjum niespotykane są imprezy bez alkoholu albo fajki wodnej, na co drugiej palą skręty, a na niektórych ćpają. I to nie tylko w publicznych szkołach, ja chodziłem do prywatnej prowadzonej przez księży i takie rzeczy to była norma. Więc faktycznie, realizm środowiska że tak powiem szkolnego, nie jest za wysoki. Pojedynek Neta z Geraldem? Hm, jak ktoś ma się bić i rezygnuje, często bywa do tego, emm... zmuszony przez "widzów" :D
W sumie Asru ma trochę racji... W gimnazjum niespotykane są imprezy bez alkoholu albo fajki wodnej, na co drugiej palą skręty, a na niektórych ćpają. Z tym się nie zgodzę. Chodzę do drugiej klasy gimnazjum i bywałem na różnych imprezach, nie natknąwszy się na żadne tego typu... wybryki.:? Co nie oznacza, że to sie nie zdarza. A żeby było na temat to uważam, że FNiN są troche za bardzo wyidealizowani( mało takich jest, a baaardzo rzadko sie zdarza, że troje takich sie dobierze), ale nie chciałbym czytać o nastolatkach którzy palą, przeklinają itd.;)
Powiem tak - razi mnie ta plastikowość czasami
I powiem tak - czytałem lepsze książki, co nie zmienia faktu że ta też jest niezła, chociaż to może też zależeć trochę od gustu...
No i nie zaprzeczysz że książka ma targeta trochę młodszego niż gimnazjaliści.
no i
Oczywiście nie jest, ale nie popadajmy w skrajnośći.
1 zdanie, o reszcie też...więc czy ja wiem? ;p
Myślę że dosyć mocno zagięta, no i jednak odbija się na tej realistyczności również
(bo ja w moim 1 poście w tym temacie "przyczepiłem" się własnie do tego...)
Oczywiście że też bym nie chciał czytać.
A we FNiN wyidelizowana jest +- cała klasa albo i szkoła.
A Marcel przedstawiony jako jedyny okropny siepacz zła xD No i ta "wiedza" Marcela omawiana na radzie... Też trochę przesada
Oczywiście narzekam mimo że książka jest dobra.
[Nie będę cytował, bo odnoszę się do każdego posta po kolei]
Każdy z Was, moim zdaniem, ma trochę racji :)
Asru, nie da się ukryć FNiN nie jest książką, która oddaje rzeczywistość w 100%. Powiedziałbym nawet, że w 50% też nie ;) Wiele postaci, miejsc, sytuacji jest wyidealizowana, bardzo charakterystyczna i równie sztuczna, nierealna. Chociażby wymienione przez Ciebie PRL, imprezy bez alkoholu i "dziecinność" bohaterów. Tego jest znacznie więcej, niemalże każde zdarzenie z książki jest wyolbrzymione, "podkolorowane", napisane w taki sposób, żeby zwrócić uwagę czytelnika na jakieś rzeczy ze świata rzeczywistego, jednak znacznie mniej wyraźnie i uwypuklone :) Ale właśnie o to chodzi w tej książce, rzeczywistość jest inna, więc sięgamy po FNiN, gdzie świat jest piękny, kolorowy, śmieszny, fascynujący itd.
Drago i LEE, są osoby, które nie piją, nie palą i nie ćpają, owszem. Ale sami musicie przyznać, że ciężko jest spotkać klasę, w której choćby jedna osoba nie wypiła trochę alkoholu, nie wciągnęła jakiejś tabaki itd. Chociażby taki Sylwester bez szampana wymieniany przez Asru. We FNiNie jest inaczej, ale właśnie o to chodzi. Jeśli jakaś postać tak by się zachowywała to autor opisałby wszystkie sytuacje z tym związane, wskazał na różne zachowania innych ludzi i niejako to wszystko "wyśmiał".
luk, "przedwczesne dorastanie" Asru nazwałbym nieco inaczej, ale wiem o co Ci chodzi i... też masz troszeczkę racji. Chociażby te słowa:
i te:
A to, już napisane przez Ciebie:
Właśnie dla mnie to zaleta! Patrz wyżej.
Zdecydowanie, bardzo zdecydowanie. Też patrz wyżej, do pierwszego akapitu. Chyba, że wprowadzenie przemocy i wulgaryzmów w Kosikowy sposób, czyli wprowadzamy przemoc, idealizujemy ją, podkolorowujemy, a potem ośmieszamy :P
Vooyu, również masz rację, ale nie wiem czy zdeka nie przesadzasz (chociaż może Ty trafiłeś na wyjątkowo "niegrzeczne" osoby, albo ja na wyjątkowo "grzeczne" :P) Alkohol, fajki wodne, skręty i jeszcze papierosy, tabaka no i te nieszczęsne "dopalacze" nie wspominając o zwykłych narkotykach... Nie ma w Polsce szkoły, w której nie można by było dostać tego czego się chce ;)
Patryx, to masz ogromnego farta :)
Ponownie Asru, targetem zdecydowanie nie jest młodzież młodsza niż gimnazjalna. Książka jest napisana prostym, przystępnym językiem, prawda, ale (prawie) wszystko ma jakiś głębszy sens, odniesienie do rzeczywistości i to "wyśmiewanie" o którym mówiłem wcześniej. We FNiN wyidealizowani są wszyscy i wszystko, tylko że czasami ta "idealizacja" idzie również w drugą stronę ;)
Na koniec jeszcze raz Vooyu, Marcel to jedna z wielu tych nierealistycznych rzeczy, może nie tak rażących jak chociażby PRL, ale jednak zawsze. Tu także wszelkie "wady" szkolnych "siepaczy zła" są wyraźnie podkreślone, ich głupota itd.
No, to tyle ode mnie :)
PS
Czy mi się tylko wydaje, czy zdecydowanie naużywam cudzysłowowa i skrótu "itd."? :P (nie wspominając o emotikonach)
Oczywiście że są, przypominam że doczepiłem się jedynie waszego zdania (pierwsze strony tematu) że bohaterzy fnin są REALISTYCZNI.
//Czerwony kolor jest zarezerwowany dla administratorów. I nie wiem dlaczego zanzaczyłeś to na czerwono, przecież się z Tobą zgadzam :)//Zeg
No i tego że czasami jest za bardzo "plastikowo", w moim odczuciu przynajmniej.
Jak np. odwiedziłem matke w przedszkolu i porównałem
z 1-klasistami to naprawdę nie widać różnicy, w zachowaniu, itp.
Nigdy nie oceniam po wieku, to tak btw.
Nie załapałem zbytnio oco wam chodzi z tym "przedwczesnym dorastaniem", w stosunku do mnie, znaczy +- rozumiem, ale za nic nie przylepiłbym sobie takiej "plakietki"
Ja też, itp, itd, etc, smt i "..." i podobne, no ale cóż ;p
Hmm... Zeg, to kolejna osoba, która mówi o wszechobecnych używkach. W ten sposób:
Nie ma w Polsce szkoły, w której nie można by było dostać tego czego się chce To ja mogę poręczyć, że w mojej szkole nie da się dostać tego, czego by się chciało. Jakiś czas temu, na potrzeby szkolnego brukowca wcieliłem się w rolę podwójnego agenta. Po kilku tygodniach szperania mogę powiedzieć jedno - moja szkoła jest niesamowicie porządna. Spotkałem może z pięć osób (na połowę całkowitej liczby uczniów, którą dość dokładnie obcykałem), które czymkolwiek dysponowały. W dodatku zdobyły to w Łodzi, a więc dość daleko. Szczerze wątpię, żeby ktokolwiek w mojej klasie kiedykolwiek "powąchał" jakąś trawkę (papierosów jak i alkoholu raczej to nie dotyczy). Może wszystko to zawdzięczam temu, że szkołę mam we wsi co zwie się Kurowice :), a może po prostu trafiłem na normalnych ludzi. Tak czy siak, dobrze się stało. Nie zdziwiłbym się zatem, gdyby jednak Gimnazjum im. Stefana Kuszmińskiego okazało się podobną szkołą. Nie jest to aż tak sztuczne, no przynajmniej nie w sferze narkotyków.
A to ciekawe. Nigdy się nie zastanawiałem jak to wygląda w mniejszych miejscowościach. Skoro tak mówisz to pewnie tak jest.
Ale gimnazjum im. Stefana Kuszmińskiego znajduje się w Warszawie (chyba :P), więc wydaje mi się, że tam jest inaczej. Chociaż nigdy nie chodziłem do żadnego gimnazjum w Warszawie ^^ Znam tylko relacje innych osób chodzących do jakiegoś gimnazjum w Warszawie i własne doświadczenia z gimnazjum nie w Warszawie.
Na wsi, czy też jakiś małych miejscowościach pewnie jest tak jak mówisz - ale w dużych miastach bez problemu skołujesz trawkę i inne przez szkołe/ kontakty ze szkoły ( w mojej klasie są z 4 osoby od których bym mógł bez problemu kupić, w całej szkole pewnie z 50, znaczy przynajmniej trawkę, innymi się nie interesuje)
Tak btw, nazywanie trawki narkotykiem jest mocno przesadzone.
Wszystko zależy od szkoły do której chodzisz, nie tylko od tego czy jest to miasto czy wieś.
FNiN są wyidealizowani... ale jakby spojrzeć są ludźmi z klasą. To ich unikanie alko, przemocy i wulgaryzmów nie jest sztywne ani śmieszne. Poprostu reprezentują wysoki poziom kultury, przedstawiony w sposób pozytywny. Czytelnik czuje, że z takimi ludźmi można by się zakumplować, a nie wyśmiać razem z kumplami. :D
Przedstawienie ich w taki sposób to dowód, że Pan Kosik pisze naprawdę dobrze.
Wracając do tematu
Jestem młodym człowiekiem i może nie wiele wiem o świecie, ale pańskie książki są genialne. To taki lepszy, polski Harry Potter. Całkowita racja. Felix, Net i Nika to jak Harry Potter i Eragon razem wzięte.:evil: Ciekaw jestem skąd wziął pan wenę twórczą?! Sam nie wiem ile już tych tomów. Cieszę się, że jest taka książka, która odpowiada moim wymaganiom ^^ Chyba koledze, który mi polecił tą książkę muszę kupić laptopa z internetem żeby mógł się udzielać na forum! :lol: :mrgreen:
Nawet w Polsce nie wszyscy wiedzą o FNiN, a chyba nigdy nie słyszałem o osobie, która powiedziała by "?!" jakby usłyszała o Harrym. Może i racja, chociaż znam dwóch kolesi, którzy myśleli że to model samochodu.:lol:
Chociaż myślę że, nie długo FNiN się spopularyzuje (jest takie słowo?), bo to fajna książka 8)
Felix,Net i Nika jest lepsze niż Harry Potter,Władca Pierścieni,Eragon,Kroniki Wardstone,Wiedźmin oraz Solaris razem wzięte!
Nie zgadzam się. Władca Pierścieni, Solaris i Saga o wiedźminie jest o wiele lepsza. Osobiście wolę inne książki tego autora, Verticala i Marsa, a Kameleon jest o niebo lepszy.
FNiN jest dla mnie na równi z Kronikami Wardstone. Łączy je (częściowo) gatunek, nie fabuły. Obydwie serie są tak niezwykłe, że aż niepodobnym jest je porównywać, która jest lepsza, a która nie. Przynajmniej dla mnie...
Kurde, jeszcze nie czytałem. Ale brzmi interesująco ;)
Nie zgadzam się. Władca Pierścieni, Solaris i Saga o wiedźminie jest o wiele lepsza. Osobiście wolę inne książki tego autora, Verticala i Marsa, a Kameleon jest o niebo lepszy. Heh, to dlaczego jesteś adminem na forum FNiN? :D
No wiesz, Kamcio, Procek na pewno lubi FNiN-a, skoro tu jest. Nie każdy kto tu jest uważa, że Felix, Net i Nika to najlepsza seria na świecie ;) A że jest adminem... no cóż, ogarnięty jest chłopak, to i adminem może być ;)
A czy gdzieś jest napisane, że admin musi uważać FNiN za najlepszą książkę? Bardzo lubię również inne książki pana Kosika. Jak przestanie mi się podobać to forum i nie będę miał żadnych zobowiązań - odejdę. Ale bynajmniej nie mam tego w planach, lubię to forum i ogólnie naszą fanowską społeczność :P
A czy gdzieś jest napisane, że admin musi uważać FNiN za najlepszą książkę? Bardzo lubię również inne książki pana Kosika. Jak przestanie mi się podobać to forum i nie będę miał żadnych zobowiązań - odejdę. Ale bynajmniej nie mam tego w planach, lubię to forum i ogólnie naszą fanowską społeczność :P Jakie to mądre i wzruszające :D
Polecam, polecam...Ta seria jest boska ;) Tak samo jak ksiązki polskiego autora Marcina Bruczkowskiego.
Co do Procka i FNiN. Admin kochany ( ; ) ) lubi inne ksiązki bardziej, niż FNiN i zgadzam się z Jasti- zdecydowanie ma racje ;D
Mądre i wzruszające? Pff xD
Procek, a czym różni się Kameleon od Marsa? Która ciekawsza? Która bardziej kontrowersyjna? W której Kosik ujawnia swoje poglądy? I czy w obu czuć świetny styl pisania Rafała?? :)
Przede wszystkim podziwiam autora za to, jak wiele pomysłów zrodziło się w jego głowie. Kiedy już sobie pomyślę " Kurczę, czy ten facet już chyba nic nie wymyśli", pan Rafał powraca z kolejną książka, która jest tak samo wspaniała jak poprzednie, a czasem jeszcze lepsza. Mam nadzieję, że jego ksiązki otrzymają mnóstwo nagród i zachęcą do czytania tych, którzy tego nie lubią.
Witajcie!
Moim zdaniem Pan Kosik jest niezwykłym pisarzem, ponieważ potrafi połączyć horror, fantastykę z przezabawną komedią... Nie mogę wprost wyrazić tego co sądzę o tej serii. Każda część jest lepsza od poprzedniej... To nie jest łatwa sztuka! Z reguły to pierwsze części były najbardziej wciągające a mnie właśnie najmniej zafascynowała pierwsza część... Sama nie wiem, dlaczego...
Proszę nie być na mnie złym za ostatnie zdania. To moja własna opinia =)
Pzd.
Ana