Archiwum
- LATANIE W KATARZE
- Silnik NEBULA - darmowy silnik gry pod przeglądarkę
- Znamy datę premiery WRC - gry rajdowej na licencji FIA World Rally Championship
- CoD: Black Ops z dedykowanymi serwerami. Przyszłe gry z serii to Future Warfare, Secr
- Tylko 9% polskich graczy kupuje więcej niż trzy gry rocznie - raport organizacji ISFE
- Bitwa z żołnierzami Imperium, czyli nowy film z gry Star Wars: The Old Republic
- Najlepiej sprzedające się gry w Wielkiej Brytanii (26 czerwca - 3 lipca). Sniper: Gho
- 4 500 kluczy do testów Medal of Honor przez cały tydzień na GRY-OnLine!
- Najlepiej sprzedające się gry w dystrybucji elektronicznej (16 - 22 maja 2010)
- Nowa odsłona gry Pro Cycling Manager/Tour de France 2010
- E-booki czytamy wolniej niĹź zwykĹe ksiÄ Ĺźki
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- osw.keep.pl
Cytat
Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę. Sokrates
I byłem królem. Lecz sen przepadł rankiem. William Szekspir (właść. William Shakespeare, 1564 - 1616)
Dalsza krewna: Czy śmierć to krewna? - życia pytasz się kochanie, tak krewna, ale dalsza, już na ostatnim planie. Sztaudynger Jan
Dla aktywnego człowieka świat jest tym, czym powinien być, to znaczy pełen przeciwności. Luc de Clapiers de Vauvenargues (1715 - 1747)
A ludzie rzekną, że nieba szaleją, a nieba rzekną: że przyszedł dzień Wiary. Cyprian Kamil Norwid (1821-1883)
aaaaLATANIE W KATARZEaaaa
Czy ktoś gra w jedną z nich, a może w obie? Ja gram w obie i mam kilka goldów i 2 perfecty. A wy?:D:D:D.Edit: ;( I nie mogę dodać ankiety ;(.
Ja nie gram, ale kocham słuchać, jak ktoś gra...
Przypadkowo ja grywam :D
Ja grywam na pianinie i gitarze, kilka razy zdarzyło mi się zagrać w Guitar Hero.
Dobra, proszę zmienić nazwę tamatu na Gry Muzyczne
Oh... A ja na flecie gram :P
Ja na okarynie i śpiewam. Nasza dawna muzyczka próbowała mnie namówić na wstąpienie do chóru... Ja nie chcę... Mam jej dość. Nie dość, że przez nią miałam tróję z muzy, to ona jeszcze będzie mną dyrygować! Dobrze, że teraz będziemy mieć taką zdeka zbzikowaną, po prostu rozkochaną w muzyce z lat 80-tych... Więc da się lubić.
zazdroszczę ci jej... tak na lekcji na ocenę śpiewać przeboje Phila Colinsa albo Dżemu ... cuuuudownie... albo Odziału Zamknietego (tego to raczej chyba się nie da śpiewac :)). Teżkocham lata 80-te. a ja gram na gitarze (powiedzmy...) i tych instrumentach klawiszowych. ojeju, netoman... to znaczy As Lutwaffe zazdroszcze tej nauczycielki. My mieliśmy anglistę (co za słowo ;)) z zamiłowaniem techno :)
Ja tam lubię posłuchać tego, co grają w radiu. Ja gram na pianinie i keyboardzie.
Widzę, że praktycznie wszyscy grają tu na jakimś instrumencie, a luk i Wiana chodzą do szkoły muzycznej.
A ja nie gram na żadnym instrumencie. Mógłbym przez 30 lat chodzi do szkoły muzycznej i niczego bym się nie nauczył. Jestem totalnie antymuzykalny :P
Ja gram trochę na gitarze, ale to tak "rekreacyjnie" i sam się uczę :P
Wy nawet nie wiecie, jak ja bym strasznie chciała umieć grać na gitarze... Mimo że mam bardzo dobry słuch muzyczny, brak mi cierpliwości, gitary i... nauczyciela. Chociaż bez tego ostatniego obejdzie się. Jestem typem samouka.
Do Procka: Pani Szafran by cię zabiła chyba :)
Do As Luftwaffe: Mogę ci udostepnić moją i mojego tatę :) tylko podaj adres ;) i mam sporo acordów, chwytów w przeróznych książkach :D a wszystko za pół ceny ;)
Hmm... ok. Pożyczam gitarę, książki i... Twojego tatę. Adres już wysyłam w prywatnej wiadomości.
Właśnie widzę :) Czyli gitara do paczki, ksiązki do koperty, a tata ... tata ... do paczki sie nie zmieści chyba.
Oj, tam - wciśnie się! Tylko że ja żartowałam - nic mi nie jest jednak potrzebne. Dzięki za dobre chęci i w ogóle... A zresztą - teraz jesteś na Hawajach, prawda? to trochę daleko. A co by było, gdyby to wszystko, łącznie z Twoim tatą, otworzyli na cle?
nie! teraz jestem w Laponii. na Hawaiach jestem w zimę, bo w europie wtedy jest zimno, a w Laponii jestem latem :) a wracając do cła... znam premiera i paru posłów, zalatwi się :P
Laponia... Zaraz do Ciebie jadę! Ostrzeż Świętego Mikołaja! Chociaż nie... jak będę duża, to wyemigruję na Grenlandię. Pomagać takiej organizacji, która zajmuje się topnieniem lodów. To znaczy nie to, że pomaga w topnieniu, tylko zapobiega. Coś jak Green Peace. Ostatnio słyszałam, że ich hymnem jest piosenka 30 Seconds To Mars (który to zespół ubóstwiam!) - "A Beautiful Lie". Zresztą, w rozszerzonej wersji teledysku jest o tym opowiedziane.
acha...ok, to ja rezerwuję* ci chatkę z kominkiem i bez łazienki, moze być? tylko chcesz pokój z widokiem na góry, czy na stajnie reniferów?
*ja stawiam, ty płacisz (jak zwykle ;))
Eee... nie jestem pewna... tyle propozycji, tyle do wyboru... Zaczynam mieć problem decyzyjny... No dobrze - stajnia reniferów! A sauna będzie?
Hah, to miał być temat o grze internetowej. Potem zaczął być o grze na instrumentach, a teraz to totalny off-topic ;)
Czy admini i modzi śpią :D? Może wyjechali na wakacje? Super! Bawmy się xD!
Dobra, proszę zmienić nazwę tamatu na Gry Muzyczne Proponuję jednak zostać przy temacie muzycznym i przenieść to do Kącika Artystycznego ;).
No to będzie tak: fortepian, gitara klasyczna (rekreacyjnie ;)), harmonijka ustna w podróży (Jazz rządzi!!!) no i skrzypce. Bez tego ostatniego się nie obejdzie... Najlepsza rzecz na świecie.
Czasem ludzie mówią mi, że mam talent... ale ja mam po prostu szczęście :). Cholerne szczęście...
A ja nie gram na żadnym instrumencie. Mógłbym przez 30 lat chodzi do szkoły muzycznej i niczego bym się nie nauczył. Jestem totalnie antymuzykalny Do muzyki nie zawsze potrzebny jest słuch :). Spróbowałbyś zagrać na fortepianie/pianinie... Do tego wystarczą długie palce.
Albo perkusja. Potrzebne jest tylko poczucie rytmu :D.
Ja nie mam nawet poczucia rytmu... No niby na dyskotece to jakoś sie tam skacze, ale jak coś grac na muzyce, albo coć takiego to ja sie nie nadaje.
Ostnio trochę brzdękam na gitarze, ale ja tak gram że rozstrajam struny po kilku szarpnięciach, no i przy tym tez mi rytmu brakuje.
:) nie martw się. Tak chyba mają wszyscy początkujący ;) Łącznie ze mną żeby nie było :) ale wiesz, zamiast "szarpać" możesz takimi małymi gumowymi trójkącikami (nie pamiętam jak się nazywają :)) pociągać struny.
Te "trójkąciki" nazywają się kostki.
może i kostki :) ale to są trójkąciki. Wiem bo mam taki różowy, zielony i niebieski. No i mój ulubiony ... czerwony :)
nie to nazywa sie piórko tak mi sie wydaje
Chyba i kostka, i piórko.
Ja gram trochę na keyboardzie. Czasami miksuje sobie muzykę na komputerze.
P.S.
Admini chyba wyjechali, a Mod jest obecnie jeden i to w dodatku zmęczony czytaniem tej nawałnicy postów ;)
miksuję? :) fajnie. Ja miałam kiedyś taki boski program do tworzenia muzy. Razem z moim nauczycielem (;)) sobie wymyślaliśmy nuty :)
Nuty? Ja nie znam żadnych nut, tylko mi na początku tata (też gra) pokazał najprostsze akordy, a potem jakoś sam się uczyłem...
EDIT @DOWN:
Żeby nie było tylko, że ja nie wiem co to nuty ;)
To był rozwalajacy tekst"nuty?? ja nie znam żadnych nut[...]żeby nie było że nie wiem co to nuty"
dobra może nie rozwalający ale mi sie podobałxD
Można nie znać nut i wiedzieć co to jest. Ja na przykład wiem kto to jest Bill Gates, ale go nie znam xD
Ja grywam na flecie(z przymusu) Przez 6 lat podstawówki dostałem 5 szóstek za nauczone w drugiej klasie "Lulajże Jezuniu" xDXD
Kumpel próbował mnie nauczyć grać na keybordzie i po jakichś 10 minutach nauki umiem prawie całą "Różową Panterę" :) Oczywiście jedną ręką :P
Sam się zaś "uczę" grywać na harmonijce. Naprawdę niezła zabawa. Mam takie amatorskie nuty(cyferki 1-10 w kółeczku lub nie :P:P) Czasami też próbuję przygrywać coś ze słuchu, ale zazwyczaj wtedy tworzę coś zupełnie innego, ale jakże oryginalnego ^^ :P
Jak widzę, są tu w większości sami muzyczni lamerzy...
I tu się mylisz. Talent - jedno, słuch - drugie, umiejętność gry to zupełnie inna sprawa.
Talent trzeba mieć wrodzony, że tak powiem. Najpopularniejsza wśród rodzajów inteligencji jest matematyczno - muzyczna, co nie znaczy, że każdy może być muzykiem lub matematykiem. Następna sprawa; słuch muzyczny można wykształcić, ćwicząc popularne utwory bez nut, lub bawić się w określanie interwałów. Umiejętność gry, zazwyczaj kształcona w Szkole Muzycznej lub Ognisku Muzycznym (jak w moim przypadku) jest łatwa do nabycia, nawet jeśli nie masz słuchu i talentu. Musisz mieć więcej niż I stopień znajomości muzyki (czyt. wiesz kiedy grają, a kiedy nie) i rozróżniać kiedy dźwięk jest wesoły, a kiedy smutny.
Spróbuj z marszu zagrać utwór, który słyszysz pierwszy raz. Do tego potrzebny jest talent, słuch i umiejętność gry. Żeby grać na fortepianie, nie musisz mieć długich palców, lub wielkich dłoni. Nawet jeśli nie sięgasz do klawisza, żeby zagrać legato, możesz się nauczyć tak szybko przenosić rękę z jednej oktawy do drugiej, pomagając sobie innym palcem, który przytrzymuje dźwięk, że nie słychać przerwy.
Co do perkusji... Nie wystarczy poczucie rytmu. Nie uderzasz jednostajnie w jeden bęben. Żeby opanować w pełni grę na perkusji, musisz mieć tak podzielną uwagę, żeby grać trzy różne rytmy jednocześnie.
ps. Nie wystarczy talent, słuch i umiejętność gry. Potrzebna jest jeszcze pasja i miłość do muzyki. To są rzeczy absolutnie niezbędne.
Cytujesz luka i piszesz o nas "muzyczni lamerzy" Ciekawe co na to luk :D
Sorry, nie mogłem się powstrzymać. Szczerze bardzo czekam na jego odpowiedź :D:D
Do mnie to określenie pasuje, ale luk chyba zrobi tu niezły wykład :D:D Mam nadzieję xD :P
Nie! Zmieniam zdanie!!! Nie chcę się uczyć grać na gitarze! Gitarzystów jak psów, aż się roi. Wy wiecie, jaki jest popyt na perkusję? A jeśli nie, to pozostaje mi tylko śpiew... Zieeeew... W podstawówce mieliśmy taką zakręconą nauczycielkę, że kazała mi na jakimś tam apelu śpiewać "Carmen"!!! Jakby ktoś nie wiedział, to to jest to to z reklamy Ajax czy tam czegoś. Dzwonek do drzwi, czy mi się śni... Łuech... W każdym razie zrezygnowałam. A z tym śpiewem to raczej kariery nie zrobię, bo... strachliwa jestem i tego... no... O, wiecie, że w moim kochanym, maleńkim miasteczku powstał zespół The Raystops? Nie wiem, co oni tam grają, bo prawdę mówiąc, mnie to nie interesuje. Uułaa... Spać mi się chce. Idę coś przekąsić, a potem do łóżeczka, względnie na podłogę bądź do namiotu i spać... Branoc...
Dobry! perkusja mówisz? Mój tata grał na perkusji :) (na czym nie grał ;)) ale mnie jakoś do tego ciągnie. Wogóle mnie przestało ciągnąć, bo tak sobie podśpiewywałam i jak się kapnęłam jak mi to pięknie wychodzi to ... heh, ale nauczycielkę masz cudną! :P
Oooch... Ależ trafiłam... Wrr... A jest coś, na czym Twój Tata nie gra? Może okaryna? Uwielbiam grę na okarynie. Na przykład "In Dulci Jubilo" Mike'a Oldfielda. To po prostu gram po mistrzowsku. Ktoś może chce się nauczyć? Służę pomocą. Tylko trzeba przyzwyczaić się do tego, że okaryna wydaje strrrasznie piskliwe, wysokie dźwięki.
na okarynie nie gra ;) ale wszystko przed nim :) ja nawet nie wiem jak te okarcoś wygląda :P
Okaryna - ja mam taką w wersji mini, ale normalna wygląda podobnie. Przypomina wypukły romb. Wykonana z porcelany. Ma 4 otwory. Można na niej zagrać od c dolnego do d górnego. Czyli: c, d, e, f, g, a, h, c, d. Jak chcesz, to przyjeżdżaj - adres już masz. Tatę też zabierz!
Ja też chodziłam do szkoły muzycznej( przez 6 lat;-)) Grałam na fortepianie,a teraz sama uczę się na gitarze:-) Ale nie lubiłam określać interwałów;-D
i właśnie jej gra na gitarze mnie zmobilizowała do dalszch ćwiczeń ;)
*jestem leniem i cierpię na chwilowy zanik ambicji.
I co, grałaś już wczoraj?;-)
Wow, wow, wow! Co to się tu działo... Nie zauważyłem tego tematu, w potoku innych, których nie czytam xD.
Cytujesz luka i piszesz o nas "muzyczni lamerzy" Ciekawe co na to luk
Sorry, nie mogłem się powstrzymać. Szczerze bardzo czekam na jego odpowiedź
Do mnie to określenie pasuje, ale luk chyba zrobi tu niezły wykład Mam nadzieję xD Tak, zrobię wykład. Dawno już nie robiłem, a mam ochotę, to raz. Dwa: wypowiedź Jarro uderzyła mnie i chociaż odgrzewam temat sprzed pół roku, to trudno. Nie pozostawię tego bez komentarza, nawet jeżeli wszyscy zapomnieli już dawno o sprawie xD.
Jak widzę, są tu w większości sami muzyczni lamerzy... To się kwalifikuje pod łamanie regulaminu, a zatem i ostrzeżenie. Ech... Z chęcią bym Ci dał warna, a może nawet bana, ale po pierwsze Ty już tu od dawna nie zaglądasz, więc nie ma to sensu. Po drugie to było pół roku temu i trochę się spóźniłem xD (poza tym wtedy chyba nie byłem jeszcze modem). Lamerem możesz nazwać siebie. Nie uważam się za muzycznego geniusza, nawet za muzyka się nie uważam. Jednak to całe moje życie i chyba nie masz racji, mówiąc że przez te wszystkie lata nie wiedziałem i nie wiem nic o muzyce xD. Znowu powtarzam "xD", chyba po prostu dlatego, że mnie to bawi... To co napisałeś wygląda, jakbyś sam był co najmniej Mozartem xD.
Do muzyki nie zawsze potrzebny jest słuch. Spróbowałbyś zagrać na fortepianie/pianinie... Do tego wystarczą długie palce.
Albo perkusja. Potrzebne jest tylko poczucie rytmu. I tu się mylisz. Talent - jedno, słuch - drugie, umiejętność gry to zupełnie inna sprawa.
Talent trzeba mieć wrodzony, że tak powiem. Heh... Ja mówiłem, że do grania wystarczy myśl "idę sobie pograć". Nie trzeba mieć ani talentu, ani słuchu, co najwyżej umiejętności, które każdy może nabyć bez problemu (no chyba że ma np. za krótkie palce). Oczywiście to wszystko w kwestii instrumentów klawiszowych, gdzie pojęcie "czysty dźwięk" odnosi się jedynie do wciśnięcia odpowiedniego klawisza.
Najpopularniejsza wśród rodzajów inteligencji jest matematyczno - muzyczna, co nie znaczy, że każdy może być muzykiem lub matematykiem. A ja powiem, że każdy może być muzykiem/matematykiem. Nie ma znaczenia, jaki ma umysł. Wystarczy chcieć. Humanista, może nauczyć się liczyć i rozwiązywań trudne wzory, jak każdy. Tak samo z muzyką. Głuchy, ślepy... To nie ma znaczenia. Wszystko jest kwestią samozaparcia, a idąc dalej również talentu. Przykłady? Ray Charles chociażby.
Następna sprawa; słuch muzyczny można wykształcić, ćwicząc popularne utwory bez nut, lub bawić się w określanie interwałów. Tu się zgadzam, jednak jak już wcześniej chyba mówiłem, można jedynie do pewnego stopnia.
Spróbuj z marszu zagrać utwór, który słyszysz pierwszy raz. Do tego potrzebny jest talent, słuch i umiejętność gry. Tak, zgadza się. Jednak żeby grać, nie trzeba tak od razu z marszu. Można nawet miesiącami uczyć się kilku dźwięków. Nikt nie mówi, że to ma być "od tak". Grać można bez względu na talent, chociaż przydaje się on czasem, to fakt.
Żeby grać na fortepianie, nie musisz mieć długich palców, lub wielkich dłoni. Nawet jeśli nie sięgasz do klawisza, żeby zagrać legato, możesz się nauczyć tak szybko przenosić rękę z jednej oktawy do drugiej, pomagając sobie innym palcem, który przytrzymuje dźwięk, że nie słychać przerwy. Heh... Palca tej samej ręki użyć jest ciężko, szczególnie przy szybkich utworach. Z kolei, żeby użyć drugiej ręki, to prawie nie możliwe, chyba że utwór jest na prawdę wolny, lub grasz jedną ręką. Lepiej po prostu skorzystać z prawej dźwigni (no... "pedał" źle się niektórym kojarzy). Chyba, że nie wiesz do czego to służy i pojęcie "lamer" miało się odnosić do Ciebie :P.
Co do perkusji... Nie wystarczy poczucie rytmu. Nie uderzasz jednostajnie w jeden bęben. Żeby opanować w pełni grę na perkusji, musisz mieć tak podzielną uwagę, żeby grać trzy różne rytmy jednocześnie. Tego można się nauczyć. Znowu, wystarczy tylko chcieć.
Nie wystarczy talent, słuch i umiejętność gry. Potrzebna jest jeszcze pasja i miłość do muzyki. To są rzeczy absolutnie niezbędne. Zatem, chyba mówimy o tym samym. Z tą tylko różnicą, że ja nazywam to chęciami, bo miłość i pasja to terminy nieco wyolbrzymione :). Jeśli komuś się nie chce, to oczywiste, że nawet uzbrojony w talent i słuch absolutny będzie grał źle.
Ja nie mogłam się uczyć na fortepianie :(
poszłam na egzamin wstępny i powiedzieli mi, że mam za mały rozstaw palców, i został mi tylko flet piccolo (fuj) i skrzypce (w sumie to nie żałuję wyboru :P).
Wg mnie, to, czy można się na czymś nauczyć grać bez talentu, to zależy od instrumentu. Znam osobę, która jak dla mnie w ogóle nie ma słuchu, a jakoś nauczyła się grać na gitarze, do tego stopnia, że gra teraz ze słuchu (z małymi błędami, ale jednak). Pianino też do trudnych nie należy, bo fałszować się właściwie nie da :P
Nie żebym się chwaliła, czy coś, ale np na skrzypcach bez słuchu nie da się grać. Nie ma ani progów, ani klawiszy. Co prawda można to wyćwiczyć, ale wystarczy mała pomyłka i już jest inny dźwięk.
Co do wyczucia rytmu, sorry, ale to chyba też zależy od tego, czy się ma słuch :P
A interwały są super :D Tylko trójdźwięków nigdy nie lubiłam :( Molowe i durowe, to jeszcze ujdzie, ale cała reszta już mnie przerasta.
Wywalam do kosza i odsyłam:
http://forum.fnin.eu/showthread.php?t=908
Nie skleję jednak, bo to dość duże tematy. W dodatku trochę rozbieżne, bo tutaj na początku była mowa o grze komputerowej ;).
Gdyby ktoś jednak na prawdę chciał porozmawiać o grach...
http://forum.fnin.eu/showthread.php?t=800